eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 243

  • 151. Data: 2009-12-13 21:11:31
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 13 Dec 2009 20:38:19 +0100, Atlantis wrote:
    >J.F. pisze:
    >> Ale w moim radiu nie ma aux.
    >> A jakosc jest imo zadowalajaca. Niestety nie w okolicach Slezy.
    >
    >Zwyczajnie gdy widzę jak ludzie czasem kombinują... Mam znajomych,
    >którzy nakupili takich dziwnych akcesoriów. Dobre radyjko naprawdę
    >niedrogo można dostać na Allegro. :)

    Mozna, ale dopasowac do konsoli, do kostki, do sterowania - a tu 20 zl
    rozwiazuje sprawe.

    >przynajmniej dopoki 99.9% radyjek nie ma aux :-)
    >Dziwne. Większość tych z którymi się spotkałem miała. Mój Panasonic ma,
    >nawet Medion, którego kupiłem dla ojca (fabryczne radio się rozpadło)

    Medion jest nowy. A ja kupuje stare auto z radiem i nie ma.

    >Mój iPod 30GB (z HDD, a więc dość zachłanny na energię) może pracować na
    >jednym ładowaniu dłuuuuuugimi godzinami. Spokojnie mogę go używać przez
    >cały dzień biegania i załatwiania różnych spraw. Starszy odtwarzacz
    >EasyToucha na bateryjki AAA dawał podobne możliwości. Trzeba by długo
    >jeździć żeby ładowarka była potrzebna.

    Np na caly dzien na narty, albo do Wloch pod namiot .. albo zwyczajnie
    nie masz ochoty codziennie tego ladowac ..

    >Niemniej mi raczej chodziło o te fabryczne odtwarzacze wciskanie w
    >gniazdo zapalniczki. Kawałek kabelka do radia by kłopotem nie był, a
    >jakość by uległa poprawie...

    No fakt - troche zaluje ze moj ma kabelek jako dodatkowe wejscie, a
    nie wyjscie. A moze kiedys przelutuje :-)

    >> O to to to - radio z USB, Bluetoothem i jeszcze SD. A moze caly
    >> samochod z BT ?
    >
    >Nie śmiej się. Już czytałem o tym, że któryś z producentów samochodów
    >zamierza oferować w wyposażeniu dodatkowym router HSDPA->WiFi. ;)

    Nie smieje sie, bo nowa laguna to juz ma, a otwiera to mase mozliwosci
    ..

    >>> Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
    >>> Internet wciąż istnieją krótkofalowcy.
    >>
    >> Mlodzi sie jeszcze do tego garna, czy to juz tylko dla starzykow ?
    >
    >Trudno o statystyki w przypadku czegoś co oficjalnie jest nielegalne i
    >do czego raczej nie wolno się przyznawać nie chcąc kłopotów. ;)

    Ale ja o legalnych krotkofalarzach. Zyje to jeszcze czy nowych
    licencji brak ?

    >Generalnie IMO sytuacja może wyglądać jak w przypadku krótkofalarstwa.
    >Zainteresowanie wyraźnie spadło gdy upowszechnienie się Internetu
    >przejęło stronę hmm... Praktyczną.

    Widac istnieje w ludziach potrzeba komunikowania sie.
    Ale CB, internet, tanie telefony .. no i cos mi sie wydaje ze coraz
    mniej tych krotkofalarzy ..

    >> Ale wiesz - jak mi prad wylacza to i radia nie poslucham.
    >Jak mówiłem - czytałem kiedyś jakąś instrukcję postępowania w przypadku
    >sytuacji kryzysowej (i ogólnie przygotowania się do takiego). Był tam
    >spis podstawowych artykułów jakie powinny znajdować się w domu na
    >wszelki wypadek - m.in. pewna ilość żywności o długim terminie
    >przydatności do spożycia, baterie, radyjko AM. ;)

    I to jest bardzo dobra rada .. tylko kto ma taki pakiet przygotowany ?
    :-)

    A ja z Wroclawia i wiem co to znaczy tydzien bez pradu, wody,
    komputera .. telefony stacjonarne za to dzialaly :-)

    >> Ale Ty tez zakladasz globalna, bo co - PR I ma nadawac "mieszkancow
    >> Ustrzyk gornych prosimy o cierpliwosc, plugi przebija sie za 8 godzin"
    >
    >Jeśli sytuacja jest tam poważna, naprawdę kryzysowa - jak najbardziej.

    Do jednej wsi to zawsze mozna wyslac delegata z radiem :-)

    J.


  • 152. Data: 2009-12-13 21:29:26
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Dziś jest dobry moment żeby przypomnieć historię. Na samym początku lat
    >> '80 w Warszawie działało kilkanaście takich pirackich radiostacji UKF [..]
    >> Skończyło się dokładnie 13 grudnia 1981 roku.
    >
    > Czegos nie rozumiem - nie dawalo sie przez rok namierzyc, a wylaczono
    > w jedna noc ?

    Nie wyłączono, tylko same się wyłączyły. Wcześniej każdy robił mniej
    więcej to co chciał, ale jak taki jeden w zielonym ubranku oświadczył
    z poważną mina w telewizorze, że za podobne rzeczy będzie rozstrzeliwał,
    to chętnych do nadawania nagle ubyło.

    Później nadawały już inne radia. Ale też namierzyć je nie było łatwo.
    Łatwiej zagłuszyć. Chyba 3 maja 1982 roku widziałem największą akcję
    zagłuszania. W mieście stały co kawałek gaziki z antenami na
    wysięgniku teleskopowym (taka siermiężna wersja landrovera RMF).
    Zamiast trzech stacji na UKF zrobiło się ich kilkanaście. Nie było
    wolnego miejsca. Okazało się też, że ubecja dysponuje całkiem dobrą
    imperialistyczną muzyką. Puszczali takie kawałki, które trudno było
    upolować w oficjalnych rozgłośniach.

    Jarek

    --
    Siekiera, motyka, bimber, szklanka...


  • 153. Data: 2009-12-13 21:30:51
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Jak mówiłem - czytałem kiedyś jakąś instrukcję postępowania w przypadku
    >> sytuacji kryzysowej (i ogólnie przygotowania się do takiego). Był tam
    >> spis podstawowych artykułów jakie powinny znajdować się w domu na
    >> wszelki wypadek - m.in. pewna ilość żywności o długim terminie
    >> przydatności do spożycia, baterie, radyjko AM. ;)
    >
    > I to jest bardzo dobra rada .. tylko kto ma taki pakiet przygotowany ?

    To chyba w Turcji jest obowiązek, by każde zarejestrowane tam auto
    miało w wyposażeniu czarny foliowy worek. Za możliwość narażania
    innych kierowców na przykre widoki grozi mandat.

    --
    Jarek


  • 154. Data: 2009-12-14 14:25:39
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > Co to są "podstawy wiedzy o mediach"? Kto ma być egzaminatorem?

    Rany, czy Ty musisz się wszystkiego czepiać? ;)
    Załóżmy przez chwilę, że krótkofalarstwo nigdy nie zaistniało. Wtedy
    zapewne zadawałbyś podobne pytania: Kto ma egzaminować? Kto ma niby
    wydawać licencje? Jaki ma być zakres materiału? Co sprawdzać na
    egzaminie? I tak dalej. Odpowiedź jest prosta: znajomość wiedzy
    przydatnej przy prowadzeniu takiej radiostacji. Zarówno aspekty
    techniczne jak i te dotyczące kształtu programu. merytorycznego
    przygotowania programu itp. Nie przygotuję Ci projektu odpowiedniej
    ustawy odpisując na wiadomość na Usenecie, jeśli to miałeś na myśli. ;P


    > Jak to by miała być alternatywa dla obecnej radiofonii, to nich oni lepiej
    > wiedzą o tym jak najmniej, niech robia po swojemu i bez oglądania się
    > na to jak robia inni. Wtedy jest nadzieja, że uda się zrobić coś nowego
    > i dobrego.

    Nie chodziło mi bynajmniej o kopiowanie kształtu obecnej radiofonii.
    Jednak ktoś przystępujący do tworzenia własnego programu jakieś minimum
    wiedzy teoretycznej powinien posiadać. Na egzaminie przydałoby się też
    sprawdzenie wiedzy z zakresu prawa autorskiego - skoro ma to być
    oficjalne i legalne, to lepiej niech amator nie zaliczy wtopy z
    piraceniem na antenie. ;)


  • 155. Data: 2009-12-14 15:24:15
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Atlantis napisał:

    >> Co to są "podstawy wiedzy o mediach"? Kto ma być egzaminatorem?
    >
    > Rany, czy Ty musisz się wszystkiego czepiać? ;)

    Podobno tak. W Usenecie już nie jeden się mnie za to czepiał.
    Pewnie ma to związek z tym, że zdarza mi się zarabiać na kieliszek
    chleba pełniąc odpowiedzialną rolę bulshit detectora.

    > Załóżmy przez chwilę, że krótkofalarstwo nigdy nie zaistniało. Wtedy
    > zapewne zadawałbyś podobne pytania: Kto ma egzaminować? Kto ma niby
    > wydawać licencje? Jaki ma być zakres materiału? Co sprawdzać na
    > egzaminie? I tak dalej. Odpowiedź jest prosta: znajomość wiedzy
    > przydatnej przy prowadzeniu takiej radiostacji. Zarówno aspekty
    > techniczne jak i te dotyczące kształtu programu. merytorycznego
    > przygotowania programu itp. Nie przygotuję Ci projektu odpowiedniej
    > ustawy odpisując na wiadomość na Usenecie, jeśli to miałeś na myśli. ;P

    No to załóżmy. Przenieśmy sie do czasów, kiedy krótkofalowców jeszcze
    nie było. Stamtąd niedaleko do czasów, kiedy nie było samochodów.
    Gdy zaczęto wydawać licencje (na nadawanie lub na jazdę automobilem)
    egzaminowano z takich rzeczy, jak budowa karburatora, funkcjonowanie
    droselkalpy albo ferszlus elektronów w siatce triody. Ale teraz mówimy
    nie o technice, która dopiero co się pojawiła na świecie, tylko o takiej
    raczej schodzącej. Do tego trzeba podejść inaczej.

    >> Jak to by miała być alternatywa dla obecnej radiofonii, to nich oni lepiej
    >> wiedzą o tym jak najmniej, niech robia po swojemu i bez oglądania się
    >> na to jak robia inni. Wtedy jest nadzieja, że uda się zrobić coś nowego
    >> i dobrego.
    >
    > Nie chodziło mi bynajmniej o kopiowanie kształtu obecnej radiofonii.
    > Jednak ktoś przystępujący do tworzenia własnego programu jakieś minimum
    > wiedzy teoretycznej powinien posiadać. Na egzaminie przydałoby się też
    > sprawdzenie wiedzy z zakresu prawa autorskiego - skoro ma to być
    > oficjalne i legalne, to lepiej niech amator nie zaliczy wtopy z
    > piraceniem na antenie. ;)

    A dlaczego nie na temat bezpieczeństwa prac na wysokościach? Lepiej
    jak amator nie spadnie z anteny i nie zrobi sobie krzywdy. Jest w tej
    chwili spis warunków jakie trzeba spełnić składając wniosek o koncesję
    na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej (nawet zdarzyło mi się
    składać). To są zupełnie inne wymagania, z zupełnie innej dziedziny.
    Ale zgodzę się z tym, że źle by nie było, gdyby dało sie łatwiej
    (a przede wszystkim taniej) uzyskać koncesję na lokalne radio. A po
    co są konce$je na nadawanie z satelity, tego już w ogóle nie sposób
    zrozumieć.

    --
    Jarek


  • 156. Data: 2009-12-14 16:01:14
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    J.F. pisze:

    > Mozna, ale dopasowac do konsoli, do kostki, do sterowania - a tu 20 zl
    > rozwiazuje sprawe.

    Miernik (do ustalenia na którym kablu mamy +12V po włączeniu świateł, na
    którym po przekręceniu kluczyka a na którym zawsze), bateria (do
    zidentyfikowania poszczególnych głośników), lutownica, koszulka
    termokurczliwa i jakaś godzina czasu.
    Te całe transmiterki FM to moim zdaniem nie jest żadne rozwiązanie. To
    zwykły półśrodek, prowizorka. :)


    > Medion jest nowy. A ja kupuje stare auto z radiem i nie ma.

    No cóż. Pierwszą rzeczą jaką bym zrobił kupując stary samochód ze starym
    radiem byłoby włożenie nowego. O ile generalnie mam sentyment do starej
    radiotechniki, to nie w tym przypadku. W drodze cenię sobie możliwość
    zaprogramowania poszczególnych rozgłośni pod poszczególnymi przyciskami
    czy obsługę współczesnego standardu nośników. Kaseta magnetofonowa się
    nie kwalifikuje. Zresztą pewnie za jakiś czas brak USB w moim
    radioodtwarzaczu zacznie boleć. :)


    > Np na caly dzien na narty, albo do Wloch pod namiot .. albo zwyczajnie
    > nie masz ochoty codziennie tego ladowac ..

    Ładować i tak generalnie dość często trzeba. Takie zabawki jednak trochę
    energii zużywają. Nie ważne czy mowa o chińskim maleństwie, większym
    iPodzie czy rożnych smartfonach - różnicy w czasie działania o rząd
    wartości nie uświadczyłem. :)
    Mówiliśmy zresztą o samochodzie. Sądzę, że w pełni naładowany iPod
    wystarczyłby na długą trasę.


    > Nie smieje sie, bo nowa laguna to juz ma, a otwiera to mase mozliwosci
    > ..

    Generalnie to wszystko zmierza do tego, że coraz większa liczba urządzeń
    będzie korzystała z połączenia z Internetem. Za jakiś czas będzie to
    główną usługą świadczoną przez operatorów telefonii komórkowej, a
    komunikacja tekstowa czy głosowa będzie realizowana właśnie przez za
    jakiś czas właśnie tak będzie można słuchać muzyki w trasie, prowadzić
    rozmowy (rzecz jasna przez zestaw HF :P) oraz korzystać z nawigacji
    oferującej informacje o sytuacji na drodze.


    > Ale ja o legalnych krotkofalarzach. Zyje to jeszcze czy nowych
    > licencji brak ?

    Żyje. Chociaż generalnie z tego co się słyszy to już nie takie
    zainteresowanie jak parę dekad temu. Wtedy posiadanie własnej stacji
    dawało rewelacyjną możliwość kontaktu ze światem. Dziś to samo o wiele
    łatwiej oferuje Internet. Pozostali więc Ci, dla których to nie strona
    praktyczna jest najważniejsza.
    Na pasmach to jednak słychać. Ostatnio złożyłem Librę i część odbiorczą
    Taurusa. W przypadku CW musiałem dość długo czekać aż ktoś się odezwie w
    paśmie, ruch był za to podczas zawodów. Lepiej wygląda sytuacja jeśli
    chodzi o SSB.
    Niemniej sam myślę nad wybraniem się na egzamin i zrobieniem licencji. ;)
    AFAIK to z rzeczy, które przyciągają młodych można wymienić głownie
    emisje cyfrowe.


    > Widac istnieje w ludziach potrzeba komunikowania sie.
    > Ale CB, internet, tanie telefony .. no i cos mi sie wydaje ze coraz
    > mniej tych krotkofalarzy ..

    Tak jak mówiłem - Internet przejął stronę praktyczną. Chociaż o wiele
    bardziej widać to w przypadku CB-Radia. Krótkofalarstwo jednak w
    większym stopniu było bardziej "elitarnym" hobby - jeśli ktoś się
    decydował, to nie tylko z uwagi na praktyczne korzyści ale również
    zainteresowanie radiotechniką.
    Pamiętam, że w latach dziewięćdziesiątych w mojej okolicy było mnóstwo
    stacjonarnych anten CB. Momentalnie poznikały z krajobrazu wraz z
    upowszechnieniem się Internetu i telefonów komórkowych. Dzisiaj kojarzę
    tylko jedną i prawdę mówiąc nie mam pojęcia czy jest podłączona i
    używana czy też zwyczajnie nie miał jej kto zdemontować.
    Kupiłem jakiś czas temu tanie radyjko CB do samochodu. Z ciekawości
    próbowałem nasłuchiwać na kanałach innych niż #19. Dawny wywoławczy #28
    milczy. Jedynie raz udało mi się usłyszeć jakichś panów prowadzących
    ciekawą dyskusję na temat hodowli nutrii w okolicach #40. ;) Odniosłem
    wrażenie, że to przedstawiciele starszego pokolenia, niezarażeni
    Internetem. ;)


    >> spis podstawowych artykułów jakie powinny znajdować się w domu na
    >> wszelki wypadek - m.in. pewna ilość żywności o długim terminie
    >> przydatności do spożycia, baterie, radyjko AM. ;)
    >
    > I to jest bardzo dobra rada .. tylko kto ma taki pakiet przygotowany ?
    > :-)

    Generalnie czytając tą instrukcję doszedłem do wniosku, że moja rodzina
    zrealizowała większość wytycznych i to całkowicie nieintencjonalnie.
    Zwyczajnie odkąd pamiętam zawsze była jakaś większa ilość niepsującej
    się szybko żywności. Podobnie z radiem, latarkami i bateriami. ;)
    BTW słyszałem, że w USA ta agencja zajmująca się koordynacją działań w
    sytuacjach kryzysowych (ktoś pamięta jak to się nazywa?) zaleca
    posiadanie w domu spakowanej torby na wypadek nagłej ewakuacji. Ma to
    trochę sensu jeśli weźmiemy pod uwagę, że część tego kraju leży w
    strefie występowania tajfunów...


    > A ja z Wroclawia i wiem co to znaczy tydzien bez pradu, wody,
    > komputera .. telefony stacjonarne za to dzialaly :-)

    U mnie na szczęście aż takich ekstremalnych przypadków nie było.
    Zdarzało się już jednak a) zasypanie dróg dojazdowych przez śnieżycę i
    przejściowe odcięcie od świata; b) zerwanie drutów wysokiego
    napięcia/telefonicznych i brak prądu/łączności przez parę dni (zwykle po
    dniu padało zasilanie awaryjne BTSa); c) awaria wodociągu.
    Tak więc wcale nie tak trudno jest mi sobie wyobrazić skumulowanie się
    przynajmniej dwóch w tym samym czasie. ;)


  • 157. Data: 2009-12-14 16:02:58
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > To chyba w Turcji jest obowiązek, by każde zarejestrowane tam auto
    > miało w wyposażeniu czarny foliowy worek. Za możliwość narażania
    > innych kierowców na przykre widoki grozi mandat.

    Na zwłoki? W tym szaleństwie jest chyba jakaś metoda. Kierowca pamięta,
    że to może być worek na niego. Taka świadomość MOŻE zachęcić do
    ostrożniejszej jazdy.


  • 158. Data: 2009-12-14 20:26:04
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > egzaminowano z takich rzeczy, jak budowa karburatora, funkcjonowanie
    > droselkalpy albo ferszlus elektronów w siatce triody. Ale teraz mówimy
    > nie o technice, która dopiero co się pojawiła na świecie, tylko o takiej
    > raczej schodzącej. Do tego trzeba podejść inaczej.

    Osoba zabierająca się za zakładanie radiostacji powinna jednak wiedzieć
    co to jest modulacja, częstotliwość i jak działa sprzęt, którego będzie
    używała. Nie mówię, żeby ta część egzaminu była na poziomie materiału
    jaki mają studenci odpowiedniego kierunku na uczelniach technicznych.
    Przecież nawet w egzaminie na licencję krótkofalarską cudów nie ma. Nikt
    nie każe projektować TRXa. ;) Gdy ostatnio przeglądałem przykładowe
    pytania było np. rozpoznawanie typu odbiornika po schemacie blokowym.


    > A dlaczego nie na temat bezpieczeństwa prac na wysokościach? Lepiej
    > jak amator nie spadnie z anteny i nie zrobi sobie krzywdy. Jest w tej

    Pytanie z BHP powinny być. Tak samo jak są w przypadku licencji
    krótkofalarskiej. Tyle tylko, że nie chodzi o spadanie z masztu ale o
    takie zagadnienia jak oparzenie prądem w.cz. albo gaszenie pożaru
    powstałego w wyniku spięcia. Taki materiał adept amatorskiej radiofonii
    też jednak powinien opanować. ;)


    > chwili spis warunków jakie trzeba spełnić składając wniosek o koncesję
    > na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej (nawet zdarzyło mi się
    > składać). To są zupełnie inne wymagania, z zupełnie innej dziedziny.

    Bo w przypadku profesjonalnych nadawców mamy dwa światy. Panowie
    dziennikarze i realizatorzy audycji w siedzący studiu nie mają zbyt
    wiele wspólnego z technikami zajmującymi się nadajnikiem znajdującym się
    w zupełni innym miejscu. W osobie amatora te dwie role by się łączyły.


    > Ale zgodzę się z tym, że źle by nie było, gdyby dało sie łatwiej
    > (a przede wszystkim taniej) uzyskać koncesję na lokalne radio.

    Przede wszystkim moim zdanie powinno to zostać zorganizowane z jeszcze
    nieco innych przyczyn. Państwo zażarcie broni swojego monopolu na
    broadcasting. Dzieli się nim z wielkimi konsorcjami medialnymi
    udzielając im koncesji, a zwykły obywatel nie może nawet na maleńką
    skalę. Dajmy sobie na chwilę spokój z 88-108MHz. Przecież na pasmach
    amatorskich czy ogólnodostępnych (jak 27MHz) też nie wolno prowadzić
    broadcastingu (pomijając sensowność - niemal zupełny brak odbiorców).

    Tak z historycznego punktu widzenia: państwo Polskie w 1919 zastrzegło
    sobie ABSOLUTNY monopol na Radio. W 1925 zgodziło się nim podzielić
    jeśli chodzi o radiofonię, w chwilę potem powołano spółkę Polskie Radio.
    Nie minęło dużo czasu a państwo zgodziło się nawet podzielić monopolem
    na komunikację po drodze radiowej z amatorami/krótkofalowcami.
    Minęło tyle dekad, zaszło tyle demokratycznych zmian. A monopol na
    broadcasting państwo wciąż mocno ściska w swojej dłoni i ani
    kawałeczkiem nie chce się podzielić z szarym obywatelem...


  • 159. Data: 2009-12-14 21:00:14
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 14 Dec 2009 17:01:14 +0100, Atlantis wrote:
    >J.F. pisze:
    >> Mozna, ale dopasowac do konsoli, do kostki, do sterowania - a tu 20 zl
    >> rozwiazuje sprawe.
    >Miernik (do ustalenia na którym kablu mamy +12V po włączeniu świateł, na
    >którym po przekręceniu kluczyka a na którym zawsze), bateria (do
    >zidentyfikowania poszczególnych głośników), lutownica, koszulka
    >termokurczliwa i jakaś godzina czasu.

    Bywa dluzej i trzeba sie urobic po lokcie :-)
    I nie rozwiazuje np sterowania z kierownicy.

    >Te całe transmiterki FM to moim zdaniem nie jest żadne rozwiązanie. To
    >zwykły półśrodek, prowizorka. :)

    Nie mowie nie. Prowizorka, auto sie zmieni, transmiterek wyrzuci,
    karta zostanie :-)

    >> Medion jest nowy. A ja kupuje stare auto z radiem i nie ma.
    >
    >No cóż. Pierwszą rzeczą jaką bym zrobił kupując stary samochód ze starym
    >radiem byłoby włożenie nowego.

    A ja nie widze wiekszego sensu, skoro 3/4 w starym dobre :-)

    >W drodze cenię sobie możliwość
    >zaprogramowania poszczególnych rozgłośni pod poszczególnymi przyciskami

    Tyle to jeszcze potrafi.

    >czy obsługę współczesnego standardu nośników. Kaseta magnetofonowa się
    >nie kwalifikuje.

    Ale ja mam jeszcze mase kaset. Moglbym fajnie zutylizowac w
    samochodzie .. tylko za duze sa :-)

    >Zresztą pewnie za jakiś czas brak USB w moim
    >radioodtwarzaczu zacznie boleć. :)

    Ale CD tez nie sa wygodne i kolko sie zamyka - ja juz narzekam na brak
    USB. A moze na brak BT ? Karte nosze w telefonie ..

    >> Np na caly dzien na narty, albo do Wloch pod namiot .. albo zwyczajnie
    >> nie masz ochoty codziennie tego ladowac ..
    >Ładować i tak generalnie dość często trzeba. Takie zabawki jednak trochę
    >energii zużywają. Nie ważne czy mowa o chińskim maleństwie, większym
    >iPodzie czy rożnych smartfonach - różnicy w czasie działania o rząd
    >wartości nie uświadczyłem. :)
    >Mówiliśmy zresztą o samochodzie. Sądzę, że w pełni naładowany iPod
    >wystarczyłby na długą trasę.

    Ale tez mowimy o samochodzie - nie ma problemu z zasilaniem, ani z
    ladowaniem jak z samochodu np w gory idziesz :-)

    >> Nie smieje sie, bo nowa laguna to juz ma, a otwiera to mase mozliwosci
    >> ..
    >Generalnie to wszystko zmierza do tego, że coraz większa liczba urządzeń
    >będzie korzystała z połączenia z Internetem.

    jeszcze troche a nie da sie auta opdalic bez internetu :-)

    >Kupiłem jakiś czas temu tanie radyjko CB do samochodu. Z ciekawości
    >próbowałem nasłuchiwać na kanałach innych niż #19. Dawny wywoławczy #28
    >milczy.

    Ja tez jestem ciekaw czy pustka taka czy radyjko mi sie zepsulo :-)

    J.


  • 160. Data: 2009-12-14 21:40:18
    Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
    Od: Tomasz Szczesniak <t...@s...pl>

    Dnia Sun, 13 Dec 2009 16:48:23 +0100 na fali pl.misc.elektronika stacja
    J.F <j...@p...onet.pl> nadala:

    >>Przy czym to nie do końca to samo. Zauważ, że pomimo tego, iż mamy
    >>Internet wciąż istnieją krótkofalowcy.
    > Mlodzi sie jeszcze do tego garna, czy to juz tylko dla starzykow ?

    Sądząc po tym co słyszę na amatorskich pasmach to krótkofalardtwo
    podzieli los FIDONET-u :(

    --
    Tomasz Szczesniak

    t...@s...pl
    FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
    http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: