W dniu 2018-06-17 o 09:47, Cavallino pisze:
> W dniu 17-06-2018 o 08:32, Trybun pisze:
>
>>>> ale oczywiście mają wrócić PRLowskie kursy PKS i PKP.
>>>
>>> Akurat PKP się poprawia.
>>> W Poznaniu i okolicach od tygodnia jeździ kolej aglomeracyjne - mega
>>> sprawa, kursy co max pół h, klima, mniejsze zatłoczenie.
>>
>> Dobry dowcip! Kuzynkę jadącą niedawno do Warszawy z Konina
>
> Poznańska kolej to Koleje Wielkopolskie, nijak nie mówiłem o całości i
> w szczególności Intercity.

PKP to mi się kojarzy z polskimi kolejami, a nie komunikacją miejską.

>
>>>> Do centrum dojedziesz autobusem, tramwajem,
>>>
>>> Autobusem + tramwajem.
>>> Razem z dojściem na/z przystanki i przesiadkami zajmie mi to ponad
>>> godzinę.
>>> Samochodem jestem często w 15-20 minut, a rowerem w pół h.
>>>
>>> G.... a nie alternatywa.
>>
>> A gdzie tak pędzisz że wyliczasz czas do minuty?
>
> Najpierw do pracy, potem do domu.
> Im wcześniej przyjadę, tym wcześniej wyjdę, doajedę do chaty i
> odpocznę - stanie na przystanku, ale wąchanie żuli w NPK nie zaliczam
> do kategorii odpoczynku.

Co ten kapitalismus z Polaków porobił... Wszędzie z zegarkiem. Cały czas
w pędzie. To auto tak naprawdę to potrzebne Ci przede wszystkim do
urywania minut.

>
>
>>> 10 km to dystans na elektryczny rower.
>>> Zmieścisz się w 20 minut.
>>
>>
>> Elektryczny czy tradycyjny, nie ma różnicy. Każdy rower to i tak
>> tylko sezonowe rozwiązanie.
>
> Za to marsz w śnieżycy z buta, na stację czy przystanek, jest
> megaprzyjemnością, dużo lepszą niż odpalenie samochodu we własny
> garażu....
>
>
Wyprawa rowerem do miasta gdy na dworze mróz może się dla cyklisty
skończyć tragicznie. Miejski mały spacer na przystanek nie niesie
jakichś zagrożeń.