-
31. Data: 2011-07-17 20:23:04
Temat: Re: Monter elektronik - na cały/niepełny etat lub umowa o dzieło.
Od: Portal <m...@p...onet.usun.to.pl>
> Witam,
> w montażu powtarzalnej elektroniki w/g mnie o wiele lepiej spisują się
> kobiety.
> Monotonia zabija po kilkuset sztukach każdego faceta jakiego znam
> pracującego u mnie w firmie (obecnie 8 mężczyzn), natomiast kobiety
> de facto emerytki obecnie sprawdzają się idealnie. Rozmawiają w trakcie
> o tym co robią na obiad, co słychać w wnuczków, co u sąsiadki słychać itp.
> Chociaż dla nich dioda prostownicza w pojemniku z rezystorami to rezystor
> (bo tak jest napisane na pojemniku), radzą sobie nawet z rezystorami
> 0805 i układami w obudowach SO8 itp.
Wsio prawda. Babki w mojej dawnej firmie (ale akurat nie emerytki)
robiły wszystko to, tylko jeszcze pracując pod mikroskopem i czasem
montując podzespoły wielkości 0402 albo podobne - często kilka godzin z
rzędu. A faceci rzeczywiście się do tej roboty nie palili.
Pozdr
Portal
-
32. Data: 2011-07-17 21:03:48
Temat: Re: Monter elektronik - na cały/niepełny etat lub umowa o dzieło.
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
Portal wrote:
(ciap)
> Wsio prawda. Babki w mojej dawnej firmie (ale akurat nie emerytki)
> robiły wszystko to, tylko jeszcze pracując pod mikroskopem i czasem
> montując podzespoły wielkości 0402 albo podobne - często kilka godzin
> z rzędu. A faceci rzeczywiście się do tej roboty nie palili.
>
Bo facet jest od polowania, a kobieta od dziergania, są najwyzej wyjatki od
reguły.
--
Włodek
-
33. Data: 2011-07-18 11:11:28
Temat: Re: Monter elektronik - na cały/niepełny etat lub umowa o dzieło.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "j.r." napisał w wiadomości
W swojej wiadomości J.F. napisał:
>>> Ilu znacie facetów potrafiących przez 7h dziennie wklepywać słupki
>>> z
>>> faktur w system informatyczny? Kobiety robią to bez zająknięcia i
>>> nie
>>> narzekają na monotonię.
>
>> Znac to moze nie znamy, ale fabryki byly i sa pelne mezczyzn przy
>> tasmie. No dobra - kobiety tez tam sa.
>
>w montażu powtarzalnej elektroniki w/g mnie o wiele lepiej spisują
>się kobiety.
>Monotonia zabija po kilkuset sztukach każdego faceta jakiego znam
>pracującego u mnie w firmie (obecnie 8 mężczyzn),
Ale w naszym kraju produkuje sie tez kuchenki, pralki, meble,
telewizory .. i co ?
I stoi taki mezczyna przy tasmie, i nap* 8h dziennie te sama jedna
srubke.
A potem idzie na mecz i co sie dziwic ze chce zadymy :-)
J.
-
34. Data: 2011-07-18 17:29:19
Temat: Re: Monter elektronik - na cały/niepełny etat lub umowa o dzieło.
Od: "identifikator: 20110701" <N...@g...pl>
> Bo facet jest od polowania, a kobieta od dziergania, są najwyzej wyjatki
> od reguły.
bzdura, teraz wszystkie polują...
-
35. Data: 2011-07-18 17:31:35
Temat: Re: Monter elektronik - na cały/niepełny etat lub umowa o dzieło.
Od: "identifikator: 20110701" <N...@g...pl>
> http://www.uwaga.pl/pokaz/2832/wzor-podpisu
jest jeszcze inna teoria, wiem, że jest, ale nie potrafię jej udowodnić...
chodzi o poszukiwania farciarzy...
podam przykład: na najgorszej uczelni technicznej na świecie czyli
Politechnice Warszawskiej było ćwiczenie, zaprojektować jakiś wzmacniacz
RF... polegało ono na tym, żeby stworzyć sobie jakiś układ i odpalić na nim
jakiś program optymalizujący... nie muszę mówić, że zawodowcy szybko
wymiękli...
-
36. Data: 2011-07-18 18:22:24
Temat: Re: Monter elektronik - na ca^(3)y/niepe^(3)ny etat lub umowa o dzie^(3)o.
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Sat, 16 Jul 2011 18:51:37 +0200, Portal napisał(a):
>> A co do ogłoszenia to bez jaj - oferta ewidentnie celowana w tanią siłę
>> roboczą, do tego właściwie łamiąca kodeks pracy dyskryminując ze względu
>> na wiek (nie wolno zawężać oferty ot tak do osób "starszych") i ogólnie
>
> A wolno "z dlugoletnim doswiadczeniem" ?
>
>> szukanie desperata, do tego byle nie zbyt kompetentnego.
>
> no nie, doswiadczenie bylo wypisane :-)
Lata doświadczenia mają się średnio do wieku - jeśli nie zażądamy
pięćdziesięcioletniego doświadczenia to czasem można się zdziwić jakie
doświadczenie potrafią mieć ludzie pozornie młodzi...
Ja kończąc studia miałem w elektronice kilkanaście lat doświadczenia - a
kończyłem z takimi co lutownicę na obrazku tylko oglądali... Obecnie też
widuję takich małolatów że jak piwo kupują to dowód pokazywać muszą - i
w swojej działce siedzą od wielu lat.
--
Darek
-
37. Data: 2011-07-18 18:26:03
Temat: Re: Monter elektronik - na ca^(3)y/niepe^(3)ny etat lub umowa o dzie^(3)o.
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Portal napisał:
> J.F. wrote:
>> Dnia Sat, 16 Jul 2011 18:51:37 +0200, Portal napisał(a):
>>> A co do ogłoszenia to bez jaj - oferta ewidentnie celowana w tanią
>>> siłę roboczą, do tego właściwie łamiąca kodeks pracy dyskryminując ze
>>> względu na wiek (nie wolno zawężać oferty ot tak do osób "starszych")
>>> i ogólnie
>>
>> A wolno "z dlugoletnim doswiadczeniem" ?
>
> Wolno, bo to, w przeciwieństwie do przedziału wiekowego jako takiego
> jest bezpośrednio związane z kompetencjami do wykonywania oferowanej
> pracy. Ba! Wolno i wyszczególnić wiek, płeć itp. jeżeli faktycznie ma to
> bezpośredni związek z jakością wykonywania konkretnego zadania np.
> agencja reklamowa może szukać kobiety lat 20-30 do użyczenia twarzy czy
> czegoś tam jeszcze na billboardzie i odmowa 60-letniemu facetowi w takim
> przypadku nie jest dyskryminacją. Ale monterów elektroniki widuje się w
> różnym wieku i obojga płci i nie ma jako takiej korelacji między
> jakością pracy a wiekiem i płcią tak długo jak mówimy o ludziach z
> minimum kilkoma latami doświadczenia w zawodzie.
A tu się mylisz - do prac powtarzalnych nie wymagających wysiłku
fizycznego lepiej zatrudniać kobiety. Lepiej taką pracę znoszą - każdy
kto ma choćby elementarną praktykę przemysłową to wie. Tak samo jak nie
warto zatrudniać ludzi o nadmiernych kwalifikacjach - bo ich zbyt prosta
robota będzie nudzić i frustrować.
Także doświadczenie to
> jedno, wiek drugie.
A to inna sprawa.
--
Darek
-
38. Data: 2011-07-18 18:29:13
Temat: Re: Monter elektronik - na ca^(3)y/niepe^(3)ny etat lub umowa o dzie^(3)o.
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Mario napisał:
> No ale on nie chciał starego tylko emeryta. Może emerytowanego
> policjanta albo wojskowego? Nie musi być stary. Gdyby napisał, że chce
> stażysty po technikum/studiach to też była by dyskryminacja, ale z kolei
> starych doświadczonych?
Chciał emeryta bo za takiego jest niższa skadka ZUS. I się podłożył.
Jakby chciał niepełnosprawnego to nic nie można zrobić - pracodawca
który ma określony procent pracowników z orzeczoną niepełnosprawnością
ma prawo do zniżek w składkach na ZUS, oficjalna polityka państwa
popiera zatrudnianie niepełnosprawnych - cóż, pracodawca optymalizuje
koszty dając przewagę w szansie na uzyskanie pracy tym którym pracę
trudniej znaleźć - czyli włącza się w działalność socjalną państwa...
--
Darek
-
39. Data: 2011-07-18 18:31:39
Temat: Re: Monter elektronik - na ca^(3)y/niepe^(3)ny etat lub umowa o dzie^(3)o.
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik J.F. napisał:
> Ja sie tam na unijnym prawie nie znam, ale to mi wyglada na
> dyskryminacje. Oferty powinny byc bez zdjec zeby uniknac podejrzen o
> dyskryminacje :-)
Ze służby celnej w międzynarodowym porcie lotniczym zwolniła się
ostatnia funkcjonariuszka. Dajemy ogłoszenie politpoprawne, przyjmujemy
faceta i każemy mu prowadzić przeszukania osobiste kobiet...
--
Darek
-
40. Data: 2011-07-18 18:52:43
Temat: Re: Monter elektronik - na ca^(3)y/niepe^(3)ny etat lub umowa o dzie^(3)o.
Od: "Lelek@" <r...@i...iw>
""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> wrote in message
news:4e2479e4$0$2486$65785112@news.neostrada.pl...
> Lata doświadczenia mają się średnio do wieku - jeśli nie zażądamy
> pięćdziesięcioletniego doświadczenia to czasem można się zdziwić jakie
> doświadczenie potrafią mieć ludzie pozornie młodzi...
> Ja kończąc studia miałem w elektronice kilkanaście lat doświadczenia - a
> kończyłem z takimi co lutownicę na obrazku tylko oglądali... Obecnie też
> widuję takich małolatów że jak piwo kupują to dowód pokazywać muszą - i w
> swojej działce siedzą od wielu lat.
Zgadza się. Ja w podstawówce, może 3-4 klasa miałem taki zestaw w
styropianie - Radziecki "Radio" Było tam kilka płytek i trochę elementów i
już od dziecka trzymałem lutownicę w ręku :-)
Odkąd pamiętam to coś lutowałem. Inni interesowali się piłką nożną, a ja
czytałem "Nowoczesne zabawki" i "Pies elektroniczny.." Zostało mi do
dzisiaj.
Jak kończyłem studia to miałem doświadczenie i została mi ta pasja do
dzisiaj.
Ale byli tacy co w ogóle nie rozróżniają optycznie elementów do dnia
dzisiejszego, zostali fizolami w firmach handlowych (ci lepsi). Może na
papierze jak napisane dioda to wiedzą, że to dioda ale jakby dać do ręki
razem z opornikami to kto wie :-)