eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKtoś coś wieRe: Ktoś coś wie
  • Data: 2022-08-19 16:16:37
    Temat: Re: Ktoś coś wie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 19 Aug 2022 06:24:43 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
    > czwartek, 18 sierpnia 2022 o 16:36:46 UTC+2 J.F napisał(a):
    >> On Thu, 18 Aug 2022 07:22:02 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski wrote:
    >>> czwartek, 18 sierpnia 2022 o 00:05:49 UTC+2 sundayman napisał(a):
    >>>> Żeby było zabawnie, napisali jakby mi łaskę zrobili, że w ramach "dobrej
    >>>> woli" anulują zamówienie. Kasę oddali.
    >>>
    >>> To jest chyba jakiś styl firm z de - lufthansa tak samo jakby z łaski i "w ramach
    wyjątku"
    >>> oddała po 250 euro za konieczność czekania 5h na kolejny samolot - jakoś
    >>> im się w komputerze nie zmieściło, że w Warszawie samolot czekał ponad godzinę
    >>> na niewiadomoco - może na jakąś ważną d4 (kiedyś widziałem, jak sobie panienka
    >> skoro niewiadomoco, to siła wyzsza, i moze sie nie nalezy :-)
    >>
    >> To taki transport, ze moze byc mgła, wiatr, burza, i będą opóźnienia.
    >> Czy awaria przypadkowa.
    >
    > "niewiadomoco" to "niewiadomoco" - nikt nic nie mówi, nic się nie dzieje, a czekają
    - pewnie
    > ktoś ważny się spóźnił.
    > Więc żaden "transport" - po prostu gnojki.

    Wątpie. No chyba, ze jakis dyrektor LH :-)

    Duzo pasazerow przybylo w czasie tego postoju?
    Bo jakby tak jeszcze inny im sie spoznił, to jest sens zeby na pol
    samolotu poczekac. Jednego VIP to sie wcisnie :-)

    > Tym, co lecieli tylko z DC do Monachium (czy Frankfurtu, nie pamiętam, gdzie była
    przesiadka w którą stronę)
    > nic się nie należało za godzinę dodatkowego siedzenia w samolocie.

    Tylko czasem wyskakują jakies limity pracy pilotow :-)

    > Ale tym, co się przesiadali do Helsinek, musieli za to czekanie dopłacić - najpierw
    voucherami
    > na obiad (które i tak nie działały w większości knajp lotniskowych), a potem 250
    euro.

    Z Warszawy do Helsinek przez Frankfurt czy Monachium to IMO glupi
    pomysł.
    Ale Franfurt jest miejscem przesiadkowym na wiele kierunkow,
    podejrzewam, ze wiekszosc z tego samolotu sie przesiadala dalej.

    >>> nonszalancko podchodzi, ciągnąc kabinówkę, do bramki, z której obsługa się
    właśnie
    >>> zbierała, i twardo żąda wpuszczenia do samolotu) - a kilkunastu pasażerom
    >>> się przez to z 2h na przesiadkę zrobiło nieco ponad pół godziny i nawet sprint
    >>> po lotnisku nie pomógł - mogli się jedynie pożegnać ze zbierającą się z bramki
    załogą,
    >>> choć samolot jeszcze dobry kwadrans przy bramce stał.
    >> Niedawno w Polsce to bylo chyba z pół godziny, i sie tlumaczyli,
    >> ze nie po to do odprawy sie trzeba zglosic godzine przed odlotem, zeby
    >> sie pasazer spoznial. I nawet uzasadniali, ze tak trzeba - wyważenie
    >> samolotu, ilosc paliwa itp.
    >
    > Czy ty czytasz, co się pisze?
    > Dokładnie wiedzieli, że jest taka a taka grupa pasażerów, która dobiegnie na
    ostatnią chwilę,
    > bo samolot z Warszawy wyleciał z opóźnieniem - a posażerowie mieli kupione bilety w
    lufthansie
    > na trasę Warszawa-Helsinki z przesiadką.

    Przez Frankfurt czy Monachium? Paranoja :-)

    A to "dokladnie wiedzieli" tez niekoniecznie tak dokladnie,
    moze przenoszenie bagazu by trwalo dlugo, moze mieli overbooking do
    tych Helsinek, a moze nie chcieli ryzykowac spoznienia, bo bedą
    kolejne w Helsinkach :-)

    > Więc wiadomo, ile paliwa, a wyważyć też się da - trzeba dla tych pasażerów zostawić
    po równo
    > miejsc z każdej strony.
    > No i najciekawsze było to, że bagaże tych pasażerów do tego wcześniejszego samolotu
    zdążyli
    > załadować i poleciały.

    Czyli nie w tym problem :-)

    > Pal sześć walizka, raczej nie zginie (choć kto wie, jak nie potrafią sobie
    przekazać informacji
    > o tym, że będą jeszcze ludzie)

    No jak nie zginie, jak giną regularnie :-)

    > ale były tam też instrumenty jakiegoś zespołu muzycznego.

    przeciez nie zginą :-)

    > Czy muszę dodawać, że od Lockerbie jest totalny zakaz, żeby leciał bagaż bez
    człowieka?

    Byc moze nie dotyczy to przesiadek.

    > Na tyle, że nawet jest kłopot, jak nie załadują ci walizki do samolotu, a następny
    samolot
    > w to samo miejsce ta sama linia ma np. 3h później, to ta walizka nie może tym
    następnym
    > samolotem przylecieć i być dostarczona do hotelu.

    No to sam widzisz, ze lepiej wyslac wczesniejszym :-)

    >> Ale ale ... jak kupili bilety LH, to chyba ich przeniesli na kolejny
    >> lot, wiec to nie jakas wielka strata ...
    >
    > Z 5h podróży robi się 10h.

    Warszawa-Helsinki, 900km, jakies 1.5h godziny lotu Lotem :-)

    > A i tak szczęście, że jeszcze tego samego dnia drugi samolot w to miejsce.
    > Jak gdzieś lecisz np. na weekend to strata robi się już porządna.

    Ale jak pisze - to taki rodzaj tranportu. Niepewny.

    Bywało inaczej - np samolot z DC do Wiednia, w Wiedniu mgła,
    a w Bratysławie nie. Samolot jednak zawraca do Warszawy.

    No ale czy wszytkim pasazerom dogodzisz?

    Jedni jadą na dluzej, i im odpowiada, ze będa w Wiedniu pociagiem,
    tylko 3h pozniej. Mogl tez samolot poczekac na lotnisku, moze za
    godzine moglby poleciec.

    Ale inni jadą np na sluzbowe spotkanie w wiekszym gronie,
    i nic im po tym ze pocałują klamkę.
    To juz lepiej, zeby ich odwiozl do domu do Warszawy.

    > Tu mi się przypomina lotnisko w Lizbonie, zrobiłem sobie self-check-in na
    lotniskowym komputerku
    > i idę do stanowiska TAPu (a że to Lizbona, to było ze 40, ale z 10 czynnych)
    > z napisem "luggage drop-off" i daję kartę, a kobitka do mnie "Oh, you cheked-in?"
    > I rzeczywiście, wcześniej akurat na tym stanowisku ustawiła się kilkunastosobowa
    wycieczka,
    > a kobitka bez słowa wydawała im karty pokładowe (a obok kilka "normalnych"
    stanowisk).
    > No ale to była Portugalia.

    Nie rozumiem - oni nie powinni sie tam odprawiac?
    Moze ich skierowano, moze nie znaja angielskiego/żargonu i nie wiedzą,
    ze nie powinni ...

    > Polecam poczytanie:
    > https://en.wikipedia.org/wiki/2017_United_Express_pa
    ssenger_removal
    >
    > Najlepsze:
    > Through his lawyers, Dao described his ordeal as "more horrifying" than his
    experience of the Fall of Saigon during the Vietnam War.

    No coz - jak widzisz, nieprzyjemne, oburzające, ale typowe. Tylko
    zazwyczaj wczesniej robione i "sorry, nie ma dla pana miejsca", nie
    trzeba z samolotu wyciagac.
    P.S. A co z bagazem? Nie mial, wyciagneli, polecial bez pasazera ?

    A gdyby nie tych 4 pasazerow, to gdzies by samolot sie spoznil pare
    godzin, i setki pasazerow byly wk* :-)

    >> A swoją drogą - bilet po ile?
    >> 500 euro, 250 euro, 100 euro?
    >
    > Tu akurat się zwrócił, coś koło tysiaka (złotych) było (w jedną stronę).

    Ty patrzysz po sobie, a ja po linii - za darmo wiezli.

    > Ale np. Londyn LOTem, czyli na Heathrow, skąd jedziesz sobie do miasta metrem, a
    nie na jakąś wiochę, tak 2 miesiące

    Metrem, ale daleko i drogo :-)

    > przed wylotem kosztuje 500zł w obie strony.
    > Samolot wykorzystany na maxa - chyba codziennie (prócz sobót, wtedy jest tylko
    poranne kółko) zasuwa tam
    > i z powrotem dwa razy - z DC o 7:30, wraca, leci znów i wieczorem 21:45.
    > Opóźnienia godzinne to norma - a odszkodowanie niestety przysługuje od 3h, więc
    musiałoby jedno kółko całkiem wypaść.

    Samo Heathrow tez zapchane, wiec co sie dziwic opóznieniom.
    Ale awarie w samolotach sie zdarzają, wiec pewnie czasem
    musza wyplacic te 250 euro.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: