-
21. Data: 2010-02-02 14:57:14
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "Henry(k)" <h...@g...pl>
romek76 <r...@o...eu> napisał(a):
> Centra handlowe moga wprowadzac zakaz fotografowania prawnie skuteczny. I
bardzo
> wiele innych placowek i miejsc prywatnych i panstwowych.
Szkoda że prawnicy pewnego centrum handlowego w Krakowie o tym
nie wiedzieli gdy pisali odpowiedź na moje pismo, w którym pytałem
o podstawę prawną tego, że kilka osób z ochrony i dyrekcji centrum
zabraniało mi fotografować. Dziwne też że będąc tam kolejny raz
nikt już nie zwrócił uwagi na mój aparat... Widać mają dobre serce
dla fotografów i zrezygnowali ze swoich praw ;-)
Pozdrawiam,
Henry
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2010-02-02 15:01:31
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: r...@o...eu
> romek76 <r...@o...eu> napisał(a):
>
> > Centra handlowe moga wprowadzac zakaz fotografowania prawnie skuteczny. I
> bardzo
> > wiele innych placowek i miejsc prywatnych i panstwowych.
>
> Szkoda że prawnicy pewnego centrum handlowego w Krakowie o tym
> nie wiedzieli gdy pisali odpowiedź na moje pismo, w którym pytałem
> o podstawę prawną tego, że kilka osób z ochrony i dyrekcji centrum
> zabraniało mi fotografować. Dziwne też że będąc tam kolejny raz
> nikt już nie zwrócił uwagi na mój aparat... Widać mają dobre serce
> dla fotografów i zrezygnowali ze swoich praw ;-)
Bo widocznie nie mieli klauzuli w swym papierze, regulaminie, i to wszystko:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2010-02-02 15:11:09
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "Henry(k)" <h...@g...pl>
romek76 <r...@o...eu> napisał(a):
> To rozporzadzenie nie bierze pod uwage szaletow miejskich a ni nie dokonuje
> porownan pomiedzy tabliczkowymi zakazami fotografowania na przyklad fabryki
> broni nuklearnej a uroczej miejskiej slawojki - prosze o logike, o logike.
Właśnie o tę logikę pytam bo rozporządzenie nic nie mówi o jakimkolwiek
zakazie fotografowania.
No tak - MON w 2006 roku sugerował że to rozporządzenie (i ustawa za nim
stojąca) nie dają podstawy do zakazu fotografowania tych obiektów ani
do karnego egzekwowania tego prawa. I że należy tę "lukę" załatać.
Niestety (dla MON) ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP się nie zmieniła
do tej pory.
Dziwne rzeczy... MON twierdzi że wolno fotografować, a fotografowie
że nie wolno... i to ma być logiczne? ;-)
> Reszta tez poprzekrecana, az dziw. Zegnam.
Widzę że się na tym znasz - nie krępuj się - popraw mnie gdzie się mylę.
Nie jestem prawnikiem (jak i autor tej broszurki), więc się nie
obrażę za wytknięcie mi oczywistych pomyłek.
Henry
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
24. Data: 2010-02-02 15:14:57
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "Henry Ga" <h...@g...pl>
r...@o...eu napisał(a):
> Bo widocznie nie mieli klauzuli w swym papierze, regulaminie, i to
wszystko:)
>
Masz na myśli regulamin wiszący obok drzwi wejściowych? Mieli
i ochrona mnie właśnie do niego odsyłała (aż poszedłem sprawdzić
czy rzeczywiście jest). Choć nie sprawdzałem potem czy zniknął.
Pozdrawiam,
Henry
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2010-02-02 15:33:31
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "romek76" <r...@o...eu>
> Masz na myśli regulamin wiszący obok drzwi wejściowych? Mieli
> i ochrona mnie właśnie do niego odsyłała (aż poszedłem sprawdzić
> czy rzeczywiście jest). Choć nie sprawdzałem potem czy zniknął.
>
> Pozdrawiam,
> Henry
No widzisz, Henry, jeslibys przeczytal ponizszy fragment, zapewne lepiej by Ci
tam poszlo; cytuje:
---
Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
prawnie skuteczny zakaz fotografowania. Może
przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
◌˱
Prawo w fotografii; Włodzimierz Barchacz
|32
którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
korzystających z regulaminu. Oczywiście nie będzie
dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
informacji.
---
Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))
Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)
R
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2010-02-02 15:36:35
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "romek76" <r...@o...eu>
Brzydko wkleilem tekst z broszury; przepraszam:),
R
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
27. Data: 2010-02-02 16:15:59
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "Henry Ga" <h...@g...pl>
romek76 <r...@o...eu> napisał(a):
> No widzisz, Henry, jeslibys przeczytal ponizszy fragment, zapewne lepiej by
Ci
> tam poszlo;
Poszło mi bardzo dobrze - zrobiłem za pierwszym razem sporo zdjęć,
żaden z ochroniarzy mnie nie pobił, doczekałem w spokoju pociągu
(to był jedyny powód żeby fotografować w centrum handlowym - dla
zabicia czasu).
cytuje:
> ---
> Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
> delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
> zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
> szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
> prawnie skuteczny zakaz fotografowania.
Nieprawda.
> Może
> przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
> naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
Owszem - wynika to z Kodeksu Cywilnego.
> Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
> jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
> którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
> korzystających z regulaminu.
Regulamin centrum handlowego jest jeden - dla najemców.
Przed wejściem czasami znajduje się "regulamin
porządkowy" - może przypominać tylko o tym czego
nie wolno, ale nie ma żadnej mocy prawnej by czegoś
zabronić (w odróżnieniu od regulaminów imprez masowych
- tu ustawa jest zbyt nieprecyzyjna na niekorzyść
fotografów).
> Oczywiście nie będzie
> dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
> informacji.
> ---
>
> Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))
To prawda - choć z ochroniarzami różnych obiektów czasami ciężko
wygrać... Nawet sądy potrafią stwierdzić "ochrona nie miała do tego
prawa ale i tak należało ich słuchać" (kto czyta psp wie o co chodzi).
> Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)
Możemy kończyć - wszystko już było wałkowane wiele razy na grupie
o prawie. Nie ma co dopisać nowego...
Henry
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2010-02-02 16:36:05
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: "romek76" <r...@o...eu>
> > Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
> > delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
> > zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
> > szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
> > prawnie skuteczny zakaz fotografowania.
>
> Nieprawda.
Prawda :)
Mozesz chocby zapytac na forum prawnym, w dziale prawo autorskie, tam jest
swietny moderator.
>
> > Może
> > przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
> > naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
>
> Owszem - wynika to z Kodeksu Cywilnego.
Lerpiej raczej pisac cywilnego (z malej).
No i w ramach tych norm MOZE zakazac foto.
>
> > Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
> > jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
> > którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
> > korzystających z regulaminu.
>
> Regulamin centrum handlowego jest jeden - dla najemców.
> Przed wejściem czasami znajduje się "regulamin
> porządkowy" - może przypominać tylko o tym czego
> nie wolno, ale nie ma żadnej mocy prawnej by czegoś
> zabronić (w odróżnieniu od regulaminów imprez masowych
> - tu ustawa jest zbyt nieprecyzyjna na niekorzyść
> fotografów).
No wlasnie, wiele jest "nieprecyzyjnosci" w tym zakresie. Tym rychlej wiec
prawnikom, wlascicielom, nad-pod-najemcom :), najemcom etc., etc. otworzyc glowy
i sprecyzowac w ramach prawa to, przez niesprecyzowanie czego powstaja
niehigieniczne i idiotyczne w ogole sytuacje :).
>
> > Oczywiście nie będzie
> > dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
> > informacji.
> > ---
> >
> > Muysimy nauczyc wygrywac z chamstwem, niekompetencja, lazegostwem :))
>
> To prawda - choć z ochroniarzami różnych obiektów czasami ciężko
> wygrać... Nawet sądy potrafią stwierdzić "ochrona nie miała do tego
> prawa ale i tak należało ich słuchać" (kto czyta psp wie o co chodzi).
No i masz - nasz kraj. O ochroniarzach w kontekscie wolno czy nie wolno
fotografowac - dziesiatki stron w sieci...:( Wychodzenie z zalozenia: jesli nie
wiadomo, lepiej nie... Na taka postawe jak moga zareagowac sady? Wykonywali
swoje obowiazki z nalezyta starannoscia. Wina (stosunek do czynu prestepnego
lezy wyzej. No, nie taka definicja, bo to denicja z zakresu prawa karnego:D
Pamiętajmy też o tym, że właściciel supermarketu,
delikatesów, sklepu osiedlowego, restauracji, baru,
zakładu fryzjerskiego, dyrektor szkoły, przedszkola, i
szef Bóg wie, czego jeszcze – może wprowadzić
prawnie skuteczny zakaz fotografowania. Może
przecież na swoim terenie ustalać swoje normy,
naturalnie w jakimś rozsądnym i logicznym zakresie…
Sadzę, że zakaz fotografowania powinien zamieścić
jako na przykład klauzulę w regulaminie placówki,
◌˱
Prawo w fotografii; Włodzimierz Barchacz
|32
którą ma pod swoją pieczą, i uwidocznić ją dla osób
korzystających z regulaminu. Oczywiście nie będzie
dotyczyło to spraw związanych z prasą i jej prawem do
informacji.pnego
>
> > Ja juz uciekam, w koncu nie prowadze forum czy grupy prawniczej, uffff:)
>
> Możemy kończyć - wszystko już było wałkowane wiele razy na grupie
> o prawie. Nie ma co dopisać nowego...
>
> Henry
Romek
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
29. Data: 2010-02-02 22:41:36
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
romek76 napisal:
> Mozesz chocby zapytac na forum prawnym, w dziale prawo autorskie, tam jest
> swietny moderator.
Jakim 'forum prawnym'? Mozesz link zapodac?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
30. Data: 2010-02-03 13:27:47
Temat: Re: Ksiazka o prawie w fotografii
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 2 Feb 2010, Photec wrote:
> Użytkownik "Henry (k)" <h...@g...pl> napisał
>> Sugestia że nie wolno
>> fotografować elektrowni tylko dlatego że są w rejestrze obiektów
>> szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa też jest dla mnie nowa...
>
> Proponuje wrócić do tekstu i zacząć czytać ze zrozumieniem. Autor napisał o
> obiektach szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa:
> "Podmioty odpowiedzialne za ich ochronę mogą wprowadzić zakazy ich
> fotografowania. W tym przypadku zawsze powinna zostać umieszczona tablica
> Zakaz fotografowania..."
Na jakiej podstawie prawnej?
I tak przy okazji - jak będą ścigani wysyłający satelity wszelkie :P
(o *logikę* idzie, zakaz focenia "od zewnątrz" widocznych z publicznych
miejsc obiektów, z p. widzenia bezpieczeństwa zwyczajnie mija się
z celem)
pzdr, Gotfryd