-
11. Data: 2010-11-09 09:23:25
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 09.11.2010 10:07, schrieb Desoft:
>
> Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
> news:0ef8.000003d9.4cd90902@newsgate.onet.pl...
>
>>> Właśnie poznałeś pojęcie "siły" do użytku domowego.
>>> W przemyśle jest trzy fazy.
>>> Po prostu te 110V już im wychodzi bokiem, urządzenia dużej mocy są na
>>> 230V
>
>> Nie slyszalem aby komus w Hameryce te 120 V wychodzilo nawet inna czescia
>> ciala. Co jak co, ale elektryke maja tu dopracowana. I ja to potrafie
>> docenic.
> [..]
>> Drobne naprawy robi sie pod pradem; potem musialbym te wszystkie
>> komputery i
>> inne pracujece non stop gadzety ustawiac.
>
> Każda sieć ma swoją specyfikę.
> Zresztą wczoraj usiłowałem naprawiać coś pod napięciem 110V i niestety
> po trzecim czy czwartym "kopnięciu" wyłączyłem ten amerykański wynalazek
> :-)
> Mi chodziło tylko o to że pomimo standardu 110V, wprowadzono 220V, więc
> jakieś wady ma to 110V.
W mieszkaniach masz zawsze (no prawie zawsze) 2x110V. Większe odbiorniki
(kuchenka, klima, pralka, ewentualnie ogrzewanie) są podłączone
międzyfazowo. Normalne gniazdka i oświetlenie są podłączone do jednej z
tych faz.
A dupnąć potrafi i 110V. Najgorsze są te poj...bane wtyki. Nowa norma
stanowi coprawda, że wtyk powinien być zrobiony tak, żeby nie dało się
dotknąć blaszek jak są pod napięciem. Niestety takich wtyków jeszcze nie
widziałem.
Waldek
-
12. Data: 2010-11-09 11:34:14
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
> Do przedpiścy:
> Spróbuj podłączyć 230V do L1, L2. L3 zostawiasz luzem. Przy 1kW powinno
> działać.
o to, to, to,
analogicznie jak w przemiennikach przystosowanych do zasilania różnymi
systemami - ale one mają wówczas zaciski opisane L1, L2/N, PE,
brat
-
13. Data: 2010-11-09 13:58:39
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:0ef8.000003d9.4cd90902@newsgate.onet.pl...
> Te 120 V jest zatem ze wzgledow pozarowych o
> wiele, powiedzmy ze 4 razy bezpieczniejsze.
Zarty, slabsze polacznie bedzie sie grzalo cztery razy szybciej.
> Drobne naprawy robi sie pod pradem; potem musialbym te wszystkie komputery
> i
> inne pracujece non stop gadzety ustawiac.
Sugerujesz, ze bezpiecznikow tez niet?
-
14. Data: 2010-11-09 14:40:21
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-11-09 09:40, Tornad pisze:
>>> Pytanie trochę nie na temat, ale jak oni tam w takim razie podłączają
>>> silniki "trójfazowe" ?
>>
>> Właśnie poznałeś pojęcie "siły" do użytku domowego.
>> W przemyśle jest trzy fazy.
>> Po prostu te 110V już im wychodzi bokiem, urządzenia dużej mocy są na 230V
>>
>> --
>> Desoft
>>
>
> Nie slyszalem aby komus w Hameryce te 120 V wychodzilo nawet inna czescia
> ciala. Co jak co, ale elektryke maja tu dopracowana. I ja to potrafie docenic.
> Po pierwsze moc czyli po Twojemu sila w kazdym domu jest tak srednio ze dwa
> razy wieksza niz w Polsce. Standardem jest prad 100 A, a np. ja mam 200 A.
> Najwazniejsza zaleta tego 120 V jest nieiskrzenie lub jesli przy wylaczaniu
> wystepuje to bardzo niewielkie. Te 120 V jest zatem ze wzgledow pozarowych o
> wiele, powiedzmy ze 4 razy bezpieczniejsze.
Wyższe prądy są z kolei mniej bezpieczne ze względów pożarowych.
--
Pozdrawiam
MD
-
15. Data: 2010-11-09 15:11:27
Temat: Re: MIêdzyfazowe 230V ?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> > Nie slyszalem aby komus w Hameryce te 120 V wychodzilo nawet inna czescia
> > ciala. Co jak co, ale elektryke maja tu dopracowana. I ja to potrafie
docenic.
> > Po pierwsze moc czyli po Twojemu sila w kazdym domu jest tak srednio ze dwa
> > razy wieksza niz w Polsce. Standardem jest prad 100 A, a np. ja mam 200 A.
> > Najwazniejsza zaleta tego 120 V jest nieiskrzenie lub jesli przy wylaczaniu
> > wystepuje to bardzo niewielkie. Te 120 V jest zatem ze wzgledow pozarowych
o
> > wiele, powiedzmy ze 4 razy bezpieczniejsze.
>
> Wy¿sze pr±dy s± z kolei mniej bezpieczne ze wzglêdów
po¿arowych.
>
> --
> Pozdrawiam
> MD
>
Tak piszesz bez namyslu beleby cos napisac.
Otoz w kazdej instalacji domowej jest tak srednio liczac okolo 20 do 30
bezpiecznikow. I one sobie z pradem, scislej z przekroczeniem natezenia pradu
doskonale radza.
Natomiast w przypadku znaczaco wyzszego napiecia w czasie wylaczania
odbiornikow indukcyjnych powstaje cos w rodzaju gasnacego luku. Tam indukuja
sie przebiegi o czesto wielokrotnie wiekszym od zasilajacego napieciu. W
pewnych przypadkach tzw. stanach nieustalonych np. w przypadku kiepskiego
polaczenia przewodow, taki luk moze powstac i trwac znacznie dluzej od tych
kilku milisekund, na tyle dlugo, ze potrafi nagrzac i spalic izolacje. I
zapalic latwopalne materialy. A bezpiecznik na to nie zareaguje.
W przypadku nizszego napiecia proces ten maleje z prawdopodobienstwem
zblizonym do kwadratu napiecia jako ze moc pradu liczymy U^2/R. Np bardzo
trudno jest nawet celowo wywolac luk przy napieciu rzedu dziesiatek woltow.
Ponial?
Druga sprawa to same zlaczki. Tu w Hameryce nie stosuje sie w puszkach
zadnych srubek, kostek i tym podobnych wynalazkow. Wszystko laczy sie na
skretki. Sa produkowane specjalne nakretki, ktore nakreca sie na skrecone
kombinerkami dwa, gora trzy przewody i na to nakreca nakretke. Ta nakretka ma
wewnatrz, zamiast gwintu, stozkowa spirale wykonana z fosforobrazu dzieki
czemu ona niejako srezyscie obejmuje skretke i zmniejsza rezystancje
polaczenia do absolutnego zera.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2010-11-09 15:29:33
Temat: Re: MIêdzyfazowe 230V ?
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-11-09 16:11, Tornad pisze:
>>> Nie slyszalem aby komus w Hameryce te 120 V wychodzilo nawet inna czescia
>>> ciala. Co jak co, ale elektryke maja tu dopracowana. I ja to potrafie
> docenic.
>>> Po pierwsze moc czyli po Twojemu sila w kazdym domu jest tak srednio ze dwa
>>> razy wieksza niz w Polsce. Standardem jest prad 100 A, a np. ja mam 200 A.
>>> Najwazniejsza zaleta tego 120 V jest nieiskrzenie lub jesli przy wylaczaniu
>>> wystepuje to bardzo niewielkie. Te 120 V jest zatem ze wzgledow pozarowych
> o
>>> wiele, powiedzmy ze 4 razy bezpieczniejsze.
>>
>> Wy¿sze pr±dy s± z kolei mniej bezpieczne ze wzglêdów
po¿arowych.
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> MD
>>
> Tak piszesz bez namyslu beleby cos napisac.
> Otoz w kazdej instalacji domowej jest tak srednio liczac okolo 20 do 30
> bezpiecznikow. I one sobie z pradem, scislej z przekroczeniem natezenia pradu
> doskonale radza.
> Natomiast w przypadku znaczaco wyzszego napiecia w czasie wylaczania
> odbiornikow indukcyjnych powstaje cos w rodzaju gasnacego luku. Tam indukuja
> sie przebiegi o czesto wielokrotnie wiekszym od zasilajacego napieciu. W
> pewnych przypadkach tzw. stanach nieustalonych np. w przypadku kiepskiego
> polaczenia przewodow, taki luk moze powstac i trwac znacznie dluzej od tych
> kilku milisekund, na tyle dlugo, ze potrafi nagrzac i spalic izolacje. I
> zapalic latwopalne materialy. A bezpiecznik na to nie zareaguje.
Zazwyczaj łuk powstaje na stykach wyłączników, styczników
itp. Może w Hameryce robi się je z łatwopalnych materiałów. W Starym
Świecie raczej takich się nie stosuje w wyłącznikach. No chyba że jest
złu styk na złączkach i ciągnie łuk. Ele w takim razie z powodu wyższej
rezystancji wydziela się też na takiej złączce więcej ciepłą. Zwłaszcza
gdy jest większy prąd.
> W przypadku nizszego napiecia proces ten maleje z prawdopodobienstwem
> zblizonym do kwadratu napiecia jako ze moc pradu liczymy U^2/R.
Co ty pieprzysz? Co tu jest mocą prądu. Moc podłączonego urządzenia?
Przecież jego moc zależy od potrzeb użytkownika a nie od kwadratu z
napięcia przy jakieś uniwersalnej stałej R.
Moc miksera w USA jest pewnie zbliżona do mocy tego miksera w EU. I
wynosi np 400V tylko Wy macie dwa razy mniejsze napięcie a za to
odpowiednio większy prąd
> Np bardzo
> trudno jest nawet celowo wywolac luk przy napieciu rzedu dziesiatek woltow.
> Ponial?
Nie wykazałeś że największym zagrożeniem jest łuk a nie przegrzewanie
się słabych styków przy dużych prądach.
> Druga sprawa to same zlaczki. Tu w Hameryce nie stosuje sie w puszkach
> zadnych srubek, kostek i tym podobnych wynalazkow. Wszystko laczy sie na
> skretki. Sa produkowane specjalne nakretki, ktore nakreca sie na skrecone
> kombinerkami dwa, gora trzy przewody i na to nakreca nakretke. Ta nakretka ma
> wewnatrz, zamiast gwintu, stozkowa spirale wykonana z fosforobrazu dzieki
> czemu ona niejako srezyscie obejmuje skretke i zmniejsza rezystancje
> polaczenia do absolutnego zera.
Dzięki za info. Jak budowałem dom 10 lat temu to też takie złączki
gdzieniegdzie w domu montowałem :)
--
Pozdrawiam
MD
-
17. Data: 2010-11-09 15:42:31
Temat: Re: MIêdzyfazowe 230V ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Tornad napisał:
> Otoz w kazdej instalacji domowej jest tak srednio liczac okolo 20 do 30
> bezpiecznikow. I one sobie z pradem, scislej z przekroczeniem natezenia
> pradu doskonale radza.
Ale trzeba do tego wszystkiego dwa razy grubszego druta, bo elektronów
musi się dwa razy więcej zmieścić. Praw fizyki pan nie zmienisz.
> Np bardzo trudno jest nawet celowo wywolac luk przy napieciu rzedu
> dziesiatek woltow. Ponial?
Macie tam w Hameryce jaką spawarkę, ale taką na prąd, a nie gazową, żeby
sobie na łuk popatrzeć? (Najlepiej przez okulary, takie bardzo ciemne.)
> Druga sprawa to same zlaczki. Tu w Hameryce nie stosuje sie w puszkach
> zadnych srubek, kostek i tym podobnych wynalazkow. Wszystko laczy sie na
> skretki. Sa produkowane specjalne nakretki, ktore nakreca sie na skrecone
> kombinerkami dwa, gora trzy przewody i na to nakreca nakretke. Ta nakretka
> ma wewnatrz, zamiast gwintu, stozkowa spirale wykonana z fosforobrazu
> dzieki czemu ona niejako srezyscie obejmuje skretke
No proszę, całkiem jak u nas.
> i zmniejsza rezystancje polaczenia do absolutnego zera.
Ale nadprzewodniki, to my robimy całkiem inaczej.
Jarek
--
Tere fere kuku, strzela baba z łuku.
-
18. Data: 2010-11-09 17:53:30
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szumek" <k...@i...pl> napisał
> czy istnieje kraj w którym jest napięcie międzyfazowe 3x 230V ?
> czytam instrukcję do sterownika prod amerykańskiej ale nie
> wiadomo na jaki rynek i jest napisane
> L1,L2,L3 230VAC kondensator po mostku też na to wskazuje bo jest
> na 400V
> jak to zasilić moc około 1kW
Moze wlasnie amerykanski - mozna z trzech faz 115, mozna z dwoch
faz 115 - po ichniemu przeciwsobne czyli 230.
Zaraz - jakie oni w zasadzie maja napiecie - 110, 120 czy 115 ?
J.
-
19. Data: 2010-11-09 18:01:44
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> Moze wlasnie amerykanski - mozna z trzech faz 115, mozna z dwoch
> faz 115 - po ichniemu przeciwsobne czyli 230.
>
> Zaraz - jakie oni w zasadzie maja napiecie - 110, 120 czy 115 ?
Może zależy od ogłoszonego aktualnego stopnia zasilania?
Jarek
--
Przez chwilę myślałem
Może coś się stało
Ale to by nasze polskie radio
Dawno już podało
-
20. Data: 2010-11-09 21:35:03
Temat: Re: MIędzyfazowe 230V ?
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
A ja mam inne wytłumaczenie.
Zanabyłem swego czasu falownik schneider-a (ATV11 o ile pamiętam).
Podłączyłem, odpaliłem, zaświecił, zgasł, zadymił... lekko zresztą.
Zrobiłem oczy, wymontowałem i ze zdziwieniem zobaczyłem 3x120AC czy
jakoś tak na plakietce. Hurtownia rozłożyła ręce - w końcu tylko
handlują (sam wybrałem z półki, więc nie mogę mieć pretensji).
Ciekawie za to podszedł Schneider-PL. Wymienili mi na nowy, odpowiedni
dla naszych instalacji, nieodpłatnie oczywiście. Przeprosili - nie mają
pojęcia jakim cudem na półce w hurtowni znalazło się wykonanie okrętowe!
Pzd,
Irek.N.