eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetKolorowa drukarka laserowa › Re: Kolorowa drukarka laserowa
  • Data: 2017-02-06 23:30:26
    Temat: Re: Kolorowa drukarka laserowa
    Od: Marek <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-02-06 o 20:32, Jan Stożek pisze:

    > Jeżeli się nastawiasz na drukowanie zdjęć w jakości
    > profesjonalnej i umiesz to zrobić, to niewykluczone, że zrobisz to
    > lepiej, niż w labie.

    Ja akurat tak. Na jakości mi bardzo zależy. Ale nie jest to dużym
    problemem dla tych, którzy nie umieją ale znają speca od komputerów,
    który coś wie o kalibracji. Kolega poprosił mnie o taką kalibrację jego
    sprzętu i na nawet 6cio kolorowej drukarce wychodzi mu to lepiej niż z
    okolicznych labów. Oczywiście przestrzeń barw szwankuje ale w labach
    też często się to zdarza.

    > Ale jeżeli nastawiasz się na obniżanie kosztów
    > eksploatacji, to życzę powodzenia. Kiedyś też miałem drukarkę Epsona,
    > z pięciokolorowymi tuszami. Dopóki używałem oryginałów wszystko było
    > ok, ale drogi. Natomiast gdy zainstalowałem zamienniki, to wysmarkałem
    > połowę tuszy podczas prób kalibracji pod kątem zdjęć - a i tak nie
    > byłem tak do końca zadowolony z efektów, tylko już wąż mi zaczął
    > syczeć w kieszeni.

    Prób kalibracji? Przecież dla kolorymetru zazwyczaj 2 wydruki A4 są
    potrzebne. To jak tą kalibrację przeprowadzałeś, że Ci rzeka tuszu na to
    poszła?

    >> Papier fotograficzny jest w labie taki sam jak użytkownik domowy
    >> może kupić w sklepie.
    >
    > Ale w cenach hurtowych, a jeżeli sprzęt jest dobrze ustawiony,
    > to nie marnujesz tyle materiałów na próby. :D

    Nie musisz marnować czasu na próby. Wystarczy poczytać jakie są rodzaje
    papieru do foto-wydruków atramentowych i wybrać właściwy. Lenie w ciemno
    mogą kupować profesjonalne papiery Illford. Fantastyczna jakość.
    Kosztują znacznie więcej niż konkurencyjne ale pozbawiają konieczności
    myślenia. Wystarczy zapytać na forum czy studenta fotografii na ASP.

    > Nie wycofałem, tylko doprecyzowałem mój stan wiedzy.

    Ok :-)

    >> Wątpię by jakakolwiek drukarka w przyszłości potrafiła się
    >> samoczynnie kalibrować
    >
    > A nikt nigdy nie będzie potrzebował więcej, niż 640 kB RAM. Nie
    > mówiąc o tym, że globalne zapotrzebowanie na komputery szacowano na
    > jakieś kilkanaście sztuk.

    Jasne, ale poczytaj niżej.

    > Elektronika tanieje, a ludzie się bogacą.

    Elektronika tak, ale patrząc na ceny sprzętu do kalibracji, to od lat
    ceny się nie zmieniają, a może nawet rosną. Zgodzę się, że to zapewne
    działania marketingowe o tym decydują gdyż nie wiadomo dlaczego uważa
    się ten sprzęt za PRO. A PRO musi kosztować w/g marketingu.

    Ponadto jest jeszcze jeden kłopot. Mianowicie trwałość tego sprzętu. Np.
    wzornik kolorów po 2 latach powinno się utylizować bo traci właściwości
    - utlenia się, czy cholera wie co jeszcze. Sprzęt do kalibracji korzysta
    zawsze z takiego odniesienia przed rozpoczęciem pracy bo np. dioda
    zmienia parametry świecenia, fotoelement również zmienia swoje "widzenie".

    No i teraz praktyka: czy rozbierałeś kiedyś drukarkę atramentową czy
    laserową po roku jej pracy? Czy widziałeś jak zafajdane jest wnętrze?
    Szczerze mówiąc nie widzę możliwości (a i potrzeby też nie) instalowania
    mega-wrażliwych na zanieczyszczenie komponentów do tego typu urządzeń.


    > (...) być w pełni profesjonalny i wystarczy, jak skalibruje drukarkę pod
    > kątem konkretnej partii tuszu.

    Kalibracja w pełni profesjonalna niczego innego nie potrafi zrobić jak
    skalibrować pod w/w kątem (tzn. tuszu + papieru). :-D

    > To już prędzej. Aczkolwiek w softwarze nie takie rzeczy da się
    > zaszyć. Wykrywanie niezgodności gamutu ze specyfikacją oryginalnych
    > tuszy też.

    Co konkretnie masz na myśli? Jak niby sam software ma cokolwiek wykrywać?

    > Lista rzeczy, które "na zawsze" miały być w rękach fachowców
    > kurczy się w zastraszającym tempie.

    Zgoda. Ale z drugiej strony w zastraszającym tempie maleje wrażliwość
    ludzi na jakość i niechęć do wiedzy. Nie interesują się dlaczego coś
    jest dobre lub złe i jak poprawić cokolwiek. Kupują telefony za 4 koła
    bo - jak napisałeś - bogacą się i kto im podskoczy. A jeśli znawca
    powie, że kupili g... to go zhejtują. Zapewne w ten sposób powstał
    nawrót do płyt winylowych. Coś ludziom nie pasowało w brzmieniu
    cyfrowym, zamiast dowiedzieć się o co chodzi i wymusić zmiany, to woleli
    cofnąć się do prehistorii, kiedy niby było "lepiej". Ludzie już prędzej
    potrzebują łechtania marketingowymi trikami, wysokich cen jako synonimu
    jakości a nie faktycznej jakości. Dlatego uważam, że w chwili obecnej
    nie ma potrzeby walczenia o jakość wydruków bo obchodzi to tylko garstkę
    ludzi. Dlatego nie ma co się spodziewać rewolucji innej niż wymuszoną
    powstaniem i upowszechnianiem się nowych technologii typu zastąpienie
    papieru jakimś cudem elektronicznym.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: