-
11. Data: 2009-09-01 21:52:29
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *Leszek Karlik* w wiadomości o kryptonimie
"op.uzlixwavbkkx24@attitudeadjuste" napisał:
> No, oceniam trolla. Entuzjazm niezły, forma też OK, ale mało
> finezyjny. Kamon, "Widziałem dziś jednego głupiego motocyklistę więc
> od dzisiaj będę wszystkich motocyklistów traktować po równi!"? To
> dobry pomysł na flejma na jakimś forum na WWW, na usenecie siedzą
> stare zgredy i trzeba więcej subtelności żeby dobrego flamewara
> wywołać. Ewentualnie jakiś crosspost z pl.misc.samochody czy coś. :-)
Crosspost to nie mój styl, a pisałem tu prawdę mówiąc w nadziei na spotkanie
tego jegomościa. I trochę próbując utwierdzić się w przekonaniu, że to
wyjątek.
> Sam pomyśl jakie wrażenie wywołałoby napisanie na pl.misc.samochody
> postu w stylu "Jechałem motocyklem i nagle z podporządkowanej
> wyjechała Skoda z kapelusznikiem za kierownicą, ledwo udało mi się
> zahamować, a facet na mnie natrąbił i pokazał mi faka przez okno. Od
> dzisiaj będę
> kopać karoserie i urywać lusterka żeby pokazać tym puszkarzom gdzie
> ich miejsce!"?
:) Ja nie chciałem nikogo kopać. Pisałem, że dość z ustępowaniem, do czego
wcale zobligowany nie jestem.
Myślę, że pisałem w emocjach. Tyle. Już opadły. A wszystkiego dopełnił
niedawny artykuł na interii.
A BTW: nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby motocyklista podziękował. Nie
to, żebym tego oczekiwał. Jednak jak się ma do czynienia wyłącznie z
pretensjami to jakoś człowiekowi się zaczyna odechciewać. Na szczęście są
grupy i można dojść dzięki nim do wniosku, że jednak wszystko OK.
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
12. Data: 2009-09-01 21:53:11
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *Lukasz Baranski* w wiadomości o kryptonimie
"a...@l...go
oglegroups.com" napisał:
>> Ja zawsze jak mi kierowca puszki ustąpi to staram się podziękować,
>> pomachać, pomigać. Przyjedź, spotkamy się na Puławskiej w korku i
>> zaraz ci dobry humor wróci.
>
> Ja również. Naprawdę doceniam, gdy ktoś mi zjeżdża. Bo nie musi a
> jednak.
No bo skoro wszyscy się zmieścimy, to w czym problem?
http://bi.gazeta.pl/im/5/5614/z5614595N.jpg
I nie tylko w korku.
Dzięki za przywrócenie wiary ;-)
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
13. Data: 2009-09-01 21:53:35
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *greg* w wiadomości o kryptonimie "h7k0md$jc4$...@i...gazeta.pl"
napisał:
> No, taka jest niestety rzeczywistość. Nawet niekoniecznie niedzielni,
> zwykli też.
Jeśli motocykliści wezmą poprawkę na to, że kierowcy puszek patrzą się
zwykle przed siebie zerkając w lusterka, a nie odwrotnie, to nie będzie
problemu. Ile zajmuje ścigaczowi przyspieszenie 50 -> 100 km/h ze zmianą
pasa? 1,5 sek.? 2 sek.? To mniej więcej tyle, ile upływa kierowcy od
oderwania oczu od lusterka do spojrzenia w nie ponownie po wrzuceniu w
międzyczasie kierunku i upewnieniu się że ktoś przed nim nie zaczął hamować.
Czyli dla nas mało, dla was wiele. Ale Wy w lusterka aż tyle patrzeć nie
musicie. Wam F16 nie wyleci z nienacka ;-)
> Eee... nadmiernie emocjonalne wyciągasz wnioski. Nie motocykliści,
> tylko ten jeden.
Chyba racja. Powinno pójść na pręgierz i na tego Pana tylko.
> Poza tym jak z daleka widać puszkę co okrakiem
> jedzie to przecież nie wiadomo, czy to kierowca mnie widzi i miejsce
> robi czy jakiś ciul przez dwie komórki naraz rozmawia i mu ręki do
> kierowania brakuje...
W sumie mogłem błysnąć prawym, że go widzę i żeby jechał. Ale ta gówniana
elektronika błyska zawsze trzy razy, co mnie wq... No i na lewy można też
było wjechać. Ale błysnąć mogłem. Byłoby jaśniej.
> Lepiej zatrąbić niż zaliczyć krakse, nie?
Jasne. Popieram. Sam czasem ostrzegawczo trąbnę. (I na pół sekundy, a nie
jadę 300m na trąbce, a potem dojeżdżam w drzwi.)
> Uwierz, na moto jest inna perspektywa. W puszce masz w dupie,
> najwyżej ci ktoś przytrze boczek i se z jego oc drzwi wymienisz. Na
> moto bardzo łatwo możesz z takiego powodu zostać trupem. To nie było
> jego chamstwo, ani nadmierna agresja, po prostu chłop chce żyć.
Tu się przestajemy zgadzać. Jeśli chłop chce żyć, niech da temu wyraz swoją
jazdą. Jak jedzie jak wariat widać mu nie zależy.
> Ja zawsze jak mi kierowca puszki ustąpi to staram się podziękować,
> pomachać, pomigać. Przyjedź, spotkamy się na Puławskiej w korku i
> zaraz ci dobry humor wróci.
:) Byłby to pierwszy raz. Widać w Muenchen, gdzie zwyke jeżdżę, inne
obyczaje.
> Albo jeszcze lepiej: kup se motor, sam zobaczysz jak jest.
Za stary jestem. I żonaty do tego. A jak jest wiem o tyle, ile jeździłem
kiedyś ściskając zamiast kiery brzuch kumpla ;-)
> Miłego dnia :-)
Wzajemnie
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
14. Data: 2009-09-01 21:57:09
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *Wojciech G.* w wiadomości o kryptonimie
"h7k40v$lpt$...@n...onet.pl" napisał:
> Wiemy, że lubisz jak Ci motocyklista podziękuje łapką za zrobienie
> miejsca, my też lubimy gdy to zrobisz.
> Dawaj nam dalej okazje do takich zachowań.
>
> Pozdrawiam,
>
> Człek na moto, co to przesadzić mu się też czasami zdarzy.
Czuję się nawrócony ;-) Tak będę czynił.
Dzięki wam za ciepłe słowo!
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
15. Data: 2009-09-01 21:59:06
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>
On Tue, 01 Sep 2009 23:52:29 +0200, Madoniowie
<m...@w...go2.pl> wrote:
[...]
> Crosspost to nie mój styl, a pisałem tu prawdę mówiąc w nadziei na
> spotkanie tego jegomościa.
Nieno, usenet to nisza niszy, już większe prawdopodobieństwo byłoby
na jakimś forum. :-)
> I trochę próbując utwierdzić się w przekonaniu, że to wyjątek.
Raczej wyjątek, owszem. :-)
[...]
> A BTW: nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby motocyklista podziękował.
> Nie to, żebym tego oczekiwał.
Ja jak mi ktoś ustąpi w korku to czasem machnę, ale jazda między
samochodami to jednak wymaga koncentracji i trzymania obu łap na
kierownicy,
lewą półsprzęgło a prawą gaz. A mój motocykl nie ma awaryjnych. :-)
Jakbym miał trzecią rękę machałbym więcej. :->
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650
-
16. Data: 2009-09-01 22:00:34
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
Użytkownik "Leszek Karlik" napisał w wiadomości
news:op.uzlg3fdqbkkx24@attitudeadjuste...
> On Tue, 01 Sep 2009 21:58:23 +0200, Madoniowie
> <m...@w...go2.pl> wrote:
>
> [...]
>
> 4 na 10 punktów.
>
A ja nie wiem czy za "atencję" dodać czy odjąć pół punkta.
Bo jak oldskulowo - to dodać, a jak z angielskiego - odjąć.
--
Jasio
vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
17. Data: 2009-09-01 22:36:27
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: "Madoniowie" <m...@w...go2.pl>
Użytkownik *Jasio* w wiadomości o kryptonimie "h7k5i5$g58$...@i...gazeta.pl"
napisał:
> A ja nie wiem czy za "atencję" dodać czy odjąć pół punkta.
> Bo jak oldskulowo - to dodać, a jak z angielskiego - odjąć.
Stanowczo, mówiąc z angielskiego, oldskulowo ;-)
--
Pozdrawiam,
Przemek
http://dag-pol.republika.pl
-
18. Data: 2009-09-01 22:46:24
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 01.09.2009 Leszek Karlik <l...@h...pl> napisał/a:
>
> Ja jak mi ktoś ustąpi w korku to czasem machnę, ale jazda między
> samochodami to jednak wymaga koncentracji i trzymania obu łap na
> kierownicy,
> lewą półsprzęgło a prawą gaz. A mój motocykl nie ma awaryjnych. :-)
>
To może spróbuj z samym gazem ;)
http://www.youtube.com/watch?v=0pxD1-lOAOk
--
kakmaratgmaildotcom
-
19. Data: 2009-09-02 06:43:47
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: fv <f...@c...com>
Madoniowie wrote:
> Wstrzymałem się ze zmianą pasa jadąc chwilę
> okrakiem.
Skoro jeździsz Pan jak cieć, to nie dziw się, że trąbią.
Uraził Pańską dumę, co? Pan taki dobry dla motocyklistów i taki uprzejmy a tu ktoś
trąbi.
W dupę se pan wsadź uprzejmość. Dla mnie to możesz Pan mi nawet drogę zajeżdżać,
bylebyś Pan dawał
jasne sygnały: "wpuszczę cię, bo cię widzę" albo "wypad z baru, moje miejsce". Nie
oczekuję na
drodze uprzejmości. To ja robię panu uprzejmość, że nie zajmuję miejsca w korku.
Nie uprzejmości oczekują od siebie ludzie codziennie jeżdżący w miejskim syfie, tylko
jasnych
prostych sygnałów. Można albo nie można.
Jak widzę kogoś jadącego okrakiem, to muszę albo zwolnić i poczekać aż zmieni pas (i
tak robię
najczęściej) albo obtrąbić na wszelki wypadek.
Dobrze by było aby pan zrozumiał, że gdybyście obaj popełnili błąd - tzn. pan jednak
by wjechał na
pas a motocyklista by nie zwolnił, to pan by miał drzwi do pomalowania a on TRUMNĘ.
Więc nie gniewaj
się pan, ale uprzejmość w tych kategoriach się nie mieści.
--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0
-
20. Data: 2009-09-02 07:00:34
Temat: Re: Niedzielni kierowcy
Od: Ditron <d...@w...pl>
On 2 Wrz, 00:46, kakmar <k...@g...com> wrote:
> To może spróbuj z samym gazem ;)
>
> http://www.youtube.com/watch?v=0pxD1-lOAOk
sylwetka wyprostowana
i niezle sobie radzi w korkach
a co to za motor ?