eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetOCZ zbankrutował › Re: OCZ zbankrutował
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!.POSTED!not-for-mail
    From: Jan Stożek <c...@c...pl>
    Newsgroups: pl.comp.pecet
    Subject: Re: OCZ zbankrutował
    Date: Tue, 18 Feb 2014 21:51:25 +0100
    Organization: ATMAN - ATM S.A.
    Lines: 161
    Message-ID: <2...@p...stozek.waw.pl>
    References: <lda8k0$e01$1@pippin.nask.net.pl> <ldcell$s6h$1@usenet.news.interia.pl>
    <52f9cd30$0$2147$65785112@news.neostrada.pl> <ldel1v$eoe$1@dont-email.me>
    <ldjrfg$lv4$1@usenet.news.interia.pl> <ldk3q8$63e$1@dont-email.me>
    <ldkupk$vo5$1@usenet.news.interia.pl> <ldmrkb$oka$1@dont-email.me>
    <ldnn55$v2a$1@usenet.news.interia.pl> <ldobhh$3ef$1@dont-email.me>
    <ldopci$a22$1@usenet.news.interia.pl>
    <1...@p...stozek.waw.pl> <ldr5iu$r1m$1@dont-email.me>
    <3...@p...stozek.waw.pl>
    <5301371f$0$61384$c3e8da3$5e5e430d@news.astraweb.com>
    <1...@p...stozek.waw.pl>
    <5302ab0e$0$61339$c3e8da3$5e5e430d@news.astraweb.com>
    NNTP-Posting-Host: 89-68-110-80.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: node1.news.atman.pl 1392756685 2528 89.68.110.80 (18 Feb 2014 20:51:25 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 18 Feb 2014 20:51:25 +0000 (UTC)
    User-Agent: KNode/4.10.5
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.pecet:1233735
    [ ukryj nagłówki ]

    Po głębokim namyśle rs napisał w wtorek, 18 lutego 2014 01:36:

    >> A czy znasz takie słowo, jak "pomówienie" ("defamation", jeżeli
    >> wolisz po angielsku)? Hint: to jest właśnie to, co robisz skoro
    >> głosisz, że ktoś coś robi nie mając na to żadnych dowodów.
    >
    > przywoływanie słowa pomówienie, w ogólnej rozmowie na internecie,

    Lat temu naście obecny prominent dużej, znanej firmy
    działającej w szeroko pojętej branży internetowej przekonywał mnie, że
    Internet przewróci system praw autorskich (i płacenia za treści),
    które będą nieegzekwowalne ponieważ każdy content można spiracić i
    przenieść na serwer za granicą. Z perspektywy czasu widać, że owszem,
    treści można przenieść, tyle że działalność w internecie można prawami
    autorskimi objąć całkiem skutecznie. Może nie tak łatwo, jak w
    przypadku prasy, ale jak komuś bardzo zależy, to daje się to robić.
    Tak, że jeżeli chcesz nadal żyć w świecie iluzji licząc na to, że w
    Internecie czegoś się nie da zrobić, bo to Internet - to żyj sobie
    dalej.

    > to chyba największa dziecinada jaką w tym wątku przeczytałem.

    Pora wydorośleć zatem. Istota pomówienia nie ma związku ze
    środkami technicznymi wykorzystanymi do jego rozpowszechniania.
    Polecam zresztą np. artykuł: http://www.adwokat-kancelaria-warszawa.pl/pomowienie
    _i_znieslawienie.html

    > o pomówieniu mógłbyś mówić, gdybym napisał artykuł w jakiej poważnej
    > gazecie i przedstawił sprawę, która mogłaby przynieść jakiś znaczący
    > uszczerbek dla danej firmy, a ona musiałaby to wykazać.

    O pomówieniu można mówić zawsze, kiedy ponosi uszczerbek czyjś
    wizerunek albo rozpowszechnia się na czyjś temat informacje niezgodne
    z prawdą. Tak, że jeżeli kogoś nazwiesz - na grupie czy nawet na forum
    - na przykład idiotą, to licz się z tym, że pomówiony może wytoczyć Ci
    proces cywilny, a operator forum i operator telekomunikacyjny mają
    obowiązek umożliwienia ustalenia Twojej tożsamości. To, że takie
    procesy są rzadkie wynika prawdopodobnie głównie z tego, że ludzie
    występują na forach pod przybranymi nazwami, więc trudno jest wykazać
    związek pomiędzy ich realnym życiem a pyskówkami na forum. Ale
    precedensy są. Nie śledziłem tego tematu, ale parę razy wpadły mi w
    ręce artykuły na temat procesów w Polsce dotyczących pomówienia w
    Internecie. Tak, że lepiej dwa razy się zastanów, zanim
    niesprowokowany użyjesz słów powszechnie uważanych za obelżywe. Nawet
    w Internecie. A nawet zwłaszcza w Internecie, bo google raczej nie
    zapomina.

    > ty poważnie to napisałeś?.

    Nie, żartowałem. Trudno się rozmawia na poważnie z człowiekiem,
    który nie rozumie (albo udaje, że nie rozumie) dość elementarnych w
    sumie pojęć.

    >> Bo klienci mają w d***e to, że ich buty i t-shirty szyją dzieci
    >> w Bangladeszu. Liczy się to, że jest tanio. Tak samo, jak klienci
    >> mają gdzieś to, ile azotanu potasu, wody i innych chemikaliów zeżrą
    >> w wędlinie - ma być tanio. Gdyby nie to, producenci musieliby się
    >> porozumieć co do dopuszczalności stosowania dopuszczalnych metod
    >> obniżania kosztów produkcji.

    > no wiec jak to jest ze _wszyscy_ maja w dupie?

    Przeczytaj moją wypowiedź. Potem przeczytaj ponownie, a
    następnie po raz trzeci i tak aż do skutku. A następnie wskaż mi, w
    którym miejscu użyłem słowa "wszyscy".

    Albo traktujemy się nawzajem poważnie i nie manipulujemy
    wypowiedzi, albo schodzimy do poziomu forów na onecie. W tym ostatnim
    przypadku - wybacz, ale jak mam na usenecie bawić się kiepską
    podróbką, to wolę skorzystać z oryginału.

    > prawie nikt z klientów nie ma tak dużej medialnej
    > tuby, żeby naglasniac, to ze jakis sprzet sie psuje a inny nie.

    Internet dość skutecznie umożliwia przełamywanie izolacji. Nikt
    nie musi już cierpieć w milczeniu, samotności i niewiedzy. Problemem
    może być udowodnienie związku przyczynowo-skutkowego (efekty
    statystyczne mogą go całkiem nieźle udawać albo maskować), ale samo
    dotarcie do ludzi mających podobne problemy nie jest jakimś
    nierozwiązywalnym zadaniem.

    > a nawet jesli, to w dobie zgniłej demokracji i tak będzie
    > zakrzyczany przez cale rzeszę komentujących.

    I studentów dorabiających w ten sposób do kieszonkowego - co
    jest już tajemnicą Poliszynela. :)

    > z tego co piszesz wynika, ze według ciebie firmy, które
    > przeniosły swoją produkcję do Azji umawiały się, miedzy sobą.

    A gdzie ja coś takiego napisałem? Nie musiały się umawiać, bo w
    czasie, kiedy to robiły mało kogo w ogóle to interesowało, a ci,
    którzy zwracali na to uwagę zwykle nie postrzegali tego w kategoriach
    negatywnych. Nie było problemu wizerunkowego - nie ma potrzeby
    umawiania się. Co innego z planowanym starzeniem, które wielu
    konsumentów postrzega po prostu jako robienie ich w konia.

    Zresztą - jak już gdzieś pisałem - trzeba odróżnić podejście
    typu "zastosujmy jak najtańsze komponenty i produkcję, oby tylko
    produkt statystycznnie wytrzymał te 5 lat" od podejścia "zróbmy
    produkt tak, żeby po statystycznie 5 latach padł i trzeba było kupić
    nowy". Efekt zewnętrzny może być bardzo podobny, albo nawet
    identyczny. Istotna tu jest jednak motywacja: czy minimalizujemy cenę
    i/lub koszty, a skrócenie żywotności jest nieuniknionym efektem
    ubocznym, czy też zamierzamy sztucznie wymusić wymianę sprzętu na
    nowy.

    >> Co jest bez sensu, bo jest spora grupa ludzi, którzy nie kupią
    >> najnowszego ajfona, ale chętnie kupią starszą wersję, używaną, w
    >> ten sposób przyzwyczajając się do marki.
    >
    > skąd założenie, ze przyzwyczajają?

    To nie założenie, to doświadczenie pokoleń marketingowców. Jak
    myślisz - dlaczego takie Cisco, Microsoft, Statistica i dziesiątki
    innych producentów IT współpracują z uczelniami informatycznymi (i nie
    tylko informatycznymi) oferując upusty i bezpłatny dostęp do
    produktów? Bo mają dobre serduszka? Czy może raczej hołdują założeniu
    (ciekawe, skąd je wzięli), jakoby ludzie przyzwyczajali się do marek i
    produktów?

    > może wręcz przeciwnie
    > zniechęcając, bo stary iphone nie ma obsługi 4G, a by się chciało z
    > Siri pogadać, albo jakiś film z YT czy Vimeo obejrzeć.

    Jak ktoś ma takie zachcianki, to sobie kupi nowy smartfon (o
    ile go stać). A jeżeli go nie stać na nowy, to się podbuduje tym, że
    kupi sobie używany, a jak mu się spodoba i się trochę dorobi
    (statystycznie człowiek z roku na rok zarabia coraz więcej - słyszałeś
    kiedyś o tym?), to się przesiądzie na nowszy.

    > popełniasz błąd bo nie bierzesz pod
    > uwagę, ze PO jest realizowane nie tylko przez starzenie części i
    > awaryjność.

    Ale nie dyskutujemy o zbawianiu świata, wyższości Świąt Bożego
    Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy ani też o PO w ogóle, tylko o
    konkretnym zjawisku polegającym na rzekomo celowym "postarzaniu"
    produktów i sztucznym zwiększaniu ich awaryjności. Czy może coś mi
    umknęło?

    > to jest moda, to zmiany technologiczne związane w nowymi
    > standardami.

    Nie do końca rozumiem, co i po co próbujesz mi wytłumaczyć,
    skoro sam i to parokrotnie pisałem, że skoro jest moda i zmiany
    technologiczne, to dążenie do obniżenia kosztów może spowodować
    podobny efekt, jak domniemane sztuczne postarzanie.

    Resztę posta sobie daruję, bo czas ucieka, a wieczność czeka,
    więc wychodzi na to, że zmarnowałeś bezproduktywnie trochę swojego
    cennego czasu. Ale może ktoś inny doczyta drugą połowę i coś Ci
    odpowie.

    --
    Pozdrawiam, | Three switched witches watch 3 Swatch watch switches.
    | Which switched witch watch which Swatch watch switch?
    (js).

    PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
    kolejnymi literami.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 18.02.14 22:37 rs

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: