eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMit zajebistych hamulców w Polonezie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 547

  • 41. Data: 2013-04-01 18:46:31
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 1 Apr 2013 18:16:37 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    > Hello J.F.,
    > Monday, April 1, 2013, 5:30:31 PM, you wrote:
    > [...]
    >> Ale hamulce jakie ?
    >> Mowiac szczerze to nie widze powodu, aby tarczowe hamulce ze wspomaganiem
    >> byly jakos istotnie gorsze od innych samochodow ... wiec co oni tam sp* ?
    >
    > Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach.

    Ale to typowy zestaw, wiekszosc samochodow tak ma.
    Jakies zle aluminium ? Czy zly plyn ?

    No i na tescie by raczej wyszlo dobrze, skoro auto nowe ..

    >> Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow".
    > Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po
    > hamowaniu ze 140+.

    Moze z wieksza wyobraznia jezdze, bo raczej nie mam takich gwaltownych
    hamowan. No i wtedy ciezarowki raczej nie zajezdzaly drogi na autostradzie
    :-)

    Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne
    pojazdy, fakt ze te inne to 140+ rzadko jezdzily.

    J.


  • 42. Data: 2013-04-01 18:49:00
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Robert,

    Monday, April 1, 2013, 6:34:26 PM, you wrote:

    >> skoro nie potrafisz przyjąć do wiadomości tego, że jazda _sprawnym_
    >> Poldkiem mogła sprawiać komuś przyjemność.
    > Owszem, póki nie było zakrętów (nie łuków). :)

    Nie - właśnie w zakrętach było fajnie. Uwielbiałem jeździć Poldkiem po
    górskich drogach. Szybko jeździć. W 1997 roku przejechałem Poldkiem
    wzdłuż całego południa Polski. Od podprudnickich pagórków po
    Bieszczady, stale przez tereny górskie. Rewelacja :)

    Nigdy mi nie starczało odwagi, żeby Lanosem przejechać zakręty z tak
    wysoką prędkością jak Poldkiem.

    > OK, szeroki zachowywał się dużo lepiej. Aż dziw, że potrzeba było aż 15 lat,
    > żeby zrobić tak prostą modyfikację jak szerszy most, szersza
    > belka i chyba inne wahacze.

    Ale ja o szerokim piszę.

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 43. Data: 2013-04-01 18:51:51
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:41:49 UTC+2 użytkownik szufela napisał:
    > >Zapiekały się z powodu gównianych uszczelek. Przez uszkodzone uszczelki syf
    >
    > >dostawał się pomiędzy tłoczek i zacisk. Wymiana >kosztujących grosze
    >
    > >uszczelek przy każdej wymianie klocków rozwiązywała problem.
    >
    >
    >
    > To akurat prawda, dokladnie tak bylo. Jeszcze pekaly sprezyny tarczowe z
    >
    > tylu i recznego nie bylo :)
    >
    >
    >
    > PS. Tnij cytaty do k... nedzy, ze wsi jestes ?;)
    >
    >
    >
    > sz.

    naprawiłem setki tylnych zacisków od 125p. Raz widziałem pękniętą sprężynę talerzową.
    Brak ręcznego wynikał z siadania tych sprężyn. Minimalna wysokość sprężyny bez
    obciążenia wynosiła 1,8mm. Jeśli już coś pękało to sprężyna w cylinderku. Taki
    zagięty dinks się w niej urywał. To widziałem parę razy. Konstrukcja tylnego zacisku
    w tamtych czasach to był majstersztyk.


  • 44. Data: 2013-04-01 18:52:04
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Monday, April 1, 2013, 6:46:31 PM, you wrote:

    >>> Ale hamulce jakie ?
    >>> Mowiac szczerze to nie widze powodu, aby tarczowe hamulce ze wspomaganiem
    >>> byly jakos istotnie gorsze od innych samochodow ... wiec co oni tam sp* ?
    >> Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach.
    > Ale to typowy zestaw, wiekszosc samochodow tak ma.
    > Jakies zle aluminium ? Czy zly plyn ?
    > No i na tescie by raczej wyszlo dobrze, skoro auto nowe ..
    >>> Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow".
    >> Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po
    >> hamowaniu ze 140+.
    > Moze z wieksza wyobraznia jezdze, bo raczej nie mam takich gwaltownych
    > hamowan. No i wtedy ciezarowki raczej nie zajezdzaly drogi na autostradzie
    > :-)

    Zawsze zajeżdżały. Albo nie chciały na prawy zjeżdżać za czasów, gdy
    Poldkiem jeździłem ;)

    > Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne
    > pojazdy, fakt ze te inne to 140+ rzadko jezdzily.

    Nie mam pojęcia - pedał twardy, zero hamowania. ZERO totalne - można
    było fotel połamać a nie działały. Dopóki trzymałeś za pierwszym
    razem, to hamowało ale wystarczyło choć na chwile odpuścić i dupa
    blada.

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 45. Data: 2013-04-01 18:55:58
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: "szufela" <b...@e...pl>


    > naprawiłem setki tylnych zacisków od 125p. Raz widziałem pękniętą sprężynę
    > talerzową.

    Mi one wszystkie pekly i to 2x, przez te pekniecia siadaly. To bylo gowno
    nieprawdopodobne.

    sz.


  • 46. Data: 2013-04-01 19:00:34
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2013 18:52:04 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz
    napisał:
    > Hello J.F.,
    >
    >
    >
    > Monday, April 1, 2013, 6:46:31 PM, you wrote:
    >
    >
    >
    > >>> Ale hamulce jakie ?
    >
    > >>> Mowiac szczerze to nie widze powodu, aby tarczowe hamulce ze wspomaganiem
    >
    > >>> byly jakos istotnie gorsze od innych samochodow ... wiec co oni tam sp* ?
    >
    > >> Stalowe tłoczki zapiekały się w aluminiowych zaciskach.
    >
    > > Ale to typowy zestaw, wiekszosc samochodow tak ma.
    >
    > > Jakies zle aluminium ? Czy zly plyn ?
    >
    > > No i na tescie by raczej wyszlo dobrze, skoro auto nowe ..
    >
    > >>> Troche poldkami przejechalem, nie przypominam sobie "tragicznych hamulcow".
    >
    > >> Musiałeś powoli jeździć. W starym Poldku naprawdę był problem po
    >
    > >> hamowaniu ze 140+.
    >
    > > Moze z wieksza wyobraznia jezdze, bo raczej nie mam takich gwaltownych
    >
    > > hamowan. No i wtedy ciezarowki raczej nie zajezdzaly drogi na autostradzie
    >
    > > :-)
    >
    >
    >
    > Zawsze zajeżdżały. Albo nie chciały na prawy zjeżdżać za czasów, gdy
    >
    > Poldkiem jeździłem ;)
    >
    >
    >
    > > Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne
    >
    > > pojazdy, fakt ze te inne to 140+ rzadko jezdzily.
    >
    >
    >
    > Nie mam pojęcia - pedał twardy, zero hamowania. ZERO totalne - można
    >
    > było fotel połamać a nie działały. Dopóki trzymałeś za pierwszym
    >
    > razem, to hamowało ale wystarczyło choć na chwile odpuścić i dupa
    >
    > blada.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Best regards,
    >
    > RoMan
    >
    > PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    >
    > Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

    Uszkodzony zawór serwa. Twardy pedał z krótkim skokiem oznaczał zapieczone zaciski.
    Jak te dwie usterki wystąpiły jednocześnie to hamulec był fatalny. Typ zacisku w
    Polonezie lubił dużo smaru na klinach. Ot taka konstrukcja.


  • 47. Data: 2013-04-01 19:03:48
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Mon, 1 Apr 2013 09:23:58 -0700 (PDT), k...@g...com
    <k...@g...com> wrote:

    > Mnie się lepiej jeździło z napędem na tył. To odczucie subiektywne. Inni mogą mieć
    inne zdanie. A co do hamulców, bezpieczeństwa i napędu na tył. napęd na przód to
    największe gówno jakie księgowi wymyślili. Dajesz po hamulcach. koła stają silnik
    przestaje pracować. Nie ma żadnego wspomagania, no chyba że jest elektryczne
    kierownicy. Ale hamulce przez chwilę są bez wspomagania. Na śliskim super sprawa do
    załapania się na wycieczkę w zaświaty.

    Drób, ja Cię proszę, Ty przestań pieprzyć od rzeczy. To że Twój
    poldon nie był w stanie zdusić silnika hamulcem, nie oznacza że
    wszystkie RWD tak mają. Nie próbuj mi prawić morałów, że RWD
    widziałem w gazecie, bo jak raz mam dwa takie auta. Oba
    przyjemnością jazdy i niezawodnością zmiatają Poloneza z
    powierzchni ziemi, pomimo tego, że razem mają 35 lat.

    Natomiast niektóre auta mają też ABS, co mocno utrudnia
    zablokowanie kół przy większych prędkościach.

    r.

    PS. Polonezami jeździłem (nie przejechałem się, tylko jeździłem)
    dwoma: 1.5 i 1.4, drugi w domu był od nowości.
    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 48. Data: 2013-04-01 19:05:10
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Mon, 1 Apr 2013 09:23:58 -0700 (PDT), k...@g...com
    <k...@g...com> wrote:

    > Mnie się lepiej jeździło z napędem na tył. To odczucie
    > subiektywne. Inni mogą mieć inne zdanie. A co do hamulców,
    > bezpieczeństwa i napędu na tył. napęd na przód to największe
    > gówno jakie księgowi wymyślili. Dajesz po hamulcach. koła stają
    > silnik przestaje pracować. Nie ma żadnego wspomagania, no chyba
    > że jest elektryczne kierownicy. Ale hamulce przez chwilę są bez
    > wspomagania. Na śliskim super sprawa do załapania się na
    > wycieczkę w zaświaty.

    Drób, ja Cię proszę, Ty przestań pieprzyć od rzeczy. To że Twój
    poldon nie był w stanie zdusić silnika hamulcem, nie oznacza że
    wszystkie RWD tak mają. Nie próbuj mi prawić morałów, że RWD
    widziałem w gazecie, bo jak raz mam dwa takie auta. Oba
    przyjemnością jazdy i niezawodnością zmiatają Poloneza z
    powierzchni ziemi, pomimo tego, że razem mają 35 lat.

    Natomiast niektóre auta mają też ABS, co mocno utrudnia
    zablokowanie kół przy większych prędkościach.

    r.

    PS. Polonezami jeździłem (nie przejechałem się, tylko jeździłem)
    dwoma: 1.5 i 1.4, drugi w domu był od nowości.
    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti na-6 mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 49. Data: 2013-04-01 19:05:58
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: tá´Ź

    RoMan Mandziejewicz wrote:

    > Nigdy mi nie starczało odwagi, żeby Lanosem przejechać zakręty z tak
    > wysoką prędkością jak Poldkiem.

    No fakt, szacun dla Poloneza, skoro znanym sportowym autem Lanosem
    jeździłeś jeszcze wolniej.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 50. Data: 2013-04-01 19:07:46
    Temat: Re: Mit zajebistych hamulców w Polonezie
    Od: tá´Ź

    J.F. wrote:

    > Ale znow - w czym problem ? Fading klockow ? Material ten sam co na inne
    > pojazdy, fakt ze te inne to 140+ rzadko jezdzily.

    Może w tym, że normalne auto ma tarcze wielkości felg w polonezie, a
    klocki 2x większe i niewykonane z gówna?

    --
    ss??q s? ??u??ou??

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: