-
21. Data: 2010-05-25 17:48:04
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>
Proces Janko Muzykant <j...@w...pl> zwrócił błąd:
>> A tak naprawdę to zastanów się - po co robisz zdjęcia? Dla siebie czy
>> dla ludzi?
>
> No chyba poza bardzo nielicznymi wyjątkami zdjęcia robi się dla innych.
Amatorsko? Jeśli tak to jestem zdziwiony.
--
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8
-
22. Data: 2010-05-25 20:15:58
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Saiko Kila pisze:
>>> A tak naprawdę to zastanów się - po co robisz zdjęcia? Dla siebie czy
>>> dla ludzi?
>> No chyba poza bardzo nielicznymi wyjątkami zdjęcia robi się dla innych.
>
> Amatorsko? Jeśli tak to jestem zdziwiony.
Każde zdjęcie pokazane publicznie jest robione także dla innych. Pytanie
teraz, ilu tu takich co nic nikomu nie pokazują?
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zegar, który stoi, przynajmniej jest dokładny dwa razy dziennie/
-
23. Data: 2010-05-25 20:35:45
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: "Trot" <d...@v...pl>
Użytkownik "Pikus'" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:htd77g$31b$1@news.onet.pl...
> Jakie sa cykliczne i powazne konkursy fotograficzne nie pozbawiajace
> uczestnikow praw do wlasnego dziela - przynajmniej az do ew. nagrodzenia,
> lagodzacego ekwiwalentnie skutki prawnego zawlaszczenia przez
> organizatora?
A które konkursy są ze złodziejstwem?
Żaden konkurs nie jest w stanie pozbawić praw autorskich do zdjęcia, bo są
one niezbywalne. Autor to autor.
Pawel b.
-
24. Data: 2010-05-25 20:53:53
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Saiko Kila <f...@p...vqrn.arg.cy>
Proces Janko Muzykant <j...@w...pl> zwrócił błąd:
>>>> A tak naprawdę to zastanów się - po co robisz zdjęcia? Dla siebie czy
>>>> dla ludzi?
>>> No chyba poza bardzo nielicznymi wyjątkami zdjęcia robi się dla innych.
>>
>> Amatorsko? Jeśli tak to jestem zdziwiony.
>
> Każde zdjęcie pokazane publicznie jest robione także dla innych. Pytanie
> teraz, ilu tu takich co nic nikomu nie pokazują?
Mój świat wyobrażeń jest bliski załamania ;) Myślałem szczerze że
większość pstrykaczy nie robi tego dla innych, tylko dla siebie. Może
się pochwalą jak ktoś ich spyta, albo będzie okazja, ale nie szukają
tego aktywnie?
A że tutaj jest sporo takich co pokazują - bo akurat tu pokazują, więc
innych takich grupa przyciąga, tak sobie tłumaczę. Niektórzy nie
pokazują (i może nie oglądają) a przychodzą tu z innych powodów.
Niektórzy są profesjonalistami więc z definicji robią dla innych. Jakie
są statystyki - nie wiem. Sądziłem że robiących dla siebie jest jednak
wiele więcej.
--
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8
-
25. Data: 2010-05-28 01:33:15
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: nb <n...@n...net>
at Mon 24 of May 2010 09:22, Janko Muzykant wrote:
> Pikus' pisze:
>> Jakie sa cykliczne i powazne konkursy fotograficzne nie pozbawiajace
>> uczestnikow praw do wlasnego dziela - przynajmniej az do ew.
>> nagrodzenia, lagodzacego ekwiwalentnie skutki prawnego zawlaszczenia
>> przez organizatora?
>
> Ja mam inne pytanie - jaki jeszcze sens mają konkursy?
Stary obyczaj. Podobnie w poezji/literaturze i malarstwie
amatorskim. Na każdym kolejnym konkursie podaje się listę
konkursów w których brało si udział. Później w galerii/redakcji
opisuje się twórcę jako laureata konkursu, uczestnika wystaw itp.
Bardzo często ilość zebranych punktów ma się nijak do wartości
dzieła, ale gdzieś są zaznaczone punkty odniesienia,
> Dobra
> fotografia sama się obroni, wystarczy się pokazać w sieci tu i tam.
No właśnie o tym pisałem.
> Zresztą jak nigdy, pełno dziś tego (także dobrego) i sens
> ''prokonkursowej'' działalności coraz mniejszy.
> Owszem, wystawy są fajne bo ludzie i ploteczki... ale nic ponadto.
> Zalała nas powódź zdjęć... co było do przewidzenia 10 lat temu.
I?
Jeszcze wcześniej wylała się usenetowa powódź tekstów.
Promocja tekstów od czasów piór wiecznych i gęsich
niewiele się zmieniła. Jakość tekstów również (poza
brakiem fachowego filtrowania dzieł słabiutkich,
co upewnia opinie powszechnej degrengolady).
--
nb
-
26. Data: 2010-05-28 01:38:23
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: nb <n...@n...net>
at Mon 24 of May 2010 09:51, Janko Muzykant wrote:
> John Smith pisze:
>> Może chodzi o nagrody?
>
> Nie no, nie żartuj... Zbieranie puszek (po piwie) jest bardziej
> efektywne...
Coś chyba się ostatnio zmieniło. Dawniej, za kibolami popijającymi
piwo w drodze na stadion, kursowali recyklerzy zbierający wyrzucane
puszki. Teraz puszka potrafi doczekać na chodniku/trawniku następnego
dnia.
--
nb
-
27. Data: 2010-05-28 10:24:09
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
> >> Pikus' pisze:
> >> Jakie sa cykliczne i powazne konkursy fotograficzne nie pozbawiajace
> >> uczestnikow praw do wlasnego dziela - przynajmniej az do ew.
> >> nagrodzenia, lagodzacego ekwiwalentnie skutki prawnego zawlaszczenia
> >> przez organizatora?
> >
> > Ja mam inne pytanie - jaki jeszcze sens mają konkursy?
> Stary obyczaj. Podobnie w poezji/literaturze i malarstwie
> amatorskim. Na każdym kolejnym konkursie podaje się listę
> konkursów w których brało si udział. Później w galerii/redakcji
> opisuje się twórcę jako laureata konkursu, uczestnika wystaw itp.
> Bardzo często ilość zebranych punktów ma się nijak do wartości
> dzieła, ale gdzieś są zaznaczone punkty odniesienia,
Sens konkursu to pieniadze, ktore mozna wygrac i ewentualny rozglos (rowniez
czyt. pieniadze)
Tak dla scislosci;)
> > Dobra
> > fotografia sama się obroni, wystarczy się pokazać w sieci tu i tam.
> No właśnie o tym pisałem.
Nie ma jednak uniweralnej zasady pokazywania w sieci.
Trzeba wiedziec gdzie pokazac i jak, a to jest rownoznaczne z konkursem. Na
grupie cyfrowej pokazuje się ostro, kolorowo i ladnie kompozycyjnie.. i to
wystarcza.
Na teoretycznej grupie krytykow to co broni sie tu tam pozostaloby
niezauwazone. Fotografia obroni sie moze sama w dluzszym terminie ale musi byc
madra. To z kolei drastycznie zaweza grono odbiorcow dla ktorych sie ona
broni. Co to znaczy pokazac w sieci tu i tam?
> > Zresztą jak nigdy, pełno dziś tego (także dobrego) i sens
> > ''prokonkursowej'' działalności coraz mniejszy.
> > Owszem, wystawy są fajne bo ludzie i ploteczki... ale nic ponadto.
> > Zalała nas powódź zdjęć... co było do przewidzenia 10 lat temu.
> I?
Nie zalala nas zadna powodz? Rzeczywiscie dobrego materialu sa znikome ilosci.
Twierdzac, ze jest go duzo i w dobrej jakosci obnarzamy swoja niewiedze.
> Jeszcze wcześniej wylała się usenetowa powódź tekstów.
> Promocja tekstów od czasów piór wiecznych i gęsich
> niewiele się zmieniła. Jakość tekstów również (poza
> brakiem fachowego filtrowania dzieł słabiutkich,
> co upewnia opinie powszechnej degrengolady).
dokladnie
marek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
28. Data: 2010-05-28 10:49:18
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
nb pisze:
>>> Może chodzi o nagrody?
>> Nie no, nie żartuj... Zbieranie puszek (po piwie) jest bardziej
>> efektywne...
>
> Coś chyba się ostatnio zmieniło. Dawniej, za kibolami popijającymi
> piwo w drodze na stadion, kursowali recyklerzy zbierający wyrzucane
> puszki. Teraz puszka potrafi doczekać na chodniku/trawniku następnego
> dnia.
No to już nawet puszek zbierać nie warto... nie mówiąc o konkursach :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/skomplikowani ludzie mają proste rozwiązania, prostacy wszystko komplikują/
-
29. Data: 2010-05-28 10:53:08
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
nb pisze:
>> Ja mam inne pytanie - jaki jeszcze sens mają konkursy?
>
> Stary obyczaj. Podobnie w poezji/literaturze i malarstwie
> amatorskim. Na każdym kolejnym konkursie podaje się listę
> konkursów w których brało si udział. Później w galerii/redakcji
> opisuje się twórcę jako laureata konkursu, uczestnika wystaw itp.
> Bardzo często ilość zebranych punktów ma się nijak do wartości
> dzieła, ale gdzieś są zaznaczone punkty odniesienia,
I potem mamy pomniki papieża np, dużo świetnych pomników... albo
wspaniałe projekty architektury w centrach największych miast.
>> Zresztą jak nigdy, pełno dziś tego (także dobrego) i sens
>> ''prokonkursowej'' działalności coraz mniejszy.
>> Owszem, wystawy są fajne bo ludzie i ploteczki... ale nic ponadto.
>> Zalała nas powódź zdjęć... co było do przewidzenia 10 lat temu.
>
> I?
I można się tym zająć dla fanu, ale dla robienia kariery szkoda energii.
> Jeszcze wcześniej wylała się usenetowa powódź tekstów.
Ależ tego nie można porównywać, usenet to zwykłe pogaduchy dla czystej
przyjemności i nic nadto.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/manieryzm subiektywistyczny, eklektyczna, wtórna empiria fizykalizmu
pragnień/
-
30. Data: 2010-05-28 12:22:48
Temat: Re: Konkursy bez zlodziejstwa
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Trot pisze:
> Użytkownik "Pikus'" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:htd77g$31b$1@news.onet.pl...
>> Jakie sa cykliczne i powazne konkursy fotograficzne nie pozbawiajace
>> uczestnikow praw do wlasnego dziela - przynajmniej az do ew. nagrodzenia,
>> lagodzacego ekwiwalentnie skutki prawnego zawlaszczenia przez
>> organizatora?
> A które konkursy są ze złodziejstwem?
> Żaden konkurs nie jest w stanie pozbawić praw autorskich do zdjęcia, bo są
> one niezbywalne. Autor to autor.
Przecież wiadomo, że idzie o prawa majątkowe.
Chyba nie będziemy znów prowadzić jałowej dysputy logiczno-lingwistycznej,
czy prawa autorskie dzielą się na te majątkowe i pozostałe, czy też
"prawa autorskie" i "majątkowe prawa autorskie" to zbiory rozłączne?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.