W dniu 07-11-2021 o 08:29, ToMasz pisze:
> W dniu 07.11.2021 o 07:42, Cavallino pisze:
>> W dniu 06-11-2021 o 20:22, ToMasz pisze:
>>> W dniu 05.11.2021 o 10:10, Cavallino pisze:
>>>> W dniu 05-11-2021 o 09:42, T. pisze:
>>>>
>>>>> nie lepiej kupić rower elektryczny? Ma tę zaletę, że można nim
>>>>> jeździć po ścieżkach rowerowych... Po ulicach też, zatem można
>>>>> powiedzieć, że jest dwufunkcyjny :-)
>>>>
>>>> Dokładnie tak zrobiłem gdy sprzedawałem skuter (spalinowy).
>>>> Użyteczność elektrycznego skutera, za który trzeba płacić, nie mając
>>>> zbyt wiele z tego w zamian, za to mając zakazy, jest IMO żadna.
>>>>
>>> mam rower i robię parę tyś km rocznie. jak kupię rower elektryczny,
>>> zrobię trochę więcej kilometrów, ale z bardzo małym wysiłkiem. (no i
>>> 25km na drodze to mało)
>>
>> Wspomaganie można wyłączyć, rower może jechać szybciej (wystarczy
>> kupić odblokowany), więc wyszukujesz nieistniejące problemy.
> moim zdaniem nie. mam i używam rower i nie zamierzam przestać.

A kto tak mówi?
Elektryczny możesz używać dokładnie tak samo, włączanie e-napędu nie
jest obowiązkowe.
A wręcz możesz sobie zostawić dotychczasowy rower - ale IMO to zbędne,
tak jak trzymanie benzyniaka, gdy się ma ev.

> eskuter
> ma wozić mnie w 2 miejsca. tam gdzie nie powinienem być spocony i tam
> gdzie rowerem musiałbym jechać 90% po ulicy.

I w żadnym z tych przypadków rower elektryczny Cię nie zawiedzie.
Ja np. pocić się nienawidzę, więc emiprycznie dobrałem takie rowery, na
których to nie jest konieczne.
Można, ale nie trzeba cisnąć mocno na pedały.