KLOSZ pisze:

> Oczywiscie masz racje, ale... IMHO kurta z mesha zrobi dokladnie to samo
> - rozpusci sie i podrze, a protektory sie rozfruna po okolicy. Nie wiem
> jak w tym meshu sa one mocowane, ale mysle, ze nie jakos super trwale
> (predzej jak zwykle kieszonki z cienkiej szmatki), a w buzerze
> przynajmniej same protektory sa jeszcze mocowane na paskach do rak i
> ramion, wiec moze te paski od biedy troche pomoga w utrzymaniu ich na
> miejscu przez chwile dluzej.

Niewazny jest material, albo upadamy ladnie na okraglo - jak w ju-jitsu
i wtedy wszystko da rade, albo upadamy zaliczajac strzal pod katem i
wtedy tez niewielkie ma znaczenie material ale ma znaczenie jak ciasno
jestes zapiety. Jak jest ciasno i niewygodnie to znaczy ze kurtka
przeniesie uderzenie z jego punktu na reszte ciucha. Energia uderzenia w
pewnej czesci zostanie zuzyta na rozciaganie ciucha a nie na rozciaganie
ciala.
Dawno temu potwierdzilem to sobie osobiscie ;-), ale sadzac po
cyborgowych ruchach zawodnikow zapietych w kombinezony tak naprawde jest.

IMO nie da sie miec w lato komfortu i bezpieczenstwa na raz.
Dla mnie perforowana skora jest OK jesli chodzi o bezpieczenstwo, a od
strony komfortu to tylko tyle ze da sie jezdzic.
W pelnej skorze sie nie da.
:-)

KJ