-
1. Data: 2010-01-28 22:49:43
Temat: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
Rozrusznik rusza delikatnie i płynnie (sprzęgłem ciężko zrobić to tak
dobrze), nada pewną prędkość, a wtedy zacznie działać już silnik i bez
gazu samochód ładnie wyjeżdża.
Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
rozrusznik, albo rozładuje akumulator.
-
2. Data: 2010-01-28 23:01:14
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
Tomasz Pyra napisał(a):
> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
> śliskim
> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
ROTFL
--
Krzysiek
-
3. Data: 2010-01-28 23:17:16
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: " Michał" <m...@N...gazeta.pl>
Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> napisał(a):
> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
>
> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
>
> Rozrusznik rusza delikatnie i płynnie (sprzęgłem ciężko zrobić to tak
> dobrze), nada pewną prędkość, a wtedy zacznie działać już silnik i bez
> gazu samochód ładnie wyjeżdża.
>
> Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
> rozrusznik, albo rozładuje akumulator.
>
Jaki jest najlepszy bieg do tego ?
4 ! (w nowych 8 biegowcach pewnie 5).
od zera do 200 z haczykiem :)
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2010-01-28 23:21:43
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: "bratPit" <k...@o...pl>
> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
>
> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
eee to ja już wolę robić "szperę" przy puszczonym sprzęgle dohamowując nieco
hamulcami i zazwyczaj się udaje :-)
brat
-
5. Data: 2010-01-28 23:31:22
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Michał pisze:
> Jaki jest najlepszy bieg do tego ?
> 4 ! (w nowych 8 biegowcach pewnie 5).
> od zera do 200 z haczykiem :)
E no... bez gazu oczywiście cała operacja.
-
6. Data: 2010-01-28 23:33:59
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
bratPit pisze:
>
>> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
>> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
>> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
>>
>> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może
>> i drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
>
> eee to ja już wolę robić "szperę" przy puszczonym sprzęgle dohamowując
> nieco hamulcami i zazwyczaj się udaje :-)
Tył przytrzymuje i różnie z tym bywa (chyba że masz 4x4).
Lepiej mają RWD, bo się mogą przyhamowywać ręcznym.
Chociaż z tą metodą to jest tak, że teoretycznie nie działa, praktycznie
coś tam daje, ale jakieś cuda to to też nie są.
Do tego jest trudna, bo delikatne przyhamowywanie lewą nogą wymaga
przećwiczenia.
A moją może zastosować każdy bez ćwiczeń.
-
7. Data: 2010-01-28 23:42:24
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: krz <a...@g...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> bratPit pisze:
> Tył przytrzymuje i różnie z tym bywa (chyba że masz 4x4).
W prawidłowo działającym układzie hamulcowym, przód łapie znacznie
mocniej (szybciej?) niż tył.
W każdym razie, ów pomysł "wirtualnej szpery" jest naprawdę ciekawy..
Za oknem sypie właśnie śnieg na potęgę, rano będą idealne warunki do
przetestowania patentu ;)
-
8. Data: 2010-01-29 00:20:02
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: "bratPit" <k...@o...pl>
>> Tył przytrzymuje i różnie z tym bywa (chyba że masz 4x4).
>
> W prawidłowo działającym układzie hamulcowym, przód łapie znacznie mocniej
> (szybciej?) niż tył.
>
> W każdym razie, ów pomysł "wirtualnej szpery" jest naprawdę ciekawy..
> Za oknem sypie właśnie śnieg na potęgę, rano będą idealne warunki do
> przetestowania patentu ;)
żeby potem nie było na mnie ;-)
w każdym razie używałem tej metody do ruszenia koła stojącego na lepiej
przyczepnym podłożu i wyhamowania koła kręcącego w miejscu na śliskim (napęd
na przód), tworzyłem hamulcami mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu,
pomogło parę razy, niestety efekt wirtualnej szpery ogranicza to na co
zwrócił uwagę Tomek - hamulce działają również na tył - wiadomo że słabiej
ale zawsze,
brat
-
9. Data: 2010-01-29 05:42:21
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: Karolek <d...@o...pl>
Tomasz Pyra pisze:
> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
>
> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
>
> Rozrusznik rusza delikatnie i płynnie (sprzęgłem ciężko zrobić to tak
> dobrze), nada pewną prędkość, a wtedy zacznie działać już silnik i bez
> gazu samochód ładnie wyjeżdża.
>
> Oczywiście nie wolno tego robić bardzo długo, bo przegrzeje się
> rozrusznik, albo rozładuje akumulator.
>
Wystarczy ASB :>
--
Karolek
-
10. Data: 2010-01-29 07:02:10
Temat: Re: Niezły sposób naruszanie na śliskim
Od: "gosmo" <t...@m...pl>
Użytkownik "bratPit" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hjt2lo$172$1@inews.gazeta.pl...
>> Dziś wymyśliłem (może nie ja pierwszy) ciekawy sposób na ruszenie na
>> śliskim - przydatne pod górę albo żeby ruszyć w głębszym śniegu.
>> Przećwiczyłem kilka razy i wygląda super.
>> Należy wyłączyć silnik, włączyć pierwszy bieg (na bardzo śliskim może i
>> drugi), puścić sprzęgło, włączyć rozrusznik.
> eee to ja już wolę robić "szperę" przy puszczonym sprzęgle dohamowując
> nieco hamulcami i zazwyczaj się udaje :-)
Nie działa z EDS, a własciwie to podobnie działa eds, ale nie chamuje tyłu
ani koła które stoi w miejscu ;)