eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMetoda fotochemiczna - wywolywaczRe: Metoda fotochemiczna - wywolywacz
  • Data: 2017-11-09 16:27:49
    Temat: Re: Metoda fotochemiczna - wywolywacz
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki) szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Marek S <p...@s...com> wrote:

    >> Tu nie było widać nic... czyli pewnie niedoświetlona.
    >
    > W zasadzie to rozmowa na telefon. Jak chcesz, to podaj email - wtedy
    > zdzwonimy się. Kłopot w tym, że to "nic" może oznaczać przegięcie w obie
    > strony. Prześwietlona mocno PCB zachowa się podobnie.

    W sumie bardzo się rozpisałeś, napisałeś chyba wszystko, czego na razie
    mogę potrzebować :)

    > Nigdy nie używam tego samego roztworu 2x. Robiłem tak na początku i to
    > było chore. Nie potrafiłem dojść do tego, co robię źle. Raz na jakiś
    > czas płytka się udawała (co 5-6x). Nie potrafiłem ogarnąć czy winna jest
    > "klisza", naświetlarka, wywołytwacz czy jeszcze coś innego.

    W sumie jeśli używać kilku gramów kreta na płytkę, to można się pokusić o
    używanie za każdym razem nowego wywoływacza.

    > Utworzyłem tu długi wątek na identyczny temat. Któryś z kolegów doradził
    > mi stosowanie sody kaustycznej zamiast AGT-087, który początkowo
    > stosowałem. Oba podejścia dają taki sam rezultat ale cena sody jest
    > znacznie niższa. To z kolei spowodowało, że odpuściłem sobie
    > oszczędzanie w postaci magazynowania wytrawiacza. Zawsze mam dokładnie
    > takie same warunki wyjściowe do wywoływania i zawsze udaje się
    > perfekcyjnie.

    Kupujesz czystą sodę kaustyczną (NaOH) czy kreta?

    > A i jeszcze jedno: właśnie przypomniało mi się jakie miałem problemy z
    > AGT i magazynowaniem. Otóż ten sam środek rozpuszczony i użyty od razu
    > działał zupełnie inaczej niż rozpuszczony i użyty po 2h. To też dawało
    > mi powody do frustracji. Kłopot w tym, że jeśli zawiedzie choćby jedno
    > ogniwo w całym tym procesie, to wyrzucisz płytkę do kosza nie wiedząc,
    > co poszło nie tak. Co prawda są magicy, którzy raz rozpuszczą sobie
    > wywoływacz, zlewają go i używają przez lata, ale to dla mnie magia. Nie
    > wiem jak to możliwe. U mnie wspomniane 2h mają znaczenie.

    No to nie będę sobie zawracał głowy AGT.

    >> Z tym roztworem zrobiłem tak, że nalałem do proszku gorącej wody z
    >> kranu (miała 47 stopni, czyli prawie zalecane 50), wymieszałem a potem
    >> zamknąłem butelkę i wrzuciłem do zimnej wody, żeby się ochłodziła.
    >
    > Nie ma to sensu. Po pierwsze w/w powód czasowy. Po drugie środek nie
    > rozpuszcza się w temperaturze pokojowej drastycznie długo. Pomieszaj
    > trochę odpisując drugą ręką na SMSy i jakoś czas Ci zejdzie :-)

    Kazali rozpuścić w 50 stopniach i schłodzić, to tak zrobiłem :)

    > Jest jeszcze jedna rzecz: kranówka. Ona też ma kolosalne znaczenie. W
    > swoim kranie mam wodę tak twardą, że bateria pokrywa się kamieniem po 3
    > dniach. Akwarystyczny tester twardości wody - poza skalą.

    U mnie nie jest tak źle, ale akwarystyczny tester pokazuje sporą twardość
    (jeśli dobrze pamiętam ok. 10-12 węglanowa... lub ogólna... mam zapisane).

    > ZAWSZE używam wody zmiękczonej filtrami Brita lub równie skutecznymi
    > podróbkami.

    Mam Britę, a nie pomyślałem o tym :)

    > Gdzieś wyczytałem, że to również ma spory wpływ na wywoływacz. No i
    > faktycznie ma. Pokusiłem się o eksperyment. W kranówce, przy tym samym
    > stężeniu nie stało się nic. Jakbym w wodzie PCB moczył.

    To dotyczy tylko AGT, czy także NaOH?

    >> A po zmyciu pod bieżącą wodą nie odpadną?
    >
    > Płukanie to już etap dalej - po pticach. Te drobiny przyklejają się do
    > nie wywołanych jeszcze fragmentów blokując ich wywołanie. Drobiny są
    > całkiem długie. Powodują włosowate zwarcia między ścieżkami. Cała płytka
    > ok a tu ni z gruszki ni z pietruszki kilka zwarć między ścieżkami.

    Ok, to kupię jeszcze pędzel.

    > Mam ze 2x więcej. Wydaje mi się, że w Twoim przypadku nie chodzi o
    > naświetlenie, ale tak czy owak nie powinieneś naświetlać z tak bliska.

    Trzeba będzie przerobić naświetlarkę...

    > Poziom naświetlenia rośnie wraz z kwadratem odległości od lampy. Tak
    > więc nawet malutka płytka przy 3cm będzie bardzo różnie naświetlona pod
    > lampą i na krawędzi. Jeśli świetlówki są jedna obok drugiej, to raczej
    > ok.

    Nie są: http://www.chmurka.net/r/naswietlarka/img/20171019_2
    32410.jpg

    >> Tego nie robiłem - kładę folię, na to płytkę, zamykam naświetlarkę i
    >> wciskam przycisk, który włącza lampy na zaprogramowany czas.
    >
    > Ok, rozumiem. Tak nie powinieneś robić. Odpal naświetlanie bez PCB na
    > 60s a dopiero potem naświetlaj. Jeśli masz kumpla, który ma dostęp do
    > miernika natężenia UV, to popatrz sobie jak ogromne są różnice na
    > ciepłej i zimnej świetlówce.

    Nie mam, ale może są fotodiody na UV? Ja mam tylko BPW34, ale one są na
    IR, przy 350-400 nm ich czułość jest praktycznie zerowa (5% tej przy
    900nm).

    > Polecam Epsony - tylko te używałem więc nie mam statystycznych
    > doświadczeń. Używkę kupisz za grosze. Do niej tusz nieoryginalny -
    > również mogę wskazać jaki, ale poza forum.

    W takim razie, jeśli możesz, to napisz na priv :)

    > Wydruki wychodzą prawie darmowe :-) Koszt nabija Ulano, ale bez tej
    > folii nic nie osiągniesz. Kluczem jest "fotograficzna" drukarka.

    Masz jakiś model, który możesz polecić?

    > Folia Ulano - kapilaryczna składa się z matryc rurek. One mają
    > określoną pojemność. Dasz więcej tuszu - rozleje się.

    Dobrze wiedzieć.

    > Gdy zaczynałem zabawę z PCB, to właśnie od "łysego" laminatu. Nawet
    > ostatnio, z czystej ciekawości, próbowałem nanosić folię światłoczułoą,
    > albo traktować PCB poprzez Positiv 20 - ani jednej płytki nie udało mi
    > się zrobić. Ponoć to banalne, ale ja nie potrafię.

    Spróbuję to zrobić, tylko najpierw chcę opanować temat na fabrycznych PCB.
    Nanoszenie lakieru to już kolejny etap :)

    Folia światłoczuła za to brzmi obiecująco.

    >> Jakąś atramentówkę gdzieś w piwnicy mam, tylko tusz do niej droższy od
    >> drukarki, a z zamiennikami był problem (dlatego wylądowała w piwnicy) :)
    >
    > No więc właśnie... to nie może być jakaś drukarka z jakimś tuszem. Co
    > nie oznacza, że to wszystko razem ma być drogie - może być bardzo tanie
    > nawet :-)

    Okazało się, że ta w piwnicy to "HP DeskJet F4210 series", tylko pewnie
    nie mam do niej tuszy, będę musiał poszukać (pamiętam że próbniki się
    skończyły, napełniałem jakimiś zamiennikami ale nie pamiętam, jaki był
    efekt, pewnie i tak już są zaschnięte).

    No właśnie... atramentówka przecież nieużywana zasycha, a ja robię płytki
    w miarę rzadko...

    A czy ona jest fotograficzna, tego nie wiem. Wiem że można do niej
    załadować papier fotograficzny.

    http://h10032.www1.hp.com/ctg/Manual/c01625558

    --
    [ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
    [ Web: http://www.chmurka.net/ ]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: