-
Data: 2016-12-27 18:11:05
Temat: Re: Maszynki do golenia
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 27 grudnia 2016 21:47:06 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
>> >> >> Trzeba jakos trzymac chlopow we wsi, zeby dalej pracowali.
>> >> >I to dobrze że wystarczyło że ten szlachcic coś tam chciał,
>> >> >więc
>> >> >tak było?
>> >> Ano jak widzisz - wystarczylo. Z nielicznymi wyjatkami.
>> >Ja Ciebie pytam czy to było dobrze.
>
>> Ano, z panstwowego punktu widzenia - jak widac nie, bo panstwo
>> upadlo.
>> Ale dosc dlugo sie trzymalo, wiec moze nie tak zle ?
>Trzymało się państwo o współczynniku Giniego gdzieś tak w okolicy
>1.0, czyli niewolnicze latyfundium. Chciałbyś w takim mieszkać?
A to zalezy po ktorej stronie tego indeksu bym mieszkal :-)
Z drugiej strony - irlandzkim chlopem, przymierajacym glodem, tez nie
chcialbym byc.
>> Teraz modna demokracja ... ktora czesto tak samo dziala, ze kazdy w
>> swoja strone ciagnie.
>> A czy moze byc dobry ustroj, gdzie glos glupiego sie liczy tak samo
>> jak glos madrego ? :-)
>Oczywiście, bo to wymusza na rządzących ciągłe starania, żeby ten
>głupi nie był taki głupi, bo będzie jak małpa z brzytwą i zrobi sobie
>albo komuś krzywdę.
>Moja naiwność każe mi wierzyć że w Polsce też kiedyś władza się tym
>zmartwi...
No nie wiem, nie wiem, ... moze jednak wladza dobrze wie, ze lepszy
glupi, bo wtedy mniej kielbasy wyborczej trzeba ?
>> >> Ale mamy wiek 21. A my tu o wieku 18-tym dyskutujemy, czasem
>> >> nawet
>> >> o 16-tym.
>>
>> >w 1550 roku w Londynie mieszkało 120 tysięcy, a w 1750- 700
>> >tysięcy
>> >ludzi. Wszyscy mieli zajęcie.
>
>> A dzis mieszka 10 mln. W 1750 93% z nich nie mialoby zajecia.
>W ten sposób to możesz sobie liczyć resztę w sklepie. Nie chce mi się
>tłumaczyć.
Tym niemniej zasilkow nie bylo, i w miescie mieszkalo tylu ludzi, ilu
mialo zajecie pozwalajace wyzyc.
Owszem, jak to w zyciu - czasem byt ksztaltuje swiadomosc, a czasem
odwrotnie.
>> >> A jeszcze w 1939 to inaczej wygladalo - choc to juz moze byc
>> >> skutek
>> >> naszego zacofania.
>> >Akurat w 1939 nie było tak źle, po dwudziestu latach obowiązywania
>> >bardzo ambitnego skądinąd planu edukacyjnego.
>> Ale mu tu o % ludnosci miejskiej/wiejskiej. No chyba, ze
>> sugerujesz,
>> ze jak sie chlopa wyksztalci, to on wiecej na tej wsi mieszkac nie
>> chce :-)
>Jak się mu pokaże perspektywy, to sam z nich świadomie skorzysta.
No to nie mozna mu pokazywac, bo z glodu umrzesz :-)
>> >Z dzisiejszej perspektywy to może wydać się śmieszne że szkoła
>> >powszechna to były 4 klasy, ale wtedy to był ogromny postęp.
>> Akurat mam rocznik statystyczny 1935
>> http://rcin.org.pl/Content/14007/WA303_9570_C90-6_MR
Stat-m2m.pdf
>
>> W takim wojewodztwie slaskim w roku 33/34 99.7% dzieci spelnialo
>> obowiazek szkolny.
>> A w roku 25/26 100%.
>> W wojewodztwie wschodnim bylo 52%, z ktorych zrobilo sie 77%.
>> W poznanskim i pomorskim bylo ok 99%.
>No ale dopisz co chcesz udowodnić.
a) te szkoly byly jeszcze przed 1918, bo jakos nie wierze, ze w 5 lat
zrealizowano takie szczytne cele, szczegolnie ze b)
b) mimo chwalenia miedzywojennego rzadu, to jak widac we wschodnim
wojewodztwie szlo mu tak sobie ...
c) taka ciekawostka - widac drobny spadek w roku szkolnym 33/34 ...
swiatowy kryzys zadzialal tez na bezplatna panstwowa szkole ?
>> Niemiec o szkolnictwo dbal jeszcze przed 1918 ?
>Dbał, ale o germanizację, a nie o szkolnictwo.
Czytac i pisac uczyl. Podejrzewam, ze w calym kraju.
>> >Jak zwykle mieszasz skutek z przyczyną. Twoja prawda jest taka że
>> >ci
>> >ludzie "musieli" na wsi mieszkać, żeby wykarmić miasto. Szacun!
>> >Czapki z głów przed ich poświęceniem i zrozumieniem chwilowych
>> >braków w zaopatrzeniu
>> >uspołecznionego handlu.
>
>> Uwazaj, zebys sam nie pomieszal.
>> Jak sie wszyscy wyprowadza do miasta, to co bedziesz jadl ?
>To ja się wtedy wyprowadzę na wieś, zbuduję traktor, kombajn, młyn,
>będę uprawiał ziemię a mieszczuchom wysyłał mąkę i ziemniaki. Zostanę
>milionerem.
A potrafisz ?
P.S. Ropa i surowce sie skoncza ... i kto wie, czy to sie tak nie
skonczy :-)
>> >Moja prawda jest taka że od czasu zniesienia pańszczyzny przez
>> >cara
>> >nikt niczego nie musiał.
>> >A że i tak tam siedzieli bo nie mieli innych perspektyw (byli
>> >niepiśmienni, nie mieli żadnego zawodu, nie mieli pieniędzy na
>> >naukę,
>> >nie mieli dostępu do bibliotek),
>> No popatrz, wychodzi na to, ze szkoly byly dla wybranych, tzn tych
>> lepiej zarabiajacych.
>> Ale chyba nie w wojewodztwach slaskim, poznanskim i pomorskim.
>Pokaż mi jakiekolwiek ślady powszechnej edukacji w średniowieczu w
>województwach śląskim, poznańskim i pomorskim.
A w innych krajach Europy bylo lepiej ?
>> >Natomiast kiedy tylko pojawiała się możliwość- ci ludzie dawali
>> >nogę
>> >za chlebem, choćby i do Brazylii.
>> Owszem, byli i tacy - raczej niewiele.
>Tyle ile mogło. 100% z tych którzy mogli. Dla Ciebie może i niewiele.
Hm, z Polski to raczej niewiele.
Nie bylo ich stac, czy nie mieli potrzeby ? A moze po prostu tylko
nieliczni sie odwazyli ?
A jak juz wyjechali ... to jak zarabiali w tej Brazylii ?
>> >> >Patrzysz na skutki braku polityki społecznej i zamiast widzieć
>> >> >brak
>> >> >polityki społecznej- Ty widzisz jakiś uporządkowany proces.
>> >> >Tymczasem to było kompletnie chaotyczne zapełnianie próżni
>> >> >przez
>> >> >przyjezdnych.
> >
>> >> Ale polityka przeciez byla. Nie mowie, ze odpowiednia, ale
>> >> przeciez
>> >> ktos musial wydac przywilej lokacyjny dla miasta, krol, czy
>> >> jakis
>> >> lokalny magnat.
>
>> >Ty to nazywasz polityką społeczną? Jaką część społeczeństwa
>> >obejmowały skutki takiej lokacji?
>
>> No spora, bo nie licz tylko % mieszkancow, ale chocby % ludnosci,
>> ktory mogl na targu tam zywnosc sprzedawac.
>Zero z dóbr szlacheckich, zero z dóbr kościelnych, nieliczni z dóbr
>królewskich.
W kwestii migracji - mniej wiecej, w kwestii wymiany towarowej - chyba
jednak wiecej.
Cos musieli ci mieszkanie jesc, i cos dawac w zamian.
>> >> Tak nawiasem mowiac ... skoro przyjezdzali, to znaczy, ze u nich
>> >> chleba brakowalo ...
>> >Z takimi samymi durnymi uwagami mam do czynienia od lat. A was tam
>> >w
>> >tej Polsce słabo karmią, że wszyscy tutaj przyjechaliście?
>> A zebys wiedzial.
>> Tzn jednych slabo i wyjechali, innych w miare dobrze ... i nie
>> wyjechali.
>Bardzo ciekawe. Opowiedz mi coś o tym.
A co tu opowiadac - ilus tam wyjechalo, a reszta nie. Widac im w kraju
dobrze ...
>> Sam chyba wiesz najlepiej jak karmili ...
>Nie wiem. Opowiedz.
No to czemu wyjechales ? Z "ciekawosci swiata" ?
>> >> Miasta mialy wlasne przywileje i samorzad.
>> >> Nie mialy szkol powszechnych ? To moze nie bylo takiego zwyczaju
>> >> jeszcze ?
>
>> >Bo nie widzieli potrzeby. Ani szlachta, ani król. Mieli centralnie
>> >w
>> >dupie stan świadomości swojego społeczeństwa.
>
>> Dodajmy - ani mieszczanie. Tez mieli w d*.
>> Zreszta system cechowy to taka miejska forma feudalnego wyzysku
>Bzdura.
Jesli musisz byc czeladnikiem przez iles lat u rzemieslnika i robic
dal niego za wikt i opierunek, to jak to nazwac ?
Jesli nie mozesz zostac rzemieslnikiem, bo cie reszta rzemieslnikow do
cechu nie przyjmie i dzialac w miescie nie pozwoli, to jak to nazwac ?
>> A w ktorym roku wprowadzila powszechne szkolnictwo/obowiazek
>> Anglia/Niemcy/Francja ?
>> A w Szwecji ? Bo tak czytam, ze 4-letnia szkole w Szwecji to
>> wprowadzil parlament w 1842 roku.
>> https://en.wikipedia.org/wiki/Education_in_Sweden#Pr
imary_school
>Poszukaj od kiedy w każdej parafii była biblioteka powszechnie
>dostępna dla ludności.
>Od kiedy każde dziecko było uczone pisma na biblii przetłumaczonej na
>szwedzki.
Tlumaczonej mozna uczyc na pamiec :-)
Ok, czytam, ze od 1686 kosciol szwedzki postawil sobie takie zadanie.
To istotnie wczesnie ... ale pisza tu, ze Szwecja byla wyjatkiem.
I takie jeszcze jedno ciekawe zdanie tu pada ...
https://sv.wikipedia.org/wiki/L%C3%A4skunnighet
P.S. W szwedzkiej wiki nie ma pojecia "analfabetyzm". Ale w
angielskiej tez nie ma.
W dunskiej juz jest.
>> >> Tak nawiasem mowiac - Henryk V przy okazji rozwiazal zakony.
>> >> I uwolnil mase ziemii, ktora kosciol posiadal.
>> >> Mysmy to zrobili tylko z Krzyzakami ... i wyhodowalismy sobie
>> >> Prusy.
>> >> Fryderyk zrobil sekularyzacje w Prusach i na Slasku - ale to byl
>> >> dopiero 1810 ...
>
>> >No bo za Piastów Kościół był narzędziem umacniania władzy, takie
>> >ZOMO.
>
>> Zomo to raczej kiepskie porownanie, bo to zbrojne ramie wladzy.
>> Chyba, ze wlasnie Krzyzakow miales na mysli :-)
>Nie krzyżaków, tylko kościół, tworzący zbrojne ramię władzy z naszym
>stanem rycerskim, a jak trzeba było to najemnikami z Cesarstwa.
Hm, bez Krzyzakow to nie bardzo wiem, gdzie to zbrojne ramie.
No i ... a Fryderykowi takie zbrojne ramie nie bylo potrzebne ?
>> > >> Szlachta chlopa trzymala na wsi, a miasta sie jakos tam jednak
>> > >> rozwijaly.
>> > >> Czy wystarczajaco czy nie - to juz nie wiem.
>> > >> Rewolucja przemyslowa w Anglii to tez stosunkowo pozno.
>> > >Ale rozwój był stały, może nie taki rewolucyjny przed tą
>> > >rewolucją,
>> > >ale był. Jak to nie wiesz czy wystarczający czy nie?
>> > >Nie widziałeś mapy świata? Nie słyszałeś o imperium nad którym
>> > >nie
>> > >zachodzi słońce?
>> > >Myślisz że ten świat sam się zgłosił na ochotnika jako kolonia
>> > >Londynu?
> >
>> > Ale to znow calkiem inne przyczyny.
>> > Mieli za malo ziemii, to zaczeli podbijac swiat.
>
>> >Bzdura. Nie wysyłali nigdzie osadników.
>> Z wyjatkiem Ameryki Polnocnej. I Australii. I Falkandow.
>Ludzie do Ameryki sami pojechali, nikt ich nie wysyłał.
No to tak jak i u nas - nikt ich nie wysylal.
>W warunkach dostępnej taniej siły niewolniczej, to nie byli osadnicy,
>tylko farmerzy zakładający latyfundia.
Oj ... w poludniowych stanach owszem, w polnocnych jednak osadnicy.
W poludniowych tez roznie bywalo
https://en.wikipedia.org/wiki/Province_of_Georgia
A w samej Anglii niewolnictwo bylo juz w zasadzie zakazane.
>Ale najpierw musiało dojść do militarnego pokonania tubylców i
>konkurencji z innych państw europejskich.
>Do tego czasu nikt na powżnie nie planował osadnictwa.
Tubylcow pokonaly zdaje sie choroby przywleczone wczesniej - w kazdym
badz razie blisko wybrzeza nie stanowili duzego problemu.
Holendrzy np Manhattan kupili za paciorki :-)
>Australia to więzienie. Róbta co chceta, możecie zająć się
>rolnictwem, możecie cieszyć się słońcem na plaży, nie było żadnych
>przymusowych kontyngentów które zesłańcy mieli dostarczać.
Czyli jednak osadnictwo, choc przymusowe :-)
Niewolnikow nie bylo, pomijajac samych skazanych :-)
>> >Rabowali co się dało, a potem handlowali niewolnikami i kością
>> >słoniową.
>> A po co przywozic, jesli sa na miejscu ?
>Teraz są, ale wyobraź sobie że w osiemnastym wieku Murzyni i Hindusi
>do Anglii sami nie latali, trzeba było ich nałapać w koloniach i siłą
>przywieźć.
Ale do Anglii ich nie przywozono.
Na Jamajke, do Georgii (w pozniejszym) okresie itp.
Hindusow tez sobie nie przypominam w roli masowych niewolnikow -
kiepscy z nich pracownicy, czy za daleko ?
Sami ich zreszta nie lapali - to inne nacje sie w tym
wyspecjalizowaly.
>> > Kolonie były Anglii głównie potrzebne do utrzymania armii, która
>> > te
>> > kolonie okupowała.
>> Tez forma wyzywienia narodu.
>> A to maly kraj jest - mniejszy niz Polska, a ludzi dwa razy wiecej.
>> Przy czym ... podziwiac trzeba, jak maly kraik polozony tysiace mil
>> dalej potrafi okupowac kraj o ludnosci 10x wiekszej.
>No to podziwiaj. Ja wolę czegoś się nauczyć i potem tę wiedzę sam
>wykorzystać.
Np nauczyc jak trzymac za morde narod 10x liczniejszy :-)
>> >> Mysmy podbijali ziemie wschodnie.
>> >To ziemie wschodnie nas podbijały, myśmy się tym podbojom jakoś
>> >tam
>> >opierali, czasem lepiej czasem gorzej.
>> Ale najpierw my ich.
>Że niby myśmy podbili Tatarów i Mongołów? Weź powiedz kto komu
>strzelił w gardło: tatarski łucznik krakowskiemu hejnaliście, czy
>polski wój >krymskiemu kozojebcy?
Z biegiem lat granice sie jednak na wschod przesuwaly.
>Przypomnę, że kiedy rozpadało się imperium mongolskie, a księstwo
>moskiewskie było słabe jak kisiel,
>myśmy nie potrafili wykorzsystać sytuacji i zająć tego dla siebie. Po
>prostu, Polska nigdy nie była kulturą ekspansji.
Tylko jakims dziwnym trafem od Gniezna i Krakowa rozroslismy sie az za
Kijow.
A nie bylismy kultura ekspansji, bo z jednej strony zabraklo krola i
silnego wojska, ktore mogloby te ekspansje robic, a z drugiej strony
jeden magnat pilnowal, aby drugi za bardzo sie nie umocnil :-)
>> Ale jednak ... kraj sie rozrastal. Musi z powodu szerzenia dobrego
>> slowa i oswiaty :-)
>Chwilowo się rozrastał, jak przeciwnik na moment był zajęty czym
>innym. A potem się skurczył. Niech Ci te plusy nie przesłonią
>minusów: to było dziadowskie państwo które nie podejmowało żadnego
>wysiłku w kierunku poprawy czegokolwiek.
Nie mowie nie, ciekawi mnie tylko, ze ten dziadowski system przez
wieki sie jednak sprawdzal.
>> >Pojedyncze incydenty nie miały podłoża ideologicznego, może poza
>> >zagładą Prusów, ale to była ideologia chrześcijańska, czyli nam
>> >narzucona siłą.
>> Czy tak nam narzucona ... czy wydawalo sie, ze obcy odwala za nas
>> robote :-)
>Nie wiem komu się tak wydawało. W mojej rzeczywistości to jedni
>Polacy narzucili chrześcijaństwo drugim Polakom w imię zagarnięcia
>większej władzy.
>Co do Prusów, to Krzyżacy wcale nie byli zainteresowani wyrzynaniem
>jakichś pogan w futrach gdzieś w puszczy.
No ba - sila robocza zawsze sie przyda, czy to niewolnicza, czy
pansczyzniana
>To my i Litwini ich wytłukliśmy, kompletnie bez żadnej potrzeby, bo
>potem ani nie zajęliśmy ich zemi, ani nie wytrzebiliśmy ich
>zwierzyny, ani nie wycięliśmy ich lasów. Cała ta ziemia teżała
>odłogiem.
Eee ... nie moglismy sobie z nimi poradzic, to sprowadzilismy
Krzyzakow.
> >Zanim mieliśmy kasę z handlu zbożem (wyprodukowanym na
> >niewolniczych
> >latyfundiach)- mogliśmy sobie tę broń po prostu kupić.
> >Skończyła się kasa ze zboża- okazało się że nie mamy czym się tłuc.
> >A tacy Szwedzi dali broń najemnym żołnierzom, wysłali ich do
> >Polski,
> >powiedzieli żeby sobie żołd sami zrabowali- i wygrali wojnę, będąc
> >krajem kiepsko zaludnionym, o kiepskim rolnictwie, bez tradycji
> >rycerskich, więc w naszym pojęciu słabym. Okazało się że nasze
> >pojęcie było naiwne.
>
> Ale wtedy akurat kasa ze zboza ciagle byla, chyba nawet wiecej niz
> wczesniej.
No, po tę kasę stawił się szwedzki żołnierz.
>> Tylko spoleczenstwo szlacheckie zawiodlo ... a jednak sie podnioslo
>> i
>> tych Szwedow przepedzilo. Dowodzac, ze ich przewaga techniczna byla
>> mala :-)
>Nie, Szwed sam sobie poszedł jak się u Polaków kasa skończyła. W
>tamtej wojnie zginęło więcej Polaków niż w 1939-45.
>Nie w walce. Z głodu, bo szwedzki żołnierz wypłacił sobie swój żołd
>bardzo skrupulatnie, do ostatniego polskiego wieprzka.
Na wieprzkach to duzo nie zarobili ... brzuchy zapelnili i tyle.
A polski chlop raczej nie glupi - schowal wieprzka do lasu.
>> > Ten wzrost populacji w warunkach dostępu do wiedzy, zaś napędzał
>> > postęp techniczny i tak w kółko.
>> > Deflacja nie miała wpływu na ten proces, była jedynie skutkiem
>> > ubocznym.
>> Nie mowie nie. Tylko ide dalej - jak te sama ilosc zlota sie
>> rozlozy
>> na wieksza ilosc obywateli ... to maja w kieszeni mniej.
>> Musza szybciej obracac lub ceny spadna ...
>No i bardzo szybko okazało się że coraz więcej ludzi wytwarza coraz
>więcej wartości, a ilość złota w przyrodzie jest w zasadzie
>niezmienna.
Caly czas sie nowe wydobywa.
>Zaczęto więc płacić papierem, bardzo poważnie traktując zobowiązania.
No to nie ma co narzekac na brak kapitalu.
>Na przykład w wielu krajach do dzisiaj kary za fałszowanie weksli są
>takie same jak za zabójstwo.
>Okazało się że zaufanie w gospodarce ma najwyższą wartość, jest wręcz
>jej podstawą.
>Teraz powiedz kiedy my w Polsce zaczęliśmy cenić zaufanie.
No, slowo szlachcica drozsze pieniedzy ...
>Na przykład kiedy policja zaczęła zajmować się wyłudzeniami na
>wnuczka?
>Gdzieś tak 50 lat po rozpoczęciu tej plagi.
Raczej 5. A moze nawet szybciej. Tylko jak ich zlapac ?
>Panie, dałeś się pan głupio oszukać, boś pan głupi jest, co ja mam na
>to poradzić.
Z wieloma tymi staruszkami trudno sie w ogole dogadac.
>A pamiętasz powszechność wszelkich łańcuszków i piramid finansowych
>za PRLu? Pies z kulawą nogą się tym nie zajął.
Akurat nie pamietam.
Lancuszki byly, pieniedzy z tego raczej nie bylo.
Piramidy ... to juz raczej czasy post-PRL.
>> Ja powatpiewam w te role bankow i pieniadza, ktora tak podkreslasz.
>> Byly powazne kapitaly w prywatnych rekach.
>No to powątpiewaj ile chcesz. Albo coś się dowiedz, Twoja wola
>tiny.pl/gdrj8
I co tam mozna wyczytac - ze wojny finansowali ?
Raczej zobacz to:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_Warszawsko-Wiede
%C5%84ska
Prywatne kapitaly kolej zaczely. Ale cos sie przeliczyly i nie daly
rady.
Tym niemniej - musieli miec sporo pieniedzy ... albo uwierzyc jakiemus
hochsztaplerowi.
Potem wychodzi na Twoje - rosyjski bank ukonczyl budowe. Ale od 1864
wrocila w polskie rece.
>> >> >A w Najjaśniejszej... dziesięciodniową pańszczyznę w tydzień.
>> >> Przeciez wiesz, ze to nie tak, bo by bylo niemozliwe.
>> >No jak niemożliwe, jak tak było?
>
>> I jak to sobie wyobrazasz - ze chlop w 7-dniowym tygodniu robi 10
>> dni
>> na panskim polu ?
>> Fizycznie niemozliwe ... a wiec tak nie bylo :-)
>
>> A jak bylo - np to byla norma z łana (16-24 hektary), przypadajaca
>> na
>> gospodarstwo chlopskie, wiec jak sie stawil z zona i dziecmi, to
>> odrobil np dwa dni.
>> Albo mial tylko poł lana i mniej dni.
>> Albo sie stawial z koniem i liczono mu dniowke podwojnie.
>Cały Dżejef. Za a nawet przeciw. Nichuja niemożliwe, ale jednak
>możliwe :-)
A jednak nie wychodzilo 10 dni, tylko znacznie mniej.
>> >Na przykład żyletek. Może to dlatego my już nie produkujemy
>> >żyletek,
>> >a kiedyś produkowaliśmy: tiny.pl/gdrdt
>> Takie starocie wyciagasz, zreszta nie wiadomo, czy nie z importu
>> :-)
>Żebyś nie marudził że jakieś tam patenty czy coś.
Cos mi chodzi po glowie, ze na zyletki to kupilismy licencje za PRL
:-)
>> Ale czy narzekac ? Moze po prostu ta produkcja w Europie sie nie
>> oplaca.
>A może to bez znaczenia?
>Może jednak kiedyś zrozumiesz że żyletka nie ma narodowości? Robi ją
>maszyna, taką naszynę możesz postawić na dowolnym kawałku ziemi w
>dowolnym kraju.
Ale moral z tego jaki ?
Ze trzeba robic te maszyny ?
Cos w tym jest, ale ...
> A jak będziesz chciał to na łódce sobie postaw. Wypłyń na wody
> międzynarodowe, wyrejestruj z bandery, powieś czarną flagę z
> czaszką.
> A żyletki dalej będą takie same.
no to ktos na tym zarobi ... a Polacy nadal beda na bezrobociu.
Chyba, ze ich wlasciciel zatrudni do pilnowania posesji.
Bo ze zadba o to, aby jego podatkow nie zamieniono na zasilki, to
jestem pewny :-)
A swoja droga to ciekaw jestem, czy tak sie da.
Ci cholerni urzednicy zaraz sie beda domagali kraju pochodzenia,
swiadectwa odprawy celnej itp. Zechca konsultowac faktury z innymi
krajami, czy chocby oskarzac o pranie pieniedzy ... albo o nieplacenie
podatkow.
Jakos o takiej fabryce nie slyszalem, poza paroma kasynami.
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 28.12.16 09:52 Konrad Anikiel
- 28.12.16 10:11 J.F.
- 28.12.16 10:20 Konrad Anikiel
Najnowsze wątki z tej grupy
- Zapora Stronie Śląskie cd
- Filtr do pompy ruskiej
- Wyważanie kół rowerowych
- Belka
- Precyzyjne cięcie opony samochodowej
- Nieparzyste dmuchanie
- Klej "samopoziomujący"
- Kocioł CO po raz kolejny
- zapora Stronie Slaskie
- powodz
- Nie atom tylko fotowoltanika i elektroliza
- Test samoodkręcania nakrętek
- Budowlańcy pomóżcie
- wyciskanie/odlewanie hdpe. Co ma sens?
- Pomysł na czujnik przeciążenia siłownika.
Najnowsze wątki
- 2024-12-14 światła znów wlączyli
- 2024-12-14 nie lekceważ termostatu
- 2024-12-14 numer 112
- 2024-12-14 Pendrive, ale dysk
- 2024-12-12 Autocom CAN CDP+ wysokie kody błędów
- 2024-12-13 termostat do lodowki
- 2024-12-13 Gdańsk => Inżynier bezpieczeństwa aplikacji <=
- 2024-12-13 Warszawa => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-12-13 Poznań => Employer Branding Specialist <=
- 2024-12-13 Kraków => Business Development Manager - Dział Sieci i Bezpieczeńst
- 2024-12-13 Kraków => Business Development Manager - Network and Network Security
- 2024-12-13 Katowice => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-12-13 Gdańsk => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-12-13 Warszawa => Analityk Biznesowo-Systemowy <=
- 2024-12-13 Białystok => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, A