eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody"Młodzi kierowcy: licencja na zabijanie" to program ...Re: "Młodzi kierowcy: licencja na zabijanie" to program ...
  • Data: 2014-02-17 00:32:27
    Temat: Re: "Młodzi kierowcy: licencja na zabijanie" to program ...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 16 Feb 2014 21:36:42 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    > Dnia Sun, 16 Feb 2014 20:58:28 +0100, J.F. napisał(a):
    >>> Zagrożenia tam nie było, zadanie polega na hamowaniu.
    >>> Na koniec depczą może i mocno (chociaż też różnie bywa), problem główny to
    >>> powolne narastanie siły nacisku. ABS włącza się dopiero w drugiej fazie
    >>> hamowania.
    >> Sila przyzwyczajenia pewnie ... raczej bez wiekszego znaczenia na
    >> ulicy.
    >
    > W awaryjnej sytuacji jak coś nagle pojawia się przed maską?

    Ale nie bylo nic przed maska :-)
    Wiec sila przyzwyczajenia.

    > Hamowanie awaryjne musi być wyćwiczone, bo jak ktoś ma wyćwiczone tylko
    > zwalnianie bo się czerwone światło zapaliło, to nawet w sytuacji zagrożenia
    > życia najpierw wciśnie sprzęgło, a dopiero potem hamulec.

    duzo mu to hamowania nie wydluzy.

    >>> Okazuje się nagle że mistrz, a tu hamować nie potrafi, poślizg okazuje się
    >>> nieopanowalny w żaden sposób inny niż jazda wolniej,
    >>
    >> A tak w praktyce - o ile szybciej moze na cywilnej drodze pojechac
    >> rajdowy kierowca ? W takim sensie ze zwykly kierowca nie wpadnie w
    >> poslizg, albo w minimalny, ktory sie sam opanuje, a rajdowiec da rade
    >> opanowac i utrzymac sie na drodze.
    >> A wlasciwie nie na drodze tylko na pasie, bo przeciwnym ciezarowka ...
    >
    > Zależy jak do tego podejść.

    Ale wlasnie tak. Jest zakret, mokro, przy 70 przejezdzam, przy 80 cos
    tanczy, ile pomoga umiejetnosci ?

    > Bo tak naprawdę na drodze szybciej pojedzie ten co agresywniej wyprzedza (a
    > najszybciej ten co będzie jechał zmuszając tych z przeciwka do ucieczki), a
    > nie ten co szybciej umie przejechać zakręty.

    No chyba ze trafi na kogos kto sie nieuleknie.
    IMO - taki styl jazdy szybko sie skonczy.

    > Oczywiście są techniki w jaki sposób wchodzić w zakręt, jakim torem jazdy
    > itp. itd. ale tak w km/h to nie będą wcale jakieś kosmiczne różnice.

    Czyli nie "poślizg okazuje się nieopanowalny w żaden sposób", tylko
    wlasnie "jazda wolniej".

    > Jeśli zakręt da się przejechać max 120km/h odpowiedni, to przeciętny
    > kierowca przejedzie go bez problemu 110km/h i absolutnie nic się nie
    > stanie.
    > Problem jest wtedy kiedy kierowca o tym nie wie i wejdzie w zakręt za
    > szybko.

    O ile zrozumialem - jak wykwalifikowanego rajdowca zaskocza warunki,
    to tez wejdzie za szybko i skonczy w rowie.

    > O ile dla kierowcy sportowego to normalna rzecz i techniki ratowania się w
    > takiej sytuacji pewnie ma nieźle opanowane, to dla kierowcy który tego nie
    > trenuje poślizg przy wyższej prędkości to spory problem.

    Problem zaden - nie opanuje.
    Ale rajdowiec sie wyratuje ? Czy przy np 120 zamiast 90 juz raczej
    nie?

    >>> a tu jeszcze koledzy
    >>> radzą sobie lepiej (nie mówiąc o instruktorze, czy trenującym nieopodal
    >>> kierowcy sportowym). Zimny prysznic.
    >> Zimny prysznic sie moze i przyda, ale czy po takiej ABJ pomoze ?
    > Wydaje mi się że tak.
    > Myślę że gdybym trafił na taki kurs sam, po zrobieniu PJ, to jeździłbym
    > wtedy lepiej.

    Czy szybciej, po takim zaawansowanym szkoleniu ?:-)

    > A że nie trafiłem, to też całe lata hamowałem "na granicy ABS" i byłem
    > zachwycony swoimi umiejętnościami ;)

    A miales ABS ?
    I czy to naprawde tak duzo gorzej ?

    >>> Z tego co wiem 90 czy 95% ankietowanych kierowców uznaje swoje umiejętności
    >>> za ponadprzeciętne,
    >> Ponadprzecietne to nie znaczy doskonale ...
    > Niemniej pokazuje zafałszowane propocje.

    A gdzie ta ankieta byla ?
    Moze wcale nie takie bezpodstawne te samooceny :-)

    >>> a z kolei innych oceniają w większości jako kierowców słabych.
    >> a bo jada takie kapeluszniki :-)
    > kapeluszniki i wariaty :)

    Ale o takim "wariacie" nie mozna powiedziec ze gorszy :-)

    Poza tym zdecydowanie wiecej widze kapelusznikow niz wariatow, wiec
    chyba jestem ponadprzecietny :-)

    >>> Ja tam sądzę że gdyby kierowców którzy od roku mają prawo jazdy, kierować
    >>> na taki kurs obowiązkowo, byłoby z tego dużo dobrego.
    >> Nie mowie nie.
    >>
    >>> Oni tam niewiele się nauczą, ale zyskają świadomośc włąsnych ograniczeń.
    >> Ale do tego wystarcza dwie przejazdzki po plycie poslizgowej.
    >> Nawet nie poslizgowej, tylko mokrej kostce.
    >> Rozpedz do 80, hamuj, rozpedz do 80, skrec.
    >
    > Owszem, ale raz że większość tego nie robi,

    Myslalem o przejezdzce obowiazkowej.

    > dwa że bardzo cenna będzie tu
    > jeszcze podpowiedź instruktora co jest źle i co można zrobić lepiej.

    To nie ma podpowiedziec co mozna zrobic lepiej. To ma pokazac co
    znaczy mokra droga.

    >> Moglby byc punkt obowiazkowy na egzaminie, czy raczej po egzaminie -
    >> bo to nie ma byc sprawdzian, tylko demonstracja.
    > Ja bym celował pół roku do roku po egazminie.

    To co proponuje to na egzaminie - bo skad ma wiedziec jak sie skonczy
    szybka jazda.

    A potem owszem - okolo roku pozniej kurs doszkalajacy ..

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: