eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingNowy raport: Agile to sciema
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 51. Data: 2012-07-25 11:09:21
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:

    > Małe zespoły w małych firmach, zwłaszcza złożone z bardziej doświadczonych ludzi,
    mogą częściej
    > organizować się same, ale w takich przypadkach łatwiej o pułapkę "cowboy coding". I
    chociaż akurat
    > teoretycznie doświadczenie i wiedza mogą temu zapobiegać, to jednak ten syndrom
    został wykryty na
    > bardzo doświadczonych koderach. Można mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i
    praktyczną umiejętność
    > wytwarzania działających programów, ale nadal być "cowboy coder", wystarczy, że się
    albo nie zna,
    > albo z założenia nie uznaje jako "nowomodne fanaberie" różnych co nowszych (lub po
    prostu
    > relatywnie niedawno spopularyzowanych) osiągnięć inżynierii oprogramowania (i tak,
    OOP/OOD też się
    > do tego zalicza), na zasadzie "my ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy na GOTO
    stawialiśmy".

    Przeciez ja (stary jak pruchno) wychowalem sie na GOTO a bronie
    pracowicie OOP/OOD przed "nowoczesnym" MWzWM
    Edziem Pienkowskim. Przeciez to moja wlasnoscia jest python.pl
    (od 10lat) a nie zadnego z Was.
    Przeciez to wlasnei ja juz dobre kilka lat temu "promowalem" wszedzie
    gdzie moglem .NET (narazajac sie na wsciekle ataki Ayatollahow
    np C++ w rodzaju Sekatora van Skiljena - mam "satysfakcje" ze dzis ten
    Sekator musi pisac w C# bo go firma "prosi" i o dziwo _teraz_ to mu sie
    nawet C# podoba:)
    No wiec ? Wydumany ten argument z tymi skostnialymi "starymi " ?
    Powiem Ci ze w 100% pelni wydumany !.
    Po prostu my "starej daty" jestesmy "ciekawi swiata" i otwarci na
    wszytsko co nowe (ale tylko gdy dobre), ale tez jestesmy uczuleni
    na wszelkie buzzwordy (teraz Agile, TDD, SCRUM).
    To raczej Wy mlodzi szukacie tego zlotego Graala w postaci
    np. jednego j.prog/os/srodowiska i stajecie sie w nim fachowcami/fanatykami
    aby glownie nasycic swoj indywidualizm/egotyzm (zamaist portfela:).
    My "starzy" informatyke/programowanie traktujemy zupelnie inaczej.
    Jako pewne wyswanie ale i przyjemnosc (inni lubia krzyzowki/szachy/matematyke
    ja lubie programowanie), ale tez jako _normalny zawod_ (z wszelkimi tego
    konsekwencjami).

    PS: OOP relatywnie niedawno ?
    Stary przecie Simula67 ujrzala oficjalnie swiat w 1967roku !
    Smalltalk (napisany zreszta w Simuli) niewiele lat pozniej.

    > W zależności jak to wszystko jest zorganizowane, możesz mieć z łatwością sytuację,
    kiedy zespół
    > złożony z dobrych ludzi jest dysfunkcjonalny.

    My starzy jestesmy "zamoorganizujacy sie".
    Wystarczy tylko nam to umozliwic.

    > zamiast chrzanić się, biegać od Annasza do Kajfasza, tłumaczyć, dopytywać i ściągać
    na siebie
    > gniew, machnie na to ręką i powie "zrobię to tak, jak napisali, chociaż to bez
    sensu, jak się
    > okaże, że nie da się tego używać, to będzie to problem kogoś innego".

    Tak ? No to Ci powiem ze to wlasnie ja stary za takie "stawanie okoniem"
    przeciw oczywistym idiotyzmom wylatywalem z pracy (no dobra.. sam sie zwalnialem)
    Tymi ktorzy mnie "zwalaniali" byli glownie wlasnie ludzie w wieku nieco ponad mojej
    corki.
    No wiec? Moze to jednak Wy MWzWM jestescie zakala tego zawodu w Polsce ?

    AK


  • 52. Data: 2012-07-25 11:14:26
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:

    >> Jaki sarkazm ? Rzeczywistosc.
    >
    > No więc nie wiem, czy sobie zdajesz z tego sprawę, ale swoimi wypowiedziamy
    bardziej szkodzisz niż
    > pomagasz sprawie, której bronisz.

    Andrzeju, a kim ty jestes zeby mnie _w ogole _ oceniac ?
    Masz ku temu kwalifikacje ?
    Pokaz no moze wpierw swoje CV ? Ok ?

    >> jestes szczegolym przypadkiem Homo Erectus (polimorfizm) ?
    >
    > Nigdy nie byłem mocny z paleontologii, ale mam nadzieję, że jednak nie. Choćby
    dlatego, że bym już
    > nie żył co najmniej od jakiegoś miliona lat.

    No coz Andrzeju.
    Odkrywamy ze nie masz pojecia co to jest klasa/typ abstrakcyjny.
    Podpowiem: to taki, ktory nie ma/nie moze miec instancji (Homo Erectus jak ulal).

    > Ewaluation jak najbardziej lazy, ponadto żadne metody na mnie nie działają, a co
    więcej nie mam
    > żadnych pól prywatnych, bo nie jestem rolnikiem.

    Hm.. Od poczatku mi wygladalo, zes Wasc conajmniej z Syriusza.

    AK


  • 53. Data: 2012-07-25 11:20:13
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:

    > Ach, musisz wykazać się zrozumieniem, jako że rozmawiasz z Tą Dzisiejszą Młodzieżą.
    Mnie po prostu
    > przelewają na konto.

    Uh.. Ales Ty nowoczesny!. No czapka z glowy.

    PS: Niestety nie jestem w stanie przebrnac przez te formularze do zakladania konta w
    banku.
    Ani w WBK, ani w PKOSA. To nie dla mojego pokolenia :(

    AK


  • 54. Data: 2012-07-25 11:21:43
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Roman W" <b...@g...pl> napisał:

    > Natomiast czy potrafisz wymienić coś takiego, bez czego nie ma OOP

    > Chocby enkapsulacja.

    Co !!? Bez hermetyzacji nie ma OOP ? A to dobre :)

    AK


  • 55. Data: 2012-07-25 11:24:04
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: "AK" <n...@n...com>

    Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:

    > A taki Python jest uważany za język wspierający OO, a nie pozwala na information
    hiding.

    Nie piernicz Wasc.

    Nie "nie pozwala" tylko ma to inaczej zrobione (co wcale nie znaczy ze
    dobrze/idealnie).

    AK


  • 56. Data: 2012-07-25 11:37:50
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Wednesday, 25 July 2012 08:29:13 UTC+1, Andrzej Jarzabek wrote:
    [...]

    Dokańczając:
    Z tych samych zasad i założeń można wywieść bardzo różne praktyki i można
    równie dobrze być agile bez tych wszystkich sprintów, scrumów, story pointów
    i całej reszty. I nawet są takie metodologie, dobrze opisane w książkach.

    Z drugiej strony, jeśli chodzi o sam Scrum, to jest to jedynie metodologia
    zarządzania projektem (czy, jak chcą zwolennicy 'framework' do zarządzania). Z
    założeń i wniosków agile płyną również konsekwencje dla innych aspektów
    tworzenia oprogramowania, między innymi chodzi o tzw. 'agile engineering
    practices', do czego się zalicza m. in. TDD. Te praktyki nie są częścią
    definicji Scrumu, Scrum mówi tylko "weź zespół ludzi, którzy łącznie posiadają
    wszysttkie umiejętności potrzebne do wyprodukowania oprogramowania i pozwól im
    samym zadecydować, jakie 'engineering practices' będą stosować." To, jacy będą
    ostatecznie "agile" będzie oczywiście zależało od tego, na ile "agile" będą ich
    autonomiczne decyzje. Generalnie przekłada się to na to, że w większości
    przypadków zespoły "agile" będą stosować TDD, refactoring, CI, pair programming,
    YAGNI itd. (chyba że wymyślą coś lepszego i napiszą książkę). Scrum wychodzi z
    (zapewne sensownego) założenia, że lepiej być trochę niej agile niż narzucać
    ludziom dodatkowe ograniczenia - tylko że z tego też wynika, że niekoniecznie
    musi zachodzić "jeśli stosujesz Scrum, to jesteś agile".


  • 57. Data: 2012-07-25 13:27:14
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Wednesday, 25 July 2012 10:09:21 UTC+1, AK wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Jarzabek"dnapisał:
    >
    > > Małe zespoły w małych firmach, zwłaszcza złożone z bardziej doświadczonych ludzi,
    mogą częściej
    > > organizować się same, ale w takich przypadkach łatwiej o pułapkę "cowboy coding".
    I chociaż akurat
    > > teoretycznie doświadczenie i wiedza mogą temu zapobiegać, to jednak ten syndrom
    został wykryty na
    > > bardzo doświadczonych koderach. Można mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i
    praktyczną umiejętność
    > > wytwarzania działających programów, ale nadal być "cowboy coder", wystarczy, że
    się albo nie zna,
    > > albo z założenia nie uznaje jako "nowomodne fanaberie" różnych co nowszych (lub
    po prostu
    > > relatywnie niedawno spopularyzowanych) osiągnięć inżynierii oprogramowania (i
    tak, OOP/OOD też się
    > > do tego zalicza), na zasadzie "my ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy na GOTO
    stawialiśmy".
    >
    > Przeciez ja (stary jak pruchno) wychowalem sie na GOTO a bronie
    > pracowicie OOP/OOD przed "nowoczesnym" MWzWM
    > Edziem Pienkowskim. Przeciez to moja wlasnoscia jest python.pl
    > (od 10lat) a nie zadnego z Was.

    W życiu by mi nie przyszło na myśl dyskryminowanie kogokolwiek ze względu na
    wiek. Ja pisałem o pewnej mentalności, którą zresztą na tej grupie
    najdrastycznie reprezentuje fir, który, jak wynika z autoprezentacji, jest
    człowiekiem raczej młodym.

    Nie wiem, na ile kojarzysz określenie "cowboy coder", ale nie ma to ścisłego
    związku z OO lub nie OO. Moja teza w tym momencie była tylko taka, że nawet
    ludzie z dużym doświadczeniem i dużymi umiejętnościami potrafią wpaść w tory
    'kowbojskie' i mała firma, mały zespół plus duża autonomia raczej temu
    sprzyjają. I to też nawet nie jest złośliwe, po prostuy często wynika z
    przyzwyczajeń czy braku pewnej refleksi i w wielu przypadkach, wydaje mi
    się, można to naprostować. I między innymi zapobieganiu takich sytuacji
    służą różne praktyki agilowe. POmiojając na chwilę to, czy są one skuteczne,
    czy nie, moja teza w tej chwili jest taka, że nie wystarczy zebrać do kupy
    kompetentnych ludzi, bo na przykład może się to skończyć tak, że będziesz
    miał zbieraninę kompetentnych kowbojów, którzy może i nawet stworzą ten
    program, ale zrobią to wolniej, drożej i będzie on niższej jakości od
    produktu zespołu ludzi, którzy niby są od nich znacznie gorsi.

    GOTO w tym wszystkim było raczej metaforą.

    > Przeciez to wlasnei ja juz dobre kilka lat temu "promowalem" wszedzie
    > gdzie moglem .NET (narazajac sie na wsciekle ataki Ayatollahow
    > np C++ w rodzaju Sekatora van Skiljena - mam "satysfakcje" ze dzis ten
    > Sekator musi pisac w C# bo go firma "prosi" i o dziwo _teraz_ to mu sie
    > nawet C# podoba:)

    Przepraszam, nie interesują mnie wasze wojny religijne. Dla mnie C# ma taką
    podstawową wadę, że w przeciwieństwie do różnych innych języków nikt mi nie
    płaci za pisanie w nim.

    > No wiec ? Wydumany ten argument z tymi skostnialymi "starymi " ?
    > Powiem Ci ze w 100% pelni wydumany !.
    > Po prostu my "starej daty" jestesmy "ciekawi swiata" i otwarci na
    > wszytsko co nowe (ale tylko gdy dobre), ale tez jestesmy uczuleni
    > na wszelkie buzzwordy (teraz Agile, TDD, SCRUM).

    No a inni są też ciekawi świata i otwarci na wszystko, co nowe (ale tylko
    gdy dobre), ale też uczuleni na wszelkie buzzwordy typu OOP, OOD, OOA,
    Design Patterns itd. (a tak się składa, że tych rzeczy nie uważają, za
    dobre).

    > To raczej Wy mlodzi szukacie tego zlotego Graala w postaci
    > np. jednego j.prog/os/srodowiska i stajecie sie w nim fachowcami/fanatykami
    > aby glownie nasycic swoj indywidualizm/egotyzm (zamaist portfela:).
    > My "starzy" informatyke/programowanie traktujemy zupelnie inaczej.
    > Jako pewne wyswanie ale i przyjemnosc (inni lubia krzyzowki/szachy/matematyke
    > ja lubie programowanie), ale tez jako _normalny zawod_ (z wszelkimi tego
    > konsekwencjami).

    W ogóle nie rozumiem, o co ci w tym momencie chodzi? Twierdzisz, że coś z
    powyższego dotyczy mnie? Na jakiej niby podstawie? I w ogóle jak się to ma
    do tego, co napisałem? Przypomnę, że chodziło o to, że nawet zespół złożony
    z kompetentnych ludzi z dużym doświadczeniem potrafi być dysfunkcjonalny, co
    się przejawia tym, że jego rezultaty (produktywność, jakość produktu)
    potrafią być zdecydowanie gorsze niż rezultaty zespołu złożonego z ludzi o
    niższych kompetencjach. I ja twiuerdzę, ze dzieje się tak w zdecydowanie
    większej ilości przypadków niż 10%. Tak raczej bliżej 50% (chociaż nie będę
    się spierał, czy jednak nie 40%).

    > PS: OOP relatywnie niedawno ?
    > Stary przecie Simula67 ujrzala oficjalnie swiat w 1967roku !
    > Smalltalk (napisany zreszta w Simuli) niewiele lat pozniej.

    Ale czy rozumiesz różnicę między "ujrzała oficjalnie świat" a
    "spopularyzowanych"?

    > > W zależności jak to wszystko jest zorganizowane, możesz mieć z łatwością
    sytuację, kiedy zespół
    > > złożony z dobrych ludzi jest dysfunkcjonalny.
    >
    > My starzy jestesmy "zamoorganizujacy sie".

    Po pierwsze - nie zawsze.

    > Wystarczy tylko nam to umozliwic.

    Po drugie - wiele instytucji działa tak, że nie umożliwia.

    > > zamiast chrzanić się, biegać od Annasza do Kajfasza, tłumaczyć, dopytywać i
    ściągać na siebie
    > > gniew, machnie na to ręką i powie "zrobię to tak, jak napisali, chociaż to bez
    sensu, jak się
    > > okaże, że nie da się tego używać, to będzie to problem kogoś innego".
    >
    > Tak ? No to Ci powiem ze to wlasnie ja stary za takie "stawanie okoniem"
    > przeciw oczywistym idiotyzmom wylatywalem z pracy (no dobra.. sam sie zwalnialem)

    To ty tak zrobiłeś, nie ma implikacji, że każdy doświadczony programista tak
    zrobi.

    Ale również - strzelasz sobie w tym momencie w stopę. Bo przypominam -
    dyskutujemy o tezie, że te wszystkie procesy, praktyki, metodologie i tak
    dalej są mało ważne, bo jak zatrudnisz dobrych ludzi z dużym doświadczeniem,
    to oni ci ten program zrobią. No więc do dysfunkcyjnych kontrprzykładów a i
    b dodałeś jeszcze scenariusz c, że ci dobrzy ludzie złożą ci po miesiącu
    wymówienie.

    > Tymi ktorzy mnie "zwalaniali" byli glownie wlasnie ludzie w wieku nieco ponad mojej
    corki.
    > No wiec? Moze to jednak Wy MWzWM jestescie zakala tego zawodu w Polsce ?

    Znowu nie bardzo rozumiem, dlaczego masz do mnie pretensje, że cię ktośtam
    zwolnił (w dodatku zwłaszcza, że jednak podobno wcale nie zwolnił).


  • 58. Data: 2012-07-25 13:32:04
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Wednesday, 25 July 2012 10:09:21 UTC+1, AK wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Jarzabek"dnapisał:
    >
    > > Małe zespoły w małych firmach, zwłaszcza złożone z bardziej doświadczonych ludzi,
    mogą częściej
    > > organizować się same, ale w takich przypadkach łatwiej o pułapkę "cowboy coding".
    I chociaż akurat
    > > teoretycznie doświadczenie i wiedza mogą temu zapobiegać, to jednak ten syndrom
    został wykryty na
    > > bardzo doświadczonych koderach. Można mieć ogromną wiedzę, doświadczenie i
    praktyczną umiejętność
    > > wytwarzania działających programów, ale nadal być "cowboy coder", wystarczy, że
    się albo nie zna,
    > > albo z założenia nie uznaje jako "nowomodne fanaberie" różnych co nowszych (lub
    po prostu
    > > relatywnie niedawno spopularyzowanych) osiągnięć inżynierii oprogramowania (i
    tak, OOP/OOD też się
    > > do tego zalicza), na zasadzie "my ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy na GOTO
    stawialiśmy".
    >
    > Przeciez ja (stary jak pruchno) wychowalem sie na GOTO a bronie
    > pracowicie OOP/OOD przed "nowoczesnym" MWzWM
    > Edziem Pienkowskim. Przeciez to moja wlasnoscia jest python.pl
    > (od 10lat) a nie zadnego z Was.

    W życiu by mi nie przyszło na myśl dyskryminowanie kogokolwiek ze względu na
    wiek. Ja pisałem o pewnej mentalności, którą zresztą na tej grupie
    najdrastycznie reprezentuje fir, który, jak wynika z autoprezentacji, jest
    człowiekiem raczej młodym.

    Nie wiem, na ile kojarzysz określenie "cowboy coder", ale nie ma to ścisłego
    związku z OO lub nie OO. Moja teza w tym momencie była tylko taka, że nawet
    ludzie z dużym doświadczeniem i dużymi umiejętnościami potrafią wpaść w tory
    'kowbojskie' i mała firma, mały zespół plus duża autonomia raczej temu
    sprzyjają. I to też nawet nie jest złośliwe, po prostuy często wynika z
    przyzwyczajeń czy braku pewnej refleksi i w wielu przypadkach, wydaje mi
    się, można to naprostować. I między innymi zapobieganiu takich sytuacji
    służą różne praktyki agilowe. POmiojając na chwilę to, czy są one skuteczne,
    czy nie, moja teza w tej chwili jest taka, że nie wystarczy zebrać do kupy
    kompetentnych ludzi, bo na przykład może się to skończyć tak, że będziesz
    miał zbieraninę kompetentnych kowbojów, którzy może i nawet stworzą ten
    program, ale zrobią to wolniej, drożej i będzie on niższej jakości od
    produktu zespołu ludzi, którzy niby są od nich znacznie gorsi.

    GOTO w tym wszystkim było raczej metaforą.

    > Przeciez to wlasnei ja juz dobre kilka lat temu "promowalem" wszedzie
    > gdzie moglem .NET (narazajac sie na wsciekle ataki Ayatollahow
    > np C++ w rodzaju Sekatora van Skiljena - mam "satysfakcje" ze dzis ten
    > Sekator musi pisac w C# bo go firma "prosi" i o dziwo _teraz_ to mu sie
    > nawet C# podoba:)

    Przepraszam, nie interesują mnie wasze wojny religijne. Dla mnie C# ma taką
    podstawową wadę, że w przeciwieństwie do różnych innych języków nikt mi nie
    płaci za pisanie w nim.

    > No wiec ? Wydumany ten argument z tymi skostnialymi "starymi " ?
    > Powiem Ci ze w 100% pelni wydumany !.
    > Po prostu my "starej daty" jestesmy "ciekawi swiata" i otwarci na
    > wszytsko co nowe (ale tylko gdy dobre), ale tez jestesmy uczuleni
    > na wszelkie buzzwordy (teraz Agile, TDD, SCRUM).

    No a inni są też ciekawi świata i otwarci na wszystko, co nowe (ale tylko
    gdy dobre), ale też uczuleni na wszelkie buzzwordy typu OOP, OOD, OOA,
    Design Patterns itd. (a tak się składa, że tych rzeczy nie uważają, za
    dobre).

    > To raczej Wy mlodzi szukacie tego zlotego Graala w postaci
    > np. jednego j.prog/os/srodowiska i stajecie sie w nim fachowcami/fanatykami
    > aby glownie nasycic swoj indywidualizm/egotyzm (zamaist portfela:).
    > My "starzy" informatyke/programowanie traktujemy zupelnie inaczej.
    > Jako pewne wyswanie ale i przyjemnosc (inni lubia krzyzowki/szachy/matematyke
    > ja lubie programowanie), ale tez jako _normalny zawod_ (z wszelkimi tego
    > konsekwencjami).

    W ogóle nie rozumiem, o co ci w tym momencie chodzi? Twierdzisz, że coś z
    powyższego dotyczy mnie? Na jakiej niby podstawie? I w ogóle jak się to ma
    do tego, co napisałem? Przypomnę, że chodziło o to, że nawet zespół złożony
    z kompetentnych ludzi z dużym doświadczeniem potrafi być dysfunkcjonalny, co
    się przejawia tym, że jego rezultaty (produktywność, jakość produktu)
    potrafią być zdecydowanie gorsze niż rezultaty zespołu złożonego z ludzi o
    niższych kompetencjach. I ja twiuerdzę, ze dzieje się tak w zdecydowanie
    większej ilości przypadków niż 10%. Tak raczej bliżej 50% (chociaż nie będę
    się spierał, czy jednak nie 40%).

    > PS: OOP relatywnie niedawno ?
    > Stary przecie Simula67 ujrzala oficjalnie swiat w 1967roku !
    > Smalltalk (napisany zreszta w Simuli) niewiele lat pozniej.

    Ale czy rozumiesz różnicę między "ujrzała oficjalnie świat" a
    "spopularyzowanych"?

    > > W zależności jak to wszystko jest zorganizowane, możesz mieć z łatwością
    sytuację, kiedy zespół
    > > złożony z dobrych ludzi jest dysfunkcjonalny.
    >
    > My starzy jestesmy "zamoorganizujacy sie".

    Po pierwsze - nie zawsze.

    > Wystarczy tylko nam to umozliwic.

    Po drugie - wiele instytucji działa tak, że nie umożliwia.

    > > zamiast chrzanić się, biegać od Annasza do Kajfasza, tłumaczyć, dopytywać i
    ściągać na siebie
    > > gniew, machnie na to ręką i powie "zrobię to tak, jak napisali, chociaż to bez
    sensu, jak się
    > > okaże, że nie da się tego używać, to będzie to problem kogoś innego".
    >
    > Tak ? No to Ci powiem ze to wlasnie ja stary za takie "stawanie okoniem"
    > przeciw oczywistym idiotyzmom wylatywalem z pracy (no dobra.. sam sie zwalnialem)

    To ty tak zrobiłeś, nie ma implikacji, że każdy doświadczony programista tak
    zrobi.

    Ale również - strzelasz sobie w tym momencie w stopę. Bo przypominam -
    dyskutujemy o tezie, że te wszystkie procesy, praktyki, metodologie i tak
    dalej są mało ważne, bo jak zatrudnisz dobrych ludzi z dużym doświadczeniem,
    to oni ci ten program zrobią. No więc do dysfunkcyjnych kontrprzykładów a i
    b dodałeś jeszcze scenariusz c, że ci dobrzy ludzie złożą ci po miesiącu
    wymówienie.

    > Tymi ktorzy mnie "zwalaniali" byli glownie wlasnie ludzie w wieku nieco ponad mojej
    corki.
    > No wiec? Moze to jednak Wy MWzWM jestescie zakala tego zawodu w Polsce ?

    Znowu nie bardzo rozumiem, dlaczego masz do mnie pretensje, że cię ktośtam
    zwolnił (w dodatku zwłaszcza, że jednak podobno wcale nie zwolnił).


  • 59. Data: 2012-07-25 16:01:47
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Wednesday, 25 July 2012 10:14:26 UTC+1, AK wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Jarzabek" <a...@g...com> napisał:
    >
    > > No więc nie wiem, czy sobie zdajesz z tego sprawę, ale swoimi
    > > wypowiedziamy bardziej szkodzisz niż
    > > pomagasz sprawie, której bronisz.
    >
    > Andrzeju, a kim ty jestes zeby mnie _w ogole _ oceniac ?
    > Masz ku temu kwalifikacje ?
    > Pokaz no moze wpierw swoje CV ? Ok ?

    Odnoszę się do tego, co napisałeś na grupie. Na tym właśnie owe
    grupy polegają, dlatego też nazywa się je "dyskusyjnymi".

    > >> jestes szczegolym przypadkiem Homo Erectus (polimorfizm) ?
    > >
    > > Nigdy nie byłem mocny z paleontologii, ale mam nadzieję, że jednak nie. Choćby
    dlatego, że bym już
    > > nie żył co najmniej od jakiegoś miliona lat.
    >
    > No coz Andrzeju.
    > Odkrywamy ze nie masz pojecia co to jest klasa/typ abstrakcyjny.
    > Podpowiem: to taki, ktory nie ma/nie moze miec instancji (Homo Erectus jak ulal).

    Chyba mamy faktycznie pewne niezrozumienie pojęć. Wytłumacz mi więc eefndi,
    jak to wygląda w takiej sytuacji:
    Mamy program napisany tak, że instancja pewnej klasy A może zostać utworzona
    tylko w trakcie inicjalizacji programu. Dalejk mamy klasę B, której
    instancje mogą zostać utworzone jedynie przez obiekt klasy A. I powiedzmy,
    że program wykonuje operacje, które doprowadzają do tego, że w pewnym
    momencie, już po zakończeniu inicjalizacji, do tego, że wszystkie obiekty
    klasy A i wszystkie obiekty klasy B zostały usunięte. Od tego momentu
    spełniony jest więc warunek, że klasy A i B nie mogą mieć instancji. Czy
    według ciebie oznacza to, że od momentu usunięcia ostatniej instancji klasy
    A i B są abstrakcyjne? Bo ja może nie rozumiem całego tego OO, ale w takiej
    Javie czy innym C++ jest tak, że fakt istnienia instancji danej klasy w
    jakimkolwiek punkcie w czasie oznacza, że ta klasa nie jest abstrakcyjna i
    nie staje się abstrakcyjna nawet po usunięciu wszystkich instancji.

    A osobniki gatunku Homo Erectus jednak kiedyś w przeszłości istniały.

    Dalej, pewnie znowu źle rozumiem to całe OO, ale te całe dziedziczenie i
    klasy abstrakcyjne mają z założenia modelować fakt, że każdy człowiek,
    oprócz tego, że jest homo sapiensem, jest również naczelnym, ssakiem,
    kręgowcem, strunowcem, zwierzęciem i eukariotem. Tak więc, o ile można
    metaforycznie powiedzieć, że jestem instancją typu dziedziczącego po
    abstrakcyjnej klasie 'ssak', która nie ma i nie może mieć żadnych instancji,
    o tyle nie bardzo rozumiem, jak się to ma do Homo Erectusa, bo przecież ja
    nie jestem Homo Erectusem.

    W ogóle oczywiście na tym przykładzie można też pokazać, że jednak OO nie
    jest takie znowu bliskie rzeczywistości. Bo czy w takim razie jestem
    instancją konkretnej klasy HomoSapiens? A może jestem instancją konkretnej
    klasy Polak, która dziedziczy po Homo Sapiens? A może klasy Mężczyzna, a
    Narodowość jest atrybutem klasy HomoSapiens? Czy też Płeć jest atrybutem klasy
    abstrakcyjnej HomoSapiens, dziedziczoną przez konkretną klasę Polak? Czy też
    może mamy tu do czynienia z wielodziedziczeniem? I po czym możemy poznać, co
    w rzeczywistości jest podklasą, a co atrybutem?


  • 60. Data: 2012-07-25 16:05:31
    Temat: Re: Nowy raport: Agile to sciema
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>

    On Wednesday, 25 July 2012 10:24:04 UTC+1, AK wrote:
    >
    > Nie piernicz Wasc.

    Tak czy inaczej, dziękuję za potwierdzenie mojej zasadniczej tezy.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: