eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMasakra w silniku › Re: Masakra w silniku
  • Data: 2017-03-03 15:51:36
    Temat: Re: Masakra w silniku
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Fri, 3 Mar 2017 14:35:29 +0100, viktorius

    >> Powstają, bo podajesz niczym nie podparte i niesprawdzone informacje.
    > Nie ja zacząłem wymieniać hipotetyczne przyczyny, ale swój cytat
    > zgrabnie wyciąłeś :P

    Po prostu odpaliłeś, że PADŁ DPF. Więc nie padł DPF, a tylko tak się komuś
    wydawało, bo był zwyczajnym ignorantem, by nie użyć bardziej dosadnych
    określeń.

    > Rozróżnijmy przyczyny od skutku. Nikt tu przyczyn nie wyjaśniał,
    > tylko wyeliminował skutek.

    Nadal zaszło to w wyniku głupoty użytkownika samochodu. Zupełnie tak samo
    jak uszkodzenie silnika w wątku otwierającym. Normalny człowiek nie
    kombinuje przy maksymalnej prędkości obrotowej, normalny człowiek nie
    grzebie przy mieszance -- normalny człowiek jedzie do serwisu jak komputer
    sypie błędami, a nie jeździ póki auto w polu nie stanie.

    > Leczenie objawowe, zbić gorączkę okładami, bez wypicia syropu.
    > Wycięcie było za darmo, narzędzia były pod ręką.
    > Silnik odpalił przy mnie, nie pamiętam czy coś świeciło. Ale
    > podejrzewam, że jeśli koledze nie przeszkadzała kontrolka przed, to i po
    > wycięciu też miał ją głęboko...

    No więc się pytam po co takich za przykład dawać? Przecież takie zachowanie
    się nie mieści w żadnych logicznych ramach. To jakby mieć pretensję do
    samochodu że nie hamuje, bo się klocki i tarcze skończyły -- a leczeniem
    objawowym co będzie wtedy, wystawianie nogi przez próg i hamowanie butami?
    Daj pan spokój.

    > Lampki na desce gasisz jak się zaświecą, czy przy chęci sprzedaży, żeby
    > kupujący nie wydziwiał?

    Zawsze gaszę jak się świecą -- taka to pokraczna moja logika. Pewnie
    dlatego, że wolę poświęcić godzinę na ich zgaszenie, zamiast potem 4-5h jak
    stanę gdzieś w polu. Podobnie jak wolę zalać zalecany olej, niż kombinować
    z zamiennikami licząc na jakieś groszowe oszczędności, jak tutejszy
    zakompleksiony dziadek.

    > Kumpel nie gasi w ogóle, albo samochód wyrzuca
    > jak stare rękawiczki, albo sprzedaje jak jest, bez picowania pod
    > kupującego. Taki styl życia, ale czy ignorant? A może szczęśliwiec,
    > który może sobie pozwolić na nie naprawianie wozu, tylko kupno innego?

    Toteż nie rozmawiajmy o wynaturzeniach.

    > No to z olejem i filtrem 150-200 przy własnej wymianie.

    Filtra nie trzeba wymieniać.

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: