Użytkownik "Mateusz Viste" <m...@n...pamietam> napisał w wiadomości
news:5b7ee847$0$15187$426a34cc@news.free.fr...
> On Thu, 23 Aug 2018 15:15:06 +0200, HF5BS wrote:
>> Ilościowo owszem, niezależnie od systemu liczenia i tego jak
>> uszeregujemy znaki cyfr, czy będzie grzecznie 0123456789, czy swobodnie
>> np. 4810729635,
>
> Ale to już chyba nie podchodzi pod "matematykę"...? Ale ja edukację
> skończyłem (z dużą ulgą zresztą) w liceum, więc mogę się mylić - być może
> panuje pełna dowolność i równie dobrze można powiedzieć fz + $ = #k i to
> dalej jest "matematyka".

Po tym, co dpory dość czas temu widziałem w TV, to ja się czasem
zastanawiam, co jeszcze wymyślą.
Np. w nowoczesnej matematyce, powiedzmy, że mamy 3 proste. Jak dotąd OK.
Ale, są one różnego stopnia.
I tak (tu się zaczyna)
Prosta pierwszego stopnia, to czerwony kwadrat, niebieskie koło i zielony
trójkąt.
Prosta drugiego stopnia, to niebieski kwadrat, czerwony trójkąt, zielone
koło.
Prosta trzeciego stopnia, to zielony kwadrat, czerwone koło i niebieski
trójkąt.
Czy jakieś jeszcze okoliczności temu towarzyszyły, to nie pamiętam.
To był chyyyba jakiś program edukacyjny, a przedstawia chyba coś w rodzaju
kółka matematycznego w szkole.
Ponieważ wiem, że nauka potrafi zadziwić, zanim powiem, że to bzdury, to
chcę mieć na to jakiś dowód.
Choć prędzej Łobaczewskiemu uwierzę w stwierdzenia typu dwie proste
równoległe mogą się przeciąć i to nawet zaraz koło ciebie, o, tam pod oknem,
w punkcie, gdzie wczoraj bzykały się dwie muchy... Taka jego geometria. Ale
tego, czy p...li bzdury, czy nie, nie umiem stwierdzić.

>
>> Nie próbuję sobie nawet
>> wyobrazić, by ilościowo było inaczej, by dziesiętne 2+2=/=4.
>
> Zdarza się, że może być, i wcale nie trzeba sięgać do gwiazd.
>
> Jak temi dwoma ręcami przycinam owcom racice, to w godzinę jestem w
> stanie zrobić 2 owce. Jeśli skorzystam z dwóch dodatkowych rąk (małżonka
> czasem użycza), ktoś mógłby pomyśleć że w tym samym czasie uda się
> załatwić nie dwie, a cztery owce. A wcale nie! W takiej sytuacji
> spokojnie 6 dam radę. Czyli 2 + 2 = 6. :)

Pyszny sofizmat :) (zakładając, że dzięki "zasileniu", nie zmienił się
sposób, ani inne istotne okoliczności sprawy, a wydajność pomagającego jest
taka sama, jak "pomaganego").
Choć mnie to brzmi, jak "pojechały trzy tramwaje, jeden skręcił w lewo,
drugi był czerwony, a trzeci linii 15". Gdzie to mogą być trzy różne, ale i
jeden i ten sam, znaczy się, czerwona piętnastka, która skręciła w lewo...
A, jeszcze czwarty mignął, Pesa Swing :), a w Łodzi jeszcze wąskotorowy :)
Czyli 5, nie licząc :)

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus