-
61. Data: 2017-01-22 10:00:50
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...
>>> Dokładnie - z Konstruktorskiej w Wołoską w Wawie, zerknij na mapę
>>> ile jest do skrzyżowania z Wołoskiej z Domaniewską (na której to
>>> było). pilot.pl pokazuje 217 metrów (i na tych 217 metrach lewy pas
>>> jest zablokowany przez samochody, które chcą skręcić albo zawrócić).
>>
>> Tak czy siak - mogłes poczekać na czerwone i wtedy sie przedrzec
>> zamiast blokowac dwa pasy ruchu do jazdy wprost.
>
> Gdzie poczekać? Na tym prawym (bus)pasie?
Jeżeli nie jechał żaden autobus to tak, na buspasie.
Generalnie czekać w takim miejscu gdzie nikomu nie blokujesz ruchu.
A jak sie nie da to nie blokować tylko jechać - trudno.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy." Niels Bohr
-
60. Data: 2017-01-22 10:00:50
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...
>>> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
>>> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
>>> zabronione.
>>
>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>
> Też nie do końca, bo facet za mną celowo przyspieszył, żeby mnie nie
> wpuścić. Gdy wjeżdżałem na ten pas, był w mojej ocenie wolny.
>
> Ale przypuśćmy, że masz rację. Nie wiesz, który to artykuł i jak wygląda
> to w taryfikatorze?
>
Ale TU nie wystawi ci mandatu...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. " Janis Joplin
-
63. Data: 2017-01-22 10:00:50
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
>>>
>> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
>> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
>> zabronione.
>
> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>
No ale tu nie jest mowa o tym czy on popoełnił jakies wykroczenie tylko kto
jest winny kolizji.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert
-
62. Data: 2017-01-22 10:00:50
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Adam Wysocki g...@s...invalid ...
>> Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.
>
> Tu sami swoi :)
>
>> IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to
>> jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
>> A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.
>
> Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam
> (u mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu
> wyślę im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja,
> czy rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?
>
> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
>
A moze po prostu zadzwon do gościa i wytłumacz?
Jak natrafisz na opór to wtedy pisz do Tu ze cofasz swoje oswiadczenie, ze
nerwy etc.
Załącz film jako dowód.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier
-
65. Data: 2017-01-22 10:05:33
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 22.01.2017 o 02:42, Adam Wysocki pisze:
> Shrek <...@w...pl> wrote:
>
>> Skoro wyjechałeś w Konstruktorskiej to równie dobrze mogłeś nią pojechać
>> w drugą stronę do Postępu i w lewo w Domaniewską
>
> Wiesz jaki tam jest o tej porze korek? :)
Domyślam się. Niemniej nic nie musiałeś. Co najwyżej tak wolałeś.
Pojechałeś najpierw buspasem, potem postanowiłeś skręcić w lewo z
prawego pasa do skrętu w prawo i dalej próbujesz się usprawiedliwiać.
Chciałeś przycwaniakować, nie udało się, bierz sprawy na klatę jak
mężczyzna.
> Zrobiłem tak raz, straciłem pół
> godziny. W tym korku do lewoskrętu, który jest na filmie, nawet jakbym
> wbił się na lewy pas zaraz po wyjeździe z Konstruktorskiej, straciłbym
> może 5 minut.
To trzeba się było wbijać na początku - skąd pomysł, że potem będzie
łatwiej? Po proastu nie chciałeś w tym korku stać (bo jak sam pisałeś ci
się spieszyło) i postanowiłeś pojechać na początek, tłumacząc sobie, że
nikt cię nie wpuścił.
Shrek
-
66. Data: 2017-01-22 12:06:27
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: spider <"spajder[wytnij]"@wp.pl>
W dniu 2017-01-22 o 07:33, Cavallino pisze:
> Ale pewnie nie ruszyłeś z kopyta jak inni po zmianie na zielone, bo
> czaiłeś się na wcisk na lewy - to wystarczyło i to mogło klienta zaskoczyć.
Gdyby faktycznie mając zielone przed sobą czekał na skrzyżowaniu na tym
pasie mimo wolnej drogi na wprost, to można by było dyskutować o jakiejś
współwinie, jeśli miałby włączony kierunkowskaz w lewo (mimo braku
możliwości zmiany pasa z powodu linii ciągłej)
Ale Sorry ale tu nie ma co dyskutować o winie, zatrzymał się bo przed
nim nie było możliwości jazdy, gość który mu wjechał w dupę - jest winny.
Ten zaskoczony klient niech się przesiądzie na rower, jak go takie
sytuacje w Warszawie zaskakują.
-
67. Data: 2017-01-22 12:37:57
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze:
>>> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
>> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
>> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
>> zabronione.
> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>
Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.
-
68. Data: 2017-01-22 13:26:27
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 22.01.2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze:
>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>>
> Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.
No widać. Ten który potem stał na zielonym to przejechał na żyletki. A
autor mu w ramach podziękowań zdaje się długimi poświecił.
Shrek
-
69. Data: 2017-01-22 16:44:15
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 22-01-2017 o 12:37, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 21-01-17 o 23:30, Cavallino pisze:
>
>>>> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
>>> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
>>> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
>>> zabronione.
>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>>
> Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.
Może.
Ale jakoś życie znam, więc wydaje mi się że go nie wpuścili.
Jak myślisz, co zezna świadek na ten temat?
Ten który w niego później wjechał?
-
70. Data: 2017-01-22 18:01:00
Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja,
>>>>> sąd?
>>>> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
>>>> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
>>>> zabronione.
>>> Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.
>>>
>> Skąd wiesz, że "na siłę"? Z filmu to nie wynika. Może go wpuścili.
>
> Może.
> Ale jakoś życie znam, więc wydaje mi się że go nie wpuścili.
> Jak myślisz, co zezna świadek na ten temat?
> Ten który w niego później wjechał?
No własnie? Co zezna?
Ze jechali 100 na godzine i dlatego nei wyhamowali? Czy moze ze sie
zagapili?
Bo jak zezna ze wjechał tuz przed i ostro zahamował to mamy film na
potwierdzenie, ze było inaczej...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!