-
151. Data: 2019-08-14 15:09:41
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:9afa338b-7b76-429f-b286-88473924cdd2@go
oglegroups.com...
W dniu wtorek, 13 sierpnia 2019 16:46:36 UTC+2 użytkownik
s...@g...com napisał:
>> Mam podejrzenie ze kupiec ktory wzial od ciebie te auta musial
>> wlozyc tyle ze sie za glowe zlapal.
>Bądżmy powazni
>Ktoś kto kupuje auto za 3 tys to nie będzie w niego 3 kolejne tysie
>wrzucał rocznie.
A to zalezy od czlowieka, zalozmy jednak, ze rozsadny i nie bedzie ...
to bedzie musial nowe auto kupic.
A stare pojezdzilo ... moze 5 lat, a moze rok.
A jak tylko rok, to koszt amortyzacji rosnie ...
>> U siebie nie robilem wiele a i tak te 4kpln rocznie mi wyszlo.
>Główne awarie to elementy zawieszenia, jakieś łączniki itp. Ale to
>mało kosztowne awarie, części tanie a i robocizna z racji tego ze
>prosta to i tania.
Tylko ze i ta tania robocizna drozeje :-(
J.
-
152. Data: 2019-08-14 15:15:17
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 15:12:14 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Tylko ze i ta tania robocizna drozeje :-(
Fakt
Mój mechanik koszt roboczogodziny podniósł z 60zł na 80zł
-
153. Data: 2019-08-14 15:22:54
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 15:12:14 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> A to zalezy od czlowieka, zalozmy jednak, ze rozsadny i nie bedzie ...
> to bedzie musial nowe auto kupic.
> A stare pojezdzilo ... moze 5 lat, a moze rok.
Ja jak sprzedaję auto to jak przyjeżdża potencjalny kupiec, odpowiadam na jego ew
pytania o historię auta, potem daję mu kluczyki i mówię żeby sobie z godzinkę po
okolicy pojeździł. Niech jedzie na stację diagnostyczna czy gdzie tam, chce
Z reguły normalny człowiek jak zamierza kupić auto za 3tys to nie cuduje tylko
obejrzy z grubsza, dopyta co i jak potarguje się i zabiera.
Fakt faktem że byli i tacy co w kilkunastoletnim aucie za 3tys pokazywali mi rysy na
karoserii czy jakieś inne drobne gniotki i narzekali. Takim proponuję wizytę w
najbliższym salonie(50km) gdzie nowe auta sprzedają.
-
154. Data: 2019-08-14 15:32:43
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:655f71e4-4975-45f6-ba7d-0bf6f894331b@go
oglegroups.com...
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 15:12:14 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>> A to zalezy od czlowieka, zalozmy jednak, ze rozsadny i nie bedzie
>> ...
>> to bedzie musial nowe auto kupic.
>> A stare pojezdzilo ... moze 5 lat, a moze rok.
>Ja jak sprzedaję auto to jak przyjeżdża potencjalny kupiec,
>odpowiadam na jego ew pytania o historię auta, potem daję mu kluczyki
>i mówię żeby sobie z godzinkę po okolicy pojeździł. >Niech jedzie na
>stację diagnostyczna czy gdzie tam, chce
>Z reguły normalny człowiek jak zamierza kupić auto za 3tys to nie
>cuduje tylko obejrzy z grubsza, dopyta co i jak potarguje się i
>zabiera.
A co sie zepsuje w czasie dalszej jazdy i kiedy, to nie wie ani on,
ani ty.
Wiec ile bedzie kosztowala naprawa i po ilu latach - tez nie wiecie.
J.
-
155. Data: 2019-08-14 15:41:56
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: s...@g...com
W dniu wtorek, 13 sierpnia 2019 14:59:59 UTC-5 użytkownik Budzik napisał:
> Użytkownik s...@g...com ...
>
> > W tym ze nie kupuje sie aut z pierwszej generacji. Jak kupil
> > ecoboosta to wtopil. Jakby kupil durateca/tdci to by nie wtopil.
> > Moja foka zrobila 380kkm i jak sprzedawalem to nawet nie kopcila.
> >
> > Masz cos na poparcie tezy ze auta nowe padaja czy tylko anegdoty?
>
> W sumie sam potwierdzasz.
> Czyli unikac nie nowych w sensie nowych tylko nowych modeli.
> Kupujac kilkuletnie wiesz czego sie mozna spodziewac po danym modelu.
Co potwierdzam? Ze ogolnie auta sie ne psuja?
Dekra, tuv, adac nie potwierdzaja anegdot o pasciakach.
Oczywiscie z drugiej strony sa akcje serwisowe i tam widac wpadki producentow.
Tyle ze jak poklikasz awaryjnosc aut nowych i paru letnich w dekrze to nie widac
wyraznych trendow, raz w gore o procent czy dwa, raz w dol.
Kupujac nowe masz gwarancje i ruletke z wpadkami producentow.
Mozesz sie do tego naszykowac nie kupujac nowego modelu (zazwyczaj w cenniku i w
dostepnosci sa i starsze modele).
Kupujac uzywane bierzesz na klate usterki eksploatacyjne. Tez jakos tam mozesz sie do
tego naszykowac.
I tyle, no magic.
Auta z roku na rok kreca dluzsze przebiegi i to mimo downsizingu i ogolnie pojetej
inflacji.
> > I tu uwaga nawiasem:
> > Ludzie nie rozumieja ze inflacja istnieje nie tylko pod postacia
> > wyzszych cen. Inflacja to tez slepe denko w paczce ciastek, olej
> > palmowy czy cukier kukurydziany tu i owdzie. No i np. ecoboosty.
>
> To prawda. Ale konsument nie jest specjalista.
> W tym watku jest hasło: nie warto babrac sie z uzwanymi, lepiej kupic
> nowe.
> A jak sam widzisz, to nie jest prawda, bo producenci eksperymentuja na
> klientach i te nowe moga okazac sie tak samo problemem jak te stare.
>
>
I znowu probujesz jednak z usmiechem wcisnac swoja wersje prawdy :)
Moga, ale statsy pokazuja ze nie.
A to ze bycie early adopterem jest nie za dobre wiadomo od zawsze.
Moze ustalmy taka wersje:
Kupowanie nowych egzemplarzy ale znanych konstrukcji zlym pomyslem nie jest ale
kupowanie nowego nieznanego to czesciowo bycie krolikiem doswiadczalnym i moze
skonczyc sie zle.
Kwestie finansowe narazie ominmy zeby nie zaciemniac przekazu.
ok?
-
156. Data: 2019-08-14 15:44:47
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: s...@g...com
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 01:39:15 UTC-5 użytkownik JDX napisał:
> On 2019-08-13 20:32, s...@g...com wrote:
> > W dniu wtorek, 13 sierpnia 2019 10:03:45 UTC-5 użytkownik Kris
> > napisał:
> [...]
> >> 2500zł rocznie w naprawe 4 letniego auta? Tu mi coś nie gra. Dużo
> >> za dużo.
> >>
> >
> > Wcale nie, a to amortyzatory a to tarcze (bo klocki juz byly
> > wymienione pare razy) a to sprzeglo, no i ten nieszczesny pasek, a
> > moze i rozrusznik. Dwumasa/sprzeglo, swiece zarowe. Lozyska.
> >
> Na przestrzeni ostatnich 5 lat na naprawy mojej obecnie 18 letniej Corsy
> wydałem jakieś 1700 zł. Z tym, że od mniej więcej 10 lat robię po ~6 kkm
> rocznie. Z wcześniejszych napraw to pamiętam dwukrotną wymianę czujnika
> oleju (przez moją głupotę, bo kupiłem jakieś chińskie gówno za 12 zł
> zamiast markowego za 25 :-) ) oraz wymianę tylnej lampy, którą osobiście
> rozwaliłem o otwarte drzwi cieplarni, która stoi nieopodal garażu. :-)
Moge sie przelicytowac :)
mam fiescioche, juz 10 letnia. Ma niecale 100kkm przebiegu. I w naprawy poszlo jakies
2kpln.
Tyle ze auto jest dbane i w sumie stoi...
Ale najwazniejsza sprawa, Twoje i moje raczej nie wpada w grupowe ulubione widelki: 4
lata i 160kkm max.
Te auta nie ujza gieldy, komisu, allegro.
A juz na pewno nie za te ceny jakie tu dyskutujemy (90/50/20kpln).
Wiecej w odpowiedzi do krisa, na dole.
-
157. Data: 2019-08-14 15:46:34
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: s...@g...com
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 01:40:29 UTC-5 użytkownik Kris napisał:
> W dniu wtorek, 13 sierpnia 2019 16:46:36 UTC+2 użytkownik s...@g...com
napisał:
>
> > Mam podejrzenie ze kupiec ktory wzial od ciebie te auta musial wlozyc tyle ze sie
za glowe zlapal.
>
> Bądżmy powazni
> Ktoś kto kupuje auto za 3 tys to nie będzie w niego 3 kolejne tysie wrzucał
rocznie.
A bo czemu nie?
Mam kumpla co tak robi.
Bo i tak wychodzi mu taniej niz jakby kupil te za 40kpln z przebiegiem 160kkm.
A jak juz sie ponaprawia to sie jezdzi. Byle buda nie zgnila...
-
158. Data: 2019-08-14 16:02:15
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: s...@g...com
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 01:53:19 UTC-5 użytkownik Kris napisał:
> W dniu wtorek, 13 sierpnia 2019 20:32:44 UTC+2 użytkownik s...@g...com
napisał:
>
> > Wcale nie, a to amortyzatory a to tarcze (bo klocki juz byly wymienione pare
razy)
>
> To akurat groszowe sprawy, no chyba ze ktoś lubi jakieś super markowe części
wstawiać w cenach równych połowy auta
>
Zalezy od modelu. No i zalezy czy ktos naprawia na sztuke zeby sprzedac czy zeby
jednak dzialalo jak powinno.
Zamienniki dziela sie na tak dobre jak oryginaly i na pasciaki niemozebne.
Trza wiedziec co wsadzic albo miec mechanika ktory dba o nie swoj portfel.
> > a to sprzeglo, no i ten nieszczesny pasek, a moze i rozrusznik.
> > Dwumasa/sprzeglo, swiece zarowe. Lozyska.
>
> Większe awarie tez się zdążają ale to i w nowym aucie moze cos powazniejszego do
roboty wyjść
> Gdybym miał w aucie wartym 5tys robić naprawe za 2700to olalbym to auto na części +
resztę na złom sprzedał za 1500zł i tyle
>
I kupil bys kolejne za 40kpln.
Jak auto dobre (nie zgnite) to wymiana dwumasy, lozysk, zawieszenia, wtryskow nawet
jak dobije do 10kpln to i tak lepszy biznes niz kupowanie kolejnego za 40kpln.
I nadal mozna sie naciac bo kolejny byl niedoinwestowany wiec po zakupie mamy
powtorke z rozrywki, poprzedni wlasciciel wiedzial ze szykuja sie koszty wiec
popchnal takiego niedoinwestowanego na sprzedaz.
To co pisalem o 4kpln rocznie to naprawy na biezaco tak aby miec ciagle dobre auto.
Mozna nie robic i po 2-3-4 latach, spolerowac lakier, umyc, wymienic gumki tu i
owdzie, popchnac i kolejny wlasciciel na plecy wezmie te 8-10kpln w naprawach.
Stad sie biora te mity.
> > Ja nie o tym. Nie zmieniaj tematu.
>
> Zdawało mi się że dyskutujemy o tym czy koszt używania nowego auta jest
porównywalny z kosztem używania auta używanego
> Ja twierdze że nie jest to absolutnie porównywalne
> I żebyś mnie znowu źle nie zrozumiał nie twierdze tez że nie ma sensu kupować
nowego auta, bo zalety to swoje ma a i przecież te auta sa dla ludzi produkowane
> Ale nie zgodzę się z ewidentna bzdura że jazda nowym czy używanym autem to
porównywalne koszty
>
Koszty ogolne sa te same. Bo nowe szybciej traci wartosc, a w stare trzeba wkladac
kase.
No ale masz takie zdanie i ci go nie bronie.
Ale zobacz sobie:
https://www.przemysl24.pl/artykuly/rynek-czesci-samo
chodowych-w-polsce-jednym-z-najlepszych-w-europie.ht
ml
https://mojafirma.infor.pl/moto/wiadomosci/rynek/702
248,Rynek-czesci-zamiennych-w-Polsce-i-na-swiecie.ht
ml
45mld sprzedaz aut, 30-40mld czesci (zazwyczaj do tego trza dodac drugie tyle za
robocizne).
liczac z grubsza, 18mln zarejestrowanych i ubezpieczonych.
40mld/18mln - 2200pln.
Odliczajac te nowe co nie trzeba naprawiac i jakies czesci eksploatacyjne wyjdzie jak
byk przynajmniej 1800pln na rok na auto.
To szacunek spod grubego palucha. Sadze ze w praktyce te koszty statystycznie sa
nieco wyzsze.
-
159. Data: 2019-08-14 16:04:42
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: s...@g...com
W dniu środa, 14 sierpnia 2019 01:53:19 UTC-5 użytkownik Kris napisał:
> >
> > Ale nawet tak to chyba nie doczytales ze to 500pln przez 10 lat.
> > W tym jest tez procent dla banku.
> > I do tego jeszcze wspomniane naprawy. Bo te 417 to sama rata kredytu.
>
> Chyba Ty nie doczytałeś co Poldek nawypisywał
> Odnośnie kredytu na 10 lat z ratą 417zł to wychodzi 35tys i to tylkko jak lokalnym
kacykiem jesteś czy masz szwagra prezesa banku który udzieli kredyt na 10 lat na 7%
bez prowizji i innych ubezpieczeń
> 35tys to może jakiś indyjski TATA nowy kosztować jak go poza Europa kupisz;)
> >
> > Ale jak ty nie nadazasz za dyskusja to co ja moge?
>
> Poczytaj spokojnie co Poldek wypisuje i z czym ja sienie zgadzam
Poldek napisal o koszcie.
I dobrze napisal. 10 lat 50kpln auto - 417pln miesiecznie, napisal tez ze w kredycie
drozej, czego nie dopatrzylem.
Po 10 latach te auto za jakies pieniadze sie jeszcze sprzeda. Po drodze cos tam
trzeba wsadzic...
-
160. Data: 2019-08-14 16:31:37
Temat: Re: Koszt przejechania 100km
Od: JDX <j...@o...pl>
On 2019-08-14 15:44, s...@g...com wrote:
[...]
> Moge sie przelicytowac :) mam fiescioche, juz 10 letnia. Ma niecale
> 100kkm przebiegu. I w naprawy poszlo jakies 2kpln. Tyle ze auto jest
> dbane i w sumie stoi...
E, to jeszcze jej trochę brakuje do pełnoletniości...
> Ale najwazniejsza sprawa, Twoje i moje raczej nie wpada w grupowe
> ulubione widelki: 4 lata i 160kkm max.
Prawie się mieści. Raptem niecałe 165 kkm ma. :-) Aha, no i 18 lat. :-D
> Te auta nie ujza gieldy, komisu, allegro. A juz na pewno nie za te
> ceny jakie tu dyskutujemy (90/50/20kpln).No pewnie, że nie ujrzą, bo ich sprzedaż
nie ma ekonomicznego sensu.
Ujrzą jedynie szrot. Za jakiś czas, bo ja moim zamierzam jeszcze ze 3
lata pojeździć - w ramach tych wspomnianych 1700 zł jakieś 3 miesiące
temu wydałem ~450 zł na wymianę popychaczy (bo silnik już klekotał jak
stary golf) i zamierzam wydać jeszcze ~150 zł na klocki i lewy przegub
zewnętrzny (tzn. już wydałem, ale jeszcze muszę ruszyć tyłek i je
wymienić :-) ).