-
101. Data: 2010-11-05 22:27:14
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
cef napisal:
> jest faktura za naprawę będąca kosztem, odszkodowanie przychodem
Przecież sam napisałeś, że nie można sobie tej
faktury wrzucić w koszty i ja się z tym zgadzam.
Z pewnością jednak taka szkoda to nie przychód,
bo od przychodu trzebaby ten VAT jeszcze raz
zapłacić.
Generalnie wg mnie taka sytuacja nie powinna mieć
w ogóle miejsca. Tzn. faktura z ASO w kwocie brutto
powinna być wystawiona na właściciela pojazdu
czyli w tym wypadku na lizingodawce.
--
Pozdor Myjk
-
102. Data: 2010-11-05 22:31:53
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości news:
>> > > ASO chciało 20, TU chciało dać 10.
>> > Nie dogadali się, sprawa zamknięta.
>> > W czym problem?
>> W tym że jakby była bezgotówkowa, to mogłaby się sprawa
>> zamknąć dopiero po naprawie.
>
> Bzdura. Zamieniłaby się w sprawę "gotówkową" w momencie
> nie zaakceptowania warunków naprawy bezgotówkowej.
Zakładając, że ubezpieczyciel wcześniej zeznałby ASO, że nie wypłaci pełnego
odszkodowania.
Jak widziałeś - bywa inaczej.
> Przecież sam to przeszedłeś i opisałeś chwilę wcześniej.
Bo byłem przezorny.
A nie ma pewności, czy ASO by również było.
> Nie chcę więcej, bo to i tak nie udowodni Twojego twierdzenia.
To już nie mój problem, że masz kłopoty z logiką.
Dopóki ich nie naprawisz, to daj sobie spokój z wykładami co jest dowodem, a
co nie.
>> > Czyli zostałeś jednak poinformowany.
>> Nie - po prostu sprawdziłem wszystko przed podpisaniem papierów.
>
> CZYLI ZOSTAŁEŚ POINFORMOWANY!
Nie.
Dałem sobie pewność, że taką informację uzyskam.
Przy naprawie bezgotówkowej w stylu: najpierw naprawa a później
odszkodowanie, zdaję się na dobrą wolę ASO i TU.
I tu tkwi ryzyko, które jest dla mnie niekaceptowalne.
>
>> > Pokręcone to jest, jak ktoś wyskoczy przed szereg.
>> > To się właśnie nazywa szit hapenz i nie unikniesz
>> > takich sytuacji w życiu.
>> Ale próbować trzeba, a bezgotówkowe
>> to jest próba czegoś odwrotnego.
>
> Bzdura.
Możesz sobie nie dostrzegać prostych rzeczy.
Nie mój problem.
>> Nie - że TU zapłaciło by mniej niż przewiduje
>> kosztorys i faktura ASO.
>
> NIE MOŻE BYĆ TAKIEJ SYTUACJI.
Ale była.
I możesz sobie wrzeszczeć ile chcesz.
Faktów nie zmienisz.
> Wskaż mi przykład, że TU zapłaciło mniej ASO
> pomimo zaakceptowanej obopulnie wyceny szkody
Dostałeś link, jeśli nie zrozumiałeś to powtórz czytanie.
Aż do skutku, czyli dopóki nie zrozumiesz.
>> > Nie może być sytuacji w procedurze
>> > bezgotówkowej, że coś się nie pokrywa.
>> Jakby wszystko było tak piękne, to prawo nie byłoby potrzebne.
>> A jest potrzebne, bo ludzie mają gdzieś swoje obowiązki.
>
> Nadal nie udowadnia
Bzdurz sobie dalej, ale beze mnie.
> to Twojego bezsensownego stwierdzenia.
> Ludzie popełniają błędy WSZĘDZIE.
Dokładnie.
I nie należy się od nich uzależniać, jeśli nie ma takiej konieczności.
>> Nie - najpierw rozebrali (twierdzili że na żądanie TU),
>
> No widzisz, twierdzili. Papier mieli? Niech zgadnę. Nie.
Co nie znaczy że nie było żądania/
>
>> żeby pan z TU mógł foty porobić. A tydzień później TU
> podjęło
>> decyzję o szkodzie całkowitej. I stwierdziło że żadnego
>> zlecenia na rozebranie nie wystawiało (pewnie załatwili na gębę).
>
> No widzisz. ASO dało dupy.
No dało.
Ale kłopoty miałem ja, bo nie mogłem wydobyć od nich auta, które już
sprzedałem.
>
>> > > I ubezpieczyciel się wypiął, stwierdził że on nie zlecał
>> > > rozbierania auta, że ASO zrobiło to z własnej inicjatywy.
>> > No i prawidłowo.
>> Jasne.
>> Ciekawe tylko jakby inaczej uszkodzenia wewnątrz sfocił.
>
> Nie dało się wejść do auta bez jego rozbierania?
Nie miałem na myśli środka samochodu
Chodzi o wycenę elementów niewidocznych z zewnątrz.
> TU się na Ciebie nie wypięło.
Oczywiście że się wypięło.
Bo skapliwie skorzystali z rozebranego samochodu i zapewne sami kazali go
rozebrać.
Przy ostatniej szkodzie, też mi nie wycenili elementów uszkodzonych (pod
zderzakiem), których nie widać z zewnątrz.
I też nie chcieli zapłacić za demontaż.
Kazali mi to robić na własny koszt.
>> > Oznacza pewność, że nikt nie będzie musiał coś dopłacać,
>> > o ile wcześniej się na to nie zgodzi.
>> Nie oznacza.
>> Oznacza że tak być powinno, a nie że tak jest.
>
> Oznacza
Nie oznacza.
A jeśli tego nie rozumiesz, to nadal nie mój problem.
Nawet jeśli kłopot zdarzy się w jednej sprawie na 1000, to i tak pewność
jest mniejsza niż 100% - a dokładnie o tym pisałem, a Ty negowałeś.
, a Ty sobie dorabiasz swoją ideologię.
>
>> > Nie oznacza,
>> > że zawsze i wszystko będzie cacy, ale w 95% jest
>> > to wygodniejsze rozwiązanie niż załatwianie
>> > wszystkiego samemu z kasą w łapie.
>> Ale w tych 5% może być drogie, więc gra nie warta świeczki.
>
> Nie będzie drogie, może być co najwyżej czasochłonne.
Czyli drogie.
Nie każdemu auto służy do stania pod domem i szpanowania wśród sąsiadów.
>> Zresztą z kasą w łapie nic nie musisz załatwiać,
>> możesz wstawić samochód do tego samego warsztatu,
>> który dokonał wyceny naprawy.
>
> A i tak warsztat może Cię władować jak zechce,
> wystawiając fakturę wyższą niż w wycenie,
Nie może, skoro zlecenie będzie jasne, a kosztorys jego załącznikiem.
>> > > Jak nie wierzysz to poszukaj w necie podobnych.
>> > Nie muszę, wiem jakie rzeczy się dzieją.
>> > To nadal nie dowodzi Twojemu twierdzeniu.
>> Aha, czyli to że się coś dzieje, nie dowodzi
>> że się dzieje/ Masz jakieś poważne problemy z logiką.
>
> Dzieje się, bo zawsze może się stać
Czyli dowodzi i koniec kropka.
Pogadaj sobie dalej sam ze sobą, albo złóż reklamację do swojego nauczyciela
od rachunku prawdopodobieństwa.
EOD
-
103. Data: 2010-11-05 22:33:38
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:xn0h1a354vsrsmv009_myjk_@news.onet.pl...
> cef napisal:
>
>> jest faktura za naprawę będąca kosztem, odszkodowanie przychodem
>
> Przecież sam napisałeś, że nie można sobie tej
> faktury wrzucić w koszty i ja się z tym zgadzam.
> Z pewnością jednak taka szkoda to nie przychód,
> bo od przychodu trzebaby ten VAT jeszcze raz
> zapłacić.
O dżisus.
I potem się dziwić że nie możesz pojąć najprostszych prawidłowości.
Oczywiście że wypłacone odszkodowanie jest przychodem.
I oczywiście tego komu zostało wypłacone (a nie temu kto kasę odebrał - nie
mylić).
-
104. Data: 2010-11-05 22:34:51
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
KriSSo napisal:
> > Jakie to TU? Sprawdź dokumenty.
> > Zaptaszyłeś, że jesteś płątnikiem VATu?
> Nie zaptaszyłem, że jestem płatnikiem VATu,
> bo nie jestem płatnikiem VATu.
No to do ASO i zapytaj na jakiej podstawie
wystawili fakturę na Ciebie. To, że im przelałeś
kasę nic nie znaczy. Muszą ją zwrócić, bo nie było
podstaw do pobrania tych pieniedzy.
Obawiam się, że coś jest nie tak proceduralnie
w VW LB, bo w RLB ostatnio robiłem bezgotówkowo
szkodę i faktury z ASO na oczy nie widziałem.
--
Pozdor Myjk
-
105. Data: 2010-11-05 22:38:34
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:xn0h1a3bvvt1lp600a_myjk_@news.onet.pl...
> KriSSo napisal:
>
>> > Jakie to TU? Sprawdź dokumenty.
>> > Zaptaszyłeś, że jesteś płątnikiem VATu?
>> Nie zaptaszyłem, że jestem płatnikiem VATu,
>> bo nie jestem płatnikiem VATu.
>
> No to do ASO i zapytaj na jakiej podstawie
> wystawili fakturę na Ciebie.
Pewnie zapodał swoje dane na zleceniu.
-
106. Data: 2010-11-05 22:40:05
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Fri, 5 Nov 2010 22:38:34 +0100, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>Pewnie zapodał swoje dane na zleceniu.
A czyje miałe podać? Sąsiada?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
107. Data: 2010-11-05 22:44:30
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:7du8d6l2ppt4r7srcfjci4fiuc49fvu12l@4ax.com...
> On Fri, 5 Nov 2010 22:38:34 +0100, "Cavallino"
> <c...@k...pl> wrote:
>
>>Pewnie zapodał swoje dane na zleceniu.
>
> A czyje miałe podać? Sąsiada?
Jako dane do fakturowanie powinien podać dane właściciela.
-
108. Data: 2010-11-05 22:49:21
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
Cavallino napisal:
> O dżisus.
> I potem się dziwić że nie możesz pojąć najprostszych
> prawidłowości.
Zgadzam się, nie możesz pojąć.
> Oczywiście że wypłacone odszkodowanie jest przychodem.
> I oczywiście tego komu zostało wypłacone (a nie temu
> kto kasę odebrał - nie mylić).
No właśnie, a o czym tutaj dyskutujemy?
Bingo, nie o tym, który tę kasę odebrał.
--
Pozdor Myjk
-
109. Data: 2010-11-05 22:52:40
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Fri, 5 Nov 2010 22:44:30 +0100, "Cavallino"
<c...@k...pl> wrote:
>Jako dane do fakturowanie powinien podać dane właściciela.
Na jakiej podstawie?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
110. Data: 2010-11-05 23:04:13
Temat: Re: [OT] Leasing, kolizja drogowa, UT - problem
Od: "cef" <c...@i...pl>
Myjk wrote:
>> jest faktura za naprawę będąca kosztem, odszkodowanie przychodem
>
> Przecież sam napisałeś, że nie można sobie tej
> faktury wrzucić w koszty i ja się z tym zgadzam.
Źle mnie zrozumiałeś. To było zdanie z warunkiem.