-
81. Data: 2015-08-08 12:55:46
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4ktum5zammf5.1r1z7193mac4x.dlg@40tude.net...
> Monterzy pomylili druciki w czworkach/parach, czy nawet miedzy
> parami/czworkami ? Ewentualnie fabryka staly skok skretu dala ?
To były kable parowe, bez czwórek. Poziom przesłuchu był za duży na ulot
między żyłami, bo elektrycznie za czysto było.
Zastanawiam się, czy nie było gdzieś nierównomierności pojemności żył wobec
ziemi, czy innych żył., Mimo w sumie niezbyt dużego dystansu, kilka km,
pojemności były już jednak takie, że wskazówka miernika przy pomiarze
wyraźnie skakała, jakby tam dziedział kondensator kilkadziesiąt, a nawet
kilkaset nano. A to już wystarczało do wyraźnego przesłuchu.
>
> Ale panowie - troche lat minelo, dorobiliscie sie komputerow i modemow
> ... i co - nie dzialaly, czy odporne na przesluchy ? Czy kable zdazyli
> wymienic ?
Trudno mi powiedzieć, dość szybko ruch ACMM przejęła E10A po traktach
cyfrowych PCM30, dla central o numerach 1, 4, 5, 7xxxxx, część 6xxxxxx,
mojej centrali zostawiając 2xxxxx i 3xxxxx, oraz parę central spoza tej
numeracji, np. 635xxxx. Umożliwiło to porzerzenie wiązek, co walnie
przyczyniło się do zmniejszenia natłoków na łączach.
Ale modemom nie wróżyłem sukcesów przy takich przesłuchach.
>> była sprawna - już objaśniam... Zabezpieczeniem przeciwko zassaniu wody
>> przez kabel było permanentne utrzymywanie w nim lekkiego nadciśnienia.
>
> A to nie bylo jakies zabezpieczenie na rzadowych liniach ?
Na wszystkich. To standardowe zabezpieczenie w tamtych czasach.
> Tak czy inaczej - takie kable to przestali klasc w latach 60-tych, czy
> 50-tych ? Oczywiscie stare trzeba bylo wymienic ... ale po co sprawny
> kabel zmieniac :-)
Może koszt utrzymania? Nie wiem, nie robiłem u kablarzy.
>
>> O tym, jak sprawowały się zaniedbane, bądź źle konserwowane urządzenia,
>> to
>> może innym razem, bo to za długo by trwało pisać.
>
> Ale od 1992 TP zmuszono do instalowania central cyfrowych.
> Stare smieci poszly na zlom.
Montowano jeszcze elektromechaniki, choć już mniej procentowo, ale jeszcze
kilka PC pamiętam, postawiono. Także E10A chyba jeszcze jakiś czas stawiano,
mimo, że moralnie były już wiekowe.
> Owszem, to juz po komunie, owszem - to trwalo wiele lat, ale to jednak
> 23 lata temu :-)
Może z tymi PC to tam, gdzie miały być tymczasowo? Zamiast sprowadzać
kontener przy wymianie miejscowej, jak była nieduża, to wystarczyło
przewoźną PC, buda była wielkości średniego TIRa (kojarzycie kontener przy
Zespole Szkół Łączności, od tyłu przy warsztatach? To była PC na 800
numerów, 136xyyy, gdzie x =/= 4 i 8, obsługę robiła Saska Kępa 17xxxx.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
82. Data: 2015-08-08 16:03:13
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmsb4b2.54t.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
...
>> Wypisz, wymaluj - moja praca w miejscu jak w moim nicku - najbardziej
>> narzekałem na kabel do CA Saska Kępa (17xxxx), gdzie przesłuchy miewałem
>> silniejsze, niż właściwa rozmowa.
>
> Miałem telefon o numerze 17xxxx. Ogólnie dzwonienie po Warszawie nie
> było tragiczne, ale pamiętam, że na jakimś kierunku przesłuchy bywały
> częściej niż na innych. Może właśnie na tym.
Bardzo możliwe - na kablu bywały wiązki w obie strony, co pozwalało w pełni
go wykorzystywać. Często kilka par było z jakiegoś powodu mniej sprawne i
przeznaczało się je np. na jakąś sygnalizację, choćby syreny alarmowe - to
szło zwyczajnie po kablach, z normalnymi łączami w wiązce. Szczegółów
oszczędzę, zresztą, nawet ich nie znam...
Zdarzało się, że jak jakiś kabel ulegał uszkodzeniu, to po wymianie
uszkodzonego odcinka, przesłuchy potrafiły zarówno się pojawić, nie były one
jedynie domeną relacji z/do CA Saska Kępa (ul. Królowej Aldony 23/25)
https://www.google.com/maps/@52.234457,21.05546,3a,1
02y,248.9h,86.04t/data=!3m4!1e1!3m2!1sMd6TXWsgyEaiqH
xQjKOBXg!2e0
ale też całkiem sporej ilości relacji. Jednakże tylko do "siedemnastki"
przesłuchy mialem tak potężne.
Uwaga - jeśli ktoś ma starą Operę, obraz pod linkiem może wczytywać się
bardzo długo. Gdyby budynek nie mieścił się na ekranie, to trzeba nacisnąć
minus, aby oddalić widok. To jest budynek, chyba już po centrali Saska Kępa,
zdaje mi się, że przejął to Siemens na Fieldorfa 11 (w nomenklaturze
resortowej "Gocław", numery naturalne 671 i 672) i obsługuje na zasadzie
jednostek wyniesionych. Ale jak jest naprawdę, to nie wiem...
https://www.google.com/maps/@52.22443,21.092127,3a,6
6.8y,280.07h,94.37t/data=!3m4!1e1!3m2!1svBF-vgMhQZwf
rOlAWtCEYQ!2e0
przystanek to Bora Komorowskiego 03.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
83. Data: 2015-08-08 20:36:12
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>> Mnie to nie śmieszy. Rozumiem, że można mieć pamięć krótką. Albo
>> po prostu być młodym i w ogóle nie pamiętać. Nie da się uczciwie
>> krytykować regulacji, pisać o hodowaniu "pasożytów", a nie wspomnieć
>> ni słowem o poprzednich kilkunastu latach, w których cherlawego
>> monopolistę utuczono na monopolistę
>
> Wiesz, ja mam dzisiaj wrażenie, że ktoś się czegoś bał, albo mimo
> wyczuwanego już końca, chciał jeszcze pociągnąć na zasadzie pierdzącego
> wołu.
Ja takiego wrażenia nie mam. Naprawdę zakładam, że ktoś chciał dobrze,
a tylko wyobraźni mu nie stało. Wierzył, że bez ogromnych kwot ze
sprzedaży telekomunikacji by się nie dało "wspomagać rozwoju".
Spodziewał się, że biznesowi wystarczy komertel, a na przykład wsiom
popegieerowskim bardziej potrzebna jest pomoc socjalna, niż warunki
do tego, by gospodarka mogła tam ruszyć. Nie domagam się "rozliczania
winnych", tylko po prostu uczciwego nazwania błędu błędem.
>> tłustego, butnego i aroganckiego. Poczynania UKE można krytykować,
>
> T. b. i a... Brak konkurencji niemalże implikował postawę "czy się
> stoi, czy się leży...".
Tak było przed transformacją. PPTiT to był państwowy monopolista.
Mógłby zarabiać dziesięć razy więcej i wykonywać pożyteczną robotę
-- ale gdzieżby tam się komu chciało. Potem stworzono mu warunki do
bycia t.b.i.a. -- żeby nic innego go nie obchodziło, poza własnymi
zyskami. Zadanie, które było do wykonania, było ponad siły jednej
firmy. Mógł sobie wybierać najtłustsze kąski, a te troche mniej
samkowite zostawić na później, bo było wiadomo, że nikt mu tego
nie zeżre.
Jarek
--
Niewidziane porty,
niekochane gejsze
Wsiech nie priejebiosz
-- nawet tych piękniejszych
-
84. Data: 2015-08-08 20:37:57
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
> Zdarzało się, że jak jakiś kabel ulegał uszkodzeniu, to po wymianie
> uszkodzonego odcinka, przesłuchy potrafiły zarówno się pojawić, nie były
> one jedynie domeną relacji z/do CA Saska Kępa (ul. Królowej Aldony 23/25)
> https://www.google.com/maps/@52.234457,21.05546,3a,1
02y,248.9h,86.04t/data=!3m4!1e1!3m2!1sMd6TXWsgyEaiqH
xQjKOBXg!2e0
> ale też całkiem sporej ilości relacji. Jednakże tylko do "siedemnastki"
> przesłuchy mialem tak potężne.
> Uwaga - jeśli ktoś ma starą Operę, obraz pod linkiem może wczytywać się
> bardzo długo. Gdyby budynek nie mieścił się na ekranie, to trzeba nacisnąć
> minus, aby oddalić widok.
Przy udostępnianiu w guglu warto zaptaszkować "Krótki URL".
Wtedy link wygląda tak: https://goo.gl/maps/y1mMV
> To jest budynek, chyba już po centrali Saska Kępa,
Jak jeszcze był budynkiem centrali, to strasznie tam wszystko chrobotało
w środku. Gdy się wieczorem szło ulicą Aldony, wybieraki słychać było już
z daleka.
Jarek
--
Czekamy na sygnał. Z centrali!
Czekamy, czekamy. Czekamy, czekamy.
Wszyscy na jednej fali!
Centrala nas ocali.
-
85. Data: 2015-08-08 22:13:17
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmscj46.4ov.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Przy udostępnianiu w guglu warto zaptaszkować "Krótki URL".
> Wtedy link wygląda tak: https://goo.gl/maps/y1mMV
Oni w tym guglu coś zjebali totalnie, nie dość, że odświeżanie obrazka to
katastrofa (pod Operą), manipulowalnośc do luftu, to jedyny link (o dziwo,
odświeżał się w miarę prób przesuwania obrazka) był w pasku adresu, a
żadnych ptaszków nie było. Wykorzystałem to, że mój OE ma usunięty błąd
łamania długich linków.
>
>> To jest budynek, chyba już po centrali Saska Kępa,
>
> Jak jeszcze był budynkiem centrali, to strasznie tam wszystko chrobotało
> w środku. Gdy się wieczorem szło ulicą Aldony, wybieraki słychać było już
> z daleka.
No, na początku było 5 tysięcy, stąd numer dyżurnego i BN nie przystaje do
warszawskiego szablonu XX 20 76/71. Potem przyjechał sobie kontener EWSD
(stał sobie na tyłach posesji), poprzełączano co trzeba, wymieniono
aparaturę w środku na EWSD także, znów poprzełączano, a kontener pojechał
sobie towarzyszyć wymianie CA Żerań 1 - 11xxxx, wymieniono aparaturę na S12,
a dalszych losów kontenera nie znam. Wiem, że jakiś czas funkcjonowała
centrala w budynku na Kr. Aldony, ale jak teraz jest, to nie wiem. Nie wiem,
czy byłby sens wyprowadzać stamtąd urządzenia... Taka centrala zajmuje mniej
miejsca, to może wynajmują puste teraz pomieszczenia, a centrala sobie
funkcjonuje...? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, czy EWSD jeszcze tam
jest...? Bo ja nie mam już dojścia do tych info.
A jak by Siemens, to z okien nic już nie hałasowało, zresztą klima aparatury
wymagała by raczej zamkniętych okien...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
86. Data: 2015-08-08 22:24:57
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmscj0s.4ov.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Wiesz, ja mam dzisiaj wrażenie, że ktoś się czegoś bał, albo mimo
>> wyczuwanego już końca, chciał jeszcze pociągnąć na zasadzie pierdzącego
>> wołu.
>
> winnych", tylko po prostu uczciwego nazwania błędu błędem.
Zaraz by cie pewnie chcieli naciskać, abyś nazwał to alternatywną drogą
rozwoju.
>> T. b. i a... Brak konkurencji niemalże implikował postawę "czy się
>> stoi, czy się leży...".
>
> Tak było przed transformacją. PPTiT to był państwowy monopolista.
> Mógłby zarabiać dziesięć razy więcej i wykonywać pożyteczną robotę
> -- ale gdzieżby tam się komu chciało. Potem stworzono mu warunki do
No jak to - pracownikom się chciało, tylko skoro im chuj płacili, to ludzie
chuj robili. Ale jestem pewien, że jakby płacili dobrze, to i praca była by
wykonywana dobrze. I ludzie np. nie musieli by dorabiać na innych robotach i
łazić potem zmęczeni, jak po ruchaniu, byli by w pracy trzeźwi fizycznie i
umysłowo, zwarci i gotowi.
> bycia t.b.i.a. -- żeby nic innego go nie obchodziło, poza własnymi
> zyskami. Zadanie, które było do wykonania, było ponad siły jednej
> firmy. Mógł sobie wybierać najtłustsze kąski, a te troche mniej
> samkowite zostawić na później, bo było wiadomo, że nikt mu tego
> nie zeżre.
Bez świadomości ryzyka, że gusta różne bywają i komuś może jakaś słabizna
okazać się najsmakowitszym kąskiem świata, godnym małmazyjej i kawioru
wszelakich...
Wiesz, co się działo po wypadku Michała Stanczewskiego (SP5NHD) w 1998 roku,
jaka była po tym sraka, aby używać zabezpieczeń przy pracy na wysokości? U
nas prawie panika, choć Michał pracował OIDP w TelBanku wtedy. Zdrowy, silny
(pstryknął by kogoś palcem, to ofiara by dziurę w ścianie naprzeciwko głową
wybiła), wysportowany facet, wypadek, miesiąc w szpitalu i kwiatki od spodu
powąchał... Bo ktoś prawdopodobnie to i owo przegapił, kąsek zasmakował i po
łebkach panie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
87. Data: 2015-08-08 22:47:26
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>>> Wiesz, ja mam dzisiaj wrażenie, że ktoś się czegoś bał, albo mimo
>>> wyczuwanego już końca, chciał jeszcze pociągnąć na zasadzie pierdzącego
>>> wołu.
>>
>> winnych", tylko po prostu uczciwego nazwania błędu błędem.
>
> Zaraz by cie pewnie chcieli naciskać, abyś nazwał to alternatywną drogą
> rozwoju.
Jestem przekonany, że gdyby ktoś wtedy ogłosił: wszystkie ręce na pokład,
telekomunikacja nie jest mniej ważna od demokracji -- to by zaraz odezwały
się chóry piejące o "złodziejskiej prywatyzacji", "rozprzedawaniu klejnotów
za bezcen", "wpuszczaniu obcego kapitału" i "utracie kontroli nad nerwem
państwa". Szczególnie dobrze pamiętam jednego posła, a obecnie senatora
-- http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1852
2444.html --
który z takim znawstwem wypowiadał się na temat prywatyzacji jednego banku.
>>> T. b. i a... Brak konkurencji niemalże implikował postawę "czy się
>>> stoi, czy się leży...".
>>
>> Tak było przed transformacją. PPTiT to był państwowy monopolista.
>> Mógłby zarabiać dziesięć razy więcej i wykonywać pożyteczną robotę
>> -- ale gdzieżby tam się komu chciało. Potem stworzono mu warunki do
>
> No jak to - pracownikom się chciało, tylko skoro im chuj płacili, to
> ludzie chuj robili. Ale jestem pewien, że jakby płacili dobrze, to
> i praca była by wykonywana dobrze. I ludzie np. nie musieli by dorabiać
> na innych robotach i łazić potem zmęczeni, jak po ruchaniu, byli by
> w pracy trzeźwi fizycznie i umysłowo, zwarci i gotowi.
Z całym szacunkiem dla pracowników -- nic od nich nie zależało. Decyzje
należą do kogo innego.
--
Jarek
-
88. Data: 2015-08-08 22:51:00
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
>> Przy udostępnianiu w guglu warto zaptaszkować "Krótki URL".
>> Wtedy link wygląda tak: https://goo.gl/maps/y1mMV
>
> Oni w tym guglu coś zjebali totalnie, nie dość, że odświeżanie obrazka to
> katastrofa (pod Operą), manipulowalnośc do luftu, to jedyny link (o dziwo,
> odświeżał się w miarę prób przesuwania obrazka) był w pasku adresu, a
> żadnych ptaszków nie było. Wykorzystałem to, że mój OE ma usunięty błąd
> łamania długich linków.
A nie w Operze przypadkiem? Bo u mnie obrazki ponowną świeżość uzyskują
natychmiastowo, a ptaszki są na swoich miejscach.
> Wiem, że jakiś czas funkcjonowała centrala w budynku na Kr. Aldony, ale
> jak teraz jest, to nie wiem. Nie wiem, czy byłby sens wyprowadzać stamtąd
> urządzenia... Taka centrala zajmuje mniej miejsca, to może wynajmują
> puste teraz pomieszczenia, a centrala sobie funkcjonuje...? Ktokolwiek
> widział, ktokolwiek wie, czy EWSD jeszcze tam jest...? Bo ja nie mam już
> dojścia do tych info.
> A jak by Siemens, to z okien nic już nie hałasowało, zresztą klima
> aparatury wymagała by raczej zamkniętych okien...
Ja też nie wiem jak teraz, opisałem jak było w latach siedemdziesiątych
i może troszke później. Szczelność okien nie była wtedy lepsza od stanu
ówczesnej telefonii, więc tak czy owak się dało słyszeć.
Jarek
--
Śpiewam lepiej niż w operze
Świetnie jeżdżę na rowerze
Znakomicie muchy łapię
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie
-
89. Data: 2015-08-09 00:18:51
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmscqtk.ft2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> ACMM-033 napisało:
>
>>> Przy udostępnianiu w guglu warto zaptaszkować "Krótki URL".
>>> Wtedy link wygląda tak: https://goo.gl/maps/y1mMV
>>
>> Oni w tym guglu coś zjebali totalnie, nie dość, że odświeżanie obrazka to
>> katastrofa (pod Operą), manipulowalnośc do luftu, to jedyny link (o
>> dziwo,
>> odświeżał się w miarę prób przesuwania obrazka) był w pasku adresu, a
>> żadnych ptaszków nie było. Wykorzystałem to, że mój OE ma usunięty błąd
>> łamania długich linków.
>
> A nie w Operze przypadkiem? Bo u mnie obrazki ponowną świeżość uzyskują
> natychmiastowo, a ptaszki są na swoich miejscach.
W Operze ustaliłem, co pokazać, w OE zapodałem link do kliknięcia. W takim
Fx alias FF, to w ogóle jest po swojemu zrobione GSV i przyznaję, że chodzi
w miarę zwinnie. Ale mam za mało miejsca w pamięci, bo robię też inne rzeczy
i uruchamianie dodatkowego programu jeszzcze bardziej przymula. Chcę
dokupić, ale na razie nie mam na to.
>> A jak by Siemens, to z okien nic już nie hałasowało, zresztą klima
>> aparatury wymagała by raczej zamkniętych okien...
>
> Ja też nie wiem jak teraz, opisałem jak było w latach siedemdziesiątych
> i może troszke później. Szczelność okien nie była wtedy lepsza od stanu
> ówczesnej telefonii, więc tak czy owak się dało słyszeć.
To gdzieś w pierwszej chyba połowie lat 90. była wymiana centrali, kolega,
który tam mieszkał, też opisywał, że "zanim", to wybieraki terkotały, że aż
słychać było, ja zresztą też miałem okazję je słyszeć, bo to nie tak daleko
ode mnie, choć ja z Grochowa (na mapie obecnie Gocław, kiedyś był Grochów
II, nie mylić z nazwą centrali przy Kruszewskiego, oficjalnie przy
Męcińskiej, ale wszystkim mówię, że na Grochowie mieszkam). Nawet powiedzmy,
że jak przechodziłem koło jakiejś centrali, starałem się odgadywac co
hałasuje i w jakim jest stanie, oraz, co robi...
Bardzo dużo popsuło w telefoni to, że dla pozornych oszczędności nie
stosowano klimy, mimo, iż Strowger takową przewiduje, także fatalna jakość
części zamiennych...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
90. Data: 2015-08-09 00:51:16
Temat: Re: O konkurencji na rynku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ACMM-033 napisało:
> Bardzo dużo popsuło w telefoni to, że dla pozornych oszczędności nie
> stosowano klimy, mimo, iż Strowger takową przewiduje, także fatalna
> jakość części zamiennych...
Strowgerowi (Almonowi) się nie dziwię -- gdy trzeba nieboszczyka przez
kilka dni przetrzymać, to nie tylko klima, ale i chłodnia się przydaje.
Widać uważał, że wybieraki też nie powinny być gorzej traktowane.
Jarek
--
W prosektorium najweselej jest nad ranem
Później także tam wesoło, ale mniej
Świeży uśmiech opromienia
Tak poważne kiedyś twarze
A niektórzy szczerze szczerzą ząbki swe