eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetNagrywarka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 91. Data: 2011-12-03 00:17:33
    Temat: Re: Chłopaki (się) myją (i) swoje monitory.
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "Animka"

    >W dniu 2011-12-02 21:04, LP pisze:
    >>> Ale po co, skoro Animka palcami ekranu nie dotyka, bo mama ją tak
    >>> > nauczyła?
    >> Czy wyobraźnia jest w stanie podsunąć ci chociaż jeden przypadek
    >> bezdotykowego zabrudzenia monitora
    >> (zastrzegam z góry, że parskania śmiechem, ejakulacji dowcipu, rzucania
    >> mięsem i Haśkowych much nie zaliczę)?
    >
    > Ekran się kurzy i kurz odbija się na twarz. W związku z tym ja raz na
    > jakiś czas myję zmoczoną i pomydloną szmatką, potem przecieram szmatką
    > zmoczoną w ciepłej wodzie, czyli płuczę. Następnie wycieram do sucha.

    Ja bardzo podobnie pięlęgnuję swoją twarz, tylko zamiast szmatki używam rąk
    albo gąbki.

    > Mydło powoduje, że ekran się nie elektryzuje i nie odbija od siebie
    > pyłków kurzu.

    Zdaje się, że ja też gdzieś o tym czytałem. Ktoś o nicku Szecherezada
    opowiadał, że jak zostawisz pianę z owego mydła, to nie dość że ekran
    będzie 'ekranowany magnetycznie', to jeszcze przyciągnie nazad z twarzy
    ten kurz co się kurzy z ekranu i nie trzeba się będzie w ogóle myć. Ale nie
    wiem czy to nie jakieś bajki.

    > Jeden raz tylko skorzystałam z porady (na jakiejś grupie) Expierda i ją
    > stosuję do dziś.

    Tylko jeden raz i aż do dzisiaj? Czyli ten Expierd musi być naprawdę
    dobrym fuchowcem...

    --
    LP







  • 92. Data: 2011-12-05 10:39:10
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 02/12/2011 20:04, LP wrote:

    > Dziwię się, że przegapiłeś, że nie przegapiłem ale jak ktoś mądry
    > powiedział (a może to moje? Sam się już pogubiłem w tych mądrościach):
    > "Przestajemy żyć w momencie, kiedy przestajemy się dziwić"

    O tak, brnij dalej.

    > Uroczyście oświadczam i przyznaję, ze masz rację - ale na swój własny
    > użytek i niech tak zostanie. Nie rozumiem tylko czemu chcesz tak szeroko
    > tę swoją rację popularyzować? Prochu wszak nie wymyśliłeś i nobla ani
    > patentu za nią i tak nie dostaniesz. (taką samą rację mają ci, co
    > zamiast pasty do butów używają drugiej nogawki spodni, zamiast
    > szczoteczki do zębów - palca, ci co smarkają w rękaw, albo co plują na
    > dłoń i wycierają brudne dziecięce twarze;)

    Przezabawne analogie, wytarcie monitora ręcznikiem to jakby w rękaw
    smarkać. Jeszcze dwa dni, a dowiem się że niemowlęta w beczkach trzymam.
    W końcu tylko Animce i Jackowi wolno swoje racje popularyzować, a ja na
    pewno zębów nie myję.

    Proponuję ci wylewać gdzieś indziej poranne frustracje po weekendzie.

    > Ależ ja słucham, ale jakoś nie trafiają do mnie twoje metody. Może gdyby
    > stało za nimi doświadczenie miliardów (oby nie much) byłoby mi łatwiej
    > dać im wiarę?
    > Zrób kiedyś proste doświadczenie i umyj wodą nie ekran, ale lustro w
    > łazience. Zobaczysz ile więcej trzeba czasu i uwagi aby uzyskać efekt
    > taki jak po płynie do mycia szyb (i luster).

    Nieraz zaparowane przecierałem suchym ręcznikiem i zapewne i tak nie
    uwierzysz w efekty, więc nie będę nawet tłumaczyć.

    >> Ale po co, skoro Animka palcami ekranu nie dotyka, bo mama ją tak
    >> nauczyła?
    >
    > Czy wyobraźnia jest w stanie podsunąć ci chociaż jeden przypadek
    > bezdotykowego zabrudzenia monitora
    > (zastrzegam z góry, że parskania śmiechem, ejakulacji dowcipu, rzucania
    > mięsem i Haśkowych much nie zaliczę)?

    A skąd mnie to wiedzieć? To nie ja zaczynam dyskusję o wychowywaniu dzieci.


    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 93. Data: 2011-12-05 18:24:15
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "kamil"
    > On 02/12/2011 20:04, LP wrote:

    >> Uroczyście oświadczam i przyznaję, ze masz rację - ale na swój własny
    >> użytek i niech tak zostanie. Nie rozumiem tylko czemu chcesz tak szeroko
    >> tę swoją rację popularyzować? Prochu wszak nie wymyśliłeś i nobla ani
    >> patentu za nią i tak nie dostaniesz. (taką samą rację mają ci, co
    >> zamiast pasty do butów używają drugiej nogawki spodni, zamiast
    >> szczoteczki do zębów - palca, ci co smarkają w rękaw, albo co plują na
    >> dłoń i wycierają brudne dziecięce twarze;)
    >
    > Przezabawne analogie, wytarcie monitora ręcznikiem to jakby w rękaw
    > smarkać.

    Dokładnie to samo. Bo ludzie w pocie czoła od zarania świata walczyli i
    pracowali tylko po to żeby smarkać w chusteczkę (i to najlepiej
    jednorazową) a nie właśnie w rękaw (albo np. ręcznik).
    Oczywiście, jeśli ktoś lubi, może nadal walczyć strzelając z łuku, zmywać
    naczynia piaskiem w rzece albo pić wodę zamiast wina, tylko po co?

    > Jeszcze dwa dni, a dowiem się że niemowlęta w beczkach trzymam.

    Nie, skąd, nawet mi to na myśl nie przyszło... No dobrze, przyszło, tylko
    pomyślałem: po jaką cholerę facet miałby kisić dzieci? Potem sobie
    przypomniałem, jak narzekałeś, że ci mażą paluchami po ekranie... Ach -
    pomyślałem znowu - sam bym ukisił darmozjada, co mi paluchem po ekranie
    jeździ, a paluch w dodatku ma wrednie brudny, bo je rękami... A skoro oni
    jedzą rękami - pomyśłałem (to już trzeci raz dzisiaj - ewenement) to pewnie
    też piją z gwinta, a nie szkła... A skoro nie używają sztućców, szkła i
    szlachetnych płynów, to pewnie chłepczą wodę i wywyzszają je ponad inne
    płyny...

    > W końcu tylko Animce i Jackowi wolno swoje racje popularyzować

    Wolno, wolno, nawet się do klubu możesz zapisać.

    >a ja na pewno zębów nie myję.

    Dopóki gadamy przez internet to mi twoje podejście do higieny powiewa.

    > Proponuję ci wylewać gdzieś indziej poranne frustracje po weekendzie

    Frustracje? Ja się świetnie bawię, a ty nie? Jeśli nie, to po grzyba się
    katujesz? Ja bym se dał siana;)

    >> Ależ ja słucham, ale jakoś nie trafiają do mnie twoje metody. Może gdyby
    >> stało za nimi doświadczenie miliardów (oby nie much) byłoby mi łatwiej
    >> dać im wiarę?
    >> Zrób kiedyś proste doświadczenie i umyj wodą nie ekran, ale lustro w
    >> łazience. Zobaczysz ile więcej trzeba czasu i uwagi aby uzyskać efekt
    >> taki jak po płynie do mycia szyb (i luster).
    >
    > Nieraz zaparowane przecierałem suchym ręcznikiem i zapewne i tak nie
    > uwierzysz w efekty, więc nie będę nawet tłumaczyć.

    Pisałem wcześniej, fakt, że nie bezpośrednio do ciebie (liczyłem jednak, że
    mistrz sarkazmu pojmie w lot), że skoro osiągasz takie rewelacyjne metody,
    to być może masz w kranie/pompie/studni wodę święconą. Przyjmując nawet, że
    ta metoda u ciebie działa, to nie nadaje się do popularyzacji w naszym
    pięknym i zróżnicowanym pod względem jakości wody, krasnoludowym kraju (
    słynne " Cafe Biba, bekonik, woda kranowa) i zda się najwyżej psu na budę.

    >>> Ale po co, skoro Animka palcami ekranu nie dotyka, bo mama ją tak
    >>> nauczyła?
    >>
    >> Czy wyobraźnia jest w stanie podsunąć ci chociaż jeden przypadek
    >> bezdotykowego zabrudzenia monitora
    >> (zastrzegam z góry, że parskania śmiechem, ejakulacji dowcipu, rzucania
    >> mięsem i Haśkowych much nie zaliczę)?
    >
    > A skąd mnie to wiedzieć? To nie ja zaczynam dyskusję o wychowywaniu
    > dzieci.


    A co moje pytanie ma wspólnego z wychowaniem?
    A już zwłaszcza tej szarańczy, zwanej przez niektórych dziećmi?

    Pozdr.

    --
    LP



  • 94. Data: 2011-12-05 18:27:20
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 05/12/2011 18:24, LP wrote:

    <ciach>

    Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie czytając te nieudolne próby
    wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś przez kilka dni. Over and out.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 95. Data: 2011-12-05 21:36:09
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "kamil"
    > On 05/12/2011 18:24, LP wrote:
    >
    > <ciach>
    >
    > Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie

    "Nie sztuką maską jedną z tysiąca głupi tłum rozbawić!
    Sztuką jest stać, trzymać się swych racji,
    gdy inni swych używają jako dekoracji".

    > czytając te nieudolne próby wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś przez
    > kilka dni.

    Do końca będziesz udawał, że używanie nieco tylko zaawansowanej technologii
    w celu ułatwienia sobie życia to głupota?

    > Over and out.

    No proszę, jaki popis poliglotyczny! A myślałem, że zgodnie ze swoją
    filozofią wystukasz ten komunikat na tam - tamie albo wypleciesz na
    supełkach (niektórzy do dziś się tak komunikują i nie widzą potrzeby
    zmiany;)

    Pozdrawiam

    --
    LP



  • 96. Data: 2011-12-06 11:28:39
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
    news:jbj2e8$14a$5@inews.gazeta.pl...
    > On 05/12/2011 18:24, LP wrote:
    >
    > <ciach>
    >
    > Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie czytając te nieudolne próby
    > wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś przez kilka dni. Over and out.

    Przeczytasz kiedyś, to co wypisujesz dziś, będziesz się wstydził.
    Po prostu nie byłoby zażenowania na grupie, gdybyś po prostu powiedział,
    że lubisz być oryginalny. Ja bym to zrozumiał i wcale bym się nie śmiał.
    Teraz juz za późno.

    Artur(m)


  • 97. Data: 2011-12-06 14:09:07
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 05/12/2011 21:36, LP wrote:
    >
    > Użytkownik "kamil"
    >> On 05/12/2011 18:24, LP wrote:
    >>
    >> <ciach>
    >>
    >> Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie
    >
    > "Nie sztuką maską jedną z tysiąca głupi tłum rozbawić!
    > Sztuką jest stać, trzymać się swych racji,
    > gdy inni swych używają jako dekoracji".

    Na gurze ruże
    Na dole fikołki
    Czy To jeszcze usenet
    Czy konkurs recytatorski?


    >> czytając te nieudolne próby wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś
    >> przez kilka dni.
    >
    > Do końca będziesz udawał, że używanie nieco tylko zaawansowanej
    > technologii w celu ułatwienia sobie życia to głupota?

    Głupotą jest wyskakiwanie na środek sali, wytykanie kogoś palcem i
    krzyczenie "Nyny nyny, ja coś wiem a wy nie wiecie. Nyny nyny, on ma
    smugi na monitorze, chociaż wcale ich nie widzi.

    >> Over and out.
    >
    > No proszę, jaki popis poliglotyczny! A myślałem, że zgodnie ze swoją
    > filozofią wystukasz ten komunikat na tam - tamie albo wypleciesz na
    > supełkach (niektórzy do dziś się tak komunikują i nie widzą potrzeby
    > zmiany;)

    Zwykłem nie poświęcać zbyt wiele uwagi i wysiłku na tłumaczenie upartym
    osłom, że coś co u mnie działa, rzeczywiście działa. Wybacz więc, że nie
    rozpisałem się na dwie strony okraszone psychologią z listów do "Pani
    Domu". ;-)





    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 98. Data: 2011-12-06 14:10:13
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 06/12/2011 11:28, Artur(m) wrote:
    >
    > Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
    > news:jbj2e8$14a$5@inews.gazeta.pl...
    >> On 05/12/2011 18:24, LP wrote:
    >>
    >> <ciach>
    >>
    >> Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie czytając te nieudolne próby
    >> wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś przez kilka dni. Over and out.
    >
    > Przeczytasz kiedyś, to co wypisujesz dziś, będziesz się wstydził.
    > Po prostu nie byłoby zażenowania na grupie, gdybyś po prostu powiedział,
    > że lubisz być oryginalny. Ja bym to zrozumiał i wcale bym się nie śmiał.
    > Teraz juz za późno.

    Przeczytałem i masz rację, jestem skończonym głupcem. Tak naprawdę woda
    nie działa na moim monitorze. Smugi tłuszczu, zacieki, osad z kamienia,
    praktycznie nie widzę tego, co właśnie napisałem.

    Macie wszyscy rację, zniżam głowę i przepraszam.



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 99. Data: 2011-12-06 16:42:26
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>

    Użytkownik "kamil"

    > Na gurze ruże
    > Na dole fikołki
    > Czy To jeszcze usenet
    > Czy konkurs recytatorski?

    W twoim wykonaniu wygląda to raczej na krzyżówkę blogu z wysokich obcasów
    z cylku : "Jak nie dodając calgonu, udało mi się oszukać kamień " i
    pamiętne monologi "I kto za to płaci?" inżyniera Mamonia.

    >> Do końca będziesz udawał, że używanie nieco tylko zaawansowanej
    >> technologii w celu ułatwienia sobie życia to głupota?
    >
    > Głupotą jest wyskakiwanie na środek sali, wytykanie kogoś palcem i
    > krzyczenie "Nyny nyny, ja coś wiem a wy nie wiecie.

    Być może - ale jestem za głupi, żeby osądzać co jest głupotą a co nie.

    > Nyny nyny, on ma smugi na monitorze, chociaż wcale ich nie widzi.

    Rozmowa z tobą to przyjemność porównywalna z walką z kołtunami.

    > Zwykłem nie poświęcać

    Może gdybyś choć raz poświęcił, mógłbyś swoją cudowną wodą nie tylko myć
    ekrany ale i leczyć ludzi?

    > zbyt wiele uwagi i wysiłku

    Czynność do której cię namawiam nie wymaga zbyt wiele uwagi, wysiłku i
    ponoć nawet wcale nie boli.

    > na tłumaczenie upartym osłom

    Uparty osioł to masło maślane. Gdybym chciał obrazić swojego interlokutora,
    napisałbym po prostu baran. Ale z drugiej strony nie wiem czy taki (głupi)
    baran by to zrozumiał.

    > że coś co u mnie działa, rzeczywiście działa.

    No patrz pan! A ja miałem kiedyś odwrotnie (tzn. że coś co u mnie działało
    ale nie rzeczywiście). Był to stary licznik energii elektrycznej, który się
    zawieszał. Wystarczyło go lekko puknąć w obudowę i przestawał się kręcić.
    Niestety byłem wtedy w fazie przejściowej między barano-osłem i papugą i
    wygadałem się (wrednym i uskrzydlonym) świniom, po czym w ciągu kilku dni
    przyjechała ekipa (cwanych) lisów i zmieniła licznik. Uważaj więc, bo jak
    się moherowe berety dowiedzą, że masz źródło cudownej wody...

    >Wybacz więc, że nie rozpisałem się na dwie strony okraszone psychologią
    z listów do "Pani
    > Domu". ;-)

    Wybaczam, albowiem nie w każdym przypadku zwięzłość słowa rodzi szerokość
    myśli.

    Pozdrowienia dla ciebie (i twojej Pani Domu ;)

    --
    LP




  • 100. Data: 2011-12-06 16:46:01
    Temat: Re: Nagrywarka
    Od: "LP" <u...@o...pl>


    Użytkownik "kamil"
    > On 06/12/2011 11:28, Artur(m) wrote:
    >>
    >> Użytkownik "kamil"

    >>> On 05/12/2011 18:24, LP wrote:
    >>>
    >>> <ciach>
    >>>
    >>> Przezabawna riposta, ubawiłem się setnie czytając te nieudolne próby
    >>> wybrnięcia z głupot, jakie wypisywałeś przez kilka dni. Over and out.
    >>
    >> Przeczytasz kiedyś, to co wypisujesz dziś, będziesz się wstydził.
    >> Po prostu nie byłoby zażenowania na grupie, gdybyś po prostu powiedział,
    >> że lubisz być oryginalny. Ja bym to zrozumiał i wcale bym się nie śmiał.
    >> Teraz juz za późno.

    Na śmiech, bracie, nigdy nie jest za pózno!

    > Przeczytałem i masz rację, jestem skończonym głupcem. Tak naprawdę woda
    > nie działa na moim monitorze. Smugi tłuszczu, zacieki, osad z kamienia,
    > praktycznie nie widzę tego, co właśnie napisałem.
    >
    > Macie wszyscy rację, zniżam głowę i przepraszam.

    Amen, bracie, amen. A teraz w ramach pokuty szczoteczkę do zębów w dłoń -
    raz Zszorować osad, kamień i zacieki z ekranu - dwa;)


    --
    LP


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: