eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetLinux compiz grafikaRe: Linux compiz grafika
  • Data: 2012-04-30 00:37:24
    Temat: Re: Linux compiz grafika
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 29 Apr 2012 22:16:39 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

    (ciach...)
    >> chmm. ile kosztował płatnik na WINDOWS? parę tysięcy?
    > Nie wiem, ale pewnie więcej.

    Aż wolę nie wiedzieć...

    >> A ile kosztowały
    >> wszystkie windowsy?
    >
    > No i co? 99% potencjalnych userów i tak już tego windowsa ma, choćby
    > dlatego, że na Linuksy brak oprogramowania do prowadzenia księgowości
    > firmy (tak wiem, cośtam jest, ale ogólnie żałość).

    Ale istnieje grupa użytkowników, która Windows nie ma. I mieć nie musi. Bo
    pracuje np. na Mac OS, a księgowość załatwia im biuro rachunkowe. Znam
    osoby, które działalność gospodarczą założoną mają, ale doskonale obywają
    się z samym tylko pingwinem: ot kilku administratorów sieci, którzy nie
    grają (albo mają od tego X-Boxa czy PS3), tworzone czasami pisma załatwia z
    powodzeniem Open/Libre Office, dostęp do narzędzi webowych też mają
    bezproblemowy. I w takiej sytuacji co? Chcesz się sam rozliczać z ZUSem =
    musisz wybulić na licencję na Windows? Nie zakrawa Ci to na kretynizm?

    >>Kto za to zapłacił? Naród! jakby płatnik był
    >> dostępny jako formularz na www?
    >
    > Po pierwsze primo: system powstał około 13 lat temu. Dostęp do internetu
    > nie był wtedy oczywistością, a aplikacje po stronie przeglądarki były
    > jeszcze niewymyślone. Zresztą i dzisiaj zapewne by się okazało, że
    > wymaga konkretnej przeglądarki, o ile w ogóle realizacja takiego
    > programu w oparciu o JavaScript i inne podobne byłaby realna. Wydaje mi
    > się, że nie bardzo. Wygoda też byłaby dość niska. No i obciążenie
    > serwerów i łącz ZUS dużo większe.

    Ale jednak te 13 lat minęło. I co? Działanie systemu ma stać w miejscu, bo
    tak?

    Przeglądarki to tak IMVHO za darmo dostępne są. Obciążenie łącz - IMVHO jak
    to napisze syn brata dyrektora oddziału, który miał piątkę z informatyki w
    liceum - faktycznie może być problem.

    >> Tu nie chodzi o to żeby działał na linuksie, ale żeby nie trzeba było
    >> ponosić dodatkowych kosztów.
    >
    > No. I właśnie tak jak jest, jest optymalnie najtaniej.

    Ta. Jasne. Urząd za rok wymyśli sobie Office 2012 i - jeżeli format pliku
    nie będzie zgodny z Office 2010 czy 2007 - to obywatele mają kupować
    aktualizację oprogramowania bo tak?

    >> To samo z wszystkimi urzędami. Muszą korzystać zMS office? nie, ale tak
    >> jest łatwiej.
    >
    > A łatwiej = taniej.

    Tia. Szczególnie w przypadku administracji państwowej... Aha...

    > Nieprawda. Widziałem nieudane wdrożenia OpenOffice, gdzie czynnik ludzki
    > był nie do przejścia.

    Znaczy się co? Nauczone towarzystwo klikać w Wordzie i odnalezienie tych
    samych / podobnych funkcji w OpenOffice było nie do przejścia? Oj biedactwa,
    jak mi ich żal... By musieli na tylnej części ciała posiedzieć i pomyśleć.

    > Poza tym, większość narodu spokojnie sobie poradzi
    > z plikami MSO, a już z ODF niekoniecznie.

    Rodziciele moi: komp z Windows XP, Office AFAIR 2000 lub XP.
    Funkcjonalnością wystarcza im po uszy, albo jeszcze wyżej. Dostają DOCX. I
    jest problem.

    > Z własnego podwórka: Niedawno szybko robiłem wersję XLS zadań z arkusza
    > kalkulacyjnego. Banały same, ale na kursie robiliśmy w Calcu, a potem
    > miałem zgłoszenia, że nie ma jak w domu robić, Bo Się Nie Otwiera.
    > Można z pozycji dominującej zmuszać do instalowania Open/Libre Office,
    > ale prościej zrobić wersje XLS.

    Kurs był pt. "tworzenie arkuszy kalkulacyjnych w ogóle" czy "tworzenie
    arkuszy kalkulacyjnych w MS Office / LibreOffice"?

    > Do tego, jakość ODF i pakietu Open/LibreOffice jest mocno dyskusyjna. Do
    > prostych rzeczy dla mnie wystarcza, ale generalnie to coś się naklnę nad
    > nim, to moje

    Przy komunikacji urząd <-> obywatel, raczej chyba nie ma potrzeby
    przesyłania arkuszy z fafnastoma makrami w Visual Basicu? Tylko surowe dane
    raczej...

    >> TAk to mamy arkusz exela wstawiony do worda, wtym pole tekstowe z
    >> wstawioną fotką. taki gulasz chcesz otworzyć w innym sofcie? nie dziwię
    >> się że nie działa.
    >
    > Bynajmniej nie taki gulasz. opowiadałem o dostarczanym przez Urząd
    > Miasta arkuszu do robienia bilansów. Nie wiem jakie tam makra
    > wykorzystali, ale w Calcu nie działa i już.

    A powinni qrfa dostarczyć czyste dane. Po wyliczeniach ichnich. Plus
    dokumentację co i jak liczyli. Plus ewentualnie pliki z makrami, na których
    pracowali. Choć to ostatnie może być dysksyjne, gdyż ktoś te makra napisał i
    wcale nie musi się zgodzić na ich publikację.

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Bigamia, to znaczy o jedną kobietę za dużo. Monogamia tak samo. ]
    [ (Rowan Atkinson) ]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: