-
21. Data: 2010-02-04 15:30:04
Temat: Re: Mały po lizg.
Od: "Mihaj" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik <p...@a...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4fd61f89-31b4-4fbe-8ea3-a25d16fcc9c3@f1
2g2000yqn.googlegroups.com...
> On 4 Lut, 01:29, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>
>> Mnie wystarczylo przesiasc sie na sierre. RWD rzadzi .. autem, nie
>> kierowca :-)
>
> Napisz cos wiecej? Ja przesiadlem sie na chwile w busa T3 z RWD i
> lekkim tylem. Jezdze co prawda tylko po Wawie, ale za zakrety biore
> bokami ;) Predkosc +-60 km w miescie, na prostych bez swiatel +-90.
VW T3 to specyficzny typ auta dostawczego: w miarę równo rozłożona masa
przód/tył, ale też bardzo duża bezwładność, sztywne zawieszenie, szeroki
rozstaw kół ale wysokie nadwozie. Ja miałem 1.6TD, więc nie cierpiał na
nadmiar mocy i bardzo ładnie, tzn przewidywalnie i dawał się kontrolować na
śliskim. Problemy były podczas jakichkolwiek manewrów na nierównej i
śliskiej drodze - zerowy wykrzyż osi powodował natychmiastowe poślizgi
napędzanych kół (z zimowymi oponami)
Mam teraz FWD (na oponach całorocznych) i zimowo jeździ mi się
nieporównywalnie lepiej.
MP
PS. T3 Syncro - to byłoby coś na zimę...
-
22. Data: 2010-02-04 17:04:04
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: "Tomek" <W...@p...onet.pl>
Użytkownik "Lewis" napisał
> okazało sie ze spaliła sie kontrolka od ręcznego którego nie odpięliśmy i
> nie sygnalizowala jego właczenia.
to w A6 nie ma powiadamiania o ręczniku? u mnie w polo 6N2 jak jest
zaciągnięty ręczny to piszczy po kilku sekundach od ruszenia
-
23. Data: 2010-02-04 18:01:16
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: "Lewis" <lewisa@[tnij]poczta.onet.pl>
Użytkownik "Tomek" <W...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hker6d$b6a$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Lewis" napisał
>> okazało sie ze spaliła sie kontrolka od ręcznego którego nie
>> odpięliśmy i nie sygnalizowala jego właczenia.
> to w A6 nie ma powiadamiania o ręczniku? u mnie w polo 6N2 jak jest
> zaciągnięty ręczny to piszczy po kilku sekundach od ruszenia
Jechaliśmy T4...
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW
dB Race: 145,5 dB ;)
-
24. Data: 2010-02-04 21:05:17
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: "Bartosz Zoltak" <b...@w...pl>
> tył poszedł w bok,
> kontra ale chyba zbyt mocna, autem obróciło w drugą stronę i bokiem
> poszedł do rowu na drugą stronę drogi.
Gratuluję przejechania aż 500 tys km do zmierzenia się z chyba najbardziej
tajemniczą zasadą wychodzenia z poślizgu nadsterownego. Mówię poważnie, że
gratulacje, bo jeśli wcześniej nie poznałeś jej, to znaczy, że przez 500 tys
km jeździłeś tak bezpiecznie, że nawet nie było takiej potrzeby.
Najprawdopodobniej nie chodzi dokładnie o to, że kontra była za mocna, ale o
inny element wykonywania kontry... Właśnie taki tajemniczy, o którym wielu
zapomina, niestety.
Zwykle jak ktoś "wymądrza" się na grupach dyskusyjnych, jak ja tu (piszę o
jakiejś zasadzie), jest często niesłusznie atakowany, dlatego może *ktoś z
grupowiczów* podpowie koledze, o jaką zasadę chodzić tu może?
Nie wiem, czy dokładnie to był kolegi błąd, ale z opisu można sądzić, że to
dość prawdopodobne - opis sytuacji jest modelowy dla tego błędu.
Może ten post pomoże choć jednej osobie wyjść z poślizgu nadsterownego...
W razie jakby ktoś chciał odpowiedzieć "nie gadaj głupot", najpierw
zapraszam na moją stronę samochodową :-)
www.vmpcrypt.pl/a_auto.php
pozdrawiam i życzę wszystkim bezpiecznej jazdy!
Bartek
-
25. Data: 2010-02-04 21:40:03
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: "Przemek V" <m...@p...onet.naszaojczyzna>
Użytkownik "Dman-666" <d...@t...o2.pl> napisał w
wiadomości news:Xns9D1582A6E13D7Zielonagens@213.180.128.149...
> Patrze a tu w szybce robal taki:
> news:rckjm5p7t06tjj8ss4ggme40h4d5i8d91d@4ax.com ! Pewnie kiero jakis,
> ten jerzu . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
>
>> Po przejchaniu blisko 500 tys. km bez żadnej kolizji przyszedł czas i
>> na mnie:
>> http://www.facebook.com/album.php?aid=10599&id=10000
0499941518&l=e5c094
>> 98fc
>>
>> Straty: lekko wgięty próg, pęknięty zderzak przedni, urwana dolna
>> osłona silnika, rozszczelnienie układu chłodzenia.
>
> <OT>
> A ja chcialem Ci pogratulowac fajnego szota na fejsbuku...jakbym nie znal
> to niechcialbym znac ;>
> </OT>
Też o tym pomyślałem ;).
Trzym się Darek - do kolejnego spotkania na gierkówce ;)
-
26. Data: 2010-02-04 23:25:22
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: DoQ <p...@g...com>
Bartosz Zoltak pisze:
> Gratuluję przejechania aż 500 tys km do zmierzenia się z chyba najbardziej
> tajemniczą zasadą wychodzenia z poślizgu nadsterownego. Mówię poważnie, że
> gratulacje, bo jeśli wcześniej nie poznałeś jej, to znaczy, że przez 500 tys
> km jeździłeś tak bezpiecznie, że nawet nie było takiej potrzeby.
Aha, jak ktorys z mistrzuniów WuRCa wypadnie z zakretu, znaczy to ze
nigdy wczesniej nie zaznal poslizgu . Genialna teoria.
> W razie jakby ktoś chciał odpowiedzieć "nie gadaj głupot", najpierw
> zapraszam na moją stronę samochodową :-)
> www.vmpcrypt.pl/a_auto.php
I masz 100% pewnosc ze nic cie nie zaskoczy? Gratuluje wiary w siebie.
Pozdrawiam
Pawel
-
27. Data: 2010-02-05 01:12:18
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
jerzu <t...@p...onet.pl> wrote:
> Zdjęcia są już po postawieniu auta na koła
Z ciekawości - jak postawiłeś?
--
Siena 1.6 HL & GSX 750F
PMS+ PJ- S+ p++ M- W+ P++:++ X++ L++ B+ M+ Z++ T W- CB+++ D
http://www.gophi.pl/
-
28. Data: 2010-02-05 01:20:16
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
jerzu <t...@p...onet.pl> wrote:
> Po przejchaniu blisko 500 tys. km bez żadnej kolizji przyszedł czas i
> na mnie:
Takie posty uczą pokory.
Podobnie jak sytuacja ojca mojej znajomej - ponad 30 lat na taryfie i zero
stłuczek, a miesiąc temu z klientką skasował barierkę...
--
Siena 1.6 HL & GSX 750F
PMS+ PJ- S+ p++ M- W+ P++:++ X++ L++ B+ M+ Z++ T W- CB+++ D
http://www.gophi.pl/
-
29. Data: 2010-02-05 07:51:07
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
Bartosz Zoltak pisze:
>> tył poszedł w bok,
>> kontra ale chyba zbyt mocna, autem obróciło w drugą stronę i bokiem
>> poszedł do rowu na drugą stronę drogi.
>
> Gratuluję przejechania aż 500 tys km do zmierzenia się z chyba najbardziej
> tajemniczą zasadą wychodzenia z poślizgu nadsterownego. Mówię poważnie, że
> gratulacje, bo jeśli wcześniej nie poznałeś jej, to znaczy, że przez 500 tys
> km jeździłeś tak bezpiecznie, że nawet nie było takiej potrzeby.
>
> Najprawdopodobniej nie chodzi dokładnie o to, że kontra była za mocna, ale o
> inny element wykonywania kontry... Właśnie taki tajemniczy, o którym wielu
> zapomina, niestety.
>
> Zwykle jak ktoś "wymądrza" się na grupach dyskusyjnych, jak ja tu (piszę o
> jakiejś zasadzie), jest często niesłusznie atakowany, dlatego może *ktoś z
> grupowiczów* podpowie koledze, o jaką zasadę chodzić tu może?
>
> Nie wiem, czy dokładnie to był kolegi błąd, ale z opisu można sądzić, że to
> dość prawdopodobne - opis sytuacji jest modelowy dla tego błędu.
>
> Może ten post pomoże choć jednej osobie wyjść z poślizgu nadsterownego...
>
> W razie jakby ktoś chciał odpowiedzieć "nie gadaj głupot", najpierw
> zapraszam na moją stronę samochodową :-)
>
> www.vmpcrypt.pl/a_auto.php
Akurat kontrowanie na bardzo sliskim jest chyba najtrudniejszym manewrem
i nawet sportowcom zdarza sie popelnic blad.
Problem jest w tym, ze auto praktycznie nie reaguje na kontre, wiec
kierowca podswiadomie ja poglebia. Wystarczy wtedy zlapac nieco
przyczepnosci i mamy zwiedzanie pobocza.
Mi trenowanie poslizgow na bardzo sliskim blotku zajelo ok. pol roku.
Zasada jest prosta: kola w kierunku jazdy i czekac, zadnych gwaltownych
ruchow. A bywalo tak, ze tyl sejacza na prostej probowal wyprzedzic
przod. No i oczywiscie przestalem sie emocjonowac takim stanem rzeczy
wiedzac, ze predzej czy pozniej auto samo sie ustawi prosto.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
-
30. Data: 2010-02-05 09:57:34
Temat: Re: Mały poślizg.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 05 Feb 2010 07:51:07 +0100, MarcinJM wrote:
>Bartosz Zoltak pisze:
>> Gratuluję przejechania aż 500 tys km do zmierzenia się z chyba najbardziej
>> tajemniczą zasadą wychodzenia z poślizgu nadsterownego. Mówię poważnie, że
>> gratulacje, bo jeśli wcześniej nie poznałeś jej, to znaczy, że przez 500 tys
>> km jeździłeś tak bezpiecznie, że nawet nie było takiej potrzeby.
Kapelusznik po prostu :-)
>> www.vmpcrypt.pl/a_auto.php
>
>Zasada jest prosta: kola w kierunku jazdy i czekac, zadnych gwaltownych
>ruchow. A bywalo tak, ze tyl sejacza na prostej probowal wyprzedzic
>przod. No i oczywiscie przestalem sie emocjonowac takim stanem rzeczy
>wiedzac, ze predzej czy pozniej auto samo sie ustawi prosto.
Nie zawsze sie ustawi.
Imo dosc istotne jest jeszcze prostowanie kierownicy odpowiednio
wczesnie - jak auto jest jeszcze sporo odchylone ale juz zaczyna
wracac. Bardzo latwo po poslizgu w jedna strone przejsc w druga, znow
w pierwsza - i za kazdym razem coraz glebiej.
Trzeba korzystac z okazji jak jest snieg i cwiczyc - przed komputerem
sie tego nie opanuje, ani przed ksiazka.
Mnie jeszcze w scierce [RWD] pomagalo wcisniecie sprzegla od poczatku.
Jakos tak poslizg udawalo sie opanowac szybciej i z wiekszym
prawdopodobienstwem niz przy kombinowaniu z gazem.
Aczkolwiek niektore zakrety sliskie czy slalomy trzeba pokonywac na
biegu - fajnie sie kontroluje czy tyl ma sie slizgac czy przod.
J.