Atlantis <m...@w...pl> wrote:

> Nie bardzo widzę tutaj jakieś sensowne rozwiązanie? No bo jak w eterze w
> prosty sposób odróżnić kogoś używającego BF-888S od użytkownika
> Motorolki, który wybrał się na wysokie wzgórze pod miastem?

W eterze to pewnie nie bardzo, ale tutaj gość wprost się tym chwali. Ci,
którzy to sprzedają, też. Uderzyłbym od tej strony. Tylko... czy jest na
to tak naprawdę przepis i kara? Czy tylko "nie wolno"?

> No i jeśli zakazywalibyśmy komuś wychodzenia z radiem wysoko, to co
> zrobimy z ludźmi robiącymi DX z PMR-ek w górach? Co z duktami
> troposferycznymi?

To nie o to chodzi. Niech sobie wychodzą z radiem wysoko, ale z fabrycznym
radiem PMR. To tak naprawdę kwestia skali. Nie mam problemu z tym, że ktoś
zawoła żonę na jakimś kanale PMR z wielkiej góry na całą okolicę, problem
jest wtedy, kiedy nie ma wolnego kanału, bo na wszystkich od rana do nocy
siedzą dźwigi.

> Już dużo prościej moim zdaniem byłoby wprowadzić prostą zasadę - PMR nie
> jest przeznaczone do zastosowań komercyjnych. Masz dużą firmę budowlaną,
> którą stać na zakup żurawia? To stać cię też na zakup programowalnych
> radyjek i komercyjnej licencji na częstotliwość. Korporacje
> taksówkarskie tak robią, to czemu firmy budowlane nie mogą?

Zdecydowanie tak. Powinien być zakaz (czy jest -- nie wiem) i powinien być
ścigany (nie jest).

> Nie mam pojęcia, ale skoro proceder handlu Baofengami jako radiami PMR
> kwitnie w najepsze, to raczej nikt się tym specjalnie nie przejmuje.
> Krótkofalowcy sami pilnują swoich pasm, nadawanie na częstotliwościach
> komercyjnych/państwowych z wiadomych przyczyn zaraz spotka się z
> reakcją, a kto miałby pilnować porządku na PMR? ;)

No właśnie... tu jest problem. Z drugiej strony, krótkofalowcy są bardziej
świadomi, a przecież krótkofalowcy też nie rozmawiają tylko ze sobą. Nie
raz zdarzało się dać komuś PMRa, jak gdzieś jechaliśmy i potrzebowaliśmy
takiej łączności (ja też nadawałem wtedy z PMRa -- jestem w tym obszarze
legalistą).

--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0