-
81. Data: 2011-04-06 23:01:00
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 06 Apr 2011 22:51:49 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
> Weźmy zakręt w lewo o jednym pasie ruchu w każdą stronę.
> Wpadasz w poślizg nadsterowny, w ułamku sekundy tył obraca się na tyle,
> że zmieniasz kierunek jazdy i przelatujesz przez przeciwległy pas jadać
> w poprzek drogi...
>
> Na zakręcie w prawo na przeciwległy pas ruchu najpierw wypadnie Twój tył
> a następnie Ty wpadniesz do rowu po prawej stronie
zgadza się. Przy czym wystarczy przerwa między autami na przeciwległym
pasie w przyblizeniu 2 długości samochodu, żeby taką woltę zrobić
bezkolizyjnie.
Jadąc na wprost na drugi pas potrzebujesz conajmniej odległość równą drodze
hamowania dwóch pojazdów (w tym jednego w poślizgu, czyli prawie, że bez
hamowania), żeby się udało.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
82. Data: 2011-04-06 23:06:21
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-04-06 22:56, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 06 Apr 2011 22:44:19 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
>
>> PS: Bajki o opanowywaniu każdego pośizgu nadsterownego jedną ręką
>> ziewając możesz grzecznym dzieciom opowiadać :-)
>
> to może weźmiesz auto rwd, założysz trolleye na przód i zademonstrujesz
> opanowanie takiego auta?
Coraz częściej udowadniasz brak pojęcia o tym o czym rozmawiamy :-)
Szczególnie zastanów się nad porównaniem trolley'a z poślizgiem
podsterownym - spróbuj wysilić się a napewno zauważysz pewne "delikatne"
różnice :-) Potrafisz ? :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
83. Data: 2011-04-06 23:13:39
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 06 Apr 2011 23:06:21 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
> Coraz częściej udowadniasz brak pojęcia o tym o czym rozmawiamy :-)
>
> Szczególnie zastanów się nad porównaniem trolley'a z poślizgiem
> podsterownym - spróbuj wysilić się a napewno zauważysz pewne "delikatne"
> różnice :-) Potrafisz ? :-)
z przodu? niewielkie. żeby nie powiedzieć - żadne.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
84. Data: 2011-04-06 23:22:54
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-04-06 23:01, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 06 Apr 2011 22:51:49 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
>
>> Weźmy zakręt w lewo o jednym pasie ruchu w każdą stronę.
>> Wpadasz w poślizg nadsterowny, w ułamku sekundy tył obraca się na tyle,
>> że zmieniasz kierunek jazdy i przelatujesz przez przeciwległy pas jadać
>> w poprzek drogi...
>>
>> Na zakręcie w prawo na przeciwległy pas ruchu najpierw wypadnie Twój tył
>> a następnie Ty wpadniesz do rowu po prawej stronie
>
> zgadza się. Przy czym wystarczy przerwa między autami na przeciwległym
> pasie w przyblizeniu 2 długości samochodu, żeby taką woltę zrobić
> bezkolizyjnie.
Może jednak sprawdź jak zmieni się wektor prędkości i jaką drogą
przebędziesz będąc na przeciwległym pasie zwłaszcza na lewym zakręcie.
Bo poślizg nie sprawi, że nagle przestaniesz się poruszać do przodu z
mniej więcej podobną prędkością - np. 50-90km/h - uważasz, ze pokonana
droga to jeydnie dwie długości samochodu ?
Czy zauważyłeś również, że wpadasz do rowu pod ostrym kątem i Twój
"tyłek" może zostać nadal na drodze ? :-)
A teraz obejrzyj:
http://www.youtube.com/watch?v=R5NEnwp13g4
Zaiste, opanowanie poślizgu nadsterownego jest banalne.... (35-ta
sekunda np?)
A teraz UWAGA: 40-ta sekunda:
JAKĄ DROGĘ POKONAŁ TEN SAMOCHÓD JADĄC W POPRZEK DROGI ?
I jak się ma to do tego co napisałeś powyżej - dwie długości samochodu ?
> Jadąc na wprost na drugi pas potrzebujesz conajmniej odległość równą drodze
> hamowania dwóch pojazdów (w tym jednego w poślizgu, czyli prawie, że bez
> hamowania), żeby się udało.
A może jednak odkręcić kierownicę odzyskując pełną sterowność i albo
wjechać na pobocze przeciwległego pasa albo pod łagodnym kątem wjechać
do rowu ? Przyszło do głowy ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
85. Data: 2011-04-06 23:24:48
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <t...@s...won>
On 2011-04-06 23:13, Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 06 Apr 2011 23:06:21 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
>
>> Coraz częściej udowadniasz brak pojęcia o tym o czym rozmawiamy :-)
>>
>> Szczególnie zastanów się nad porównaniem trolley'a z poślizgiem
>> podsterownym - spróbuj wysilić się a napewno zauważysz pewne "delikatne"
>> różnice :-) Potrafisz ? :-)
>
> z przodu? niewielkie. żeby nie powiedzieć - żadne.
Pozostawię to bez komentarza :-) Myślę, że ta wypowiedź doskonale
podsumowuje Twoje wcześniejsze wypowiedzi :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
86. Data: 2011-04-07 00:17:51
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: to <t...@a...xyz>
begin AL
> popatrz na to odwrotnie:
> - firmie powinno zalezec by miec jak najwiecej _żywych_ klientów, bo
> taki kupi nowa oponę (a ten co sie rozbił i zabił już nie) ;)
Zabić się w aucie nie jest łatwo, spójrz na statystyki wypadków i zobacz
jaki to odsetek społeczności kierowców...
> jak cie tyl wyprzedzi - to zadna kontra juz nie pomoze. Warunek: nie
> doprowadzic do niekontrolowanego poslizgu tylu.
Jak masz dobrze ustawiony fotel to poślizg nadsterowny poczujesz zanim na
dobre się zacznie. Zresztą ESP z większością poślizgów nadsterownych
świetnie sobie radzi, no chyba, że ktoś już naprawdę ostro przegnie.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
87. Data: 2011-04-07 00:19:37
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: to <t...@a...xyz>
begin J.F.
> Ale w czym problem - nie mozna dokupic dwoch jak sie zuzyja ? Wyjdzie
> mniej wiecej na to samo, chyba ze gumiarz uswiadomi czlowieka "tych opon
> to sie za pol roku nie bedzie oplacalo zakladac"
No nie bardzo na to samo, bo po pierwsze w pewnym momencie będziesz miał
dużą różnice pomiędzy gumami, a jak zmienisz tylko dwie, to dwie będziesz
miał nowe, a dwie już trochę starawe, a np. trzyletnia opona nie
zachowuje się na deszczu tak jak nowa. I znowu spora różnica.
A jak przekładasz to cały czas masz na obu osiach podobne opony, a jak
się obie zużyją to zmieniasz po prostu na nowe i znowu masz takie same.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
88. Data: 2011-04-07 00:22:08
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: to <t...@a...xyz>
begin Irokez
> Prawda. Z tym że jedne mniej drugie bardziej podatne na starzenie.
> Dębica Passio jako nówka jeździła fajnie, ale po pierwszej zimie... jako
> 4-letnia była katastrofą, czymś czego największemu wrogowi bym nie
> polecił Ślizgało się to w każdych warunkach na każdej nawierzchni.
To prawda, dlatego niezbyt zgadzam się z opiniami, że lepsza nowa kiepska
opona niż prawie nowa bardzo dobra. Może i ta nowe będzie nieco lepsza w
pierwszym roku, ale w drugim, trzecim już raczej na odwrót.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
89. Data: 2011-04-07 08:35:24
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w wiadomości
news:inijp4$tvf$1@news.onet.pl...
> Weźmy zakręt w lewo o jednym pasie ruchu w każdą stronę.
> Wpadasz w poślizg nadsterowny, w ułamku sekundy tył obraca się na tyle, że
> zmieniasz kierunek jazdy i przelatujesz przez przeciwległy pas jadać w
> poprzek drogi...
ale bierzesz pod uwage, ze mając gorsze opony z przodu i biorąc zakręt w
prawo, mozesz pojechać w ułamku sekundy prosto na przeciwległy pas wprost
pod samochód jadący z naprzeciwka.
Takie argumenty są o kant dupy rozbić, bo sytuacje na drodze bywają różne,
wiec powiem jeszcze raz to co napisałem już wyżej:
- w FWD wole mieć lepsze hamowanie i przyspieszanie, a przy okazji prowadzić
auto w taki sposob, zeby nie dopuścić do poślizgu tylnej osi (czyli zachować
ostrożność i odpowiednią prędkość do warunkó) niż go później opanowywać.
W RWD mimo wszystko wole mieć lepsze na tylnej osi, bo wole zachować
ostrożnosć i odpowiednią prędkość do warunków, zebym nie mial problemów z
przednią osią, a jednocześnie mieć na tyle trakcji, zeby bez problemu ruszyć
RWD na sliskiej nawierzchni, a jak wiadomo RWD ma z tym problemy (ps. i nikt
mnie nie wciągnie w kolejną dyskusje na temat wyższości RWD/FWD nad FWD/RWD)
Tak czy inaczej logizniejsze (wg mojej subiektywnej opinii) wydaje sie mieć
lepsze opony na przedniej osi, bo nad prędkością w zakręcie mam kontrole,
ktora wystarczy do tego, zeby używając mózgu wchodzić w zakręt z taką
prędkością, ktora pozwoli mi go bezpiecznie przejechać, za to hamowanie nie
zawsze jest planowane, wiec w sytuacjach awarynych nie da sie zaplanować
działań tylko trzeba szybko reagować - a to oznacza potrzebe sterowania,
napędzania i hamowania przedniej osi.
Całe te szmery bajery o trudności w opanowaniu nad i podsterownego poślizgu
to takie sranie w banie, bo ten przeciętny* kierowca najprawdopodobniej nie
opanuje ani jednego, ani drugiego poślizgu. Pozostaje tylko i wyłącznie
argument o skutkach wypadku waląc autem przodem (gdzie mamy poduszki, strefy
zgniotu itd) a tyłem (gdzie zwykle nie ma poduszek, jest mniej stref zgniotu
itd).
Idąc jednak tym tropem - najlepiej w ogole nie jeździć samochodem, bo to
może być niebezpieczne.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
90. Data: 2011-04-07 08:42:16
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w wiadomości
news:iniljd$6os$1@news.onet.pl...
> A teraz obejrzyj:
> http://www.youtube.com/watch?v=R5NEnwp13g4
> Zaiste, opanowanie poślizgu nadsterownego jest banalne.... (35-ta sekunda
> np?)
Crash Rally Championschip? ;)
W sumie w takich sytuacjach to dużej różnicy nie ma, przód? tył? i tak rów
wszystko zamiata.
Za wąsko po prostu
--
Irokez