-
31. Data: 2015-09-13 01:20:50
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: g...@s...invalid (Gof)
Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
> Wystarczy mieć przymarznięty ręczny z jednej strony i ruszać na śliskim
> podłożu - brak impulsów na kilku metrach = wyłączenie ABS/ESP. W Renault
> dało się to skasowac ponownym odpaleniem złomu ale nie od razu -
> łaskawie się uruchamiał po kilku km.
W Yarisie wystarczy ponownie odpalic i przejechac kawalek (kilkanascie
metrow, nie kilka km).
--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
32. Data: 2015-09-13 01:21:46
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: g...@s...invalid (Gof)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>Powinny być w samochodach czarne skrzynki, jak w samolotach. Oczywiście
>>bez rejestracji rozmów w kabinie, ale z ciągłą rejestracją sygnałów ze
>>wszystkich czujników. Wtedy wiele takich spraw byłoby wygranych.
>
> Tak ja ta ze Smolenska, prawda ? :-)
Smolensk to kwestia polityczna a nie techniczna :)
> Poza tym skoro komputer uznal, ze nalezy skrecic, to pewnie z
> czujnikow zarejestruje sie, ze kierowca wpadl w poslizg :-)
Od surowych sygnalow z czujnikow do decyzji komputera droga daleka...
--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
33. Data: 2015-09-14 09:26:31
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 12 Sep 2015 20:09:23 +0200, Tom N
> Jaga z tyłu też delikatnie pociągnęło -- podłużny i poprzeczny uskok, a
> mistrz jakby nigdy nic do zmiany pasa sie zabrał
Ale są dwie różnice. Jag nie wjechał w uskok na hamulcu, po wyjeździe z
"dziury" też hamulca nie dotknął i trochę w "płytszym" miejscu przejechał.
Mimo tego tuż po przejeździe widać szarpnięcie auta w lewo, lecz w wyniku
prawdopodobnie wcześniejszych różnic (albo lepszego programisty), obyło się
bez konsekwencji.
Dlatego jak widać dziurki, uskoki, czy zauważy się przejazd po różnych
nawierzchniach to lepiej nie tykać ani hamulca ani gazu -- bo może być nie
miło. Poza tym, ogólnie pierwszą rzeczą jaką robię po zajęciu pozycji za
kierownicą i odpaleniu auta, to wyłączenie DSC (głównie chcę wyłączyć ASR
ale za tym idzie też ESP).
Nie zgadzam się natomiast, że te systemy to samo zło. Myślę, że gdyby żona
miała chociaż ABS (ale ESP też by się pewnie przydał) w swoim złomku, to
nie miałaby wypadku w zeszłym tygodniu...
--
Pozdor
Myjk
-
34. Data: 2015-09-14 09:28:55
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 11 Sep 2015 20:12:54 +0200, janusz_k
>> Może ta dziura coś mu uszkodziła? Czujnik ABS się rozpadł?
> Coś musiała zrobić bo czarny po dziurze przejechał normalnie.
Nie normalnie, bo też go lekko szarpnęło w lewo. Róznica taka, że
przejechał uskosk w nico innym miejscu, bez używania hamulca, i po
wyjeździe też go nie tykał, póki nie zobaczył z przodu awarii.
--
Pozdor
Myjk
-
35. Data: 2015-10-02 00:36:03
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: _Michał <m...@g...pl>
On 2015-09-10 21:33, furifurius wrote:
> Witam grupe
> Jechalem sobie dzis rano do pracy okolo 80 km/h, prawym pasem na dwupasmowce (w
Irlandi). Nagle zarzucilo mi samochodem na lewo tak, ze prawie wjechalem w bok
smochodu ktory jechal obok mnie. Przez chwile pomyslalem, ze sie cos w zawieszeniu
urwalo i lewe kolo stoi bokiem, ale nie to okazalo sie byc przyczyna. Po kilku
sekundach walki z samochodem wszystko wrocilo do normy a komputer wyswietlil radosny
komunikat "Awaria ESP, zglos sie do mechanika".
> Ten durny system najwyrazniej postanowil zaaplikowac max hamulec na jedno przednie
kolo bez zadnego powodu.
>
> Czy wiecie moze jak to jest, ze system typu ESP psuje sie w taki sposob, ze prawie
powoduje wypadek, zamiast sie po prostu wylaczyc? Slyszal ktos kiedys o czyms takim?
Co tam wogole moglo sie zepsuc i jakie sa orientacyjne koszty naprawy ESP?
> Saab 9-3 1.8T, 2004 rok
> Pozdrawiam
> Furi
W BMW, nawet bez psucia się systemy DSC (II) wariują :/
mi wywalił tył przodem na prostym odcinku tylko dlatego że był lód na
połowie (no i może też ze miałem gaz do dechy).
Ale generalnie to mrugał sobie że ślisko, i tak mruga to ja trzymam
gaz w podłodze, niech że w końcu przestanie się wydurniać.
I w pewnym momencie przestał po czym było z 0.7 sekundy "pełnej pizdy"
(silnik V12 - szybko wchodzi na obroty, bo lekki), po czy złapał że
na lodzie ma koło to je UWAGA !!!!! zahamował !!! - czyli przeniósł
całą moc na drugie koło (100% przyczepne, asfalt) przez mechanizm
różnicowy (bo BMW nie reno i nie dają szpery!) co spowodowało 2 kopy
w plecy takie mocne, i wywalenie tyłu do przodu.
Oczywiście tego nie raczył skorygować... lol ;)
A i jeszcze mają patent dla silników 4.4+l gdzie auto samo dodaje
gazu - też czasami nie działa.
Mam wrażenie spora część BMW po słupach to błędy w software.
---
This email has been checked for viruses by Avast antivirus software.
http://www.avast.com
-
36. Data: 2015-10-02 00:49:48
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Fri, 02 Oct 2015 00:36:03 +0200, _Michał napisał(a):
> Ale generalnie to mrugał sobie że ślisko, i tak mruga to ja trzymam
> gaz w podłodze, niech że w końcu przestanie się wydurniać.
> Mam wrażenie spora część BMW po słupach to błędy w software.
Mam wrażenie, że trzymanie gazu w podłodze jadąc RWD po lodzie to błąd w
software kierowcy ;)
-
37. Data: 2015-10-02 01:48:08
Temat: Re: Niebezpieczna awaria ESP w Saab 9-3
Od: _Michał <m...@g...pl>
On 2015-10-02 00:49, Tomasz Pyra wrote:
> Dnia Fri, 02 Oct 2015 00:36:03 +0200, _Michał napisał(a):
>
>> Ale generalnie to mrugał sobie że ślisko, i tak mruga to ja trzymam
>> gaz w podłodze, niech że w końcu przestanie się wydurniać.
>
>
>> Mam wrażenie spora część BMW po słupach to błędy w software.
>
> Mam wrażenie, że trzymanie gazu w podłodze jadąc RWD po lodzie to błąd w
> software kierowcy ;)
Ale naprawdę migająca kontrolka dawała poczucie pełnej kontroli i
bezpieczeństwa ;) a auto dawało dokładnie tyle gazu ile mogło i samo
sobie dawkowało moc (w okolicy 5% mocy silnika).
Mylne było jeszcze jedno.... ja naprawę czekałem że mi to DSC wyprowadzi
auto, bo bym kontorwał na co był czas.
zorientowałem się że pozamiatane jak przód wyprzedził tył.. przy 70km/h
na lodzie.. opanowywanie auta zajęło 4 pasy z 3 dostępnych,
przy ruchu ulicznym, udało się na tym 4 - czyli trawie - bo lepsza
przyczepność niż lód i po jakiś 300 metrach.
a byłą jeszcze druga akcja, jak auto sobie postanowiło wcisnąć
gaz do ~40%, robiąc zasłonę dymną, i rwąc całe pobocze i rozrzucając
ziemie na 60 metrów dookoła, a zdusić żadnym hamulcem się nie dało.
---
This email has been checked for viruses by Avast antivirus software.
http://www.avast.com