-
31. Data: 2013-12-17 20:54:47
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: atm <...@v...pl>
On 2013-12-17 20:41, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello atm,
>
> Tuesday, December 17, 2013, 6:49:44 PM, you wrote:
>
>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=HR4zowS63zU
>>>>>> Miło popatrzeć, jak awanturnik dostaje po gębie.
>>>>> Znaczy uważasz, że blokowanie lewego pasa jest normalne?
>>>> TRudno mówić o blokowaniu, skoro widać, że po prawej stronie co rusz
>>>> stoją lub wolniej poruszają się inne pojazdy.
>>> Po raz kolejny: skoro dało się wyprzedzić prawą stroną, to lewy pas
>>> był niepotrzebnie blokowany.
>> W jaki sposob okresla sie "mozliwosc wyprzedzenia"?
>
> W taki, że został fizycznie wyprzedzony. To bezpośredni i
> bezdyskusyjny dowód.
>
> [...]
>
W ten sposob mozna rowniez usprawidliwic kazde udane wyprzedanie na
trzeciego. Bezdyskusyjnie.
-
32. Data: 2013-12-17 20:57:05
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2013-12-17 20:54, atm wrote:
> On 2013-12-17 20:41, RoMan Mandziejewicz wrote:
>> Hello atm,
>> W taki, że został fizycznie wyprzedzony. To bezpośredni i
>> bezdyskusyjny dowód.
>>
>> [...]
>>
>
> W ten sposob mozna rowniez usprawidliwic kazde udane wyprzedanie na
> trzeciego. Bezdyskusyjnie.
A jak sie nie uda to "zglosic" blokowanie. W tym wypadku pasa ruchu dla
przecinego kierunku ;)
--
mk4
-
33. Data: 2013-12-17 21:07:06
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-12-17 20:52, mk4 pisze:
> On 2013-12-17 20:00, Myjk wrote:
>> Tue, 17 Dec 2013 19:25:34 +0100, JK
>>
>>> I to właśnie jest u ciebie najbardziej denerwujące. Niezdolność do
>>> przyznania się, że jebnąłeś babola. Zapisz się do PISu, będziesz
>>> idealnym następcą Hofmana.
>>
>> Ponieważ jego racja jest zawsze najmojsza. Dla przykładu, w zachowaniu
>> tego
>> pacjenta http://www.youtube.com/watch?v=yF8glqAp9vI nie widział nic
>> nadzwyczajnego -- ot, normalna jazda przecież. Co tam zablkowany pas, i
>> setka pojazdów za nim stercząca -- przecież koleś chce skręcić -- a ja na
>> niego bezczelnie trąbię.
>
> No i zachowujesz sie jak - sam sobie dopisz :).
> Zupelnie nie ogarniam takiego zachowania - czyli bezsensownego trabienia
> w takiej sytuacji.
> Jak chciales goscia pouczyc to trzeba bylo wyjsc, zapukac w szybke i
> powiedziec co zrobil zle - skoro taki z ciebie moralizator.
ROTFL - moralizator się trafił, broniący cfaniaczka.
> A jesli nie miales zamiaru go nawracac to lepiej bylo kulturalnie zaczekac.
Pewnie, najlepiej to w ogóle milczeć :)
> Co innego pogonic kogos na swiatlach jak sie zagapil (dobry uczynek),
> zeby jednak ruszyl a co innego trabic w sytuacji gdy nie za bardzo jest
> jak z tego wybrnac (zwykle chamstwo na drodze) (cos jak tramwaj stojacy
> tuz obok i dryndajacy caly czas - choc motorniczy widzi, ze ani w jedna
> ani w druga poki co sie ruszyc nie mozesz).
Misiu pluszowy - zamiast bredzić to może zainteresuj się sytuacją
konkretną itd. Chamstwem i cfaniactwem do się popisał misiu-pysiu
WOT SM34, który jak wielu mu podobnych na wydrę próbował, zamiast
grzecznie się na swoim pasie ustawić i odstać swoje (niestety).
Nie zdziwiłeś się, że kierowcy z pasa 'zjeżdżającego' jakoś
'zagubionego' wpuścić nie chcieli?
-
34. Data: 2013-12-17 21:11:41
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 17 Dec 2013 20:52:25 +0100, mk4
> No i zachowujesz sie jak - sam sobie dopisz :).
Dumny ze swojej "słabości", tj. uwolnienia frustracji za pomocą trąbki, nie
jestem -- ale nie mam zamiaru tego ukrywać żeby się wybielić. Co zresztą
opisałem w komentarzu do filmu.
> Jak chciales goscia pouczyc to trzeba bylo wyjsc, zapukac w szybke
> i powiedziec co zrobil zle - skoro taki z ciebie moralizator.
Prawojazdy zrobił, to powinien wiedzieć z założenia co robi źle. Ja nie
muszę wysiadać z auta i uczyć go jeździć. Inna sprawa, że to jest działanie
z premedytacją (choć Roman już zdążył go poprzednio usprawiedliwić --
przecież to jest "biedaczysko", które przez pół km od znaku kierunkowego
nie zdążyło zmienić pasa ruchu).
> (cos jak tramwaj stojacy tuz obok i dryndajacy caly czas
> - choc motorniczy widzi, ze ani w jedna ani w druga poki
> co sie ruszyc nie mozesz).
O, następny. Poważnie nie widzisz, że ten pacjent jednak MA możliwość
ruchu?
--
Pozdor Myjk
-
35. Data: 2013-12-17 21:48:38
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2013-12-17 21:11, Myjk wrote:
> Tue, 17 Dec 2013 20:52:25 +0100, mk4
>
>> No i zachowujesz sie jak - sam sobie dopisz :).
>
> Dumny ze swojej "słabości", tj. uwolnienia frustracji za pomocą trąbki, nie
> jestem -- ale nie mam zamiaru tego ukrywać żeby się wybielić. Co zresztą
> opisałem w komentarzu do filmu.
Milo przeczytac :)
> Prawojazdy zrobił, to powinien wiedzieć z założenia co robi źle. Ja nie
> muszę wysiadać z auta i uczyć go jeździć. Inna sprawa, że to jest działanie
> z premedytacją (choć Roman już zdążył go poprzednio usprawiedliwić --
> przecież to jest "biedaczysko", które przez pół km od znaku kierunkowego
> nie zdążyło zmienić pasa ruchu).
Mnie tez krew czasem zalewa jak lawiruja bezsensownie po pasach tylko po
to zeby zrobic 50 metrow a pozniej sie wciskaja. Albo jak nie chca
odstac swego tylko sie wpycha jak ten tutaj. No ale co mam zrobic? Moze
obgadajmy na grupie ktora opcja najlepsza?
A z drugiej strony jak sie jest w nowym miejscu to dopiero sie widzic
jak zle sa oznakowane drogi. Jak kierunki do skretu nie sa odpowiednio
wczesnie oznaczone. No ronda tubrinowe to juz klasyka. Na poczatku nie
wiesz jak sie ustawic bo nic nie jest oznaczone. A jak juz wiesz to
stoisz zle i nie masz jak zmienic pasa bo wszystko wlasciwie zastawione.
Zmierzam do tego, ze kazdemu chyba zdarza sie zauwazyc zbyt pozno, ze
nalezy zajac inny pas. Ja ostatnio o ile nie widzialem jak gosc cos
przeskrobal to zakladam taki wlasnie scenariusz. Od razu krew sie mniej
gotuje a i goscia co sie wpych atroche szkoda.
Gorzej jak widzialem co zmalowal...
>
>> (cos jak tramwaj stojacy tuz obok i dryndajacy caly czas
>> - choc motorniczy widzi, ze ani w jedna ani w druga poki
>> co sie ruszyc nie mozesz).
>
> O, następny. Poważnie nie widzisz, że ten pacjent jednak MA możliwość
> ruchu?
Widze. Patrz wyzej, nie bede sie powtarzal ;)
--
mk4
-
36. Data: 2013-12-17 21:51:39
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2013-12-17 21:07, Artur Maśląg wrote:
>> A jesli nie miales zamiaru go nawracac to lepiej bylo kulturalnie
>> zaczekac.
>
> Pewnie, najlepiej to w ogóle milczeć :)
>
Jak trafiam na taka postawe to zadaje krotkie pytanie - w tym przypadku
brzmi ono - to co proponujesz? Co nalezy wg ciebie zrobic?
--
mk4
-
37. Data: 2013-12-17 22:03:17
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2013-12-17 20:41, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello atm,
>
> Tuesday, December 17, 2013, 6:49:44 PM, you wrote:
>
>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=HR4zowS63zU
>>>>>> Miło popatrzeć, jak awanturnik dostaje po gębie.
>>>>> Znaczy uważasz, że blokowanie lewego pasa jest normalne?
>>>> TRudno mówić o blokowaniu, skoro widać, że po prawej stronie co rusz
>>>> stoją lub wolniej poruszają się inne pojazdy.
>>> Po raz kolejny: skoro dało się wyprzedzić prawą stroną, to lewy pas
>>> był niepotrzebnie blokowany.
>> W jaki sposob okresla sie "mozliwosc wyprzedzenia"?
> W taki, że został fizycznie wyprzedzony. To bezpośredni i
> bezdyskusyjny dowód.
>
> [...]
>
Czasami widuję takich debili, którzy mając 2 pasy z prawej, siedzą na
ogonie 1-2m i zganiają z lewego pasa, a po prawej mają 1-2 pasy wolne
oraz możliwość wyprzedzania. Jakim trzeba być debilem, aby w ten sposób
się zachowywać.
Niby co? Wg nich, dojeżdżając do skrętu w lewo należy zjechać na prawy
skrajny, a następnie pofrunąć ponad wszystkimi pasami ruchu, aby skręcić
w lewo?
Ostatnio widziałem jeszcze większego debila, który z tyłu auta
pierdyknął sobie napis: "Lewy pas to nie kółko różańcowe". Samemu zaś
jechał, blokując lewy pas.
-
38. Data: 2013-12-17 22:03:38
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: tá´Ź
Marcin N wrote:
> http://www.youtube.com/watch?v=HR4zowS63zU
>
> Miło popatrzeć, jak awanturnik dostaje po gębie.
A Dzidka znasz? :>
--
ss??q s? ??u??ou??
-
39. Data: 2013-12-17 22:04:13
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-12-17 21:51, mk4 pisze:
> On 2013-12-17 21:07, Artur Maśląg wrote:
>>> A jesli nie miales zamiaru go nawracac to lepiej bylo kulturalnie
>>> zaczekac.
>>
>> Pewnie, najlepiej to w ogóle milczeć :)
>
> Jak trafiam na taka postawe to zadaje krotkie pytanie - w tym przypadku
> brzmi ono - to co proponujesz? Co nalezy wg ciebie zrobic?
Z całą pewnością nie próbować 'moralizować' w ciemno, bo to politycznie
poprawne i pewnie się niektórym spodoba, niemniej głupie. Ja tam
niesamowicie spokojny człowiek jestem, ale doskonale wiem jak się
niektórzy zachowują w pewnych miejscach i całkowicie rozumiem
okazywanie dezaprobaty kmiotowi, który cfaniakuje. Myjkowe miejsce
dobrze znam i wiem kto i jak cfaniakuje. Z trasy którą jeżdżę
codziennie (albo i częściej) to nawet mógłbym przedstawiać listę
rejestracji/samochodów z opisem co, gdzie i kiedy zrobią.
Do eliminacji takich zachowań potrzebny jest monitoring/policja
itd. i regularne mandaty - regularnym kierowcom pozostanie
przyblokowanie takich cfaniaczków i potrąbienie w akcie
desperacji/bezsilności/frustracji.
-
40. Data: 2013-12-17 22:07:35
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: tá´Ź
atm wrote:
> Gosc probowal raz - nie wyszlo;
Bo wyprzedzany złośliwie przyspieszał gdy dało się go wyprzedzić, nie
słyszysz na filmie?
--
ss??q s? ??u??ou??