eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Kombatanckie wspomnienia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 111. Data: 2013-11-17 01:34:07
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    On 17.11.2013 00:37, Jarosław Sokołowski wrote:

    > No właśnie nie może tak być. Płacę dzisiaj, a odbiornik mogę odpalić
    > za tydzień albo za miesiąc (chyba że nie mogę?).

    Jeśli już koniecznie chcesz płacić a nie korzystać to możesz. Jeśli
    jednak chcesz potem słuchać to najwyżej dzwonisz do babki i puszczają
    kody jeszcze raz - to samo przecież masz w naszych C+ i innych.

    > Poza tym jak już raz
    > dadzą klucz, to mógłbym przestać płacić. A tak przecież nie jest, bo
    > wyłączają.

    Jakaś kwantyzacja okresów rozliczeniowych musi być. To może być miesiąc
    tydzień, dzień... ale przecież nikt tak się nie bawi - zapłacić i
    uruchomić możesz w dowolnym momencie a przestanie działać po czasie
    opłaconym plus ewentualnie do końca rozpoczętego okresu rozliczeniowego.
    Z resztą kod może mieć datę ważności obsługiwaną już w samym odbiorniku.
    Wymyślaj nowe problemy - dobrze nam idzie ;)

    --
    Mirek.





  • 112. Data: 2013-11-17 01:55:08
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mirek napisał:

    >> No właśnie nie może tak być. Płacę dzisiaj, a odbiornik mogę odpalić
    >> za tydzień albo za miesiąc (chyba że nie mogę?).
    >
    > Jeśli już koniecznie chcesz płacić a nie korzystać to możesz. Jeśli
    > jednak chcesz potem słuchać to najwyżej dzwonisz do babki i puszczają
    > kody jeszcze raz - to samo przecież masz w naszych C+ i innych.

    Tu chyba jest trochę inna sytuacja. "C+ i inne", to stacjonarna telewizja,
    dekoder jest wciąż włączony. A jak mam radio w samochodzie, który stoi
    w dodatku w podziemnym garażu, to kontakt z satelitą jest raczej rzadki.
    No ale płacę przecież. To by było dośc upierdliwe, gdyby ludzie musieli
    dzwonić, a tam panienka odpowiada, że trzeba samochód wystawić pod chmurkę,
    bo w ciągu najbliższych dwóch godzin będą mu przekazywali klucze.

    >> Poza tym jak już raz dadzą klucz, to mógłbym przestać płacić. A tak
    >> przecież nie jest, bo wyłączają.
    >
    > Jakaś kwantyzacja okresów rozliczeniowych musi być. To może być miesiąc
    > tydzień, dzień... ale przecież nikt tak się nie bawi - zapłacić i
    > uruchomić możesz w dowolnym momencie a przestanie działać po czasie
    > opłaconym plus ewentualnie do końca rozpoczętego okresu rozliczeniowego.
    > Z resztą kod może mieć datę ważności obsługiwaną już w samym odbiorniku.

    Zakładam, że jest miesiąc. Więc teraz lecą klucze listopadowe. Przez cały
    czas na okrągło leci lista abonentów. Niekoniecznie same gołe numery,
    może to być aktualny klucz zaszyfrowany dla każdego abonenta z osobna.
    Jak odbiornik trafi na ten, co go potrafi zrozumieć, to go bierze i zaczyna
    grać. Na taką strategię jeszcze nas stać, bo to niewielka paczka danych.

    > Wymyślaj nowe problemy - dobrze nam idzie ;)

    Jak brzydki haker wydłubie klucz transmisyjny danego miesiąca i go
    upowszechni, to już wszyscy mogą dekodować nim sygnał. Ale tego raczej
    nie da się uniknąć. Nie zaglądałem na strony o crackowaniu tego radia,
    więc nie wiem, czy idę w dobrym kierunku. Ale idzie się dobrze, to mogę
    potwierdzić.

    --
    Jarek


  • 113. Data: 2013-11-17 02:01:40
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    > Zawsze się zastanawiałem co jest bardziej oburzające w odtwarzaczach
    > "oficjalnych": blokada regionalna czy blokada przeskakiwania reklam.
    > Cyba jednak top drugie.

    Ta blokada regionalna chyba realizowana jest właśnie przez super hiper
    krypto cośtam na płycie DVD, co steruje pstryczkem elektryczkiem, który
    w odtwarzaczu włącza lub wyłącza działanie reszty. Pamiętam, że jak
    tylko standard wszedł na rynek, to natychmiast pojawiły się opisy, jak
    tego cholerstwa można się pozbyć w różnych odtwarzaczach. Trzeba było
    przeciąć jakąś ścieżkę czy też zewrzeć dwa punkty lutownicze.

    --
    Jarek (te opisy nie były ani po chińsku, ani po polsku)


  • 114. Data: 2013-11-17 20:16:06
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Mirek <i...@z...adres>

    On 17.11.2013 01:55, Jarosław Sokołowski wrote:
    .
    > Jak odbiornik trafi na ten, co go potrafi zrozumieć, to go bierze i zaczyna
    > grać. Na taką strategię jeszcze nas stać, bo to niewielka paczka danych.
    >

    Tego nie wiem - trzeba by przeanalizować ilość danych, ale możliwe, że
    nie ma problemu - klucze mogą iść na okrągło, i w jakimś tam rozsądnym
    czasie dostanie każdy uprawniony odbiornik.

    > Jak brzydki haker wydłubie klucz transmisyjny danego miesiąca i go
    > upowszechni,

    Praktycznie byłoby to możliwe jedynie budując na piechotę własny
    odbiornik z własnym oprogramowaniem. Ale zakładając, że ktoś to zrobił,
    opłacił abonament, wyciągnął klucz i ma. Teraz upowszechnia go i
    słuchają wszyscy... na jakichś zhakowanych odbiornikach.
    OK. 1:0 dla nich.
    Teraz załóżmy, że spece od zabezpieczeń odkryli istnienie tego
    upowszechnionego klucza - co można zrobić? Niewiele. Niestety nie wiemy
    z jakiego odbiornika pochodzi ten klucz. Można goście próbować namierzyć
    - co miesiąc będzie musiał rozpowszechnić nowy klucz.
    Gdyby zamiast tego wyciągnął prywatny klucz odbiornika, zhakowane
    odbiorniki mogły by same już dekodować sobie klucze, ale wtedy numer
    odbiornika hakera byłby znany.

    --
    Mirek.


  • 115. Data: 2013-11-17 22:10:23
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mirek napisał:

    >> Jak brzydki haker wydłubie klucz transmisyjny danego miesiąca
    >> i go upowszechni,
    >
    > Praktycznie byłoby to możliwe jedynie budując na piechotę własny
    > odbiornik z własnym oprogramowaniem. Ale zakładając, że ktoś to
    > zrobił, opłacił abonament, wyciągnął klucz i ma. Teraz upowszechnia
    > go i słuchają wszyscy... na jakichś zhakowanych odbiornikach.
    > OK. 1:0 dla nich.
    > Teraz załóżmy, że spece od zabezpieczeń odkryli istnienie tego
    > upowszechnionego klucza - co można zrobić? Niewiele. Niestety nie
    > wiemy z jakiego odbiornika pochodzi ten klucz. Można goście próbować
    > namierzyć - co miesiąc będzie musiał rozpowszechnić nowy klucz.

    Widze tu pewną szansę. Elementami lecącej w kółko listy obecności
    są paczki danych powstałe przez zaszyfrowanie klucza do odbioru
    transmisji przez klucze płacących abonentów. Ale ten główny klucz
    do transmisji nie jest wszędy jednaki, tylko za każdym razem opatrzony
    znakiem wodnym opisującym klienta. Nie piszę jak, bo się nad tym
    głębiej nie zastanawiałem, ale sądzę, że można napisać taki algorytm,
    który będzie przy odkodowaniu łykał różnie wyglądające (watermark)
    klucze. Zyskujemy tyle, że wtedy wiadomo od kogo wyciekł. Więc można
    iść do takiego z bejsbolem.

    > Gdyby zamiast tego wyciągnął prywatny klucz odbiornika, zhakowane
    > odbiorniki mogły by same już dekodować sobie klucze,

    Czyli mniej więcej ta sama sytuacja. Są jednak pewne niuanse. Najgorzej
    by było, gdyby istniał algorytm generowania klucza *tylko* na podstawie
    tego kilkunastocyfrowego numeru radia, i gdyby in został złamany. Wtedy
    by wystarczyło iść na wódke do kol. A.L., nadusić guzik na jego radiu,
    przepisać numer -- i już by nieszczęśnik był postrzegany jako największy
    bad guy w Ameryce. Na szczęście tak źle chyba nie jest. Ten numer może
    tylko identyfikować klucze, które zostały wcześniej wygenerowane przez
    operatora i dostarczone producentom odbiorników.

    > ale wtedy numer odbiornika hakera byłby znany.

    I tu jest ten niuans. Gdyby dało się klonować odbiorniki, to najlepiej
    gdy bad guy sklonuje swój, sprzeda go na ebayu, a gdy nabywca zapłaci
    abonament, to i dla klona odtworzy się transmisja. Metody z budową
    własnego odbiornika mogą być (choć nie muszą) łatwiejsze, ale więcej
    w nich ryzyka. Nie wiem czy ten sposób z watermarkami jest wykorzystywany,
    on by czynił zabawę bardziej ryzykowna dla bad guyów. Jak tu się wyczerpią
    wszystkie pomysły, to może zajrzę na cracerskie strony i poczytam, jak to
    naprawdę wygląda.

    Jarek

    --
    Jeśli zawiodą wszelkie inne metody, przeczytaj dokumentację.


  • 116. Data: 2013-11-18 20:54:56
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Marek napisał:
    >
    >> Zawsze się zastanawiałem co jest bardziej oburzające w odtwarzaczach
    >> "oficjalnych": blokada regionalna czy blokada przeskakiwania reklam.
    >> Cyba jednak top drugie.
    >
    > Ta blokada regionalna chyba realizowana jest właśnie przez super hiper
    > krypto cośtam na płycie DVD, co steruje pstryczkem elektryczkiem,
    > który w odtwarzaczu włącza lub wyłącza działanie reszty. Pamiętam, że
    > jak tylko standard wszedł na rynek, to natychmiast pojawiły się
    > opisy, jak tego cholerstwa można się pozbyć w różnych odtwarzaczach.
    > Trzeba było przeciąć jakąś ścieżkę czy też zewrzeć dwa punkty
    > lutownicze.

    Panowie opisujecie przypadki poważnego łamania prawa.


  • 117. Data: 2013-11-18 22:59:07
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek Dyjor napisał:

    >>> Zawsze się zastanawiałem co jest bardziej oburzające w odtwarzaczach
    >>> "oficjalnych": blokada regionalna czy blokada przeskakiwania reklam.
    >>> Cyba jednak top drugie.
    >>
    >> Ta blokada regionalna chyba realizowana jest właśnie przez super hiper
    >> krypto cośtam na płycie DVD, co steruje pstryczkem elektryczkiem,
    >> który w odtwarzaczu włącza lub wyłącza działanie reszty. Pamiętam, że
    >> jak tylko standard wszedł na rynek, to natychmiast pojawiły się
    >> opisy, jak tego cholerstwa można się pozbyć w różnych odtwarzaczach.
    >> Trzeba było przeciąć jakąś ścieżkę czy też zewrzeć dwa punkty
    >> lutownicze.
    >
    > Panowie opisujecie przypadki poważnego łamania prawa.

    Wystarczy, że teraz odetniemy się od takich niegodnych działań, czy
    powinniśmy napisać kilka słów powszechnie uznanych za obraźliwe pod
    adresem autorów wspomnianych opisów?

    --
    Jarek


  • 118. Data: 2013-11-20 11:34:13
    Temat: Re: Kombatanckie wspomnienia
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Marek Dyjor napisał:
    >
    >>>> Zawsze się zastanawiałem co jest bardziej oburzające w
    >>>> odtwarzaczach "oficjalnych": blokada regionalna czy blokada
    >>>> przeskakiwania reklam. Cyba jednak top drugie.
    >>>
    >>> Ta blokada regionalna chyba realizowana jest właśnie przez super
    >>> hiper krypto cośtam na płycie DVD, co steruje pstryczkem
    >>> elektryczkiem, który w odtwarzaczu włącza lub wyłącza działanie
    >>> reszty. Pamiętam, że jak tylko standard wszedł na rynek, to
    >>> natychmiast pojawiły się opisy, jak tego cholerstwa można się
    >>> pozbyć w różnych odtwarzaczach. Trzeba było przeciąć jakąś ścieżkę
    >>> czy też zewrzeć dwa punkty lutownicze.
    >>
    >> Panowie opisujecie przypadki poważnego łamania prawa.
    >
    > Wystarczy, że teraz odetniemy się od takich niegodnych działań, czy
    > powinniśmy napisać kilka słów powszechnie uznanych za obraźliwe pod
    > adresem autorów wspomnianych opisów?

    samokrytyka oraz samo oskarżenie bezie wystarczające ;-)

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: