eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNowe (tipko) › Re: Nowe (tipko)
  • Data: 2015-12-31 09:36:32
    Temat: Re: Nowe (tipko)
    Od: Trybun <c...@r...cb> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-29 o 22:52, RadoslawF pisze:
    >
    >> Jak prawie niczego w życiu - nie jestem, przecież to nie moja teza.
    >> Piszę tylko o czym się dowiedziałem od innych, m.in. tygodnikowi Auto
    >> Bild.
    >>
    >> A tak, 1.5 litrowy, 3cylindrowy diesel (CR!) spalił mi na ostatnim
    >> przebiegu 7litrów ON. Przed (chyba) 30laty Opel Rekord 2.2litra,
    >> zadowalał się 5litrami ON... ekologia jak chol*ra..
    >
    > Ale producentowi w laboratorium spalił trzy z groszami i dzięki
    > temu jest "ekologiczny".

    Fakt, moje auto wg danych katalogowych spala średnio 4.6 litra ON na
    100!... :-D

    >
    >>>> Mam zupełnie inne zdanie - to właśnie małe silniczki potrzebują
    >>>> wspomagania turbiny. Dla przykładu taki Dodge Viper nie potrzebuje
    >>>> turbodoładowania bo on ma moment obrotowy odpowiedni przy każdych
    >>>> obrotach silnika i na każdym przełożeniu skrzyni biegów.
    >>>
    >>> A takie mające po półtora, dwa czy trzy litry po co mają turbiny ?
    >>
    >> Ponieważ bez turbiny nadawały by się do jazdy na parkingu przed
    >> marketem. A tak to już ma się namiastkę prawdziwego auta. Oczywiście
    >> mowa o tych małych, u takich większych turbina nie musi być brana pod
    >> uwagę przy zakupie samochodu.
    >
    > Nie przesadzaj. Większość jeździ baz turbin i nie narzeka ani nie
    > nie zabija się przy wyprzedzaniu. Lubisz maszyny z większa mocą ?
    > wolno ci, nie udowadniaj e wszyscy takie chcą lub powinni mieć.

    Moc jako taka mnie nieszczenienie interesuje, bardziej interesuje mnie
    bezpieczeństwo jakie za jej sprawą osiągam na drodze.
    A sceptycyzm czy krytyka turbodoładowań może pochodzić tylko od tych
    którzy nie mieli jeszcze okazji się przekonać ile dla kierowcy korzyści
    ono przynosi.

    >
    >>>>>> Taka turbina na pewno skraca żywot każdego silnika. Jednak
    >>>>>> użytkownik
    >>>>>> nie kupuje wozu z takim silniczkiem do jazdy autostradowej.
    >>>>>> Raczej do
    >>>>>> codziennego dojazdu do pracy kilkanaście km dziennie. A przy takim
    >>>>>> stylu
    >>>>>> to motor wytrzyma bez awarii i kilkanaście lat.
    >>>>>
    >>>>> W naszym biednym kraju większość ma jeden samochód na rodzinę
    >>>>> a nie inny do miasta, inny na autostradę a jeszcze inny do rekreacji.
    >>>>
    >>>> Nowe Tipo z silnikiem 1.4 i turbodoładowaniem zmieniłby ten wehikuł w
    >>>> auto uniwersalne, którym również bez obawy można by wyjechać na trasę
    >>>> pozamiejską.
    >>>
    >>> Ja tam wyjechał bym bez obawy taki 1.4 bez turbiny w taką trasę.
    >>
    >> Cecha samobójcy, z tego co wiem, oni także nie czują strachu..;-)
    >
    > Nie samobujcy, człowiek rozsądnego, wystarczy myśleć w czasie jazdy.
    > Bo braku myślenia nawet turbina nie zastąpi.

    Tu już zupełnie się nie zgadzam. Starzy doświadczeni kierowcy w gdzieś
    jakichś 90% nie kierują się na drodze myśleniem a instynktem,
    wyuczonymi/wypracowanymi latami wzorcami zachowań. Myślenie to stanowczo
    za powolny tok postępowania, na drodze często nie ma czasu na
    zastanawianie się.


    >
    >>>>>> Nie bardzo wiem o co chodzi z tą "turbodziurą", przy moim stylu
    >>>>>> jazdy
    >>>>>> wcale jej nie odczuwam. Przykład, w jakim przydaje mi się
    >>>>>> turbodoladowanie - jadę 100ką na 5tce, 2500 obrotów i chcę
    >>>>>> wyprzedzać,
    >>>>>> wciskam gaz samochód przyspiesza bez żadnego zastanawiania, i to
    >>>>>> wręcz
    >>>>>> wyrywa do przodu bez żadnej dziury w obrotach. Gdy kupowałem
    >>>>>> dieselka o
    >>>>>> pojemności 1.5 litra 90KM a ważącego prawie 1.5 tony to sądziłem że
    >>>>>> nie
    >>>>>> da się tym jeździć. A okazało się że z przyspieszaniem na wysokich
    >>>>>> biegach i elastycznością jest u niego lepiej niż u 2litrowej,
    >>>>>> benzynowej
    >>>>>> Vectry.
    >>>>>
    >>>>> To nie zależy od stylu jazdy a od silnika.
    >>>>>
    >>>>>
    >>>>> Pozdrawiam
    >>>>
    >>>> Pewnie tak - przy turbo w małym benzyniaku inaczej trochę inaczej
    >>>> jazda
    >>>> by wyglądała. Nawet kiedyś miałem okazję się przejechać Fiatem Uno z
    >>>> turbodoładowaniem. Tam faktycznie szło wyczuć "dziurę turbo".
    >>>
    >>> A widzisz.
    >>>
    >>>
    >>> Pozdrawiam
    >>
    >> Nie koniecznie, kiedyś turbina (czasy Fiata Uno Turbo) a turbiny w
    >> małych benzyniakach teraz, to mogą być dwie różne sprawy.
    >
    > Fakt, teraz małe benzyniaki mają trzy cylindry i silniczek poniżej
    > litra. A w starym Uniaku fajnie się z turbo jeździło ale:
    > Kosztowało za dużo, mało kto to kupił.
    > Ja wolałem wersje bez turbiny mimo że kolega miał z turbiną
    > i miałem okazje się przejechać. Jechało się fajnie ale rozsądek
    > doradził kupno zwykłego.
    >
    >
    > Pozdrawiam

    Dzisiaj natomiast nie ma szczególnych przeciwwskazań do rozpatrzenia
    zakupu auta wyposażonego w turbinę. Bo zarówno wcześniej jak i teraz
    zakup auta to głównie zagadnienie cenowe, a turbina dzisiaj nie podnosi
    znacząco ceny pojazdu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: