Dnia pięknego Thu, 18 Jul 2013 08:56:13 +0200 osobnik zwany Jan Koval
napisał:

> Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:51e68b09$0$1262$65785112@news.neostrada.pl...
>> http://moto.onet.pl/absurdalne-pytania-na-prawko-mam
y-je/21ysx A tak
>> swoja droga - ustawa jakas chyba jest o dostepie do informacji
>> publicznej ...
> To jak z pytaniami na egzaminach gimnazjalnych czy maturalnych. Szkoła
> publiczna ale pytania tajne.
>
po egzaminie już nie są tajne.




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 17.07.2013 23:49, Tomasz Pyra pisze:
> Istotnie wiele z tych pytań brzmi równie wiarygodnie jak opowieści o
> smokach które atakowały egzaminowanego - historia tych opowieści jest tak
> długa jak egzaminów na PJ, tyle że dotychczas dotyczyły głównie egzaminu
> praktycznego.

Jak zdawałem pierwszy raz PJ, to słyszałem mnóstwo takich Urban Legend,
a to były czasy pełnego placu manewrowego. W praktyce nic strasznego się
nie wydarzyło. Jak zdawałem ostatni raz w 2010 to egzaminator ewidentnie
chciał mnie upolować (w czasie 1 egzaminu na mieście 10 min, w czasie
ostatniego poznałem wszystkie ulice jednokierunkowe w mieście) ale mu
nie poszło. :) Wkurwiłem go tym, że zanim skończył tłumaczyć jak zdawać
teoretyczny, przerwałem mu jego pasjonujący wykład stwierdzając, że
skończyłem (z wynikiem 0 błędów). Generalnie te historyjki opowiadają
ludzie, którzy nie mogą zdać na PJ z jakiegoś powodu. A ja zdawałem
kilka razy i zawsze 0 błędów i praktyczny tez zdany z pierwszym
podejściem. Pewnie ten nowy też będę kiedyś miał okazję...

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

do góry

Hello anacron,

Thursday, July 18, 2013, 11:18:45 AM, you wrote:

>> Istotnie wiele z tych pytań brzmi równie wiarygodnie jak opowieści o
>> smokach które atakowały egzaminowanego - historia tych opowieści jest tak
>> długa jak egzaminów na PJ, tyle że dotychczas dotyczyły głównie egzaminu
>> praktycznego.
> Jak zdawałem pierwszy raz PJ, to słyszałem mnóstwo takich Urban Legend,
> a to były czasy pełnego placu manewrowego. W praktyce nic strasznego się
> nie wydarzyło. Jak zdawałem ostatni raz w 2010 to egzaminator ewidentnie
> chciał mnie upolować (w czasie 1 egzaminu na mieście 10 min, w czasie
> ostatniego poznałem wszystkie ulice jednokierunkowe w mieście) ale mu
> nie poszło. :) Wkurwiłem go tym, że zanim skończył tłumaczyć jak zdawać
> teoretyczny, przerwałem mu jego pasjonujący wykład stwierdzając, że
> skończyłem (z wynikiem 0 błędów). Generalnie te historyjki opowiadają
> ludzie, którzy nie mogą zdać na PJ z jakiegoś powodu. A ja zdawałem
> kilka razy i zawsze 0 błędów i praktyczny tez zdany z pierwszym
> podejściem. Pewnie ten nowy też będę kiedyś miał okazję...

Skoro zdajesz bezbłędnie, to dlaczego tyle razy?

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 18.07.2013 11:32, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Skoro zdajesz bezbłędnie, to dlaczego tyle razy?

Pomyśl... Mała podpowiedź, pierwszy raz zdawałem w 1994, ostatni w 2010. :)

--
Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza

do góry

Hello anacron,

Thursday, July 18, 2013, 11:36:33 AM, you wrote:

>> Skoro zdajesz bezbłędnie, to dlaczego tyle razy?
> Pomyśl... Mała podpowiedź, pierwszy raz zdawałem w 1994, ostatni w 2010. :)

Kombinuję i nie rozumiem nadal. A nie mam czasu na zagadki.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

> Kombinuję i nie rozumiem nadal. A nie mam czasu na zagadki.

Punkty karne.

do góry

Dnia Thu, 18 Jul 2013 10:46:34 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

> Akurat moje zdanie jest takie, że istotnie 80% egzaminów było uwalanych za
> brak dynamiki jazdy.
> Przed moim egzaminem wybrałem się w ramach przygotowań mentalnych, rowerem,
> pooglądać egzaminy.
> I tak to dokładnie wyglądało - jak ktoś ledwo wytaczał się z ośrodka i
> jechał jak łajza, tak że rowerem nie miałem żadnych problemów z dogonieniem
> delikwenta, to nie był uwalany wprost, ale był wożony po mieście tak długo
> aż w końcu coś wtopił.

To swoją drogą, ale ja nie o tym. Miałem na myśli sytuacje, kiedy uwalony
delikwent żali się, że wszystko robił ślicznie, ale zły egzaminator oblał
go za "brak dynamiki", bo czekał na kopertę, albo miał zbyt niski stosunek
oblanych do przepuszczonych danego dnia. ;) A rzeczywistość była np. taka,
że pacjent próbował jechać z prawej strony wysepki, choć znak nakazywał
inaczej, albo chciał przejechać na czerwonym bez zatrzymywania się, bo
"miał strzałkę". Pomijając ewidentną próbę pójścia... no, na czołówkę nie,
ale na trzepnięcie się lusterkami z pojazdem z przeciwka, bo skrzyżowanie
było za duże i przeraziło zdającą.

do góry

Dnia 2013-07-18 12:01, Użytkownik s...@g...com napisał:
>> Kombinuję i nie rozumiem nadal. A nie mam czasu na zagadki.
>
> Punkty karne.

Za punkty by nie zdał za pierwszym podejściem.
Po prostu brak wyobraźni, zamiast zrobić większość za pierwszym
podejściem cyka po jednej literce, a literek w PJ jest kilka.


Pozdrawiam

do góry

Dnia Thu, 18 Jul 2013 14:59:38 +0200, RadoslawF napisał(a):

> Za punkty by nie zdał za pierwszym podejściem.

Albowiem?

do góry

Dnia 2013-07-18 16:30, Użytkownik Andrzej Kubiak napisał:

>> Za punkty by nie zdał za pierwszym podejściem.
>
> Albowiem?

Zdałeś po zabraniu prawka za pierwszym podejściem ?
A może znasz kogoś komu się to udało ?


Pozdrawiam

do góry