eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 146

  • 51. Data: 2010-11-05 13:16:01
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-11-05 12:50:05 Cavallino

    > Oczywiście że tak.
    > Z tą różnicą, że masz nad tym większą kontrolę

    Nie, będzie z tego tylko i wyłącznie więcej biegania,
    sumarycznie na jedno wyjdzie. ASO ma w tym swój interes
    żeby uwzględnili jak najwięcej szkód. Po prostu od części
    mają zarobek. Lepsze korzyści z "gotówkowego" to urban legend.

    > Względnie poszukać ASO z niższą stawką za robociznę itd.

    E, tia...

    --
    Pozdor Myjk


  • 52. Data: 2010-11-05 13:38:40
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
    news:ib0si1$52f$1@news.onet.pl...
    > 2010-11-05 12:50:05 Cavallino
    >
    >> Oczywiście że tak.
    >> Z tą różnicą, że masz nad tym większą kontrolę
    >
    > Nie, będzie z tego tylko i wyłącznie więcej biegania,
    > sumarycznie na jedno wyjdzie. ASO ma w tym swój interes
    > żeby uwzględnili jak najwięcej szkód.

    I żeby uwzględnili jak największą stawkę.
    A ubezpieczyciel ma interes odwrotny.

    Więc nie muszą się dogadać.

    I zapewniam Cię, że słyszałem o niewydawaniu samochodów naprawianych
    bezgotówkowo, do momentu wyrównania różnicy przez właściciela.



    Po prostu od części
    > mają zarobek. Lepsze korzyści z "gotówkowego" to urban legend.
    >
    >> Względnie poszukać ASO z niższą stawką za robociznę itd.
    >
    > E, tia...

    Co tia?
    Praktyka.
    Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić ponad 20%.
    Za ten sam przegląd w jednym miejscu chcą 250 zł, a w innym nawet 300 czy
    350.
    Więc gdyby zacząć od najdroższego, to pewnie łatwo można ubezpieczyciela
    zachęcić do wypłaty odszkodowania gdy znajdziesz tańsze o 20% ASO.


  • 53. Data: 2010-11-05 14:24:49
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Cavallino wrote:

    > Ja jestem asertywny i swojego stanowiska umiem bronić, więc nie
    > dałbym się tak łatwo spuścić w kanał, tylko dlatego żeby
    > leasingodawcy było wygodniej (bo do tego to się sprowadza).

    Może jesteś asertywny, ale za to naiwny.


    >> Na pewno są jakieś procedury w umowie.
    >
    > Na pewno są.
    > I z odpowiedzi wnioskuję że ich nie znasz, co nie przeszkadza Ci
    > twierdzić, że nigdy w życiu leasingodawca nie musi sam wystawić
    > zlecenia na naprawę samochodu.

    A wnioskuj sobie. Pisałem już, że jesteś naiwny
    i wiele rzeczy Ci się wydaje.
    Aleskoro jesteś taki mądry,
    to szkoda strzępić język po próżnicy

    >> A myślałeś, że co będą się bujać sami z ubezpieczycielem?
    >
    > Oczywiście że będą, bo to jest w ich interesie.
    > Zapewniam Cię, że będą woleli podpisać jeden papier (bo na tym polega
    > ich wkład w to wszystko) niż bujać się z odbiorem uszkodzonego auta od
    > leasingobiorcy.

    A ja Cię zapewniam, że będzie inaczej.
    Bo tak jest właśnie w ich interesie.


    >> Nie wierzysz, to sprawdź w jakiejkolwiek umowie.
    >> W mojej był taki zapis
    >
    > Zacytuj.
    > Bo z Twojej ignorancji prawnej wynika, że nawet jak był, to Ty nie
    > byłeś w stanie go zrozumieć.
    > Więc mógł zawierać coś dokładnie odwrotnego od tego o czym zapewniasz.

    Nie chce mi się szukać umowy sprzed 10 lat.
    No na pewno ja zrozumiałem źle, a Ty nawet nie czytałeś i wiesz lepiej co
    jest w tej umowie.
    Powtórzę po raz ostatni: jesteś naiwniakiem, który myśli, że jest asertywny,
    bo nie podpisze umowy albo myśli, że będzie komuś tam dyktował warunki,
    kto i na jakich zasadach ma naprawić samochód.
    Leasingodawcy się nie opłaca latać za tymi sprawami, masz płacić czynsze
    a jak auto jest uszkodzone, to właśnie podpiszą Ci ten papierek,
    że jak będzie bez problemu odszkodowanie, to się rozliczy
    (abstarhując już od tego kto- komu i czyje pieniądze przy tej okazji
    przekazuje)

    Dodatkowo leasingodawca ma prawo scedować na użytkownika pojazdu
    prawo do dochodzenia odszkodowania w przypadku gdy są jakies komplikacje
    i brzmi to niewinnie w umowie,ale jak mają prawo, to z tego korzystają w
    razie problemów.

    Tobie się wydaje, że leasingodawca jest zainteresowany załatwianiem
    formalności, ale tak nie jest (patrz jak cenią sobie ustalanie sprawców
    jak przychodzą do nich mandaty)
    Ale skoro Ty wiesz lepiej, choć widzę, że koło laesingu to nawet nie
    przechodziłeś,
    to niech tak już zostanie. Na siłę Cię uświadamiać nie będę.


  • 54. Data: 2010-11-05 14:30:43
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:4cd4059f$0$20998$65785112@news.neostrada.pl...
    > Cavallino wrote:
    >
    >> Ja jestem asertywny i swojego stanowiska umiem bronić, więc nie
    >> dałbym się tak łatwo spuścić w kanał, tylko dlatego żeby
    >> leasingodawcy było wygodniej (bo do tego to się sprowadza).
    >
    > Może jesteś asertywny, ale za to naiwny.

    Zazwyczaj załatwiam co potrzebuję i wychodzi na moje.

    >> I z odpowiedzi wnioskuję że ich nie znasz, co nie przeszkadza Ci
    >> twierdzić, że nigdy w życiu leasingodawca nie musi sam wystawić
    >> zlecenia na naprawę samochodu.
    >
    > A wnioskuj sobie. Pisałem już, że jesteś naiwny
    > i wiele rzeczy Ci się wydaje.
    > Aleskoro jesteś taki mądry,
    > to szkoda strzępić język po próżnicy

    Rozumiem, próbujesz przykryć swoją niewiedzę wycieczkami personalnymi.
    A nie lepiej przeprosić za wprowadzenie w błąd i wykłócanie się bez
    znajomości tematu?



    >> Bo z Twojej ignorancji prawnej wynika, że nawet jak był, to Ty nie
    >> byłeś w stanie go zrozumieć.
    >> Więc mógł zawierać coś dokładnie odwrotnego od tego o czym zapewniasz.
    >
    > Nie chce mi się szukać umowy sprzed 10 lat.
    > No na pewno ja zrozumiałem źle

    Ty nie zrozumiałeś źle, po prostu nie rozumiesz co czytasz.
    Nie każdy rozumie prawniczy język.
    Ale wykłócanie się w takiej sytuacji świadczy tylko o nim samym.

    >
    >>> A myślałeś, że co będą się bujać sami z ubezpieczycielem?
    >>
    >> Oczywiście że będą, bo to jest w ich interesie.
    >> Zapewniam Cię, że będą woleli podpisać jeden papier (bo na tym polega
    >> ich wkład w to wszystko) niż bujać się z odbiorem uszkodzonego auta od
    >> leasingobiorcy.
    >
    > A ja Cię zapewniam, że będzie inaczej.

    Dalsza dyskuja mija się z celem.
    Argumentów nie przyjmujesz, przepisów poznać nie chcesz, nie ma sensu tego
    ciągnąć.
    EOD


  • 55. Data: 2010-11-05 15:09:56
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-11-05 13:38:40 Cavallino

    > I żeby uwzględnili jak największą stawkę.
    > A ubezpieczyciel ma interes odwrotny.
    > Więc nie muszą się dogadać.

    Dokładnie, przy czym ubezpieczycielowi
    cieżko polemizować z opinią rzeczoznawcy.

    > I zapewniam Cię, że słyszałem o niewydawaniu samochodów
    > naprawianych bezgotówkowo, do momentu wyrównania różnicy przez
    > właściciela.

    Pewnie jeszcze wcześniej klient nie został poinformowany
    o podniesieniu kosztów naprawy? Wolne żarty.

    > Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić
    > ponad 20%. Za ten sam przegląd w jednym miejscu chcą 250 zł,
    > a w innym nawet 300 czy 350.

    Dla naprawy bezgotówkowej?

    --
    Pozdor Myjk


  • 56. Data: 2010-11-05 15:30:40
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Robert_J" <d...@o...pl>

    > Ubezpieczyciel wypłacił ASO kwotę NETTO, a ja sobie mam
    > zapłacić VAT.

    Zasadnicze pytanie brzmi: czy wykupując polisę ubezpieczyłeś
    auto do wartości netto czy brutto?


  • 57. Data: 2010-11-05 15:38:47
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
    news:ib137k$rl8$1@news.onet.pl...
    > 2010-11-05 13:38:40 Cavallino
    >
    >> I żeby uwzględnili jak największą stawkę.
    >> A ubezpieczyciel ma interes odwrotny.
    >> Więc nie muszą się dogadać.
    >
    > Dokładnie, przy czym ubezpieczycielowi
    > cieżko polemizować z opinią rzeczoznawcy.

    Nie polemizują.
    Zlali, nie wypłacili, wysłali na drzewo (czyt. do sądu).

    Autopsja.

    >
    >> I zapewniam Cię, że słyszałem o niewydawaniu samochodów
    >> naprawianych bezgotówkowo, do momentu wyrównania różnicy przez
    >> właściciela.
    >
    > Pewnie jeszcze wcześniej klient nie został poinformowany
    > o podniesieniu kosztów naprawy?

    Klient został poinformowany, że ubezpieczyciel nie zdecydował się pokryć w
    pełni faktury po naprawie.
    I albo dopłaci, albo auta mu nie wydadzą i już.

    >> Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się różnić
    >> ponad 20%. Za ten sam przegląd w jednym miejscu chcą 250 zł,
    >> a w innym nawet 300 czy 350.
    >
    > Dla naprawy bezgotówkowej?

    Stawka robocizny jest stawką robocizny i nie zmienia się w zależności od
    tego kto płaci.


  • 58. Data: 2010-11-05 15:39:27
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Robert_J" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ib14f5$vun$1@news.onet.pl...
    >> Ubezpieczyciel wypłacił ASO kwotę NETTO, a ja sobie mam zapłacić VAT.
    >
    > Zasadnicze pytanie brzmi: czy wykupując polisę ubezpieczyłeś auto do
    > wartości netto czy brutto?

    Polisę OC w innym biurze?
    Czy AC w innym biurze?
    A jaki to ma związek?


  • 59. Data: 2010-11-05 15:53:02
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>

    2010-11-05 15:38:47 Cavallino

    > > Dokładnie, przy czym ubezpieczycielowi
    > > cieżko polemizować z opinią rzeczoznawcy.
    > Nie polemizują.
    > Zlali, nie wypłacili, wysłali na drzewo (czyt. do sądu).
    > Autopsja.

    Zaczynam wątpić w to, czy wiesz jak się procedury odbywają.

    Jeśli ASO zauważa niezgodność z pierwszą wyceną
    rzeczoznawcy z TU, to ASO ponownie wzywa rzeczoznawcę
    na oględziny. Takich przypadków jest multum -- gdy
    uszkodzone są podzespoły niewidoczne przy wizycie
    u klienta.

    Jeżeli rzeczoznawca nadal twierdzi, że uszkodzona część nie
    może podlegać wymianie w ramach naprawy, to zostaje powołany
    niezależny rzeczoznawca z PZMotu. Równocześnie o takim problemie
    MUSI zostać poinformowany klient. To zdarza się bardzo rzadko,
    bo i tak zazwyczaj TU dostanie po dupie.

    > Klient został poinformowany, że ubezpieczyciel nie
    > zdecydował się pokryć w pełni faktury po naprawie.

    To chyba rozgrywało się w Krainie OZ. ASO nie może
    naprawiać czegoś, bez wcześniejszego poinformowania
    o tym klienta. Jeśli to zrobiło, to na swój koszt.

    To tak, jakbym pojechał na wymianę kół w serwisie,
    a wymienili mi silnik, bo im się dzwięk nie podobał.
    Bzdura jakaś.

    > > > Stawki robocizny w ASO Kia w mojej okolicy potrafią się
    > > > różnić ponad 20%. Za ten sam przegląd w jednym miejscu chcą
    > > > 250 zł, a w innym nawet 300 czy 350.
    > > Dla naprawy bezgotówkowej?
    > Stawka robocizny jest stawką robocizny i nie
    > zmienia się w zależności od tego kto płaci.

    Owszem, zmienia się. Ale nie w momencie płacenia.
    Tylko w momencie tworzenia wyceny. Ale ten temat
    jest Ci, jak widać powyżej, zupełnie obcy.

    --
    Pozdor Myjk


  • 60. Data: 2010-11-05 16:01:00
    Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości news:

    >ubezpieczycielowi
    >> > cieżko polemizować z opinią rzeczoznawcy.
    >> Nie polemizują.
    >> Zlali, nie wypłacili, wysłali na drzewo (czyt. do sądu).
    >> Autopsja.
    >
    > Zaczynam wątpić w to, czy wiesz jak się procedury odbywają.

    Wiem co mi odpisał ubezpieczyciel.
    Odpisał - na drzewo, więcej nie zapłacimy.
    I co mu zrobisz?


    >
    > Jeśli ASO zauważa niezgodność z pierwszą wyceną
    > rzeczoznawcy z TU, to ASO ponownie wzywa rzeczoznawcę
    > na oględziny. Takich przypadków jest multum -- gdy
    > uszkodzone są podzespoły niewidoczne przy wizycie
    > u klienta.

    Ale ja nie mówię o wycenie nowo odkrytych uszkodzeń, tylko o niedogadaniu
    się co do ceny naprawy tych o których obie strony doskonale wiedzą od
    pierwszej wyceny.


    >
    > Jeżeli rzeczoznawca nadal twierdzi, że uszkodzona część nie
    > może podlegać wymianie w ramach naprawy

    Zupełnie nie o tym mowa.
    Ja mówiłem o wycenie niezależnego rzeczoznawcy.
    Ubezpieczyciel olał ją ciepłym moczem i nic więcej ponad stawkę 50 zł za
    robociznę nie wypłacił.

    > To chyba rozgrywało się w Krainie OZ. ASO nie może
    > naprawiać czegoś, bez wcześniejszego poinformowania
    > o tym klienta.

    A jednak naprawia/rozbiera, a ubezpieczyciel płacić nie chce.

    > To tak, jakbym pojechał na wymianę kół w serwisie,
    > a wymienili mi silnik

    Nie ten przypadek.
    Przypadek jest taki: wymieniają koła, wystawiają fakturę na 20 zł, a
    ubezpieczyciel mówi: zapłacę 10 zł.

    >> Stawka robocizny jest stawką robocizny i nie
    >> zmienia się w zależności od tego kto płaci.
    >
    > Owszem, zmienia się. Ale nie w momencie płacenia.
    > Tylko w momencie tworzenia wyceny.

    No i właśnie na etapie wyceny rozjechały się drogi ASO i ubezpieczyciela.
    ASO chciało 120 zł za rh, a ubezpieczyciel max. 100 zł.

    >Ale ten temat
    > jest Ci, jak widać powyżej, zupełnie obcy.

    Co najwyżej jest obcy mojemu ASO, które nie zdecydowało się naprawić
    samochodu za cenę którą zaakceptował ubezpieczyciel.
    I możesz tupać nóżką, upierać się że musiało, ale sytuacja jest taka, że się
    nie dogadali i już.
    I sprawa jest w sądzie, a samochód nienaprawiony, bo na szczęście jeździ, a
    ja nie zdecydowałem się na naprawę bezgotówkową w takim przypadku gdy
    musiałbym dopłacić.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: