Witam.

Pacjent: Notebook Asus F5V z procesorem Intel Core Duo.
Opis problemu:
Zostawiłem go włączonego na dłuższą chwilę (zdążył się wyłączyć ekran w
celu oszczędności energii). Wracam - cicho piszczy/pyrczy (coś a'la
odczyt/zapis na hdd, ale nie przysłuchiwałem się temu co konkretnie
wydaje taki dźwięk), nie reaguje na nic, nawet CTRL+ALT+DEL nie
restartuje go. Do życia się nie budzi, cały czas czarny ekran. Wyłączam
go przytrzymaniem wyłącznika - spokój.
Próba włączenia: Po wciśnięciu przycisku włączenia od zapala się
kontrolka włączonego lapka, odczytu/zapisu dysku oraz odczytu CD, ale
komputer nic nie "robi". Nie odpala się wiatrak przy procesorze, nie
odpala się BIOS, nic się nie odpala. CTRL+ALT+DEL też nie działa. Mogę
tylko wyłączyć komputer przytrzymaniem wyłącznika, lub wpychając drucik
od spodu. Dzieje się tak przez około cały dzień (przy każdej próbie
włączenia komputera). Odpalanie bez HDD daje takie same efekty, bez RAMu
również (więc raczej wykluczam awarię HDD czy RAMu). Po około dobie, gdy
następnego dnia "ot tak dla próby" próbuję odpalić komputer - działa bez
zarzutów.
Zdarzyło mi się to już trzeci raz (teraz właśnie piszę ze
zmartwychwstałego dziś rano komputera, który od niedzieli popołudnia nie
działał).
W czym szukać rozwiązania problemu?
Do serwisu nie chcę na razie oddawać bo jak odpali się u nich bez
zarzutów to tylko zapłacę za diagnostykę sprzętu.

Z góry dziękuję za podpowiedzi.

--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

do góry

> W czym szukać rozwiązania problemu?
> Do serwisu nie chcę na razie oddawać bo jak odpali się u nich bez zarzutów
> to tylko zapłacę za diagnostykę sprzętu.

pewnie zimne luty na płycie głównej. Efekt wprowadzenia RoHS w Unii
Europejskiej. Najlepiej byłoby sprzęt 'dobić' i wtedy oddać do serwisu o ile
jest na gwarancji jeszcze.

do góry

Doxent pisze:
>> W czym szukać rozwiązania problemu?
>> Do serwisu nie chcę na razie oddawać bo jak odpali się u nich bez
>> zarzutów to tylko zapłacę za diagnostykę sprzętu.
>
> pewnie zimne luty na płycie głównej. Efekt wprowadzenia RoHS w Unii
> Europejskiej. Najlepiej byłoby sprzęt 'dobić' i wtedy oddać do serwisu o
> ile jest na gwarancji jeszcze.

No jeszcze jest parę miesięcy gwarancji, ale w sumie to serwis traktuję
jak ostateczność - boję się że u nich nie będzie usterki (to raz) a dwa
- kiedyś kumpel chciał coś sprawdzić ze swoim hdd i podmieniliśmy dyski
na chwilę twarde - teraz widzę w warunkach gwarancji, że wymiana dysku
twardego skutkuje utratą gwarancji. Niby plomb żadnych nie ma (nic nie
zrywałem), ale widać że śrubki były odkręcane. Mam nadzieję że nie
przyczepią sie do tego żeby unieważnić mi gwarancję na cały komputer.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

do góry

> twardego skutkuje utratą gwarancji. Niby plomb żadnych nie ma (nic nie
> zrywałem), ale widać że śrubki były odkręcane. Mam nadzieję że nie
> przyczepią sie do tego żeby unieważnić mi gwarancję na cały komputer.

zależy gdzie wyślesz. Generalnie F5V to bardzo nieudana seria laptopów na
chipsecie SIS co uważam za porażkę. Bardzo często sterowniki ACPI powodują
zawieszanie podczas pracy na baterii.

do góry

Doxent pisze:
>> twardego skutkuje utratą gwarancji. Niby plomb żadnych nie ma (nic nie
>> zrywałem), ale widać że śrubki były odkręcane. Mam nadzieję że nie
>> przyczepią sie do tego żeby unieważnić mi gwarancję na cały komputer.
>
> zależy gdzie wyślesz.

A to mam jakieś wyjście poza serwisem Asusa z ich strony?

> Generalnie F5V to bardzo nieudana seria laptopów
> na chipsecie SIS co uważam za porażkę. Bardzo często sterowniki ACPI
> powodują zawieszanie podczas pracy na baterii.

Nic takiego nie zauważyłem, wręcz do czasu tego zawieszania się byłem
przekonany, że to dość udany model. Jak na to co mi służy przez te
półtora roku codziennej pracy po kilka/kilkanaście godzin to naprawdę
było nieźle.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

do góry

marjan wrote:
> twardego skutkuje utratą gwarancji. Niby plomb żadnych nie ma (nic nie
> zrywałem), ale widać że śrubki były odkręcane. Mam nadzieję że nie
> przyczepią sie do tego żeby unieważnić mi gwarancję na cały komputer.

W takim razie nie oddawaj go do naprawy gwarancyjnej, tylko reklamuj u
sprzedawcy powolujac sie na niezgodnosc towaru z umowa (na co masz dwa
lata od dnia zakupu). Napisz, ze problem nie jest nowy, ale dopiero teraz
nasilil sie w stopniu uniemozliwiajacym uzywanie komputera (co zreszta
jest prawda).

k,

do góry