Dnia Sat, 3 Aug 2013 07:23:50 -0500, Pszemol napisał(a):
> "Trybun" <I...@j...pl> wrote in message
>> Zastanawia mnie jedna rzecz, skąd w tej bogatej przecie Ameryce takie
>> zwyczaje na zniżki na sprzęt przy podpisywaniu umów? Czy dla przeciętnego
>> jankesa kilkaset dolców za telefon w normalnej sprzedaży
>> to takie wyrzeczenie?
> Ogromne. Generalnie ludzie nie oszczędzają pieniędzy i wolą mieć
> rozłożone wszystko na raty, jako dodatek do abonamentu, albo
> w tym przypadku - w ogóle brak dodatku, po prostu wysoki abo :-)

Ale co te raty niskie, czy nikomu sie nie chce przeliczyc ze to
kosztuje dwa razy drozej?
Czy wolnego rynku na flagowe modele nie ma i przeliczyc sie nie daje ?

>> Albo to tratowanie się klientów na wyprzedażach, wiesz nie jestem zbyt
>> majętny, ale w taką kolejkę nie ustawiłbym
>> się nawet gdyby towar rozdawano za darmo.
>
> Robisz błędne założenie - to że piszesz "w bogatej przecie Ameryce".
> Ogromna liczba ludzi jest tu zadłużona po same uszy - a chciwość
> nie zna granic: masz dużo to chcesz mieć jeszcze więcej. Nie stoją
> w tych kolejkach ludzie bogaci, tacy co robią milion-dwa dolców
> rocznie lub więcej. Zapewniam Cię...

A oni co - maja na tyle godnosci ze wola poczekac miesiac, czy to
sprzedawca Apple ustawia sie do nich w kolejce ? :-)

Poza tym jest chyba jakas wieksza rozpietosc i sa ludzie z zarobkami
po pol miliona, 300k, 200k, 100k, a nawet i 50k to wydaje sie ze kogos
powinno byc stac na telefon za 1k, jesli lubi takie gadzety ..

J.