Dnia Wed, 30 Aug 2017 21:44:13 +0200, T. napisał(a):

> Autostrady i drogi ekspresowe w powszechnym odczuciu postrzegane są jako
> bezpieczne. Przeczą temu jednak policyjne statystyki.
>
> Liczba wypadków i ich ofiar na polskich autostradach i drogach
> ekspresowych, w przeliczeniu na 1000 km długości, była w 2016 r.
> pięciokrotnie większa niż ogólnie na drogach publicznych.
>
> Liczba wypadków i ich ofiar na autostradach i drogach ekspresowych, w
> przeliczeniu na 1000 km długości, jest znacznie (w 2016 r. nawet
> pięciokrotnie) większa niż ogólnie na drogach publicznych.

Problemem jest to, że takie opracowania przygotowują ludzie intelektualnie
tak ciency, że popełniają tak grube błędy, prowadzące do tak bezsensownych
wniosków.

A najgorsze jest że teraz kolejni urzędnicy, na podstawie tak wadliwych
wniosków podejmą kolejne bezsensowne decyzje i np. pokierują pieniądze nie
tam gdzie są one potrzebne.

Autostrady są drogami głównymi, tranzytowymi o wysokim natężeniu ruchu.
Natomiast te pozostałe drogi z którymi je porównano to są drogi gminne i
powiatowe, o minimalnym natężeniu ruchu, których w Polsce jest kilkaset
tysięcy kilometrów.

I nie bardzo wiem jakich wyników ktokolwiek oczekiwał, bo 90% długości dróg
i w Polsce i pewnie w każdym innym kraju to wąskie, lokalne, kręte drogi po
lasach i polach na których jadą 3 samochody na godzinę.

A jak byśmy dodali jeszcze zapewne kilka milionów kilometrów dróg
gruntowych, polnych i leśnych no to w ogóle się okaże że klepisko w lesie
jest 40x bezpieczniejsze niż autostrada - "naukowcy" z NIK z pewnością będą
tak zaskoczeni że się nie pozbierają jak to w ogóle możliwe.

W Niemczech jak przeliczyłem na szybko, to ich autostrady mają nawet 6x
więcej wypadków śmiertelnych w przeliczeniu na długość sieci autostrad niż
średnia dla całości sieci ich dróg.


> Tak duża
> różnica jest zaskakująca, nawet przy uwzględnieniu dysproporcji w
> długości dróg i autostrad, stwierdza NIK.

No jeśli ten wynik kogokolwiek w NIK "zaskakuje", to może lepiej żeby ten
ktoś zajął się intelektualnie prostszymi zajęciami, zwłaszcza że na
podstawie takiego "zaskoczenia", ktoś dalej będzie podejmował urzędnicze
decyzje.


> A mówili, że autostrady takie bezpieczne, że dlatego należy je budować,
> bo bezpieczeństwo i takie tam...

Ubocznym skutkiem jest to, że ludzie którzy przeczytali takie "wnioski"
uwierzyli w nie, nie zadając sobie trudu samodzielnej weryfikacji poziomu
merytorycznego tego opracowania.
Z tą tylko różnicą że przeciętny czytacz gazet ma prawo nie umieć liczyć,
ale osoby pracujące w NIK i zajmujące się taką problematyką, powinny jednak
prezentować poziom nieco wyższy.