>
>> Prąd - zabija przy pierwszej próbie zblizenia się do gniazdka lub tablicy
>> bezpieczników
>> Gaz - podstępny zabójca-dusiciel, najlepiej o nim nie myśleć ani nie
>> wypowiadać głosno jego nazwy by nie sprowadzić nieszczęścia
>
> I dla dobra wszystkich warto, żeby ludzie którzy się na tym nie znają, tak
> właśnie uważali.

Nie zgodzę się. Ważna jest świadomość a nie skłonność czy chęć do grzebania
w czynkolwiek. O prądzie i gazach uczą na fizyce w podstawówce ludzie zaś
jakoś nie potrafią przełożyć tego o czym się uczą na to z czym się spotykają
na codzień w życiu.
Nieznajomość tematyki instalacji nie przeszkadza tym samym ludziom w żadnej
mierze podłączać urządzenia dużej mocy (np grzejnik 3 kW lub piekarnik
elektr) przez przedłużacze o mizernym przekroju 0,75 lub 1 mm kw.
Ta sama nieznajomośc nie przeszkadza eksploatować urzadzeń gazowych w
pomieszczeniach bez wentylacji lub z niesprawnym odprowadzeniem spalin choć
w przypadku urządzeń gazwych zbacznie bardziej niebezpieczne są spaliny niż
sam gaz, pomijając fakt że choć od gazu łatwiej jest wybuchnąć niż się nim
otruć, to ludzie mają w świadomości zakodowane pod numerem pierwszzym
niebezpieczeństwo zatrucia się gazem.

Zgadazm się by nieznający się nie grzebali - prowadzę firmę instalacyjną i
znam temat z autopsji, ale nieświadomość ludzka i wtórny analabetyzm są
pocieszne...