-
31. Data: 2010-04-18 16:43:35
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "kffiatek" <k...@s...op.pl> napisał w wiadomości
news:hqej1o$9p2$1@news.onet.pl...
To by mi bardzo poprawiło komfort życia gdybym
> dał się przekonać, że diesel jest lepszy, a nie dla "biedaków".
>
nie jest "dla biedaków". Musisz mieś więcej pieniędzy aby kupić samochód z
silnikiem diesla i duuużo więcej pieniędzy by go potem naprawiać. "Dla
biedaków" to on może trochę być w sapekcie apetytu na paliwo. Zazwyczaj
musisz miec też nieco więcej pieniędzy na OC bo diesle są raczje większe niż
mniejsze jezeli chodzi o pojemność skokową.
IMHO możesz żyć komfortowo - nie dołączysz do plebejskiej biedoty...
--
Jackare
-
32. Data: 2010-04-18 17:06:54
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
Wszystko prawda. Plus jedno:
Diesel w czasie mrozu powie PAS i nie zapali, a benzynowemu to nie
przeszkadza.
Jacek
-
33. Data: 2010-04-18 17:19:10
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: "Bugatti" <s...@m...pl>
Użytkownik "Nostradamus" napisał w wiadomości:
> Dla dobrego diesla 1 mln km przebiegu nie jest wielkim wyczynem.
Nie jest. Ale jakim kosztem - dużym.
No chyba że będziemy tłukli 10k km miesięcznie w trybie autostradowym.
--
Bugatti
-
34. Data: 2010-04-18 17:22:42
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2010-04-18 17:06, Jacek pisze:
> Wszystko prawda. Plus jedno:
> Diesel w czasie mrozu powie PAS i nie zapali, a benzynowemu to nie
> przeszkadza.
jakiego mrozu?
Jakoś ani tej zimy, ani poprzedniej nie miałem problemów - odpalał
najpóźniej po jednej sekundzie kręcenia rozrusznikiem.
15 letni obecnie diesel 2,5l (OM605)..
--
Pozdr.
Michał
-
35. Data: 2010-04-18 17:43:59
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
Olek pisze:
>
> śmiać mi się chce z tej rozmowy :)
> a lambda jak walnie w benzyniaku to auto staje :D
> albo krokowiec :) a jak w dieslu walnie pompa wtryskowa to daleko
> zajedziesz :) w dieslu świec nie ma :) niektóre świece w dieslu są tak
> samo łatwo wymienialne jak padną na benzynie :D
> Ty wiesz w ogóle co piszesz?
>
Ty z cala pewnoscia nie wiesz (Ty to w ogole po polsku chciales napisac
czy jak?).
A juz porownywanie swiec diesla i benzyniaka to wyjatkowe ignoranctwo :/
--
Karolek
-
36. Data: 2010-04-18 17:53:07
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
J.F. pisze:
> On Sun, 18 Apr 2010 13:25:36 +0200, Karolek wrote:
>> Feniks pisze:
>>> Co tam jest trwalszego niż w wolnossącym benzyniaku ? Pompa wtryskowa,
>>> wtryskiwacze, turbina - trzech króli dieslowych wydatków ;)
>> A benzyna to lambda, albo i dwie, przepustnica, krokowce, cewki,
>> przewody WN, pompy paliwa... i wszystko to unieruchomi samochod na
>> dordze...
>
> No nie. bez sondy samochod dalej pojedzie, cewki ma ostatnio 4, wiec
> jedna mniej straszna, pompa paliwa jest i w dieslu.
>
Ok, ale blizej (spalanie) ;>
I nie kazdy diesel ma pompe paliwa w baku, a nawet niektore co ja maja
to pojada bez niej :>
>> diesel zazwyczaj zacznie zle pracowac, ale dupe do domu
>> dowiezie w razie awarii :>
>
> Nowoczesny ? pasek, pompa, przewody wysokiego cisnienia, sterownik CR,
>
Pasek, albo i nie pasek (zreszta benzyna ma tak samo), pompa w jednym
jest w innym nie ma, albo i bez niej pojedzie. przewody wysokiego
cisnienia zazwyczaj sa jedne i te same do konca zycia calego auta, a
nawet gdyby jeden pekl, to tez pojedzie (chyba ze CR to wtedy nie) :>
Sterownik CR? A benzyna to sterownika wtrysku nie ma?
> Roznica taka ze benzyniak moze zgasnac po przejezdzie przez kaluze,
> a diesel po przejezdzie przez zimowe mrozy.
>
Albo zgasnie bo przerwa na swiecy bedzie za duza, albo przewody WN
popekaja i zgubi iskre...
> no i w renowkach cewki sie wymienia czesciej niz wtryskiwacze w
> dieslach, ale tez tansze sa :-)
Tansze od czego? Jak porownujesz do CR to na pewno, ale jak do pomp
rotacyjnych to juz nie :>
--
Karolek
-
37. Data: 2010-04-18 17:58:46
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
to pisze:
> Karolek wrote:
>
>> A benzyna to lambda, albo i dwie, przepustnica, krokowce, cewki,
>> przewody WN, pompy paliwa... i wszystko to unieruchomi samochod na
>> dordze... diesel zazwyczaj zacznie zle pracowac, ale dupe do domu
>> dowiezie w razie awarii :>
>
> Z popsutą lambdą, krokowce auto pojedzie.
Ok, troche przesadzilem.
> Przewody WN czy cewka rzadko
> się psują nagle tak, żeby auto stanęło, zwykle wiadomo o tym dużo
> wcześniej i jest czas na wymianę.
Taa, zwykle to ludzie sie o tym dowiaduja jak przyjdzie troche wilgoci i
auto nie odpala :>
>Pompa paliwa rzadko się psuje,
Wystarczy czesto na rezerwie smigac i mozna szybko zalatwic.
> po za
> tym w dieslu też jest.
Nie w kazdym i nie w kazdym, w ktorym jest jest niezbedna do dzialania
silnika.
> W przepustnicy nie ma co się zepsuć, chyba, że
> masz na myśli przepustnicę sterowaną elektronicznie, ale różnych
> elektronicznych wynalazków zwykle więcej jest w dieslu.
Chocby potencjometr.
A w pelni elektroniczne przepustnice to chyba juz od dawna sa powszechne.
--
Karolek
-
38. Data: 2010-04-18 18:18:36
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
Sergiusz Rozanski pisze:
>> A benzyna to lambda, albo i dwie,
>
> Z popsutą dojedziesz do domu
>
Ok. Poplynalem troche z ta lambada ;>
>> przepustnica,
>
> Co tam sie może popsuć? Chyba że linka od padalu gazu, po za tym to element
> właściewie jak na dłoni po otwarciu maski, od biedy ustawiłbym mu 'wolne' obroty
> na 2k na sztywno i 100km bym jakoś zrobił
>
Nie wszyscy maja linki.
>> krokowce, cewki,
>
> Krokowiec możesz odłączyć, zatkać bypas, uchylić przepustnicę "śrubką" na
> wolne obroty (w asb trochę wyżej bo nie zawsze możesz przygazować) i
> dojechać do domu. Cewka to typowo 3 przewody, pamiętam jak miałem drugą
> przykręconą obok czynnej i mogłem w kilka minut je przełączyć (15 lat temu
> w polonezie ;)
>
A w dieslu cos sie zacznie pieprzyc i nic nie bede robil, poza
dojechaniem do domu lub na warsztat.
Ale trzeba przyznac, ze im nowsze diesle tym mniej maja dawnych zalet.
>> przewody WN,
>
> To do naprawienia na trasie, warto jeden dłuższy wozić w trasy wymagające
> niezawodności i brak serwisów. W >4 cyl od biedy da się z reguły bez 1 garka
> do sklepu czy serwisu dokulać i kupić i dopasować dowolny kabel nawet jak
> nie mają oryginała.
>
No tak, pompe wtryskowa tez moge wrzucic do bagaznika i wymienic na
poboczu :>
>> pompy paliwa...
>
> W hybrydzie paliwowo-gazowej można od biedy odpalić na gazie i jechać, i jeszcze
> nie słyszałem o pompie która siadła od tak, w reguły wcześniej pół roku
> intensywnie hałasowała, więc właściciel sam się prosił o ww problem. Słyszałem o
> awarii zasilania pompy - walnął rezystor skracający prąd pompy na ciepłym silniku,
> w trybie awaryjnego doworzenia dupy do domu można go zmostkować.
> Diagnoza tego prosta - na zimnym chodzi, później gasnie.
>
No to teraz tez nie uslyszysz, ale przeczytasz.
Mi wlasnie tak padla w kilkuletniej skodzie octavii, na jakims
wypizdowie pod Warszawa do tego w srodku nocy.
Zawiesila sie i pukanie, stukanie nie pomagalo, ale mialem farta, bo juz
mialem zostawic padlo i isc na jakis pociag/autobus, ale jeszcze raz
przekrecilem stacyjke i zaskoczyla.
Przed Gdanskiem znowu zaczely sie z nia jaja, ale jakos z bolami sie
udalo dojechac. To jednak bylo tylko szczescie.
>> i wszystko to unieruchomi samochod na
>> dordze...
>
> z każdą z ww awarią w moich obu benzyniakach jechalbym dalej bez problemu
>
No tak, jak wozisz zapasowe czesci w bagazniku to moze i tak.
Ale jak nie masz czesci i nie masz narzedzi to juz tak wesolo nie jest.
>> diesel zazwyczaj zacznie zle pracowac, ale dupe do domu
>> dowiezie w razie awarii :>
>
> Tzn ww "naprawy" są do zrobienia na "poboczu" przez średnio znającego się na autach
> programistę (mnie). Jak ktoś się kompletnie nie zna, to wiadomo nic nie zrobi ani
> w dieslu, ani w benzyniaku, ale jak ktoś ma trochę pojęcia, to imo szybciej
> reaktywuje na awaryjny dojazd benzynę niż diesla.
>
Na poboczu to ja tez wymienie w swoim TDSie pompe wtryskowa.
Tylko nie o to tu chodzilo ;>
Mi diesel tylko raz wrocil do domu na sznurku, jak rozwalilem miske olejowa.
Benzyniaki to jednak czesto sie ciagalo :/
--
Karolek
-
39. Data: 2010-04-18 18:20:42
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
Bugatti pisze:
> Użytkownik "Nostradamus" napisał w wiadomości:
>
>> Dla dobrego diesla 1 mln km przebiegu nie jest wielkim wyczynem.
>
>
> Nie jest. Ale jakim kosztem - dużym.
> No chyba że będziemy tłukli 10k km miesięcznie w trybie autostradowym.
Wcale nie duzym.
Widuje czesto silniki, ktore juz dawno przekroczyly 1mln km i nic przy
nich nie bylo robione, nawet wtryskiwacze.
--
Karolek
-
40. Data: 2010-04-18 18:23:48
Temat: Re: Mam takie pytanie co do pitolenia o klekocie.
Od: Karolek <d...@o...pl>
Jacek pisze:
> Wszystko prawda. Plus jedno:
> Diesel w czasie mrozu powie PAS i nie zapali, a benzynowemu to nie
> przeszkadza.
Ja tam 16 letniego TDSa tej zimy odpalalem bez najmniejszego
zajakniecia, a mrozy, chyba sam przyznasz, byly raczej spore.
A jak ktos ma starego rumpla to moze mu zaaplikowac odrobine samostaru i
tez odpali ;>
--
Karolek