eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetJaka k. graf. do gier?Re: [OT] Re: Jaka k. graf. do gier?
  • Data: 2013-05-21 15:52:58
    Temat: Re: [OT] Re: Jaka k. graf. do gier?
    Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2013-05-21, o godz. 06:18:33
    Iguan_007 Iguan_007 <i...@g...com> napisał(a):

    > On Tuesday, May 21, 2013 10:37:03 PM UTC+10, Maciek Babcia Dobosz
    > wrote:
    > > > Moze na tym zakonczymy. Dla mnie obawy przed wyslaniem moich
    >
    > A chcialem skonczyc :)

    :-P

    > Co dokladnie znaczy "nie zabezpieczasz"? Wybralem firme ktorej uslugi
    > wygraly w rankingu "online backup" pewnego magazynu ktorego recenzje
    > calkiem sobie cenie. Dane sa szyfrowane przed wyslaniem, podobno maja
    > kilka serwerowni, strzezonych 24/7. Co jeszcze mialem zrobic zeby
    > moje przykladowe zdjecia z wakacji byly bezpieczniejsze ale i zeby
    > nie popadac w paranoje? Jak ktos chcialby sie juz gdzies wlamac to
    > chyba latwiej do poczty. Tylko po co?

    A zerknąłeś w umowę? Co ta firma zrobi z Twoimi danymi jak przestaniesz
    płacić? Albo jakie sobie daje prawa do np. skanowania na poczet
    wirusów? A wystarczy system stworzony samodzielnie, z replikacja w
    innym miejscu.

    > Na podstawie czego? Na podstawie zdjec syna czy jakiegos certyfikatu?

    Na podstawie danych osobowych. Plus np. wyciągów z poczty i paru innych
    rzeczy.

    > A skad wiesz gdzie ten certyfikat jest trzymany "u wydawcy" i co sie
    > dzieje z Twoim CV ktore wystales kilka lat temu? Zdjecia syna (o ile
    > masz) tez mailem nigdy nie wysles?

    Od ~20 lat nie wysłałem CV ;-) Otrzymałem za to parę setek. I zgodnie z
    prawem po przejściu procesu rekrutacji są usuwane.

    > Przesadzasz.

    Nie. Tylko "siedzę" informatyce i między innymi bezpieczeństwie danych
    już sporo ponad 20 lat. I przez ten czas wiele rzeczy widziałem.
    Niestety króluje i nas myślenie na zasadzie "jakoś to będzie" a nie
    przewidywanie możliwych skutków.

    > Nie, zbuduje schron w ogrodku zeby mi nikt dysku nie ukradl. Do tego
    > spedze pol zycia szyfrujac moje cenne zbiory. Cale stada przestepcow
    > czekaja na moje zdjecia z wakacji. No dobra, nie chce byc zlosliwy
    > ale naprawde nie popadajmy w przesade.

    Nawet jeśli wyniesie moje dyski z jednego miejsca to będę mógł odzyskać
    dane. A złodziejowi raczej nie uda się do nich dostać.

    BTW: kilka miesięcy temu odzyskałem dane kolegi który niefrasobliwie
    trzymał jedyne kopie fotek sowich dzieci (~8 lat mniej więcej) na
    komputzerze w domu bez żadnego backupu. Komp ukradziono. Dane były w
    backupie na moim backupie - na szczęście około roku temu zmieniałem mu
    komputer i zadałem pytanie czy je na jakiś czas zabezpieczyć obraz
    dysku. Na szczęście - dla niego - nie potrzebowałem tam wolnego miejsca
    przez pewien czas. To właśnie przykład tego jak nie dba się o swoje
    dane. Nie udostępnione ale i tak stracone.

    > Rany boskie, za co znowu mam odpowiadac? Bo ktos odkryje jaki ma
    > email moj szef? Jak zabezpieczasz swoja poczte, ze wiesz ze akurat
    > Tobie sie to nie zdarzy? Masz kontrole nad ich serwerami? I akurat

    Bo ja administruję tym serwerem. :-P

    > mailem do szefa malo bym sie przejmowal - to chyba nie jest
    > szczegolnie trudne powiedziec komus "to nie ja wyslalem" (bo i
    > dlaczego?).

    To niestety zależy od człowieka. I w większości firm bluzgi na szefa z
    firmowego konta to nie taka lekka sprawa.

    > Nie, nie chce. Ale to nie powod zebym popadal w paranoje i zaczynal
    > budowac warownie.

    To nie warownia. Stworzenie w miarę bezpiecznego systemu - na tyle
    bezpiecznego by zniechęcić potencjalnego intruza -to naprawdę niewiele
    roboty. Tylko że mało kto ma świadomość że jego dane mogą wyciec.

    > Ani IT ani ja. Nie mam obowiazku spac z firmowym laptopem pod
    > poduszka. Jak go ukradna to zglosze kradziez na policji, dzwonie to
    > do IT i oni blokuja co moga. Nawet jesli zlodziejowi uda sie w tym
    > czasie pokonac haslo do komputera, VPNu (wymaga tokena) i sieci
    > firmowej to i tak nie moja sprawa.

    Hasło do komputera to trywialna rzecz. ja lubię czasami po cache
    systemu zerknąć co tam było. Ciekawe rzeczy ludzie robią. ;-)
    A na poważnie to nawet jeśli komputer idzie do serwisu to dysk zostaje
    u mnie.

    > Nie, troche sie nie zrozumielismy. Chodzi mi o to, ze firmy zajmujace
    > sie backupem maja tez w tym jakies doswiadczenie. Niekoniecznie
    > mniejsze niz Ty (bez urazy). Dodatkowo watpie zeby bylo Cie stac na
    > wynajmowanie jakiejs nowoczesnej ,strzezonej serwerowni tylko po to
    > zeby swoje prywatne dane backupowac.

    No to się mylisz. Przez kilka lat miałem dwie - obecnie mam jedną. W
    tym jedną prywatną. Przy czym nie musi to być serwerownia - mogą to być
    własne kolokowane maszyny.


    > Nie, jedyne czego nie rozumiem to dlaczego dane ktore przesylasz na
    > "swoj serwer 40 km od domu" maja byc bardziej odporne na wlamanie niz
    > szyfrowane dane wysylane na strzezony serwer firmy zajmujacej sie
    > online backup.

    O szyfrowaniu piszesz dopiero teraz. A jak robi to firma to nie mam
    pojęcia. Czy sam to szyfrujesz, czy robi to firma, czy tylko transmisja
    jest szyfrowana - za mało danych. Więc wolę jednak trzymać własne dane
    tam gdzie to ja decyduję czy i w jaki sposób są zabezpieczone.

    > Teraz jest dobrze?

    Nie. "myślnik myślnik spacja". Brak spacji na końcu.

    Zdrówko

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: