eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLaguna II - psujące się auto!? › Re: Laguna II - psujące się auto!?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for
    -mail
    From: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Laguna II - psujące się auto!?
    Date: Sun, 31 Jul 2011 00:24:22 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 112
    Message-ID: <j120ar$n4b$1@news.onet.pl>
    References: <j0j926$2jo$1@news.onet.pl> <j0j9hg$2sq$1@inews.gazeta.pl>
    <j0je9c$k3e$1@news.onet.pl> <j0k1ff$m9p$1@news.onet.pl>
    <4e2dad25$1@news.home.net.pl> <j0m6lp$3pj$2@news.onet.pl>
    <j0m6ui$6oi$1@news.onet.pl> <j0meki$i9c$1@inews.gazeta.pl>
    <agnf5o1etkef$.164gdskxf0td5$.dlg@40tude.net>
    <j0od0g$rrq$1@inews.gazeta.pl> <j0odgf$61o$1@news.onet.pl>
    <j0oh2b$39h$1@news.dialog.net.pl>
    <qdn79vhixrcf$.iq9wpmxavs0o$.dlg@40tude.net> <j0oqj9$9ur$1@news.onet.pl>
    <j0p8r2$936$1@news.onet.pl> <j0pauc$i69$1@news.onet.pl>
    <j0pb6h$2ap$3@inews.gazeta.pl> <j0pbt6$l2d$1@news.onet.pl>
    <j0rnvm$2dv4$1@news.mm.pl> <j0rrcf$45k$1@news.onet.pl>
    <j0sd6n$2o8f$1@news.mm.pl> <j0tt6q$a6v$1@news.onet.pl>
    <j0u89o$1841$1@news.mm.pl> <j0v6sn$c4c$1@news.onet.pl>
    <j10fr6$2pl2$1@news.mm.pl> <j10h95$p7q$1@news.onet.pl>
    <j10k1n$20h1$1@news.mm.pl> <j10tqo$8of$1@news.onet.pl>
    <j119rm$1rcb$1@news.mm.pl>
    NNTP-Posting-Host: 89-74-40-231.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1312064667 23691 89.74.40.231 (30 Jul 2011 22:24:27 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 30 Jul 2011 22:24:27 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; en-US; rv:1.9.1.16)
    Gecko/20101125 Thunderbird/3.0.11
    In-Reply-To: <j119rm$1rcb$1@news.mm.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2388711
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2011-07-30 17:58, Karolek wrote:
    > Taa OBD cos tam, a do kazdy inny interfejs i inne oprogramowanie.

    Watpie aby w ramach *standardu* były jakies różnice między markami. Inna
    sprawa to rozszerzanie tego standardu.

    > Ja mysle, ze nie byloby zlym rozwiazaniem dostarczanie do samochodu
    > plyty z odpowiednim oprogramowaniem i interfejsem, cos jak to sie robi
    > do telefonow komorkowych.

    Nie. Dobrym pomyslem było by wymuszenie przy homologacji otwartego
    standardu komunikacji z samochodem. Ale to nie przejdzie z powodu "to
    jak to, Kowalski może sobie przeprogramować esp? To zagraża dzieciom w
    drodze do szkoły!".

    >> Ma to opisane na drzwiach kierowcy o ile pamiętam. Do gmerania w
    >> samochodzie albo się kogoś wynajmuje albo się wie co się robi.
    > Albo sie kupuje auto przy, ktorym nie trzeba miec tajemnej wiedzy na
    > temat usterek i ich usuwania.

    To znaczy kupuje się auto bez czujników w oponach. No można. Przecież to
    była opcja a nie przymus.

    > W koncu wielu nabywcow nie zna sie na samochodach, ba nie ma w ogole
    > pojecia o technice jako takiej, ale tez chce jezdzic komfortowo i
    > bezawaryjnie, a nie ogladac migajace kontrolki od usterek i wolac
    > lawete, a potem wyklucac sie w ASO i bulic niezle pieniadze.

    Oczywiście lepiej miec komfort nie oglądania migających kontrolek i
    jeździć aż silnik sam odpadnie. Wiem, znam wielu takich.

    > Wiele rzeczy tak mozna zrobic, ale zwykli uzytkownicy tego nie beda robic.

    Więc oni beda klientami ASO. Co w tym złego? Sami wybrali taką markę.
    Troche jak by narzekać że klient wybrał klocki zamiast bębnów na tylnej
    osi i musi je częsciej zmieniać.

    > Jak pojedzie do jakiegos elektronika, czy elektryka to ten tez za darmo
    > tego nie bedzie chcial robic i skasuje go i za baterie i za dlubanie, a
    > potem sie okaze, ze jest tylko troche taniej niz nowe w ASO.

    No popatrz, wlasnie wpadleś na to ze czujniki ciśnienia w oponie to
    element ekslopatacyjny. Zupełnie jak klocki, tylko dają radę wytrzymać
    10(5) lat.

    >> Elektryk powinien. Chyba że ma tylko taśmę do owijania na stanie...
    > Ale za ile powinien to zrobic?

    Taniej niż oryginał z ASO. Jeśli nie potrafi taniej to klient pójdzie do
    ASO i kupi, albo pójdzie do ASO i wyłaczy. Rynek sam to ślicznie reguluje.

    >> Myślę że jest mniej więcej taka jaka w powietrzu do pompowania. Czyli
    >> bez dramatów, w wodzie nie pływają.
    > Widziales co sie dzieje w zbiorniku sprezarki?

    Widziałem oponę w środku. Raczej mokra nie była.

    > Moze sie okazac, ze tam calkiem sporo wilgoci bedzie, ktora sie
    > skondensuje na tym czujniku... czujnik sie z czasem zazieleni i trzeba
    > bedzie kupic nowy.

    Zazieleni powiadasz? Masz przezroczyste opony że chlorofil daje radę?

    >> No właśnie. A jaki numer czujnika był w komputerze po rozkodowaniu? Bo
    >> da się go odczytać. Bit mu się samoczynnie przestawił? Bo to dość ważne
    >> z punktu widzenia haseł "bo się rozkodowalo" - co to w ogóle znaczy
    >> "rozkodować" w sensie informatycznym?
    > Inaczej, ponowne przypisanie czujnika powodowalo jego zadzialanie.

    Zupelnie jak użytkownik Windowsa. Nie wiem co mu było, ale po restarcie
    działa. Glupi windows!

    Naprawdę nie byłeś ciekawy co takiego było przyczyną? Ani trochę? Tylko
    do razu walić w reset?

    Programuje na codzień, w tym i kontrolery podobne do tych stosowanych w
    komputerach samochodowych. Wiem jak to działa. Wiem też kiedy takie
    sytuacje mogą mieć miejsce i wiem że oznaczało by to bardzi powazny błąd
    we firmware albo samoczynny przeskok bitu w pamięci nieulotnej. Obydwa
    sa mało prawdopodobne, choc pierwszy możliwy bardziej. Dlatego jestem
    *bardzo* ciekawy jakie były objawy widoczne na zewnątrz. No cóż, już się
    nie dowiemy.

    >> Mam też Seicento. Seicento nie raportuje praktycznie nic. Nie wiem czy z
    >> tego wynika cokolwiek, szczególnie czy z tego wynika że się coś psuje /
    >> nie psuje.
    > Ale ty lagune za nie takie male pieniadze porownujesz do taczki jaka
    > jest seicento... uwierz ze sa inne marki i samochody, ktore nie maja
    > wcale mniej elektroniki niz laguna i przy tym nie mecza ciaglymi
    > komunikatami o usterkach.

    Więc mają dwie możliwości:

    a) usterek *mechnicznych* nie ma i nie ma co raportować

    b) samochód ich nie diagnozuje lub ma tak wysokie tolerancje że to żadna
    diagnostyka tylko coś w rodzaju "nie mogę znaleźć silnika, czy chcesz
    kontynuować jazdę?".

    Słaba jakośc mechniki w Renault składnia mnie do opcji a.

    Mimo wszystko wole żeby samochód powiedział mi że coś jest nie tak.
    Narzekac można na enigmatyczne komunikaty, ale coś tam jednak
    diagnozuje. To lepiej niż w Polonezie. Powiedziałbym - postęp.

    > Myslisz ze wszyscy zatrzymali sie na poziomie seicento i tylko renault
    > stosuje rozbudowane systemy elektroniczne w samochodach?

    Nie. Pokazuje Ci tylko że każda zbyt skomplikowana technika w zderzeniu
    z tumanista produkuje podobne reakcje alergiczne jak z Laguną. Być może
    inne marki darowaly sobie takie eksperymenty zakładając z gory że
    produkt dla idiotów powinien być odpowiednio tępy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: