-
61. Data: 2010-08-29 17:55:58
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: nalesnik <m...@o...o2.o2.o2.pl>
Icek wrote:
> Rok temu kupiliśmy nowego Fiata
> [...]
> Dramat.
pff... odkrycie;)
-
62. Data: 2010-08-30 08:45:03
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Endriu" <n...@i...pl>
Użytkownik "Endriu" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i58rts$10p$1@usenet.news.interia.pl...
>> Rok temu kupiliśmy nowego Fiata Doblo. Miał juz za sobą 2 usterki
>> uniemożliwiające kontynuację jazdy (awaria układu paliwowego).
>>
>> Dziś odpadł drążek zmiany biegów i to jeszcze na luzie (bo na biegu to
>> bym
>> gdzieś dojechał).
>>
>> Dramat. Auto ma 25 tys i rok czasu i na karku już 3 poważna usterka
>
> Jeszcze mi tylko powiedz czy twój fiat to diesel, czy benzyna ?. Jak
> diesel to po 50 tyś gwarantowana wymiana koła dwumasowego. Wiem bo mój
> kumpel rok temu wymieniał....
A jeszcze kolega mi przypomniał, w tym samym Fiacie Doblo, kolega wymienił
rok wcześniej (przed wumasą) alternator, który podobnież seryjnie w tych
samochodach pada.
--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/
-
63. Data: 2010-08-30 11:05:42
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-08-27 18:03, Pszemol pisze:
> "krzysiek82" <o...@c...pl> wrote in message
news:4c77b413$0$27034$65785112@news.neostrada.pl...
>> WOJO pisze:
>>> Z ciekawości, jaką markę konkurencyjną masz na myśli, gdzie w ciągu roku
pojawiają się trzy różne usterki uniemożliwiające jazdę ?
>>> WOJO
>>
>> citroen,
>
> Czyli też model na F :-)
> Kupujecie badziewie i się potem dziwicie że się psuje.
>
>> wszystko może się zepsuć nie ma co przesadzać, to masówka jest.
>
> Jest zasadnicza różnica pomiędzy wszystko MOŻE się zepsuć
> a wszystko się psuje.
>
> Ja mam już trzeci rok 2004 hondę accord i nie miałem ANI JEDNEJ
> usterki uniemożliwiającej jazdę.
Ja przez pięć (2004-2009) lat primerą '95 i nie miałem ANI JEDNEJ usterki
uniemożliwiającej jazdę. Ba! Ładą 2106 przez osiem lat (1998-2006) - również!
W tym świetle twoja honda jeszcze niewiele pokazała, nie?
Bo to jest IMHO bardziej właściwość posiadacza (który w porę wykryje,
usłyszy, poprawi, skontroluje...) niż samochodu...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
64. Data: 2010-08-30 11:15:02
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-08-27 18:03, Pszemol pisze:
> Ja mam już trzeci rok 2004 hondę accord i nie miałem ANI JEDNEJ
> usterki uniemożliwiającej jazdę.
Jeszcze kwestia zdefiniowania usterki uniemożliwiającej jazdę.
Np. mała nieszczelność chłodzenia, skutkująca gotowaniem się płynu
i koniecznością dolewania tegoż, ew. dokręceniem obejmy czy coś tam.
Coś takiemu może kompletnie uniemożliwić jazdę niezapobiegliwemu/dyletantowi,
a dla kogoś innego to rutynowa czynność eksploatacyjna, niewarta wzmianki :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
65. Data: 2010-08-30 11:19:21
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2010-08-28 01:07, Rabbit McCroolick pisze:
> Użytkownik "Robert Rędziak"<r...@g...wkurw.org> napisał w wiadomości
> news:slrni7gd2n.vgf.rekin@drapak.wkurw.org...
>
>> Zawieszenie, alternatory, jakość wydechu (w mojej betce wydech
>> po 240kkm wygląda lepiej niż w tatowej AR po niecałych 100kkm) i
>> ogólna jakość montażu.
>
> A ty dalej brniesz w te bzdury. Po prostu albo trafił ci się felerny
> egzemplarz, albo nie wiesz jak obchodzić się z samochodami. Z AR33 nie
> miałem problemów poza walniętym kablem WN przez 100 kkm, AR146 posłużyła mi
> jeszcze bardziej bezproblemowo przez 70 kkm.
Niedawno jadąc usłuszałem dziwne dźwięki, jakieś chrobotania, pisk.
Już się zmartwiłem że coś mi w aucie nawala ale obejrzałem się i widzę
że po sąsiednich pasach obok mnie, jadą akurat dwie AR.
Uspokoiłem się momentalnie.
I słusznie :) Jedna strasznie terkotała, a druga piszczała.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
66. Data: 2010-08-31 09:28:02
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Bo to jest IMHO bardziej właściwość posiadacza (który w porę wykryje,
> usłyszy, poprawi, skontroluje...) niż samochodu...
masz racje. Ja tez czesto slucham co auto do mnie mowi. Pozwala to wykryc
wiele usterek we wczesnym stadium. Oderwanie sie lewarka zmiany biegow bylo
nie do wykrycia bo stalo sie to nagle. Nie bylo wczesniej ani oznaki takiego
stanu. Pod swiatalmi gdy wrzucalem jedynke poczulem, ze wchodzi jakos tak
bardzo "elastycznie" a nie tak sztywno jak zwykle. II bieg wszedł
identycznie. Przy probie włączenia III zostało na luzie
Icek
-
67. Data: 2010-08-31 09:30:23
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> W dniu 2010-08-27 18:03, Pszemol pisze:
> > Ja mam już trzeci rok 2004 hondę accord i nie miałem ANI JEDNEJ
> > usterki uniemożliwiającej jazdę.
>
> Jeszcze kwestia zdefiniowania usterki uniemożliwiającej jazdę.
>
> Np. mała nieszczelność chłodzenia, skutkująca gotowaniem się płynu
> i koniecznością dolewania tegoż, ew. dokręceniem obejmy czy coś tam.
> Coś takiemu może kompletnie uniemożliwić jazdę
niezapobiegliwemu/dyletantowi,
> a dla kogoś innego to rutynowa czynność eksploatacyjna, niewarta wzmianki
:)
tak, duza nieszczelnosc powodujaca, ze mozesz caly czas wlewac wode bo ta
wycieka tak samo szybko jak ja wlewasz to juz jednak usterka
unieruchamiajaca auto
Zatrzymanie sie elektrycznej pompy paliwa tak samo. Odpadniecie przewodu
paliwowego (w mojej ocenie po zlym zamontowaniu pompy) tak samo.
Icek
-
68. Data: 2010-08-31 09:30:51
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> > Z ciekawości, jaką markę konkurencyjną masz na myśli, gdzie w ciągu roku
> > pojawiają się trzy różne usterki uniemożliwiające jazdę ?
>
> Alfa Romeo :P
fiat doblo ;)
Icek
-
69. Data: 2010-08-31 09:31:38
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Kurde, może coś w tym jest.
> Raz mi padło auto pod domem, nie mogłem zapalić. Okazało się że umarł
> akumulator Bosch Silver.
bo nie powinno sie odpalac na swiatlach. Dajesz wtedy jeszcze bardziej mu w
kosc
Icek
-
70. Data: 2010-08-31 09:34:48
Temat: Re: Nigdy więcej Fiata - porażka
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Niedawno jadąc usłuszałem dziwne dźwięki, jakieś chrobotania, pisk.
> Już się zmartwiłem że coś mi w aucie nawala ale obejrzałem się i widzę
> że po sąsiednich pasach obok mnie, jadą akurat dwie AR.
> Uspokoiłem się momentalnie.
> I słusznie :) Jedna strasznie terkotała, a druga piszczała.
blondynka jedzie po ulicy. Nagle trzask, huk, łomot. Zatrzymuje sie.
Sprawdza auto. Obchodzi do okoła. Widzi, że coś jej odpadło. Pakuje do
samochodu i jedzie do serwisu. W serwisie pyta:
- panie, mialam jakies zdarzenie, prosze sprawdzic czy auto sprsawne i co
trzeba naprawic
- mechanik: auto jest sprawne ale wlaz kanalizacyjny musi pani odwiesc na
miejsce
Icek