-
21. Data: 2010-08-26 19:33:25
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze Marcin Stankiewicz:
>> Pytanie powinno brzmiec: dlaczego w Polsce jest to takie drogie?
>
> Pogooglaj co to za firma Wimal, i jakie samochody posiada w swojej
> stajni ;)
Kurwa!
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
22. Data: 2010-08-26 19:36:17
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze adam:
> Aaaaa, tak, też to znam : )
> Nawet kiedyś się zastanawiałem czy nie byłoby podstaw do tego żeby zażądać
> zwrotu od UPS za czas dostarczenia. Płacisz za ekspres, a tu tydzień
> wachlowania z AC.
Przecież to nie wina UPS, tylko bydlaków z UC.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
23. Data: 2010-08-26 23:31:31
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Mateusz Ludwin" napisał
>> Aaaaa, tak, też to znam : )
>> Nawet kiedyś się zastanawiałem czy nie byłoby podstaw do tego żeby
>> zażądać
>> zwrotu od UPS za czas dostarczenia. Płacisz za ekspres, a tu tydzień
>> wachlowania z AC.
>
> Przecież to nie wina UPS, tylko bydlaków z UC.
Czekaj, ja miałem przyjemność z DHL i oni mają (mieli wtedy) swoją agencję
celną na Okęciu. Dlatego mnie to tak wnerwiło. Już miałem tracking Okecie
WAW, a jakieś trzy dni później dopiero kontakt z AC. Jakies faksy-śmaksy,
upoważnienia trzeba było słać, a ja miałem nadzieję zatopić się w święta w
luksusowej edycji Tolkiena ; )
Innym razem matówka - no, to była jazda, bite pół godziny tłumaczenia, że
matówka to część aparatu fotograficznego i poszukiwania do jakiej grupy ją
zaliczyć. Oczywiście nie występowała na żadnej liście.
Nawet chwilowo żałowałem, że załatwiałem wszystko przez telefon i faks.
Myslałem, że gdybym pojechał osobiści to poszłoby sprawniej. Kumpel wybił mi
to na przyszłość z głowy twierdząc, że gdybym do nich pojechał straciłbym
dużo więcej nerwów i czasu. Podobno wjazd do agencji celnej bez znajomości
rzeczy to zabawa do twardzieli.
Uwierzyłem i trzymam się na odległość od zakupów poza UE.
adam
-
24. Data: 2010-08-26 23:31:32
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "bakulik" napisał
>> Widać UE spowodowało uszczelnienie granic i celnicy musieli się solidnie
>> wziąć do roboty.
>
> Po prostu wycofali ich z naszych otwartych granic i przerzucili do
> przeglądania paczek. ;)
Pewnie tak, czasy prosperity minęły ; )
adam
-
25. Data: 2010-08-27 05:24:05
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Fri, 27 Aug 2010 01:31:31 +0200, "adam"
<j...@o...maile.com> wrote:
He, he, ale to nie tylko Polska specjalność - miernik zakupiony w
Niemczech do Norwegii: tydzień na cle; drugi miernik wysłany do
naprawy z Norwegii do Niemiec: w każdym kierunku mniej więcej tydzień
na cle; to samo z tymczasowym wysłaniem urządzeń do testów w Polsce z
Norwegii i z powrotem. I to wszystko spedytorami, którzy posiadają
własne agencje celne. Nie licząc tego, że raz zażądano odemnie
literalnego wyszczególnienia każdego kabelka i kraju jego pochodzenia
(nie wystarczyło napisać np. sześć kabli zasilających do komputera). A
najlepsze to było to, że paleta dochodziła w 2, 3 dni, i potem stała
zaplombowana na magazynie parę dni zanim agent przyjechał lub paleta
została zawieziona do agencji.
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish
-
26. Data: 2010-08-27 08:16:05
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-08-26 16:54:16 +0200, Mateusz Ludwin <n...@s...org> said:
>>> O ileż prościej poprosić o przesłanie samej karty rejestracyjnej z
>>> serialem i fuckturki w kopercie listowej. Zawartość płyty nie
>>> specjalnie się różni od tego, co się ściąga jako demo ze strony Adobe.
>>
>> No i od licencji chyba nie ma cla...
>
> Dobry pomysł :)
Jak nie prowadzisz DG*, to nawet wystarczyłoby poprosić o fucktórkę i
licencję mejlem.
* W Polsce USy ciągle miewają problemy z przyjęciem do wiadomości, że
faktura może przyjść drogą elektroniczną, tak bez pieczątki i parafki,
normalnie jakieś sajens fikszyn...
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
27. Data: 2010-08-27 08:36:51
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: "quent" <x...@x...com>
> * W Polsce USy ciągle miewają problemy z przyjęciem do wiadomości, że
> faktura może przyjść drogą elektroniczną, tak bez pieczątki i parafki,
> normalnie jakieś sajens fikszyn...
Ale to sie chyba ostatnio zmienilo. Minister wydal rozporzadzenie
odpowiednie...
Pozdr.
Q
-
28. Data: 2010-08-27 08:41:48
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: "Bartosz" <b...@o...pl>
Użytkownik "quent" <x...@x...com> napisał w wiadomości
news:4c777951$1@news.home.net.pl...
>> * W Polsce USy ciągle miewają problemy z przyjęciem do wiadomości, że
>> faktura może przyjść drogą elektroniczną, tak bez pieczątki i parafki,
>> normalnie jakieś sajens fikszyn...
>
> Ale to sie chyba ostatnio zmienilo. Minister wydal rozporzadzenie
> odpowiednie...
>
> Pozdr.
> Q
Ostatnio kupowałem soft za ~ 300 000,oo PLN i raczej wszystkie licencje
dostałem mailem.
B.
-
29. Data: 2010-08-27 09:02:23
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-08-27 10:36:51 +0200, "quent" <x...@x...com> said:
>> * W Polsce USy ciągle miewają problemy z przyjęciem do wiadomości, że
>> faktura może przyjść drogą elektroniczną, tak bez pieczątki i parafki,
>> normalnie jakieś sajens fikszyn...
>
> Ale to sie chyba ostatnio zmienilo. Minister wydal rozporzadzenie
> odpowiednie...
Pytanie jak szybko USy to przyswoją. Zresztą wcześniej też niektore USy
honorowały fakturki z mejla (czy też ich wydrukowane kopie), a niektóre
nie. U nas tak już jest, co urząd, to inny obyczaj.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
30. Data: 2010-08-27 09:58:19
Temat: Re: Lightroom z ebaya?
Od: l...@l...localdomain
W poście <i562pi$3tr$1@news.onet.pl>,
Tomek nabazgrał:
>> Ja miałem rekord świata. W piątek kupiłem na eBayu obiektyw. Jak w
>> poniedziałek po południu zadzwonił listonosz to w pierwszej chwili nie
>> mogłem sobie przypomnieć co ja zamawiałem. Gdy powiedział, że to coś z UK
>> to o mało nie padłem przed furtką na trawnik ; )
>
> i że to niby szybko? w poniedziałek ok.godz.14-16 (naszego czasu) znajomy
> wysyłał bratu z usa lampę błyskową (żeby nie było że OT ;) a we wtorek
> między 12 a 13 był kurier UPS-a z paczką. Co ciekawe szło to w stylu "paczka
> w paczce" - przesyłka na adres sortowni UPS-a w Krakowie, tam nadanie nowego
> listu przewozowego i transport do Warszawy. Fakt, przesyłka kosztowała chyba
> coś ze $100, ale w sumie cenowo lampa i tak wyszła jakieś 15% taniej niż
> u nas
Pięciotomowa instrukcja do procesorów Intel Core, zamówione w środę wieczorem,
wysłane z jakiejś pipidówy w USA, na miejscu w piątek rano.
Co najlepsze - wszystko na koszt Intela ;)