eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 101. Data: 2019-05-17 07:04:50
    Temat: Re: NURD
    Od: ddddddddddddd <d...@f...pl>

    W dniu 17.05.2019 o 05:08, Shrek pisze:
    >> I nawet jak się on zatrzyma za chwilę
    >> w korku to niczego to nie zmienia: zatrzyma się o jeden raz mniej.
    >
    > Zapewne - tylko niewiele to zmienia i kosztuje ogromne pieniądze -
    > właśnie dlatego mamy dwucyfrową liczbę trupów na milion mieszkańców
    > wśród pieszych. Każdy wypadek szacuje się na 2MPLN.

    wypadki mamy z kilku powodów, jednym z nich jest wmawianie pierwszeństwa
    pieszym i nie zezwalanie na przejście w dowolnym miejscu (nie jedynym i
    nie głównym)


    >> Masz prawo do własnej opinii, nawet błędnej z którą mało kto się zgadza.
    >
    > Podobnie jak ty. Tendencja jest taka, że w Europie od twojego myślenia
    > się oddchodzi.

    no ale przecież w UK jest wręcz odwrotnie (pewnie dlatego że ten kraj
    już prawie w europie nie jest ;)

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 102. Data: 2019-05-17 09:49:00
    Temat: Re: NURD
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2019-05-08 o 16:51, s...@g...com pisze:
    > W dniu środa, 8 maja 2019 06:53:58 UTC-5 użytkownik p...@g...com napisał:
    >> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,2476
    2750,policyjna-akcja-nurd-w-calej-polsce-wieksza-lic
    zba-kontroli.html#a=66&c=159&t=5&g=b&s=BoxNewsLink
    >>
    >> no niedobrze wypada ta dobra zmiana bo trupow przybywa:
    >>
    >> w porównaniu z rokiem 2017, w którym śmierć poniosło 2 831 osób nastąpił wzrost o
    31 osób
    >>
    >> no ale czytamy dalej
    >>
    >> W 2017 roku zdecydowana większość wypadków, bo 23 262 (71% ogółu) miały
    >> miejsce w obszarze zabudowanym, zginęło w nich 1 238 osób
    >>
    >> vs
    >>
    >> W 2018 roku zdecydowana większość wypadków, bo 22 560 (71,2% ogółu) miało
    >> miejsce w obszarze zabudowanym, zginęły w nich 1 252 osoby
    >>
    >> i ponownie slupki w gore ?
    >>
    >> jedziem dalej
    >>
    >> Przejście dla pieszych 285 ofiar w 2018
    >> vs
    >> Przejście dla pieszych 267 ofiar w 2017
    >>
    >> czyli wiecej zabitych na przejsciach ?
    >>
    >> jakby nie patrzec trup sciele sie gesciej i choc nie jest to (poki co zasluga)
    prezydenta, premiera czy dzielnych kierowcow SOP sytuacja sie pogarsza
    >
    > 1%?
    >
    > To statystyka. Mysle ze w dzisiejszych czasach trend juz sie wyplaszczyl i teraz
    bedzie chaotycznie skakal to w gore to w dol.
    >
    > Mozna sie rozejsc.
    > Jak wlaczono swiatla w 2007 to wzrost byl 3% (OIDL) co jest w praktyce 10x tyle co
    powyzej (340 osob).
    > http://dadrl.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=906
    >

    Zadałem sobie trud i przeczytałem tekst z linka - to statystyczny bełkot.
    Jakieś estymowania, cuda na kiju...
    A wystarczy znać nieco podstawy statystyki i zajrzeć do tabelek -
    podkreślam - zajrzeć, a nie robić jakieś założenia, które nie przystają
    do rzeczywistości. Traf chciał, że kiedyś wysłuchałem w tym temacie
    dobrego statystyka, który zajął się tematem (pisałem już kilka razy na
    tym forum).
    Ale konkretnie (nie posłużę się tu liczbami, bo ci nie znam, ale opiszę
    metodę).
    Przy badaniu wpływu nakazu jazdy na światłach należy odrzucić do
    porównania okres od października do marca, bo wcześniej był nakaz jazdy
    na światłach w dzień w tym okresie i to nie wniesie nic do statystyki.
    Potem odrzucamy wypadki, które wydarzyły się w nocy, bo w nocy i tak
    należy używać świateł (przynajmniej mijania). Do analizy pozostaje nam
    okres od kwietnia do września włącznie w porze dziennej - porównując
    statystyki w takim okresie można próbować wyciągać wnioski co do wpływu
    nakazu jazdy na światłach w dzień przez cały rok.
    Co się okazała - liczba wypadków w tym okresie w roku, w którym ten
    nakaz obowiązywał po raz pierwszy, zmalała o ok. 7%. Skąd zatem wzrost
    ogólnej liczby wypadków? Wzrosła liczba wypadków w nocy! Co ma się nijak
    do obowiązku jeżdżenia na światłach przez cały dzień i przez cały rok.
    Podobno w 2008 r. "brylowała" w tych statystykach młodzież wracająca
    nocą z dyskotek (ale to raczej nie wpływ obowiązku jazdy na światłach w
    dzień :-). Stąd wzrost liczby wypadków, a nie przez nakaz jazdy na
    światłach. Spadła wtedy podobno mocno liczba ofiar wypadków w dzień w
    terenach leśnych (na tzw. czołówkę), gdzie przy zachodzącym słońcu
    migotanie światła przez drzewa przeszkadza w odpowiednim postrzeganiu
    rzeczywistości, a włączone światła jadącego pojazdu z naprzeciwka
    pomagają w jego dostrzeżeniu w takich okolicznościach.
    Tyle zapamiętałem z tego wywodu i to jest dla mnie rzetelnie
    przeprowadzona analiza.
    T.


  • 103. Data: 2019-05-17 17:19:21
    Temat: Re: NURD
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 2019-05-16 o 18:06, Shrek pisze:
    > I jest więcej niż 100 metrów do przejścia
    lub jest skrzyżowanie

    > i nie ma pasa zieleni,
    > barierki lub torów tramwajowych.
    To są utrudnienia niezależne od tego jakie przepisy obowiązują na
    przejściu.
    Swoją drogą jak (zgodnie z przepisami) ma postąpić pieszy jeśli jest
    droga z chodnikiem po jednej stronie, przejście dla pieszych i punkt
    docelowy pieszego (np. dom) 40 metrów od przejścia, po przeciwnej
    stronie drogi niż chodnik?


    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem
    innych. /Bastiat


  • 104. Data: 2019-05-17 17:29:00
    Temat: Re: NURD
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 2019-05-16 o 18:08, Shrek pisze:
    > Więc się zgadzamy;) Twój ruch - wprowadzasz swoje rozwiązanie w życi to
    > się dostosuję z przejściami;)
    No cóż, nie znamy się osobiście więc muszę wyjaśnić, że nie jestem
    ustawodawcą.
    Ale jest jeszcze drugi problem. Nie istnieją osobne drogi dla tirów,
    pasków i hybryd więc nie ma też skrzyżowań takich dróg. Natomiast
    skrzyżowania ciągów pieszych z drogami dla samochodów są - nazywane
    przejściami dla pieszych.

    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem
    innych. /Bastiat


  • 105. Data: 2019-05-17 18:02:11
    Temat: Re: NURD
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 2019-05-17 o 09:49, T. pisze:
    > Przy badaniu wpływu nakazu jazdy na światłach należy odrzucić do
    > porównania okres od października do marca, bo wcześniej był nakaz jazdy
    > na światłach w dzień w tym okresie i to nie wniesie nic do statystyki.
    > Potem odrzucamy wypadki, które wydarzyły się w nocy, bo w nocy i tak > należy
    używać świateł (przynajmniej mijania). Do analizy pozostaje nam
    > okres od kwietnia do września włącznie w porze dziennej - porównując
    > statystyki w takim okresie można próbować wyciągać wnioski co do wpływu
    > nakazu jazdy na światłach w dzień przez cały rok.

    Absolutnie dokładnie odwrotnie!
    Analizując jakąkolwiek statystykę nie należy odrzucać przypadków, które
    _wydają się_ nam niezależne. Jeżeli chcemy przeanalizować wpływ świateł
    na wypadkowość w ruchu drogowym to trzeba wziąć pod uwagę cały ruch
    drogowy a nie jakiś jego wycinek. Jeżeli weźmiemy okres od kwietnia do
    września włącznie w porze dziennej to dowiemy się o wpływie świateł
    tylko na wypadkowość w ruchu drogowym w okresie od kwietnia do września
    włącznie w porze dziennej. A celem jest chyba zmniejszenie wypadkowości
    ogólnie a nie tylko w wybranych okresach (kosztem innych okresów).
    Tylko jeśli weźmiemy wszystkie dane to mamy pewność, że nie odrzuciliśmy
    danych świadczących o jakimś efekcie, którego nawet nie podejrzewaliśmy
    (i dlatego odrzuciliśmy).
    A w tym przypadku nawet ja mogę podać kilka powodów dlaczego obowiązek
    całodobowej, całorocznej jazdy na światłach _mógł_ mieć wpływ na
    wypadkowość w okresach, w których już wcześniej taki obowiązek był, np:
    - ludzie przyzwyczaili się, że wszystko co się porusza szybko, świeci
    więc słabiej zauważają to co nie świeci a takie się mimo wszystko
    zdarzają, również w zimie i o zmierzchu
    - generalnie słabiej zauważają wszystko co nie świeci a piesi i
    rowerzyści nie mają obowiązku świecenia również w zimie (w dzień)
    - z powodu całorocznego obowiązku świecenia niektórzy zamontowali
    badziewne ledy do jazdy dziennej więc nie włączają już świateł mijania w
    sytuacjach w których wcześniej włączali: w okresie zimowym, w deszczu, a
    może i w nocy
    - z powodu dłuższego używania żarówki częściej się przepalają i
    statystycznie więcej samochodów jeździ z przepaloną żarówką w nocy (bo
    nawet jak się przepali w dzień to i tak przed nocą kierowca się nie
    zorientuje)
    - z powodu obowiązku całorocznego świecenia wiele samochodów
    automatycznie włącza światła (do jazdy dziennej) więc kierowca
    całkowicie zapomina o przełączniku świateł i nie używa go nawet wtedy
    kiedy należałoby włączyć światła mijania (aż do momentu gdy zrobi się
    tak ciemno, że sam nic nie widzi)

    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem
    innych. /Bastiat


  • 106. Data: 2019-05-17 19:23:22
    Temat: Re: NURD
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 17 May 2019 18:02:11 +0200, SW3 napisał(a):
    > W dniu 2019-05-17 o 09:49, T. pisze:
    >> Przy badaniu wpływu nakazu jazdy na światłach należy odrzucić do
    >> porównania okres od października do marca, bo wcześniej był nakaz jazdy
    >> na światłach w dzień w tym okresie i to nie wniesie nic do statystyki.
    >> Potem odrzucamy wypadki, które wydarzyły się w nocy, bo w nocy i tak > należy
    używać świateł (przynajmniej mijania). Do analizy pozostaje nam
    >> okres od kwietnia do września włącznie w porze dziennej - porównując
    >> statystyki w takim okresie można próbować wyciągać wnioski co do wpływu
    >> nakazu jazdy na światłach w dzień przez cały rok.
    >
    > Absolutnie dokładnie odwrotnie!
    > Analizując jakąkolwiek statystykę nie należy odrzucać przypadków, które
    > _wydają się_ nam niezależne. Jeżeli chcemy przeanalizować wpływ świateł
    > na wypadkowość w ruchu drogowym to trzeba wziąć pod uwagę cały ruch
    > drogowy a nie jakiś jego wycinek. Jeżeli weźmiemy okres od kwietnia do
    > września włącznie w porze dziennej to dowiemy się o wpływie świateł
    > tylko na wypadkowość w ruchu drogowym w okresie od kwietnia do września
    > włącznie w porze dziennej. A celem jest chyba zmniejszenie wypadkowości
    > ogólnie a nie tylko w wybranych okresach (kosztem innych okresów).

    Ale nakaz jazdy na swialach w zimie byl juz wczesniej.
    Wiec uwzgledniajac wyniki zimowe narazasz sie na wliczenie w wynik
    niepotrzebnych fluktuacji, albo innych czynnikow - np. ciepla zima.
    No chyba ze mamy wplyw swiatel latem na wypadkowosc zima ... moze i
    jest, ale moze tez wymagac paru lat na objawienie.

    > Tylko jeśli weźmiemy wszystkie dane to mamy pewność, że nie odrzuciliśmy
    > danych świadczących o jakimś efekcie, którego nawet nie podejrzewaliśmy
    > (i dlatego odrzuciliśmy).
    > A w tym przypadku nawet ja mogę podać kilka powodów dlaczego obowiązek
    > całodobowej, całorocznej jazdy na światłach _mógł_ mieć wpływ na

    Z drugiej strony - akurat u nas bylo o tyle dobrze, ze poza tym
    przepisem niewiele sie zmienilo. Wiec mozemy sobie porownac sasiednie
    lata.

    > wypadkowość w okresach, w których już wcześniej taki obowiązek był, np:
    > - ludzie przyzwyczaili się, że wszystko co się porusza szybko, świeci
    > więc słabiej zauważają to co nie świeci a takie się mimo wszystko
    > zdarzają, również w zimie i o zmierzchu

    I to sie chyba stalo w Austrii - wiecej ofiar wsrod pieszych i
    rowerzystow.

    > - z powodu całorocznego obowiązku świecenia niektórzy zamontowali
    > badziewne ledy do jazdy dziennej więc nie włączają już świateł mijania w
    > sytuacjach w których wcześniej włączali: w okresie zimowym, w deszczu, a
    > może i w nocy

    Jest to jakas teoria ... tym bardziej rozpatrzyc lato i zime osobno
    :-)

    > - z powodu obowiązku całorocznego świecenia wiele samochodów
    > automatycznie włącza światła (do jazdy dziennej) więc kierowca
    > całkowicie zapomina o przełączniku świateł i nie używa go nawet wtedy
    > kiedy należałoby włączyć światła mijania (aż do momentu gdy zrobi się
    > tak ciemno, że sam nic nie widzi)

    Z tym, ze to mialo miejsce i wczesniej.

    Ja bym dorzucil jeszcze jeden:
    -ludzie sie naucza, ze samochody maja swiatla, i zaczna wyprzedzac
    miejscach o gorszej widocznosci. A niech tam ktos zapomni wlaczyc.
    Tylko to wlasnie wymaga paru lat - tak szybko sie nie naucza.

    J.


  • 107. Data: 2019-05-17 19:58:31
    Temat: Re: NURD
    Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>

    W dniu 2019-05-17 o 19:23, J.F. pisze:
    > No chyba ze mamy wplyw swiatel latem na wypadkowosc zima ... moze i
    > jest, ale moze tez wymagac paru lat na objawienie.
    Może jest, może nie, tego właśnie nie wiemy i dlatego nie możemy sobie
    według własnego widzimisię odrzucić części danych.
    Można policzyć osobno (dla zimy, dla lata, dla nocy, dla dnia) i
    sprawdzić gdzie wzrosło a gdzie spadło ale nie można policzyć tylko dla
    dnia latem i już się cieszyć, że spadło.

    --
    SW3
    ----
    Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem
    innych. /Bastiat


  • 108. Data: 2019-05-17 20:35:46
    Temat: Re: NURD
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.05.2019 o 17:29, SW3 pisze:

    > No cóż, nie znamy się osobiście więc muszę wyjaśnić, że nie jestem
    > ustawodawcą.
    > Ale jest jeszcze drugi problem. Nie istnieją osobne drogi dla tirów,
    > pasków i hybryd więc nie ma też skrzyżowań takich dróg.

    Dlatego nie praktykuje się pierwszeństwa według masy.

    Shrek


  • 109. Data: 2019-05-17 23:31:00
    Temat: Re: NURD
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.05.2019 o 17:19, SW3 pisze:
    > W dniu 2019-05-16 o 18:06, Shrek pisze:
    >> I jest więcej niż 100 metrów do przejścia
    > lub jest skrzyżowanie

    Tak.

    >> i nie ma pasa zieleni, barierki lub torów tramwajowych.
    > To są utrudnienia niezależne od tego jakie przepisy obowiązują na
    > przejściu.

    Tak - ale rozmawiamy o tym czy jest tak jak na zachodzie - nie jest -
    tam pisi łażą gdzie chcą, u nas legalnie można pratycznie tylko po
    przejściach. I to powoduje, że kierowcy wogóle się nie spodziewają
    pieszych poza przejściami (a i na przejściach część też nie, bo uważają,
    że "pieszy ma pierwszeństwo na przejściu" oizacza, że ma tego
    pierwszeństwa im ustąpić).

    Jakbyś się nie napinał, statystyki mamy tragiczne i jakiś powód tego jest.

    Shrek


  • 110. Data: 2019-05-18 01:24:24
    Temat: Re: NURD
    Od: kk <k...@o...pl.invalid>

    On 2019-05-17 20:35, Shrek wrote:
    > W dniu 17.05.2019 o 17:29, SW3 pisze:
    >
    >> No cóż, nie znamy się osobiście więc muszę wyjaśnić, że nie jestem
    >> ustawodawcą.
    >> Ale jest jeszcze drugi problem. Nie istnieją osobne drogi dla tirów,
    >> pasków i hybryd więc nie ma też skrzyżowań takich dróg.
    >
    > Dlatego nie praktykuje się pierwszeństwa według masy.

    No i widzisz, na przejściach są osobne drogi dla pieszych i pojazdów
    więc można praktykować według masy.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: