W dniu .07.2022 o 14:29 heby <h...@p...onet.pl> pisze:

> On 25/07/2022 00:34, Tomasz Gorbaczuk wrote:
>> W młodości produkowałem dla siebie i kumpli kompresorki akwariowe ze
>> starego agregatu lodówkowego i silnika od gramofonu. Agregat
>> wybebeszony (bez stojana i obudowy). Silnik od gramofonu napędzał
>> paskiem klinowym (od gramofonu) bezpośrednio wirnik agregatu. To było
>> bezgłośne urządzenie i praktycznie wieczne.
>
> Myślałem o tym choć może nie w sensie napędu silnikiem z magnetofonu a
> uzycie bezpośrednio z jakiegoś prostego falownika.
>
> Zaintrygowałeś mnie.
>
> Typowy kompresor ma "wystającą" oś gdzieś pod obudową? Czy masz na
> myśli, że można rozdzielić wbudowany silnik od własciwego kompresora?
>
> Nie rozbiarałem nigdy lodówkowego, choć kiedyś użyłem go w całości.


Do tego co ja robiłem trzeba było go rozciąć,on jest hermetyczny, wystają
tylko rurki gazowe.
Ma oczywiście swój silnik elektryczny, ale ja miałem tylko te spalone :-).

Teraz sobie uświadomiłem, że przecież u Ciebie nie musi on pracować non
stop. W twoim zastosowaniu ze 2-3h pracy wystarczą - agregat lodówkowy
tyle spokojnie da radę.
Kup na alle za 90 zł dowolny agregat chłodniczy i będziesz miał super
cichą i wytrzymałą sprężarkę.
Jak uda ci się go trochę "spowolnić" to będzie wieczny i bezgłośny.
TG