eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaKompleksy kotletow (naraze sie)Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!xlned.com!feeder7.xlned.com!hitnews.eu!feed
    er.news-service.com!postnews.google.com!q12g2000yqe.googlegroups.com!not-for-ma
    il
    From: marek augustynski <m...@g...com>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
    Date: Thu, 20 Oct 2011 10:18:37 -0700 (PDT)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 139
    Message-ID: <2...@q...googlegroups.com>
    References: <j74e0c$ch3$1@news.onet.pl>
    <5...@g...googlegroups.com>
    <1...@4...net>
    <3...@z...googlegroups.com>
    <j7jfq0$7kl$1@news.onet.pl>
    <e...@g...googlegroups.com>
    <j7jlf4$a13$1@node2.news.atman.pl>
    <f...@f...googlegroups.com>
    <j7k78v$aap$1@news.onet.pl>
    <f...@w...googlegroups.com>
    <j7orce$p1k$1@news.onet.pl>
    <5...@c...googlegroups.com>
    <j7pdh8$7ba$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 89.68.23.227
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1319131117 6996 127.0.0.1 (20 Oct 2011 17:18:37 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Oct 2011 17:18:37 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: q12g2000yqe.googlegroups.com; posting-host=89.68.23.227;
    posting-account=B10LgwoAAACQ-O2N6PCNFoffSyygPMnP
    User-Agent: G2/1.0
    X-Google-Web-Client: true
    X-Google-Header-Order: ARLUEHNKC
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 8.0; Windows NT 6.1; Trident/4.0;
    BTRS26718; SLCC2; .NET CLR 2.0.50727; .NET CLR 3.5.30729; .NET CLR
    3.0.30729; Media Center PC 6.0; .NET4.0C; Tablet PC 2.0),gzip(gfe)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:884539
    [ ukryj nagłówki ]

    > >> Na szczescie. Ale juz Hollywood placi grube pieniadze za prawa do
    > >> ekranizacji ksiazki/osoby/wydarzenia.
    > >W Hollywood sztuką jest zarabianie pieniędzy.
    >
    > Ale powiedzmy ze doceniaja prawa autora do pomyslu, nie wiem czy z
    > dobroci serca, czy po wyrokach sadu.
    > Czasem to moze dla reklamy (ksiazka byla poczytna), ale czasem
    > wystarczyloby pozmieniac pare rzeczy, a sporo i tak jest zmieniane, i
    > jak wykazac plagiat ?

    Mówimy o fotografii, o jednostkowych aktach wciśnięcia spustu. Na
    pierwszy rzut oka dostrzegam tu absurd pojęcia plagiat. W malarstwie
    to samo. Albo malarz ma rękę albo jej nie ma. Fotografia i malarstwo
    oparte o scenariusz będą toporne.
    Ale ok. Załóżmy, że w interesie ślubnym scenariusz jest na porzadku
    dziennym. Idąc tym tropem wykażemy plagiat, chociażby w zdjęciu z
    kołdrą, tylko zaraz będziemy musieli stworzyć prawa autorskie do
    miliona różnych póz, motywów itp. Absurd ponownie.


    > >Ja to w ogóle mam filozofię, że każdą myśl przechodzącą przez moją
    > >głowę, np. dotyczącą fotografii, uwalniam od razu. Mówię: chcesz
    > >zrobić tak to użyj takich lub innych środków. Nawet jeśli wymyśliłem
    > >to pięć minut temu i jeszcze mam ciarki. Czy ja mam czekać ileś lat
    > >aż
    > >do momentu w którym zrobię moją Wystawę i Pokażę Wszem i Wobec co
    > >Czułem, co Myślałem, Blabla Blabla.
    >
    > Ale tu znow jakby poza tematem. Czujesz cos, to robisz, efekt cie
    > satysfakcjonuje lub nie, wystawa nie ma nic do rzeczy, w dyskusji nad
    > plagiatem tym bardziej nic.

    Próbuję tu powiedzieć, że strach przez plagiatem jest zabójstwem
    dokonanym na własnej kreatywności. Kłucą się o pieniądze to niech
    napiszą wprost, a nie jakaś ściema o "pomysł". "Jestem biznesmanem i
    produkuję fotografie w systemie taśmowym na podstawie matrycy, którą
    sporzadziłem". O tak. Ale tu nie, nie może być, Towarzystwa, Związki,
    Miłośnicy psów i brzozowych gałęzi.


    > >W każdej kopii, karykaturze czy próbie plagiatu widać
    > >Leonarda. I przez to właśnie wszystkie one są dziełem jego ręki.
    >
    > A w tych fotografiach Hendrika nie widac jego reki ?

    Tam widać sto tysięcy innych Hendrików. To jest szkoła fotografii.
    Konkretne pomieszanie malarstwa niderlandzkiego z niemiecką
    projektowym podejściem. Jeśli zapytasz byle portrecistę co jest jego
    ulubionym tematem to zaraz usłyszysz Vermer. Hendrik Kerstens, plagiat
    Vermerowskiego światlocienia. Plus symbolika odnosząca się do
    współczesnego społeczeństwa. Taki rebus, ni w pięć ni w dziewięć,
    robiony specjalnie pod gusta historyków sztuki. Żeby sobie mogli
    odnaleźć to o czym już wiedzą. Świetne na konkurs.


    > Moge sobie np sasiada fotografowac. Zimno, beznamietnie, bez
    > przygotowan - ot, zaprosic codziennie, trzasnac fotke tak jak stal, po
    > minucie podziekowac - myslisz ze cos ciekawego z tego wyjdzie ?

    Myślę, że nic ci nie wyjdzie. Nie z powodów, o których piszesz, tylko
    ze względu na ciebie.


    > >Trzeba pytać o dziewczynę i Hendrika poprzez nią. Zauważ, że on
    > >"posługuje się" szablonem. Realizuje tzw. projekt. Teraz dalej. Czy
    > >to
    > >ma sens? Po co mamy oglądać dwadzieścia portretów tej samej osoby, w
    > >przybliżeniu z tą sama miną? Pytanie kolejne. Czy Hendrik taki jest?
    > >Tak dokładnie taki jest. Jego humanizm kończy się tam gdzie on
    > >zaczyna
    > >go wyjaśniać. Jak on wyjaśnia? Poprzez fotografowanie tak samo, tej
    > >samej osoby i dodawanie różnych akcesoriów. Tworzy jakby obraz
    > >socjologiczny.
    > >Ostatecznie najważniejsza w fotografii Hendrika okazuje sie
    > >socjologia. Czy jego interesuje dziewczyna? Nie. Ona jest tylko
    > >matrycą, która mu odpowiada. Nie ma tam nic niepowtarzalnego.
    >
    > Hm, kolejny raz mam wrazenie ze zaprzeczasz sam sobie.
    > Dokonales analizy/rozbioru tworczosci, odrzuciles neistotne czesci,
    > zostal ci humanizm autora ... i twierdzisz ze to jest "nic
    > niepowtarzalnego" ?

    Musisz doprecyzować. Nie łapię.


    > >> >One sa proste
    > >> >i nie opieraja sie o "pomysl". Każda rzecz wydedukowana juz na
    > >> >wejsciu
    > >> >jest slaba. Mozna oczywiście tlumaczyc ludziom, jak krowom na
    > >> >pastwisku, co z upodobaniem czynia kuratorzy, ze taka czy inna
    > >> >mysl
    > >> >jest znaczaca. Ale to jest sciema, Gówno.
    >
    > >> Hm, mozna wziac wiadro farby, chlusnac na sciane - bedzie to rzecz
    > >> niewatpliwie trudnopowtarzalna, niewydedukowana, utrwalajaca reke
    > >> artysty. Wiekopomne dzielo czy g* ?
    > >Patrzysz jednostkowo, wąsko na określony twór. Chluśnięcie farbą jest
    > >słabe. Sama myśl była rewolucyjna z punktu widzenia historii sztuki,
    > >bo zmieniła sposób postrzegania. Postrzegamy inaczej, bo chluśnie
    > >farbą, a żyć trzeba dalej.
    >
    > No coz, pozwole sobie miec nieco inne zdanie i bede docenial artystow
    > takze za ich pomysly. Moze nawet w pierwszej kolejnosci.
    >
    > Przy czym jak sie zastanowic, to taki pomysl moze byc wydedukowany lub
    > calkiem nieswiadomy - dla odbiorcy to w zasadzie bez roznicy.

    Możliwe.


    > I za chlust na scianie moge docenic - ale to chyba drogo wyjdzie, bo
    > tak naprawde to nie doceniam tego ze Wielki Artysta w Akcie Tworzenia
    > chlusnal wlasnorecznie, tylko ze mu ciekawy efekt wyszedl. A poniewaz
    > jest malo prawdopodobne zeby takowy przypadkiem wyszedl, to tak
    > naprawde doceniam wrazliwosc przy pozniejszej selekcji. Czyli w sumie
    > czesciowo podobnie jak w fotografii.

    To teraz weź i zrób plagiat tej... plamy.

    marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: