-
11. Data: 2010-05-12 10:04:14
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 10-05-2010 o 20:14:05 klf <k...@u...pl> napisał(a):
> Ale od strony handlowca: nikt sprzedawcy nie p?aci za pierdzenie w
> sto?ek i
> równie? on co? musi mieae z tej rozmowy handlowej. Chamstwem jest
> natomiast
> je?li kto? chce mniejszy abonament a konsultanci wciskaj? dla w?asnej
> korzy?ci wy?szy.
Oczywiście że dział handlowy to nie dział charytatywny. Ale sprzedaż nie
polega na waleniu klientowi na maxa wszystkiego co jest w ofercie.
Nastawienie na jednorazowy kontakt i jednorazową sprzedaż.
>> Czy to pogarda? Nie wiem.
>
> Heh, klienci identycznie gardz? handlowcami, przyk?ad ten Twój post ;)
Być może że te słowa mogły mieć taki cień. Ale jeżeli już to na pewno nie
do handlowców ale do pewnych rodzajów ludzi co pracują w charakterze
handlowca. A jeśli miałbym się określić, to nie stosunkiem pogardliwym a
piętnem tych ludzi. Bo piętnuje takie zachowanie i taką "obsługę klienta"
czy "sprzedaż"
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
12. Data: 2010-05-12 10:10:42
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 10-05-2010 o 21:07:13 looker <l...@l...pl> napisał(a):
>>> Czy to pogarda? Nie wiem.
>>
>> Heh, klienci identycznie gardz? handlowcami, przyk?ad ten Twój post ;)
>
> Widac, ze gosc nigdy nie stal po drugiej stronie lady, wtedy by inaczej
> piska?.
I tu się mylisz, bo to co piszę, to nie tylko ze strony klienta, ale
właśnie z tej drugiej strony, i nie zza lady :) Gdybym nie poznał kulis w
dziale handlowym jednej firmy to bym nigdy nie przypuszczał, jak można
przedmiotowo traktować człowieka. Oczywiście tu nie ma mowy o konkretnym
operatorze czy nawet sieci dealerskiej. Ale to też nie odosobniony
przypadek.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
13. Data: 2010-05-12 10:24:56
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: Tomaszek <t...@o...pl>
W dniu 2010-05-11 18:56, Arek pisze:
> Nie chodzi o to żeby wszystko rozumieć i na wszystkim się znać. Chodzi
> o to żeby nic nie podpisywać jeżeli się dobrze tego nie rozumie, ew.
> dopytać się, drążyć temat, żądać informacji na piśmie...
> Albo po prostu - odmawiać w ciemno.
Drogi Arku, ależ właśnie po to przychodzisz do salonu operatora gsm,
żeby się *dowiedzieć* jaka oferta będzie dla Ciebie najkorzystniejsza. A
jak tylko jaśnie wielmożny wyrobnik salonowy zobaczy, że nie jesteś
obcykany to dawaj, doimy. Oczywiście Ciebie nie zrobią w balona, mnie
nie zrobią, Piotra M nie zrobią, ale całą masę innych ludzi, którzy
przyjdą z ulicy zrobią na szaro właśnie dlatego, że nie pomyśleli jak
paranoicy i nie sprawdzili wszystkiego na stronie internetowej, nie
przeczytali wszystkiego małym druczkiem itd. Nie wiem jak Ty, ale mi się
w takim świecie źle żyję, że muszę na każdym kroku oglądać się za
siebie, czy mnie ktoś nie próbuje w.....ać. Źle mi się z tym żyję, bo to
nie jest zachowanie *naturalne*
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^
-
14. Data: 2010-05-12 10:30:01
Temat: Re: [OT i wulgarne] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: Tomaszek <t...@o...pl>
W dniu 2010-05-11 22:27, Akarm pisze:
> Tomaszek napisał
>> Do wątku zapraszamy handlowców, przedstawicieli, akwizytorów....
>
> Wydaje mi się, że mało ludzi bedzie chciało z wami dwoma podjąć
> dyskusję. Ludzi o tak niskim poziomie nawet tutaj chyba się nie spotka.
> W każdym razie, ja na pewno wypowiedzi żadnego z was już nie zobaczę.
Oczywiście jak rozumiem nobilitujesz taki system, w którym klient jest
walony na potęgę. W porządku, tylko nie miej potem pretensji, jak Ty
zostaniesz oszukany. A zostaniesz, wcześniej czy później, trafi się taki
dzień, że będziesz niewyspany / zły / zdołowany i podpiszesz jakąś
umowę, zobowiązanie. Wtedy będziesz inaczej śpiewał
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^
-
15. Data: 2010-05-12 10:30:43
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 10-05-2010 o 08:39:29 tl <t...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Wiesz, kiedys oburza?bym sie ale teraz jest mi to obojetne, a nawet
> odczuwam
> lekk? satysfakcje.
> Dlaczego ? Bo niewiedza i nieumiejetno?ae dokonania w?a?ciwego wyboru w
> tym
> przypadku bedzie
> mia?o swoje konsekwencje tylko w stosunku do dokonuj?cego wyboru.
Ok. głupoty ludzkiej czy niewiedzy nie można usprawiedliwiać. Tyle że nie
o tej piszę. Bo jeżeli tak piszesz to po co w ogóle sa urzędy ochrony
konsumentów. Jak ktoś ma wiedzę i umiejętności to przecież dokona
właściwego wyboru.
Może inaczej. Handlowiec GSM z racji tego że nim jest, posiada odpowiednią
wiedzę (powinien przynajmniej) swojej oferty. Wiedza ta, nie jest mu
potrzebna tylko do tego, aby wiedzieć jakie pakiety są najwyżej premiowane
i jakie z tego tytułu priorytety są w sprzedaży. Bez względu kto
naprzeciwko siedzi. Bo jak się da to wrzucić wszystko max. A co. Wiedza ta
przede wszystkim jest potrzebna do tego, aby jak najlepiej skonstruować i
dopasować ofertę do odpowiedniego klienta. Jak coś jest całkowicie zbędne
to TEGO SIĘ NIE SPRZEDAJE. Dlaczego? Bo to procentuje. Dodatkowo
handlowiec oprócz wiedzy swojej branży, posiada umiejętności sprzedaży. I
ty, tez nie po to aby jak najwięcej wcisnąć i ugnieść nogą, tylko aby
odpowiednio móc rozmawiać z klientem i zebrać informację itd itd.
I to że klient wyjdzie i przez następne 2 lata będzie zadowolony z dobrego
produktu jaki został mu dobrany, może iść i idzie w parze z wysoką
sprzedażą i osobistymi profitami handlowca. Jedno nie wyklucza drugiego a
wręcz przeciwnie.
> A sprzedawcy ?
> I tu, i tu jest wielu nieuczciwych manipulantów. A w tym przypadku jej
> wybór
> tylko j? uderzy po kieszeni.
Nie no, pewnie że tak. Jak ktoś jest oszustem i manipulantem freelancerem
to będzie szukać swoich ofiar.
Jednakże trzymajmy się branży gsm i akurat ja tu wybrałem jedną stronę
czyli handlowców. I postępowanie niektórych z nich piętnuje.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
16. Data: 2010-05-12 10:42:09
Temat: Re: [OT i wulgarne] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 12-05-2010 o 12:30:01 Tomaszek <t...@o...pl> napisał(a):
> W dniu 2010-05-11 22:27, Akarm pisze:
>> Tomaszek napisał
>>> Do wątku zapraszamy handlowców, przedstawicieli, akwizytorów....
>>
>> Wydaje mi się, że mało ludzi bedzie chciało z wami dwoma podjąć
>> dyskusję. Ludzi o tak niskim poziomie nawet tutaj chyba się nie spotka.
>> W każdym razie, ja na pewno wypowiedzi żadnego z was już nie zobaczę.
>
> Oczywiście jak rozumiem nobilitujesz taki system, w którym klient jest
> walony na potęgę. W porządku, tylko nie miej potem pretensji, jak Ty
> zostaniesz oszukany. A zostaniesz, wcześniej czy później, trafi się taki
> dzień, że będziesz niewyspany / zły / zdołowany i podpiszesz jakąś
> umowę, zobowiązanie. Wtedy będziesz inaczej śpiewał
Poza tym, to że się jest niewyspany/zły/zdołowany to można mieć do siebie
pretensje, że akurat w takim momencie dokonuje się wyborów ważniejszych i
podpisywanie umów.
Ale prawda jest taka, że nie wiadomo jak będziesz wyspany/uradowany,
zawsze możesz być połknięty przez większego. A dział sprzedaży gsm to nie
jest od strony klienta front w dodatku na nieznanej ziemi (chociaż
niektórzy handlowcy traktują to jak front ;) ). Klient idzie z nadzieją,
że czegoś się dowie, doradzi i że wtedy będzie mógł podjąć odpowiednią
decyzję do zaproponowanej oferty. Przynajmniej ja to tak widzę.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
17. Data: 2010-05-12 11:30:43
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 10-05-2010 o 20:14:05 klf <k...@u...pl> napisał(a):
> Ile? to razy dziwi?o mnie, ?e osoby starsze zamiast wzi?ae ze sob? syna
> lub
> córke aby doradzili i w ich imieniu dopytali, przychodz? same do salonu,
> czasem nie bior?c nawet ze sob? okularów aby dok?adnie zapoznaae sie z
> umow?.
> Dzien pó 1/4 niej natomiast znajduje sie syn lub córka i z pretensjami
> przychodz?, ?e kto? babcie oczarowa? i byle co wcisn??.
I widzisz. Tu można się zastanowić jak poprzez niektórych handlowców, nas
klientów, sprowadzono do ich poziomu i wymuszono odpowiednie sztuczne
zachowania.
Czy normalnym jest aby do wizyty w punkcie gsm trzeba było zabierać osoby
dobrze rozeznane w telefonii, dobrze orientujące się i takie co "mogą
pogadać z handlowcami"? Czy osoba starsza lub nie znająca się na branży
gsm, musi zabierać ze sobą Ciebie i Ciebie i Ciebie? Te osoby znają
siebie, znają swoje możliwości i tyle handlowcom powinno wystarczyć.
Czy nie jest czymś przyjemnym (i normalnym) kiedy dowiadujesz się, że
Twoja matka była w punkcie gsm i ma taką umowę że Ty syn, nie masz co do
niej żadnych przeciwwskazań i stwierdzisz ze dobra propozycja i dobra
umowa i nic więcej byś nie dodał czy ujął? Co wtedy robisz? Polecasz ten
punkt komuś innemu, z czystym sumieniem że możesz tą osobę tam wysłać i
bez Ciebie. I to nawet nie do konkretnego punktu którego zacząłeś darzyć
zaufaniem ale do konkretnej osoby.
To niektórzy wypaczeni handlowcy, do wizyty z klientem zbroją się po zęby
niczym Rambo i z tej broni korzystają. I to dlatego Ty, nie puścisz osoby
Ci bliskiej i równocześnie nie znającej się na telefonach, do punktu gsm.
Bo to Ci handlowcy też nauczyli Cię zbroić się po zęby.
Oczywiście to bardzo przejaskrawione ale nieraz tak jest.
I to nie zawsze wina handlowców ale ogólnego (i w szczególe) prowadzenia
sprzedaży w punkcie. Zatrudniani są ludzie, z jednej strony bez
odpowiedniego przygotowania co to umiejętności doboru najlepszej oferty
dla klienta, ale z drugiej strony już na wejściu są przyciskani do jak
największej sprzedaży. I ciśnięci cały czas. I nawet jak ktoś jest
człowiekiem takim normalnym, to jest w sytuacji i atmosferze takiej co go
deprawuje.
Bardzo sobie chwalę Salony Firmowe. W szczególności Ery. Od strony
klienta. Podejrzewam że konsultanci mają tyle jasnych i czytelnym
procedur, zarówno etycznych jak i obsługi klienta. Jak w wojsku,
profesjonalizm i tam pomyłki zdarzają się rzadko. Do Salonu Firmowego może
iść nawet starsza osoba i bez okularów :)
Czy w niektórych punktach dealerskich gsm jest u góry napisane, zamiast
Obsługa Klienta, to Dymamy Wasze Kobiety, Osoby Starsze i Słabe?
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
18. Data: 2010-05-12 12:05:43
Temat: Re: [OT i wulgarne] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: Tomaszek <t...@o...pl>
W dniu 2010-05-12 12:42, Piotr M pisze:
A dział sprzedaży gsm to
> nie jest od strony klienta front w dodatku na nieznanej ziemi (chociaż
> niektórzy handlowcy traktują to jak front ;) ). Klient idzie z nadzieją,
> że czegoś się dowie, doradzi i że wtedy będzie mógł podjąć odpowiednią
> decyzję do zaproponowanej oferty. Przynajmniej ja to tak widzę.
Ja idąc do salonu idę na wojnę, uzbrojony w wydruki regulaminów, wzory
umów, taryfy:) Nie mam złudzeń - człowiek po drugiej stronie chce mnie
oszukać i muszę się jakoś bronić.
--
| TOMASZEK nie lubi:
| ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
| lewej strony mocy^
-
19. Data: 2010-05-12 13:37:07
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 11-05-2010 o 11:51:37 Tomaszek <t...@o...pl> napisał(a):
> sytuację, byłem świadkiem podobnej rozmowy. Zawsze wtedy łamie zasady
> kultury, dobrego wychowania i przerywam taką rozmowę! Podchodzę do
> klienta i mówię przy samym zainteresowanym: proszę pani/pana, sprzedawca
> kłamie! I wykładam po kolei, gdzie leży kłamstwo. Jeśli tylko nabijany w
> butelkę klient chciał mnie troszkę posłuchać to do podpisania umowy nie
> dochodziło;) Raz to skończyło się wyprowadzeniem mnie przez ochroniarza,
> ale do podpisania umowy nie doszło i to mnie cieszy.
Człowiek staje się nieraz bezsilny. Z jednej strony należy się poruszać i
postępować w ramach kultury i taktu. Ale z drugiej strony ciężko nie
zareagować. Reakcja taka o której wspomniałeś, no niestety, jest narażona
na pewną niechęć czy nawet naganę. Jest źle postrzegana, nawet ze strony
tego klienta. Ale co można inaczej zrobić kiedy jest się świadkiem takiego
postępowania. Bierność jest przyzwoleniem i aprobatą, a nawet biernością
przyczyniamy się do efektów osób trzecich. Ciężko zareagować w sposób
taki, aby samemu nie narazić się na "wtrącanie w nie swoje sprawy", a
jednocześnie przekazać dobre intencje. Ja sobie napisałem ten wątek, bo
mam prawo wyrazić swoją opinię, a mogę mieć również nadzieję, że ktoś u
kogoś zrodzi to jakąś refleksję, pozytywną czy negatywną.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
20. Data: 2010-05-12 17:52:04
Temat: Re: [Fakty] Nie bądźmy obojetni na kur..two
Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Piotr M" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:op.vck8thws13q3bq@piotr-asus...
Dnia 10-05-2010 o 08:39:29 tl <t...@p...gazeta.pl> napisał(a):
> Wiesz, kiedys oburza3bym sie ale teraz jest mi to obojetne, a nawet
> odczuwam
> lekk? satysfakcje.
> Dlaczego ? Bo niewiedza i nieumiejetno?a dokonania w3a?ciwego wyboru w
> tym
> przypadku bedzie
> mia3o swoje konsekwencje tylko w stosunku do dokonuj?cego wyboru.
Ok. głupoty ludzkiej czy niewiedzy nie można usprawiedliwiać. Tyle że nie
o tej piszę. Bo jeżeli tak piszesz to po co w ogóle sa urzędy ochrony
konsumentów. Jak ktoś ma wiedzę i umiejętności to przecież dokona
właściwego wyboru.
Może inaczej. Handlowiec GSM z racji tego że nim jest, posiada odpowiednią
wiedzę (powinien przynajmniej) swojej oferty.
----------------------------------------------------
---
Na moje oko mylisz doradcę ze sprzedawcą. Zadaniem doradcy jest wyszukanie
najlepszej opcji dla klienta spośród wielu ofert ale zadaniem sprzedawcy,
pracownika
jednej firmy jest przysparzanie zysku tej firmie, a nie działanie w
interesie klienta.
Nie mylić z manipulacją wykorzystującą podswiadomość i słabe strony klienta
np.jego wiek.
Jest wiele artykułów wykonujących tą samą czynność, a różniących się ceną w
zależności od
dodatków. Np . pralki ? Rolą sprzedawcy jest zachęcić klienta do kupna
droższego modelu, a
nie poznawanie potrzeb klienta i obniżanie zysku sklepu.