Użytkownik "Krzysztof 45" napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-08-29 11:30, J.F pisze:
>> Albo ze wbiegla na pasy.
>Dokładnie.
>Ja przechodziłem proces sądowy. Ci co nie mieli takiego
>doświadczenia,
>nie uwierzą jak łatwo z poszkodowanego stać współwinnym lub winnym.

winnym to nie, bo jestes swiadkiem a nie oskarzonym.
Ale z wysokiego odszkodowania moga byc nici :-)

Z tym ze akurat jesli chodzi o ruch drogowy, to wina jest czesto tak
naprawde obustronna.
Potracona tez przeciez nadjezdzajace auto widziala.

>> a przestawienie pomoze ukryc ze jechal 65 a nie przepisowe 50. Choc
>> teraz w czasach ABS to i to nie do ustalenia.
>Wszystko jest do ustalenia. Wystarczy udokumentować miejsce
>potrącenia i
>miejsce zatrzymania samochodu. Ale to zostało udokumentowane na gębę.

No i co ci to da ? Nie wiesz czy jechal 80 i zaczal hamowac 10m przed
przejsciem, czy jechal 40, cos stuknelo i zanim sie zorientowal co to
bylo, to juz 10m przejechal i zaczal hamowac.

>A wiemy z jaką prędkością jeździ się Średzką. Nie jest to 50 km/h.

A to zalezy. W godzinach szczytu istotnie nie jest 50, nie jest nawet
20 ..

Poniedzialek godz 10 to juz nie szczyt, ale nie wiedzac w ktorym
miejscu to juz nawet gdybac nie mozna.

J.