eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[piątek] Miasteczko FerrariRe: Miasteczko Ferrari
  • Data: 2011-03-28 19:53:51
    Temat: Re: Miasteczko Ferrari
    Od: Przemek V <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 28 Mar, 19:26, "Cavallino" <c...@k...pl> wrote:
    > > Koszty zabijaj ?
    > >Czego koszty? Napraw? Na razie jakieś psujące się pierdoły usuwają na
    > >gwarancji
    >
    > No tak, chciałem zapytać o auto z tematu, a Wy znowu szyframi gadacie o
    > jakichś niemieckich padłach. ;-)
    >
    > Koszty Ferrari rzecz jasna.

    Przez 4 lata serwis w ASO pochłonął jednorazowo 10 tys zł za wielki
    przegląd z rozrządem, paskami, płynami, filtrami, świecami, wymianą
    różnych mocowań sparciałych itp itd. Poza tym wymieniane oleje,
    filtry, klocki, akumulator i opony kosztują jak w każdym innym aucie.
    Przez ponad 4 lata zrobione ok. 25 tys km i o dziwo nic się nie
    popsuło, auto ani razu nie zawiodło. Jedyne z czym walczę to
    niedostępna nigdzie część, która powoduje, że przy niskich
    temperaturach falują lekko obroty na biegu jałowym. Część ta jest
    produkcji... Boscha. O dziwo zawieszenie jest w stanie idealnym ale z
    drugiej strony większość przebiegu jest na w miarę równych trasach
    krajowych a 10 tys km zrobione poza Polską. Strasznie obrywa lakier
    (jendoskładnikowy, bez klaru) na dziobie od mikroodprysków i pluję
    sobie w brodę, że nie ofoliowałem przodu zaraz po zakupie. Żal mi
    lakierować bo jest wciąż oryginalny a chyba tylko ja widzę te
    odpryski :).

    No i najlepsze jest to, że przez te 4 lata właściwie auto jest warte
    dalej mniej więcej tyle samo co 4 lata temu. Ciężko mówić o jakichś
    cenach transakcyjnych takich specyfików bo każdy jest inny ale
    porównywalne roczniki z podobnymi przebiegami w Niemczech są obecnie
    jakieś 20% droższe niż zapłaciłem i ceny rosną o kilka % rocznie. Moja
    jest ponadprzeciętnie oryginalna - ma wszystkie papiery od 1988 roku,
    oryginalne narzędzia, koło zapasowe, książki serwisowe i inne gadżety,
    które dla osób kupujących takie wydumki są dosyć ważne. Przy okazji
    wątku o C63 AMG Megrimsa miałem taką refleksję, że jego tyle straciło
    na wartości przez pół roku ile moje mniej więcej było i jest warte.
    Nie jest to inwestycja i nie po to była kupowana ale z finansowego
    punktu widzenia jest dużo bardziej racjonalnym wydatkiem niż np jakieś
    nowe cabrio.

    Jeszcze jeśli chodzi o bezawaryjność to rok się orientowałem zanim
    wiedziałem, że chcę 328. Jest to najbardziej pancerne i niezawodne ze
    wszystkich Ferrari. Wcześniej jest kosmos cenowy i radosna ręczna
    twórczość. Później zaczynają się zabawy Włochów z elektroniką. A 328
    to podstawowa konstrukcja, którą w 1988 roku już prawie 10 lat tłukli
    i właściwie pozbawiona felerów. 20 lat to dla Ferrari dołek cenowy gdy
    już kończą tracić na wartości a jeszcze nie zaczynają być coraz
    droższe. Dzisiaj dobra 328 jest już w cenie 348 i 355 przy czym tamte
    jeszcze tanieją a szczególnie 355, która uwielbia się psuć i jest
    koszmarnie nieporęczna w serwisowaniu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: